Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:40



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona
 NIELOGICZNOŚĆ ATEIZMU 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00
Posty: 51
Post 
Irbisol napisał(a):
......


Przeczytałem to co napisałeś kilka razy. Zdumiewasz mnie mój myślący logicznie inaczej.
Millera dołączyłem celowo i nie z rozpędu.
On żyje i możesz go spotkać zapytać czy wierzy w Boga.
Z resztą szkoda dyskutować

_________________
choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą


Wt mar 21, 2006 17:32
Zobacz profil
Post 
faryzusz napisał(a):
pirat napisał(a):
faryzusz napisał(a):
Jak to się dzieje że ścisle umysły tak rzadko się interesują przyrodą fizyką matematyką?



Pozwoliłeś sobie zmienić moją wypowiedź. Ja wyraźnie pokaząłem coś co istnieje w necie i jest pewnie chlubą rodzaju ateistycznego. Podaj adekwatny przykład serwisu który zajmuje się ateizmem i poświęca całość swojej energi na krzewienie wiedzy o naukach ścisłych. Nie wierzę w twoje prywatne poglądy.


20 minut to czytam i dalej nie rozumiem co chiałeś powiedzieć? Nie zmieniałem Twojej wypowiedzi w żaden sposób... jest to oryginalne przytoczenie Twoich słów...

ja napisałem tylko:
Cytuj:
Błędem jest uznawanie jednego portalu za wykładnik....
...
Znowu uznawanie paru osób - mało obiektywnie spoglądających na świat... - za całość, mało prawdziwych ateistów spotkałeś... a boją się ich wierni dlatego - iż Ateiści często są bardziej wykształceni i obeznani w kwestiach wiary, niż sami wierzący...


Którego z moich prywatnych poglądów nie podzielasz? Tego iż, mało ateistów spotkałeś ? Czy tego, w którym otwarcie mówię o Ateistach jako o wybitniejszych Religioznawcach?

Powiem tak... Ateista... to człowiek szanujący poglądy innych... stawiający tylko pytania... i żądny wiedzy....

faryzusz napisał(a):
Ateiści praktycy zapisali się dosyć niekorzystnie w historii. Stalin, Hitler, premier Miller, Wojciech Jaruzelski. Chyba jestes ślepy że tego nie widzisz.


Hitler był przy okazji nepoganinem i faszystą... Stalin rasistą...
Jaruzelskiego to przypiąłeś nie wiem dlaczego bo podobno to świadek jehowy...(jemu przypinali wszystko z orderami)
A Miller... zapytam tak: Który Polski polityk od 2 wojny światowej zapisał się "dobrze" bez kontrowersji, niedomówień i szemrań...

pozdrawiam


Wt mar 21, 2006 19:00

Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00
Posty: 51
Post 
pirat napisał(a):

faryzusz napisał(a):
Ateiści praktycy zapisali się dosyć niekorzystnie w historii. Stalin, Hitler, premier Miller, Wojciech Jaruzelski. Chyba jestes ślepy że tego nie widzisz.


Hitler był przy okazji nepoganinem i faszystą... Stalin rasistą...
Jaruzelskiego to przypiąłeś nie wiem dlaczego bo podobno to świadek jehowy...(jemu przypinali wszystko z orderami)
A Miller... zapytam tak: Który Polski polityk od 2 wojny światowej zapisał się "dobrze" bez kontrowersji, niedomówień i szemrań...

pozdrawiam

Wycofuje to co powiedzialem o Jaruzelskim i Milerze. Oni żyją nie chcę oceniać osób, a tylko owoce ich czynów. Skoro Bóg może im wybaczyć ja nie ma prawa ich osądzać. Nie mialem intencji dotyczącej oceny osób.
OK?

_________________
choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą


Wt mar 21, 2006 19:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
faryzusz napisał(a):
Irbisol napisał(a):
......

Millera dołączyłem celowo i nie z rozpędu.
On żyje i możesz go spotkać zapytać czy wierzy w Boga.

A co mnie obchodzi w co wierzy Miller? Wcale w historii nie zapisał się gorzej niż wielu pobożnych - o tym napisałem, a nie o jego światopoglądzie.

faryzusz napisał(a):
Z resztą szkoda dyskutować

Nie chcesz - nie dyskutuj. Ale nie wypisuj głupot w stylu "ateista nie wie co to jest prawda" albo "ateista jest nieodpowiedzialny".
Na temat odpowiedzialności masz mierne pojęcie i cieszę się że czujesz respekt przed Bogiem w którego wierzysz - bo gdyby nie ta wiara, to ... sam sobie odpowiedz jaki byłbyś ODPOWIEDZIALNY.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Wt mar 21, 2006 20:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00
Posty: 51
Post 
Irbisol napisał(a):
faryzusz napisał(a):
Aeista nie musi mówić prawdy. Nie zna takiego pojęcia. Twierdzi że jest odpowiedzialny przed sobą. Z czego ja wnioskuję że jest nieodpowiedzialny.


Znajomość pojęcia "prawda" jest niezależna od światopoglądu, więc nieprawdą jest implikacja że ateista nie zna pojęcia prawdy.

Nie zgadzam się z Tobą. Ateista wierzy że może sam określać przed kim jest odpowiedzialny. To tez sądy które głosi odnoszą się tylko do tego kogo do tego przekona. W tej grupie te poglądy są uznawane za prawdę.
Nie ma odniesienia do wszystkich grup ludzi. Na przykład widać pogardę dla ludzi religijnych.
Ta relacja do osób nie implikuje konieczności dowiedzenia czegoś na poziomie rozumu i logicznego wnioskowania, wystarczy posługiwać się technikami które służą od wieków do oszukiwania. Np.> cytowac wyrwane zdania i wyciągać z nich wnioski. Nie studiować jakieś rzeczy i wypowiadac się autorytatywnie o niej. etc.

Irbisol napisał(a):
Odpowiedzialność przy nieodczuwaniu bata nad sobą jest dużo trudniejsza niż odpowiedzialność wynikła ze strachu przed karą lub w oczekiwaniu na nagrodę. Jeżeli nie potrafisz wyobrazić sobie odpowiedzialności bez wizji nieuchronnego sądu, to cieszę się że jesteś wierzący.
Odpowiedzialność ateisty, w związku z tym, że nie oczekuje on żadnych grantów za swoją odpowiedzialność, jest w związku z powyższym dojrzalsza od odpowiedzialności wierzącego.
Nie sztuka wyrzucić papierek do kosza, jeżeli obok przechodzi straż miejska. Sztuka to zrobić gdy nikt nie widzi i gdy zaśmiecenie ulicy nie grozi konsekwencjami.

W pełni się zgadzam. Jest tylko jeden problem. Chrześcijanie nie są zobowiązaniu do przestrzegania jakich kolwiek zasad z powodu strachu, bądź nagrody. Jezus to powiedział wyrażnie, ze ktoś kto tak postępuje już odebrał swoją nagrodę. Więc twoje założenie jest fałszywe i wyciagasz z niego fałszywe wnioski.

Irbisol napisał(a):
Można ich sklasyfikować inaczej - to też byli wierzący, tylko że nie w Boga, a jakieś inne arbitralne idee. To ideologiczni fanatycy zapisali się niekorzystnie w historii.

No właśnie słuszna obserwacja. Sprawdź co mieli wspólnego z ateizmem a się przerazisz. NSDAP powoływała się na Nitschego. Stalin powołał specjalny departament do zlikwidowania kościoła, którz zresztą istniał w Polsce do 89 roku. Po prostu chcieli wceilić w życie założenia ateizmu. A nie byli ograniczeni prawami ogólnymi tylko prawami w grupie w której sobie je ustanowili że są prawdą.

Irbisol napisał(a):
.... za jego rządów gospodarka rozwijała się lepiej niż za Buzka, .....


Mam takie pytanie a jak by się rozwijała wolniej to z tego wynikałby jakiś wniosek?

Ty nie myśl o wynikach gospodarczych tylko mi powiedz dlaczego tyle kłamstw zostało ujawnionych? Dlaczego ludzie przestali im ufać? Każdy z nich mówi że jest niewinny i działał zgodnie z prawem, i nawet często to prawda że działał zgodnie z prawem. Pytanie jest proste dlaczego to nie przyniosło dobrych owoców? Czego brakuje poza prawem?

Myślisz że jeżeli aktualni politycy będą się kierować ateistycznymi ideami to spowoduje to powszechną szczęśliwość? Marzysz o raju na ziemi?

_________________
choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą


Śr mar 22, 2006 17:43
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Faryzusz,

zadziwiwasz mni ei jednoczesnie przerazasz. Zawsze bylem zdania, ze jakakolwiek dyskusja wymaga dojrzalych dyskutantow, a Ty tego wymogu najprawdopodobniej nie spełniasz. Jakim prawem oceniasz mnie i moja moralnosc, odpowiedzialnosc itp. i wydajesz na nie zaocznie wyrok ? Kto Ci dal takie prawo?. Dokonujesz swoich sądow z jedynej slusznej pozycji, podciagajac wszystkich ateistow pdo wspolny mianownik, mniej wiecej tak jak Stalin, ktorego wspominasz "rownal" ze soba wszsytkich ludzi. Brzmisz jak jakis inkwizytor, głosiciel i szerzyciel jednej niezmiennej "prawdy".

Tylko jakie masz podstawy ku temu, by twierdzic, ze Jezus powiedzial to, co wkladasz w jego usta?. Koszmar, człowieku - czytając to co piszesz i jak piszesz odechciewa sie dyskusji z Toba. Twoje pojecie o swoich oponentach smiem okreslic jako prawie zadne. Wymagasz wiary w Jezusa i Boga do tego, zeby traktowac tylko wierzacych jako rownych sobie, a ateistow jak podludzi ? Skoro jestes taki pewien tego, co piszesz, powiedz mi konkretnie w czym to w co ja wierze, jest gorsze od twojej wiary i dlaczego zasługuje na potepienie ? Smialo, mozesz sie teraz wykazac :).


Śr mar 22, 2006 18:25
Zobacz profil

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
Aha, faryzusz i skoro z taką swada przypisujesz zbrodnie tym, ktorych nazywasz "ateistami", okaż, że znasz druga stronę medalu i napisz też coś o zbrodniach popełnianych w imię wiary, ok ?


Śr mar 22, 2006 18:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
faryzusz napisał(a):
Irbisol napisał(a):
Znajomość pojęcia "prawda" jest niezależna od światopoglądu, więc nieprawdą jest implikacja że ateista nie zna pojęcia prawdy.

Nie zgadzam się z Tobą. Ateista wierzy że może sam określać przed kim jest odpowiedzialny. To tez sądy które głosi odnoszą się tylko do tego kogo do tego przekona. W tej grupie te poglądy są uznawane za prawdę.
Nie ma odniesienia do wszystkich grup ludzi. Na przykład widać pogardę dla ludzi religijnych.

Ateista nie określa przed kim jest odpowiedzialny, tylko nie wymyśla bytów żeby być przed nimi odpowiedzialnym.
Ateista jest przekonywalny do różnych opinii, podobnie jak teista, który przyjął już jedną opinię (i od tamtej pory jest nieprzekonywalny). Ateista może swoje opinie weryfikować i zmieniać, teista raczej nie - jego "prawda" jest zawsze ostateczna.
Świadomy człowiek nigdy nie uważa swoich poglądów za ostateczną prawdę. Ostateczna prawda jest z punktu widzenia logiki nieidentyfikowalna.
Poza tym popełniasz ekwiwokację pisząc raz o poznaniu prawdy a raz o znajomości pojęcia prawdy - zdecyduj się o czym piszesz.

faryzusz napisał(a):
Irbisol napisał(a):
Odpowiedzialność przy nieodczuwaniu bata nad sobą jest dużo trudniejsza niż odpowiedzialność wynikła ze strachu przed karą lub w oczekiwaniu na nagrodę.(...)

Chrześcijanie nie są zobowiązaniu do przestrzegania jakich kolwiek zasad z powodu strachu, bądź nagrody. Jezus to powiedział wyrażnie, ze ktoś kto tak postępuje już odebrał swoją nagrodę. Więc twoje założenie jest fałszywe i wyciagasz z niego fałszywe wnioski.

Nie wiem czy są zobowiązani czy nie, ale za określone postępowanie przewidziane są nagrody i kary. Z tego co się orientuję, statystyczny chrześcijanin bierze to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji co do postępowania. Jak by wyglądała odpowiedzialność chrześcijanina bez wizji sądu ostatecznego?

faryzusz napisał(a):
Sprawdź co mieli wspólnego z ateizmem a się przerazisz. NSDAP powoływała się na Nitschego. Stalin powołał specjalny departament do zlikwidowania kościoła, którz zresztą istniał w Polsce do 89 roku. Po prostu chcieli wceilić w życie założenia ateizmu. A nie byli ograniczeni prawami ogólnymi tylko prawami w grupie w której sobie je ustanowili że są prawdą.

Ateizm nie ma żadnych założeń - to nie jest religia.
Przeciwnicy Kościoła chcieli zwyczajnie wyeliminować instytucję która miała znaczny wpływ na społeczeństwo i przeszkadzała im w zdobyciu/utrzymaniu/utrwaleniu władzy. Komuniści między sobą też się wyrzynali - chodzi o zwykłe wyeliminowanie konkurenta, a nie o wprowadzanie jakiegoś ateizmu. Ideologia zastąpiła inną ideologię. Ateizm nie jest ideologią.

faryzusz napisał(a):
Irbisol napisał(a):
.... za jego rządów gospodarka rozwijała się lepiej niż za Buzka, .....

Mam takie pytanie a jak by się rozwijała wolniej to z tego wynikałby jakiś wniosek?

Np. taki że wierzący lepiej kierują gospodarką.

faryzusz napisał(a):
Ty nie myśl o wynikach gospodarczych tylko mi powiedz dlaczego tyle kłamstw zostało ujawnionych? Dlaczego ludzie przestali im ufać?

Akurat gospodarka jest najważniejsza. A przestali im ufać bo robili przekręty. Z tego co się orientuję, to Miller nie zabijał masowo ludzi w stylu katyńskim i nie tworzył łagrów, dlatego stawianie go w jednym rzędzie ze Stalinem i Hitlerem jest przejawem dziecinnego zacietrzewienia, a nie merytorycznej krytyki.

faryzusz napisał(a):
Myślisz że jeżeli aktualni politycy będą się kierować ateistycznymi ideami to spowoduje to powszechną szczęśliwość? Marzysz o raju na ziemi?

Ateizm nie ma ideałów, dlatego nie ma się jak nimi kierować.
Co do szczęśliwości - wystarczy popatrzeć, które społeczeństwa są lepiej rozwinięte - teistyczne czy ateistyczne. Porównaj jakieś państwo wyznaniowe do np. Szwecji.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz mar 23, 2006 7:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00
Posty: 51
Post 
Irbisol napisał(a):
Ateista nie określa przed kim jest odpowiedzialny, tylko nie wymyśla bytów żeby być przed nimi odpowiedzialnym.
Ateista jest przekonywalny do różnych opinii, podobnie jak teista, który przyjął już jedną opinię (i od tamtej pory jest nieprzekonywalny). Ateista może swoje opinie weryfikować i zmieniać, teista raczej nie - jego "prawda" jest zawsze ostateczna.

To co ty nazywasz prawdą, ja nazywam opinią. Każdy może mieć jakąś opinie i ją wyrażać, to czy ona jest prawdą nie zależy od tego czy ta osoba się do tego przekona, oraz nie zależy od tego czy osoba jest bardzo mądra.
Każdy wie nawet głupek, ze ogień parzy. I to nie wymaga dużego myślenie.
Co do wymyślania bytów to sorry ale to ja Ci zarzucam brak podejścia krytycznego i automatyczne odrzucanie wszystkiego czego nie rozumiesz.
Ty mówisz tak Ateista może weryfikować swoje opinie. I co myślisz że Bóg jest moja opinią. Z jedengo fałszywego założenia wyciągasz następne że nie mogę go doświadczać osobiście codziennie? Sądzisz że coś mi rozum odebrało i nie mogę doświadczalnie weryfikować swoich opini.

Irbisol napisał(a):
Świadomy człowiek nigdy nie uważa swoich poglądów za ostateczną prawdę.

Mam nadzieję że to dotyczy też Ciebie. Żeby zacząć coś robić w sprawie Boga trzeba poznać jego naukę. Jak ją zaczniesz poznawać to zrozumiesz dlaczego mówie że jest prawdą. Jeżeli zamiast tego będziesz polegał na opini ludzi którzy tej nauki w swoim zyciu nie stosują i jej nie znają to będziesz musiał często swoją "prawdę" weryfikować, aż zwątpisz w ogóle w jej istnienie.

Irbisol napisał(a):
Nie wiem czy są zobowiązani czy nie, ale za określone postępowanie przewidziane są nagrody i kary. Z tego co się orientuję, statystyczny chrześcijanin bierze to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji co do postępowania.

To co powiedziałeś jest twoją "prawdą", a moim zdaniem twoją opinią.

Co do statystyki to znajomość nauki Jezusa nie jest głęboka i mogę się zgodzić z tobą. Tylko to czy ona jest prawdą nie zależy od tego czy jest znana i czy jest stosowana.
Tak jak to że ziemia jest kulista nie zależy od poglądów ludzi na ten temat i stosowania tych poglądów w praktyce.

Irbisol napisał(a):
Ateizm nie ma żadnych założeń - to nie jest religia.
Przeciwnicy Kościoła chcieli zwyczajnie wyeliminować instytucję która miała znaczny wpływ na społeczeństwo i przeszkadzała im w zdobyciu/utrzymaniu/utrwaleniu władzy.

Ateizm ma założenie bardzo silne, że ty jako człowiek jesteś wszystkim. To założenie że sam jesteś wszechmogący i wszechwiedzący. Jeżeli nie od razu to możesz do tego dojść.
Przyznasz że to śmieszne jak na umysły logiką się kierujące. Trudno znaleźc na to jakiś sensowny przykład.

Chrześcijanin nie wnika aż tak w to co tam pod czaszką się kołacze. Bóg cię uczy czegoś prostszego. Popatrz jakie owoce to przynosi. I oceniaj po owocach.

Irbisol napisał(a):
Komuniści między sobą też się wyrzynali - chodzi o zwykłe wyeliminowanie konkurenta, a nie o wprowadzanie jakiegoś ateizmu. Ideologia zastąpiła inną ideologię.


Irbisol napisał(a):
Akurat gospodarka jest najważniejsza. A przestali im ufać bo robili przekręty. Z tego co się orientuję, to Miller nie zabijał masowo ludzi w stylu katyńskim i nie tworzył łagrów, dlatego stawianie go w jednym rzędzie ze Stalinem i Hitlerem jest przejawem dziecinnego zacietrzewienia, a nie merytorycznej krytyki.

Prawda że postawienie ich obok siebie można to odczytać. Nie o to mi chodzilo

Irbisol napisał(a):
faryzusz napisał(a):
Myślisz że jeżeli aktualni politycy będą się kierować ateistycznymi ideami to spowoduje to powszechną szczęśliwość? Marzysz o raju na ziemi?

Ateizm nie ma ideałów, dlatego nie ma się jak nimi kierować.
Co do szczęśliwości - wystarczy popatrzeć, które społeczeństwa są lepiej rozwinięte - teistyczne czy ateistyczne. Porównaj jakieś państwo wyznaniowe do np. Szwecji.

Tu nadużywasz czegość. Polska miała przyjemność być pod rządami ateistów przez ostatnie 10 lat i poprzednio przez kilkadziesiąt lat. Czy teraz jest pod rządami chrześcijan też śmiem wątpić.

Nie da się naprawić ludzkich dusz od razu. Żaden człowiek nie jest w Polsce szanowany, ludzie pracują kiedy popadnie i w ogóle nie mają czasu na własne życie. To nie gospodarka tylko ludzkie sumienia są wypaczone.
Jak popatrzysz na uczciwość, czy szacunek dla ludzi to zobaczysz, że tam gdzie nie było komunistów jest lepiej i szacunek dla człowieka jest większy.
Co do ateistycznej Szwecji - to ona jest ustawowo prostestancka. Biskupi tego koscioła są urzędnikami państwowymi.

_________________
choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą


Cz mar 23, 2006 11:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn paź 04, 2004 11:49
Posty: 674
Post 
faryzusz napisał(a):
Co do ateistycznej Szwecji - to ona jest ustawowo prostestancka. Biskupi tego koscioła są urzędnikami państwowymi.

Ustawowo to ty błądzisz.
Szwecja ustawowo jest nijaka, bo w konstytucji jest rozdział religii od państwa.
Król owszem jest protestantem /ewangelikiem reformowanym/ ale to nie jest religia oficjalna.
A biskupi kościoła nie są urzędnikami państwa - to też reguluje osobna ustawa /coś jak w Polsce ustawa o służbie publicznej/.
Są urzędnikami kościoła - co wynika z charakteru tego kościoła.

_________________
We scare, because we care


Cz mar 23, 2006 11:51
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Ateizm ma założenie bardzo silne, że ty jako człowiek jesteś wszystkim. To założenie że sam jesteś wszechmogący i wszechwiedzący. Jeżeli nie od razu to możesz do tego dojść.
Przyznasz że to śmieszne jak na umysły logiką się kierujące. Trudno znaleźc na to jakiś sensowny przykład.

Chrześcijanin nie wnika aż tak w to co tam pod czaszką się kołacze. Bóg cię uczy czegoś prostszego. Popatrz jakie owoce to przynosi. I oceniaj po owocach.


Mylisz ateizm z antropocentyzmem. I przeciwnie, to wierzacy sa przewaznie antropocentrykami, gdyz oni uwazaja ludzi za istotny lepsze z racji Boskiego pochodzenia.
Ateizm jest pogladem nt idei Boga. Natomiast nie zawiera zalozenia, ze czlowiek jest wszechmogacy i wszechwiedzacy. Mozna jednak dazyc swiatomie do bycia Bogiem, jezeli poznamy sie na ludzkiej psychologii.
Ludzia przyjemniej jest przeniesc swoje ukryte pragnienia na jakas nadnaturalna istote. I jakie daje to owoce?


Cz mar 23, 2006 14:12

Dołączył(a): Pt mar 17, 2006 2:00
Posty: 51
Post 
ozel napisał(a):
Ateizm jest pogladem nt idei Boga. Natomiast nie zawiera zalozenia, ze czlowiek jest wszechmogacy i wszechwiedzacy. Mozna jednak dazyc swiatomie do bycia Bogiem, jezeli poznamy sie na ludzkiej psychologii.
Ludzia przyjemniej jest przeniesc swoje ukryte pragnienia na jakas nadnaturalna istote. I jakie daje to owoce?

Ja nie wiem skąd ty wiesz że mam ukryte pragnienia. Raczej przenosisz swoje doświadczenie na mnie.

Ty mówisz o tym co ludzie mówią o sobie, a ja mówię o tym co widzę co robią.

Ciekawi mnie taki aspekt jak ateiści podchodzą do problemów cudów. Uzdrowień nagłych, rozkwitających drzew w zimie etc.

Ciekawi mnie też jak tłumaczą problemy ludzi opętanych. Takich którzy np zaczęli kurację homeopatyczną i wszystko szło dobrze. tylko się okazało że nie mogą bez tej kuracji żyć, są jak uzależnieni. Albo też jednej osobie pomaga a potem jej dzieci zaczynają chorować. Znasz takie przypadki?

_________________
choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą


Cz mar 23, 2006 14:33
Zobacz profil
Post 
Oozie napisał(a):
Szwecja ustawowo jest nijaka, bo w konstytucji jest rozdział religii od państwa.

W Polsce też jest konstytucyjny rozdział religii od państwa, czy zatem też jest Polska nijaką?



pozdraiwam,
michał


Cz mar 23, 2006 14:45

Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57
Posty: 1061
Post 
faryzusz napisał(a):

Ciekawi mnie taki aspekt jak ateiści podchodzą do problemów cudów. Uzdrowień nagłych, rozkwitających drzew w zimie etc.

Ciekawi mnie też jak tłumaczą problemy ludzi opętanych. Takich którzy np zaczęli kurację homeopatyczną i wszystko szło dobrze. tylko się okazało że nie mogą bez tej kuracji żyć, są jak uzależnieni. Albo też jednej osobie pomaga a potem jej dzieci zaczynają chorować. Znasz takie przypadki?


1. "Cuda" nie istnieja. Sa albo ludzkim przekłamaniem. albo halucynacją, albo brakiem wiedzy, ewentualnie wystapieniem zdarzenia o bardzo malym prawdopodobienstwie. Widziales kiedys jakis cus ?

2. nagle uzdrowienia ? Jakie, kiedy, gdzie i z jakich chorób ? Organicznych, czy tez dolegliwosci psychosomatycznych ?

3. Drzewo rozkwitajace w zimie ? Zaden problem, wystarczy mutacja we wlasciwym genie.

4. Zagadnienia "lekarstw homeopatycznych na opetanie" litosciwie nie wspomne...


Cz mar 23, 2006 17:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz gru 02, 2004 19:24
Posty: 858
Post 
faryzusz napisał(a):
To co ty nazywasz prawdą, ja nazywam opinią. Każdy może mieć jakąś opinie i ją wyrażać, to czy ona jest prawdą nie zależy od tego czy ta osoba się do tego przekona, oraz nie zależy od tego czy osoba jest bardzo mądra.

Właśnie o tym o pewnego czasu piszę.

faryzusz napisał(a):
Co do wymyślania bytów to sorry ale to ja Ci zarzucam brak podejścia krytycznego i automatyczne odrzucanie wszystkiego czego nie rozumiesz.

Nie odrzucanie - brak automatycznego przyjmowania.

faryzusz napisał(a):
Żeby zacząć coś robić w sprawie Boga trzeba poznać jego naukę. Jak ją zaczniesz poznawać to zrozumiesz dlaczego mówie że jest prawdą.

Czytałem trochę Biblii (Mateusza całego i wyrywki ST). Żadnego objawienia prawdy nie doznałem.

faryzusz napisał(a):
Irbisol napisał(a):
Nie wiem czy są zobowiązani czy nie, ale za określone postępowanie przewidziane są nagrody i kary. Z tego co się orientuję, statystyczny chrześcijanin bierze to pod uwagę przy podejmowaniu decyzji co do postępowania.

Co do statystyki to znajomość nauki Jezusa nie jest głęboka i mogę się zgodzić z tobą. Tylko to czy ona jest prawdą nie zależy od tego czy jest znana i czy jest stosowana.

O karze i nagrodzie za postępowanie pisze katechizm KK. A poza tym - po co jest sąd ostateczny?

faryzusz napisał(a):
Ateizm ma założenie bardzo silne, że ty jako człowiek jesteś wszystkim. To założenie że sam jesteś wszechmogący i wszechwiedzący. Jeżeli nie od razu to możesz do tego dojść.
Przyznasz że to śmieszne jak na umysły logiką się kierujące. Trudno znaleźc na to jakiś sensowny przykład.

Śmiesze jest to że na temat ateizmu nie masz krzty pojęcia - ateizm nic z rzeczy które wypisałeś powyżej nie twierdzi. Ja też mogę napisać - teizm zajmuje się uprawą marchewek.

faryzusz napisał(a):
Chrześcijanin nie wnika aż tak w to co tam pod czaszką się kołacze. Bóg cię uczy czegoś prostszego. Popatrz jakie owoce to przynosi. I oceniaj po owocach.

Całe szczęście że nie wszyscy mieli taki pogląd, bo byśmy do tej pory mieszkali w jakiniach.

faryzusz napisał(a):
Polska miała przyjemność być pod rządami ateistów przez ostatnie 10 lat i poprzednio przez kilkadziesiąt lat. Czy teraz jest pod rządami chrześcijan też śmiem wątpić.

To jest to o czym pisałem wcześniej - nie ateizm czy teizm jest ważny, tylko ideologia - im więcej ideologii tym bardziej zacofany kraj. Tylko że ateizm bez ideologii może się obyć, teizm już nie.

faryzusz napisał(a):
Co do ateistycznej Szwecji - to ona jest ustawowo prostestancka. Biskupi tego koscioła są urzędnikami państwowymi.

Ustawowo? Parlament przyjął taką ustawę? To dopiero nowina - myślałem że takie rzeczy są możliwe tylko w Iranie i okolicach.
Jaki urząd państwowy obejmuje jakiś biskup? Podaj konkretny przykład.

_________________
Z definicji Boga jest On "bytem koniecznym" więc zdanie że Byt konieczny nie istnieje jest absurdalne logicznie.
Bez duszy człowiek jest tylko zwierzęciem i jego zabicie nie różni się niczym od zabicia świni na szynkę.


Cz mar 23, 2006 19:54
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL