Na stronie http://www.katedrastarokatolicka.republika.pl zamieszczony jest List Pasterski Biskupa K-ła Starokatolickiego w R.P., w którym znajdujemy fragment listu apostolskiego Jana Pawła II "Novo Millennio Ineunte".
Trochę chyba dziwne, że biskup Kościoła, który odłączył się od Rzymu, bezkarnie wkłada w swoje usta słowa paieża.

A ja bym się cieszyła, że inne wspólnoty chrześcijańskie doceniają papieskie nauczanie...

Ja też nie mam nic przeciwko, ale w tym liście "pasterskim" to nie cytat z JP II Gdyby tak było to bym się tylko zdziwił, że antyrzymscy starokatolicy cytują papieża, ale oni(ichni biskup) przekazują papieskie nauczanie jako swoje własne.

Chodzi o tekst zamieszczony na http://www.katedrastarokatolicka.republ ... terski.htm

Nie ma tu nic podanego nt. ewentualnych cytatów (poza biblijnymi odniesieniami) - a więc jeśli jego fragmenty nie pochodzą od osoby, która się podpisała, to można to uznać za plagiat.

Dokładnie o ten tekst mi chodzi http://www.katedrastarokatolicka.republika.pl/listpasterski.htm

Ale nie rozumiem... Co tam jest z papieża Cały tekst Bo pod sam koniec, ostatni akapit, jest większa czcionka - czy to znaczy, że tylko to pochodzi od owego biskupa, a cała reszta jest z tekstu papieża Jeśli tak - to uważam to za plagiat, bo nie ma ani słowa o tym, od kogo słowa w liście pochodzą, a więc nasuwa się przypuszczenie że są to słowa biskupa.

Pierwsza część listu to słowa papieża, porównanie można znaleźć np. tutajPUNKT 25[/url]

Pod tym adresem nie ma żadnego porównania. Zresztą nie widzę sensu dokonywania samemu dokonywania takiego badania. W jakim celu ?

Nawet jeżeli do Listu Pasterskiego Biskupa K-ła Starokatolickiego w R.P. wklejone zostały fragmenty wypowiedzi Jana Pawła II. Nawet gdyby były one podane jako własne tego Biskupa, a tego nie ma. Oczywiście byłoby to naganne. Ale co z tego ? Kościół Rzymskokatolicki miałby się procesować o prawa autorskie ? O należne tantiemy ? Za głoszone Słowo ?

Oczywiście Kościół, o czym niedawno zostało przypomniane, wymaga zgody na wykorzystywanie jego dorobku duszpasterskiego. Ale dlatego, by nie było wykorzystywane dla celów czysto komercyjnych lub w kontekstach i okolicznościach sprzecznych z głoszoną Nowiną.

W takim wykorzystaniu słów JPII przez inne kościoły i wyznania chrześcijańskie nie widzę nic złego. Wręcz przeciwnie. Potwierdza to trafność i przydatność dorobku JPII.

Niech czerpią z niego pełnymi garściami ! Ku chwale Bożej. Być może, dzięki temu skupimy się wreszcie na tym co nas łączy. Przestaniemy eksponować to w czym się różnimy, a co najczejściej ma charakter drugorzędny i wynika z zaszłości historycznych.

Pikanterii tym denuncjacjom dodaje fakt, że Jarosław Kaźmierczak był członkiem Kościoła starokatolickiego w Polsce i w nim został wyświęcony na diakona. Po tym, jak pokłócił się z biskupem starokatolików jest wolnym strzelcem i gdzie może atakuje to ugrupowanie religijne.

Nie atakuję, tylko ukazuję prawdę o tej wspólnocie i jej "duszpasterzach". Nie ukrywam tego, że jestem ex starokatolikiem. Ale obłuda i zakłamanie nie są moimi przymiotami. A zło będę pokazywał palcem i to nie z chęci zemsty, lecz chronienia przed tym "kościołem", gdzie Prawo Boże nie istnieje. A biskup najzwyczajniej w świecie KRADNIE papieski tekst!

Jak wielu w Polsce kochałem Papieża Jana Pawła II, gdy był. Dziś szanuję jego dzieła. Ochrony przed żadnymi "kościołami" nie potrzebuję. Sam się ochronię.
Z całego serca wybaczam "temu biskupowi", "tę kradzież". Mam nadzieję, że nie będę w tym wybaczaniu osamotniony. A jeśli nawet ...

Gratuluję chrześcijańskiej postawy, ale proszę jeszcze napisać, że weźmie też Pan na swoje sumienie, młodych ludzi, którzy nieopatrznie wejdą w tę wspólnotę. Ja wiem co im grozi, Pan niestety nie.

Ci 'młodzi' najpierw mają swoich bliskich - rodziców, rodzeństwo, rodzinę, krąg znajomych itd. Bóg sprawi, że znajdą w nich wsparcie. Są bliżej ode mnie, więc będzie skuteczniejsze. Jeśli ci młodzi są 'dorośli' to wszystkie czyny dobre i złe - zbierają już na swoje konto. Więc bez przesady z tą troską i braniem mnie pod 'sumienie'.
Właściwiej zawsze Jaroslavusie troszczyć się o swoje sumienie, niż o cudze.

Ja nie widzę powodu by wzniecać 'nagonkę' na innych chrześcijan. Nawet jeżeli, czego wcale nie jestem pewien, dokonali coś niewłaściwego. To co opublikowane w internecie, nie koniecznie musi być faktyczną treścią Listu. Niekoniecznie musi być wszystkim co jest wypowiadane przy odczytywaniu Listu przez duchownych tego Kościoła.
Nie znam prawdy - nie mogę potępić. Nie znam prawdy - nie mogę obciążać swojego sumienia. Twoje zapewnienie Jaroslavusie - to tylko twoje słowa.

Nie wiem, w jakim świecie Pan żyje, ale gratuluję rodziców bez nałogu alkoholowego, rodzeństwa nie ćpającego i rodziny, która się nie odwróciła.

Są niestety w Polsce ludzie, którym niestety brakuje, nie tylko ptasiego mleka, są ludzie, ktorzy nigdy nie zaznali rodzicielskiej miłości.
Pan Bóg rozliczy nas z tego co mamy na sumieniu, ale i z tego czego na to sumienie nie chcieliśmy wziąć.

Mi nie chodzi tylko o plagiat listu, ktory opublikowany jest na oficjalnej stronie koscioła, mi chodzi o głębszy problem. I to nie nagonka na chrześcijan, ale tylko ostrzeżenie przed wejściem w coś pozbawionego wszelkiej etyki. Ostrzegam, nie zabraniam.

Jaroslavus, w kwestii formalnej. Zdanie:



w odniesieniu do czegokolwiek, a już zwłaszcza w odniesieniu do całej wspólnoty chrześcijańskiej jest kompletnym nieporozumieniem i nadużyciem. Zwłaszcza, że uzasadniasz to użyciem przez jednego biskupa tekstu Jana Pawła II bez podania źródła cytatu (sic!) i jakąś "osobistą wiedzą".

W tym momencie to stwierdzenie jest oszczerstwem. I pozostanie nim nawet, jeśli wymienisz jeszcze 50 różnych dowodów na brak etyki, bo uogólniłeś je na całą wspólnotę, a więc wszystkich jej członków.