Autor |
Wiadomość |
Gość
|
DLACZEGO?
Dlaczego jednego dnia drzewa i domy mają swoje cienie, zaś innego dnia tych cieni nie mają? - pytał mnie mój syn, gdy nie miał jeszcze czterech lat. Bo jednego dnia świeci słońce a innego nie - odpowiadałem. A dlaczego jednego dnia słońce świeci a innego dnia nie świeci? Ono synku świeci każdego dnia, tylko są dni, kiedy słońce chmury zasłaniają? A dlaczego słońce chmury zasłaniają?
I pomyślałem sobie, że wszyscy byliśmy niewspółmiernie mądrzejsi, będąc małym brzdącami. Bo my już rzadko pytamy: Dlaczego? A szkoda. Bo wciąż pytając dochodzimy w końcu do pytania o "Pierwszą Przyczynę" tego co jest, co widzimy, słyszymy, dotykamy; do pytania podstawowego o Boga i o naszą wiarę lub niewiarę w Niego.
Pokój i dobro!
|
Wt maja 11, 2004 12:21 |
|
|
|
|
PugCondoin
Dołączył(a): So lis 29, 2003 12:52 Posty: 1364
|
Gdy ja Teofilu ciągle pytam dlaczego, to cię jakoś denerwuje. Dorośli często unikają zadawania pytań, bo boją się odpowiedzi. Odpowiedź na "pierwszą przyczynę" którą proponujesz jest na poziomie dziecka, które zadowala najbanalniejsza odpowiedź. To co naprawdę się pod tym kryje można sobie wyobrazić poznając procesu i teorie ewolucyjne. Pod zdawkowym mitem "Boga" który stworzył człowieka kryją się miliony lat powolnych przemian i przystosowań. I co ciekawe całkowicie niekontrolowanych. Pod takim samym mitem "Boga" stwarzającego wszechświat kryje się coś niesamowicie bardziej złożonego i cudownego.
|
Wt maja 11, 2004 22:16 |
|
|
manka<'}}}><
Dołączył(a): N maja 09, 2004 9:07 Posty: 11
|
Bardzo często nurtują nas pytania "dlaczego?, skąd? jak?" itd. I bardzo często nie umiemy na nie odpowiedziec wiec je "odrzucamy na bok" i wiecej do nich próbujemy nie powracać bo sie ich boimy.
W życiu dróg wiele jest,
którą wybrac jak iść nie wiemy
W kazdej z nich inny cel
inna trudność i sens czy dojdziemy?
A Bóg map nie rozdaje
Bóg map nie rozdaje
nie wiesz dokąd isć
A Bóg czasu nie mierzy
Bóg czasu nie mierzy
nie wiesz czy wystarczy Ci sił
na wędrowanie.....
_________________ Nie ma większej miłości od tej gdy ktos oddaje zycie swoje za przyjaciół swoich!
|
Wt maja 11, 2004 22:58 |
|
|
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pytając "dlaczego" umożliwiamy sobie poszerzenie swojej wiedzy, uzyskanie większego zrozumienia. Gdy ktoś się pyta "dlaczego", często spotyka się ze zdenerwowaniem, niezadowoleniem. To typowa reakcja na "trudne pytania", gdzie rozmówcy brakuje słów, umiejętności odpowiedzenia lub po prostu wiedzy w temacie. Bywa, że ktoś czuje, jaka jest odpowiedź, ale nie potrafi tego przekazać w sposób zrozumiały dla innych - i wtedy pojawia się zniecierpliwienie (ono nie jest nawet skierowane na pytającego, ale na siebie samego...).
Nieszczęściem jest uznanie, że "no to ja już wiem wszystko co potrzebuję". Jest to zamknięcie się na wszelką wiedzę, wejście w stagnację, cecha fanatyzmu. Czasem jest to po prostu strach przed poznaniem ("a może inni mają rację i wtedy mój świat się zupełnie zawali?").
Trzeba mieć odwagę, żeby pytać "dlaczego". Można przecież usłyszeć coś, co zburzy nasz dotychczasowy porządek.
Dzieci swój świat dopiero budują, więc dla nich pytania są jak cegiełki, a nie taran...
|
Śr maja 12, 2004 1:03 |
|
|
Gość
|
DLACZEGO?
Całkowicie się z Tobą, Erda, zgadzam. Proces poznawania jest procesem otwartym, który wciąż trwa. Jednakże stawiając pytanie "dlaczego", w zależności od zasobu naszej wiedzy (zgodzisz się, że różnej u kazdego człowieka), natrafiamy na pytanie, na które odpowiedzi nam brak. I ludzkości, rozpatrywanej jako całość, z uwzględnieniem wszechczasu, zawsze jakiejś odpowiedzi będzie brak. Ale zawsze jest jeszcze ta jedna odpowiedź BÓG, któremu w przestrzeni wieków, przeróżne imiona nadawano, przy czym znów wydaje się, że najsłuszniejsze jest to, którym - jak ja i wielu innych wierzymy - sam się Mojżeszowi przedstawił: JESTEM, KTÓRY JESTEM. I jest pewne (o ile człowiek w swojej zarozumiałośći tego świata nie unicestwi), że wciąż będzie ludzkość odkrywać nowe prawdy o wszechistnieniu ale pytanie o początek - jeśli odrzucamy istnienie Boga - pozostaje bez odpowiedzi.
Pokój i dobro!
|
Cz maja 13, 2004 8:34 |
|
|
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Re: DLACZEGO?
Świetna odpowiedź Drogi Teofilu!
Daje ona wiele do myślenia...
Dorośli ulegają często iluzji,że wiedzą "wszystko".
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Wt cze 22, 2004 14:20 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pytanie słuszne i dające znacznie lepsze efekty od pytania "jak?". W końcu największe odkrycia w historii nauki nie miały konkretnych celów. Uczyniono je z głupiej ciekawości.
|
Wt cze 22, 2004 15:34 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Małe sprostowanie...
W ostatniej mojej wypowiedzi miałem na myśli pierwszą wypowiedź,
a nie odpowiedź Drogiego Teofila...
Pozdrawiam serdecznie.
Z Panem Bogiem.
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Śr cze 23, 2004 7:37 |
|
|
Alipiusz
Dołączył(a): Wt maja 20, 2003 19:39 Posty: 182
|
Czyż to nie jest zadziwiające?
Dla mnie jednym z najciekawszych pytań jest pytanie o to, dlaczego w ogóle jestem, dlaczego istnieję? Dlaczego jestem ja, dlaczego tutaj, w takich okolicznościach, w tym czasie itd. Nie pytanie o to, dlaczego istnieje świat, dlaczego w ogóle jest coś, a nie nic, tylko pytanie o mnie, o moje istnienie. Świat mógłby istnieć beze mnie - istniał przecież kiedyś i będzie istniał po mojej śmierci. A jednak jestem. Odpowiedź tego typu, że to rodzice powołali mnie do życia, nie jest zadowalająca, bo to nie jest odpowiedź na pytanie, dlaczego JA, ta właśnie konkretna osoba, jestem dzieckiem tychże właśnie rodziców. Żadne teorie naukowe nie wyjaśniają nigdy sensu istnienia indywidualnej osoby. A przecież jesteśmy.
Czyż to nie jest zadziwiające, że istniejemy, że jesteśmy tu razem?... Przynajmniej przez jakiś czas.
Pozdrawiam!
_________________ Wino i muzyka rozweselają serce,
ale wyżej od tych obu rzeczy stoi umiłowanie mądrości.
|
Cz cze 24, 2004 8:36 |
|
|
cieplutki
Dołączył(a): Pn sty 26, 2004 16:10 Posty: 1251
|
Re: Czyż to nie jest zadziwiające?
Przez całe życie szukałem sensu istnienia.
Odnalazłem go po latach w Bogu oraz Miłości...
_________________ www.youtube.pl/wilczeoko69
|
Cz cze 24, 2004 8:59 |
|
|
JacekN
Dołączył(a): N maja 02, 2004 3:18 Posty: 267
|
Alipiusz...
Nie, ze mam odpowiedz na Twoje pytanie, ale jesli myslisz o tym duzo, to pewie warto rozwazyc punkty widzenia innych kultur. Np. takie pomysly, ze po smierci odradzamy sie w innym organizmie lub, ze tak naprawde wszystko co zyje jest jednym organizmem.
Oczywiscie nie namawiam do wiary w reinkarnacje. Po prostu ciekawe sa te niektore wierzenia i wedlug mnie warto sie choc z grubsza zapoznac.
_________________ Panie Boże! Proszę Cię: spraw, żeby mi się chciało tak bardzo jak mi się nie chce...
|
Pt cze 25, 2004 1:31 |
|
|
Gość
|
Trudno się z Tobą nie zgodzić, Jacku. Ja już też się nad tym zastanawiałem przy okazji dylematu: "Zwłoki spopielić czy pogrzebać" i doszedłem do wniosku, że słuszne jest powiedzenie: "Nie wszystek umrę". W doczesności bowiem kończy się moja osoba. Budulec materialny, pozostaje i służy do tworzenia nowych innych organizmów żywych bez potrzeby odtwarzania od podstaw całego cyklu życia. A po nas zostaje tylko dusza nieśmiertelna, która sprawia, że "ja to ja" i nikt inny nie może się pod nią podszyć. Duszy nie da się i nigdy nie będzie można sklonować. I znowu pojawia się pytanie: dlaczego tak właśnie jest? Myślę, że dlatego, ponieważ ciągle jeszcze trwa to coś, co nazywamy czasem; owa przestrzeń wypełniająca się zdarzeniami a wieczność ludzkimi duszami.
Przepraszam za nieco mętną wypowiedź. Ale jak to wszystko ubrać w słowa, tak aby opisać rzeczywistość?
Pokój i dobro! tis.
|
Pt cze 25, 2004 8:16 |
|
|
mushin
Dołączył(a): Śr lut 25, 2004 22:09 Posty: 339
|
Re: DLACZEGO?
Teofil, Jan napisał(a): (...)pytanie o początek - jeśli odrzucamy istnienie Boga - pozostaje bez odpowiedzi. Pokój i dobro!
No nie koniecznie...
Istnieją jeszcze trzy równie dobre odpowiedzi poza koncepcją boga transcendentnego w stosunku do świata:
1. Nie ma innego bytu jak materialny a materia ma tę samą włąsność co Bóg: jest z natury pierwotna
2. Bóg jest immanentny, czyli wpisany w świat.
3. Pytanie z natury jest bez odpowiedzi (jak kwadratura koła).
M.
|
So cze 26, 2004 0:08 |
|
|
saxon
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 10:00 Posty: 5103
|
Z tego watku zostal wydzielony nowy temat. Znajduje sie tutaj:
viewtopic.php?p=19847#19847
|
So cze 26, 2004 8:45 |
|
|
Loneliness84
Dołączył(a): Cz lip 08, 2004 19:47 Posty: 1
|
Więc dlaczego...!?
Jednej rzeczy nie rozumem! Dlaczego w ludzi tłumie jest tyle krzywdy? Dlaczego tego tyle? Przecież życie to miał być przywilej. A tutaj takie chwile, znowu czuję ostrze na gardle. Niewyraźna przyszłość widziana w krzywym zwierciadle.
_________________ "Wstał i odszedł bez porzegnania. Miesiac później słuchaliśmy już kazania..."
|
Cz lip 08, 2004 21:59 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|