Autor |
Wiadomość |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
No nie wiem ToMu, czy ograniczasz się do wiary - wierzysz przecież w tym przypadku w to, co przejąłeś od kościoła. Próbowałeś samodzielnie przeanalizować kiedyś wszystkie ewangelie i stwierdzić sam z siebie, które wydają się być "natchnione" a które nie ? I co to oznacza, że są "natchnione" ?
|
Wt kwi 11, 2006 13:13 |
|
|
|
 |
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Toż to samo pisałem w postach Scriptorku popieram i jestem za, a przeciw nazywaniu "ewngelii Judasza" pisanej przez kogoś tam...
nie ma co gadać na temat czegoś czym nie jest...
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Wt kwi 11, 2006 13:21 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wiara, Jonathan.
Analizuj do woli, dowódź że Kościół nie ma racji. Jeśli jest Ci to potrzebne.
Mnie - nie 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 11, 2006 13:21 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
ToMu napisał(a): Wiara, Jonathan. Analizuj do woli, dowódź że Kościół nie ma racji. Jeśli jest Ci to potrzebne. Mnie - nie 
Wiara w to, co mówią inni ludzie ToMu, to dość niechlubne zjawisko. Niechlubne dla wierzącego.
Zakładam ToMu, że dla Ciebie takie postacie jak Jan Paweł Drugi, Matka Teresa, wszyscy kościelni święci, były to osoby nieskazitelne, o niepodważalnej reputacji itp. itd. Przyjmujesz pewnie ich świętość i wspaniałość bezrefleksyjnie, bo i po co się nad tym zastanawiać skoro tak stwierdził Kościół i papież, którzy nie moga się raczej mylić. Naiwność to jeszcze nis strasznego, ani złego w przypadku jednej osoby. Gorzej, gdy zbierze się 10 000 naiwnych - wtedy stanowią oni niemałą siłę.
Nie przeszkadza Ci, że uczestniczysz w adaptowanych pogańskich obrzędach, wyznajesz adaptowane prawdy, przyjmujesz dogmaty jako dogmaty, nie wgłębiasz się w alternatywne źródła.
Mam wrażenie ToMu, że dla Ciebie wiara jest czyms oderwanym zupełnie od rzeczywistości - od historii, propagandy, polityki, psychologii Jest to niewątpliwie tyleż szczytne i chwalebne, spojrzenie na jej genezę, co nieprawdziwe  .
|
Wt kwi 11, 2006 13:33 |
|
 |
Astronom
Dołączył(a): Śr wrz 29, 2004 8:41 Posty: 163
|
 kretynizm
Gdzie mogę przeczytać tą ewangelię, abym mógł ją rzetenie ocenić ;d Bo takie gdybanie o czymś czego się nie przeczytało to poprostu kretynizm.
_________________ "Kościół nie może iść z duchem czasów - z tego prostego powodu, że duch czasów donikąd nie idzie. (...) Nie chcemy Kościoła, który, jak to piszą gazety, zmienia się wraz ze światem. Chcemy Kościoła, który zmieni świat".
[G.K.Chesterton]
|
Wt kwi 11, 2006 14:02 |
|
|
|
 |
sophia
Dołączył(a): Cz kwi 06, 2006 10:31 Posty: 78
|
ToMu napisał(a): Wiara, Jonathan. Analizuj do woli, dowódź że Kościół nie ma racji. Jeśli jest Ci to potrzebne. Mnie - nie 
wyznajesz coś takiego...
"Pismo Święte całe zawiera Objawienie Boże, ... Trzeba także czytać Pismo Święte łącząc jego zrozumienie z nauką Kościoła ... "
czyli poprostu nie warto czytać Biblii, wystarczy słuchać tego co mówią w kościele i czekać aż przyjdzie zbawienie...
BO każda inna interpretacja słów zawartych w Bibli, niz kościelna - jest zła...

|
Wt kwi 11, 2006 14:31 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
 Re: kretynizm
Astronom napisał(a): Gdzie mogę przeczytać tą ewangelię, abym mógł ją rzetenie ocenić ;d Bo takie gdybanie o czymś czego się nie przeczytało to poprostu kretynizm.
Będzie w Wyborczej chyba 18 kwietnia [czyli za tydzień  ].
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt kwi 11, 2006 14:32 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Jonathan Sarkos napisał(a): . . . Wynika z niej, że Jezus miał dosłownie wszsytko wspólne z żydostwem. To chyba oczywiste. Urodził się w Palestynie. Rodzice byli judeiczykami (co nie przeczy niepokalanemu poczęciu). Wychował się w środowisku żydowskim, z licznymi mniejszościami grecką, fenicką. Skąd to zdziwienie ? Jonathan Sarkos napisał(a): A z tym arcorocem to całkowita prawda, tak jak zupełnym fałszem jest wiedza, że np Watt jako pierwszy wymyślił i skonstruował silnik parowy, czy też, że Edison wymyślił i skonstruował żarówkę. Z argumentacją trzeba uważać. Podobno telefonu nie wynalazł G. Bell lecz ktoś inny. Aż musiał się tym zająć Kongres USA i wydać specjalną ustawę detronizującą Bella. Może 'z tym arcorocem' też należy tak samo: wydać ustawę ? Astronom napisał(a): Gdzie mogę przeczytać tą ewangelię, abym mógł ją rzetenie ocenić ;d Bo takie gdybanie o czymś czego się nie przeczytało to poprostu kretynizm. Ja bym się tak nie potępiał (to trochę sado-macho). Rozglądnij się wokół. Ciągle ktoś wydaje jakieś opinie o kimś, np. nie słuchając jakiegoś radia wydaje o nim werdykty. I wcale nie uważa się za kretyna. angua napisał(a): Astronom napisał(a): Gdzie mogę przeczytać tą ewangelię, . . . Będzie w Wyborczej chyba 18 kwietnia [czyli za tydzień  ].
Ja bym się jednak wstrzymał i zaczekał na wydanie autoryzowane przez Kościół. Wiadomo co tam przekłamali wyborczy tłumacze ?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Wt kwi 11, 2006 16:08 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Stanisław Adam napisał(a): Ja bym się jednak wstrzymał i zaczekał na wydanie autoryzowane przez Kościół. Wiadomo co tam przekłamali wyborczy tłumacze ?
Stanisławie Adamie, mam lepszą propozycję: oby było tak, że ani jedno z tych źródeł nie tłumaczy tego tekstu. Choć z dwojga złego lepiej, by była to Wyborcza  .
|
Wt kwi 11, 2006 16:57 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Jonathan Sarkos Cytuj: No nie wiem ToMu, czy ograniczasz się do wiary - wierzysz przecież w tym przypadku w to, co przejąłeś od kościoła. Próbowałeś samodzielnie przeanalizować kiedyś wszystkie ewangelie i stwierdzić sam z siebie, które wydają się być "natchnione" a które nie ? I co to oznacza, że są "natchnione" ? ToMu Cytuj: Wiara, Jonathan.
Analizuj do woli, dowódź że Kościół nie ma racji. Jeśli jest Ci to potrzebne.
Mnie - nie Mruga 2
Jonathanie opierając się o tekst ToMu mógłbyś dojść do wnioski,iż się nie zastanawiamy nad tym czy tamtym
ToMu najwyraźniej nie ma ochoty nie wiem co spowodowało,że się nie interesuje akurat zagadnieniem tego typu czy to co nam podają do wierzenia jest dobre czy złe , prawdziwe czy kłamliwe itp
wielcy ludzie zawsze się nad tym zastanawiali i zostawali np jak św. Augustym teologami KK może ToMu akurat taka kariera nie interesuje może i innych katolików również może tylko częściowo niewiemy
jednak możesz być pewny tego, iż Bogu jest miłe badanie rzeczy czy od Niego pochodzą więc takie zastanawiianie się nad tym czy aby kto nie "ściągnął" tekstu od kapłanów jakieś innej wiary z Egiptu czy skądś indziej ma możliwość swego bytu w katolicyźmie nie jest sprzeczne z nasza wiara jest wręcz szukaniem ciągłym i badaniem my katolicy tacy jesteśmy i tego sie nie wstydzimy szukamy czasem "dziury w całym"
pozdrowienia
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt kwi 11, 2006 20:07 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Gratuluję Mieszku - są pewne oznaki odwilzy w Twoim podejściu. Oby ta tendencja się utrzymała 
|
Wt kwi 11, 2006 20:22 |
|
 |
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
Mieszek. Co oznaczają słowa:
"jednak możesz być pewny tego, iż Bogu jest miłe badanie rzeczy czy od Niego pochodzą"
Boję się, że zaprzątanie sobie głowy dywagacjami ściśle naukowymi, bez rzetelego przygotowania w tym względzie może być zwykłym marnowaniem czasu i zwyczajną lekkomyślnością. Niech to czynią eksperci, a nie zwykli laicy. Natomiast interesuje mnie jedna kwestia w poruszanym tutaj problemie: Czy fakt powyższy istnienia manuskryptu nazywanego: "Ewangelią Judasza" pozwolił komuś z Was stać się lepszym i świętszym człowiekiem. Jeśli nie, to nie ma co dyskutować nad kononicznością i natchnieniem tego epigrafu.[/quote]
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Wt kwi 11, 2006 20:41 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
to nie są oznaki odwilży
od zawsze je mam tak zostałem gorliwym katolikiem kochajacym Boga
mądrość nie jest dla wybrańców zbiera się ją uparcie czerpaczka składajacą się z wyobraźni i zdrowego rozsądku
czyli rozumem krótko mówiąc jak by kto nie wiedział 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt kwi 11, 2006 20:46 |
|
 |
Mieszek
Dołączył(a): Wt lut 22, 2005 23:45 Posty: 3638
|
Cytuj: Mieszek. Co oznaczają słowa:
"jednak możesz być pewny tego, iż Bogu jest miłe badanie rzeczy czy od Niego pochodzą"
poszukaj w Dzienniczku świętej siostry Faustyny 
_________________ Niech żyje cywilizacja łacińska !!!
więc śpiewaj duszo ma... BÓG JEST MIŁOŚCIĄ...
|
Wt kwi 11, 2006 20:55 |
|
 |
Abditus
Dołączył(a): So kwi 08, 2006 19:22 Posty: 236
|
Tak Mieszku. Ale ryzykowne może być "roztrząsanie" wszystkiego, czym "zarzuca" nas świat, jeśli nie ma wewnętrznej pewności, że to może prowadzić ku dobru. Czy nie wydaje Ci się ryzykowne oparcie się w tych poszukiwaniach tylko na własnych odczuciach? Jaką masz pewność, że te poszukiwania robione na własną rękę są akurat najbardziej wskazane w stawaniu się lepszym? Może faktycznie Bóg powołuje Cię jako gorliwego katolika do badania akurat sprawy "Ewangelii Judasza". Mi natomiast wydaje się, że jest tyle ważniejszych spraw w życiu zwyczajnego człowieka (przepraszam jeśli jesteś naukowcem w dzidzinie bilistyki, literatury koptyjskiej i historii manuskryptów) do "roztrząsania", że szkoda w tej chwili, na poziomie zwykłego laika, zajmować się tą kwestią (chyba, że jest to sprawa do zbawienia koniecznie potrzebna). Pozdrawiam. Staram się być gorliwym katolikiem, ale nie powiedziałbym, że już jestem 
_________________ "Ty bowiem jesteś dla mnie skałą i twierdzą, przez wzgląd na imię Twoje kieruj mną i prowadź mnie" (Ps 31, 4)
|
Wt kwi 11, 2006 21:11 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|