Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Jonathan Sarkos napisał(a):
wspomnę tylko o psychologii c. g. junga, która z jednej strony przedstawia odkrycia i obserwacje naukowe, którym nikt nie może odmówić wartości, a z drugiej kryje sie pod nią (pscychologią) rodzaj gnozy
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Śr kwi 12, 2006 15:33 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie napisze teraz nazwiska profesora ktory dawal wyklad rownierz takim mądrusiom jak ty w tym programie ale postaram sie dowiedziec i napewno napisze gdybys rozumiał oglądany przez siebie program, nie tylko nie pomyliłbyś tytułu naukowego szacownego gościa, ale przede wszystkim zwróciłbys uwagę na to, iż w przeciwieństwie do obecnego tam ksiedza profesora starowieyskiego nie klasyfikował pism dostepnych nam (wszystkich) na chrześcijańskie bądź gnostyckie, a wszystkie dla niego miały i mają taką samą wartość i traktuje je na równi, jako historyk religii i religioznawca - po prostu jako źródło naukowe i źródłowe - z których korzysta w swoich badaniach Cytuj: Wiesz dla mnie nie istotne kto co konczyl bo nie swiadczy to wcale o inteligencji inteligencja, to równierz umiejętność korzystania ze źródeł studia także pomagają w rozwijaniu takiej umiejętności Cytuj: Ale zrownanie okultyzmu i psychologi no coz niektorzy sa w stanie to uczynic  ale to juz nie swiadczy o ich inteligencji za dobrze jak pisałem powyżej w poscie do sarkoza - zapoznaj się dokładnie z psychologią c. g. junga i porównaj niektóre jej aspekty z prądami gnostyckimi Cytuj: Ja sie smialem jak zrownales psychologie z pojeciem religi no cos nie-bywalego  nie religii tylko pewnego prądu duchowego jakim była gnoza z pewnymi rodzajami psychologii, która wpisuje sie w zachodnią tradycje gnostycką Cytuj: Wiedze mam jak kazdy znalezc latwo materialy nie wiem po co mi to napisales  Kazdy moze w wyszukiwarce wpisac i wszystko ma tylko nie czerp wiedzy z jakiej witryny koscielnej bo tam ci nie napisza ze ktorykolwiek gnostyk byl chrzesciajninem to na bank każdy idiota mosze w goglach wypisac co chce... a inteligencja polega na umiejętnym korzystaniu ze źródeł... tam poszukaj Cytuj: Nie zabiles mnie ta wiedza pozatym piszesz to co ci pasuje
napisz teraz to co ci pasuje w sposób obiektywny opierając się na źródłach
np. w oparciu o ksiązki dotyczące gnozy, bądź o ksiązki z dziedziny patrologii
uprzejmie prosze o jakies adresy bibliograficzne ksiazek, w którym po porównaniu doktryn gnostyckich i doktryny chrześcijańskiej ich autor udowadnia, że itniała chrześcijańska gnoza , a nie jak twierdzę herezja gnostycka sprzeczna z doktryna chrześcijańską
z góry dziekuję
resztę twej wypowiedzi pominę, gdyż nie pojmuję z jakiej racji mieszasz do naszej rozmowy opetanie, diabła co przeszkadza widzieć naukowcom itd....
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Śr kwi 12, 2006 15:48 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Scriptor napisał(a): Jonathan Sarkos napisał(a): wspomnę tylko o psychologii c. g. junga, która z jednej strony przedstawia odkrycia i obserwacje naukowe, którym nikt nie może odmówić wartości, a z drugiej kryje sie pod nią (pscychologią) rodzaj gnozy pozdrawiam scriptor/outsider
Wspome tylko, że psychologia Junga jest kropla w morzu psychologii i jeszcze o tym, że jego założenia, tak jak całej psychoanalizy nie sa weryfikowalne empirycznie. Większości tez Junga powszechnie odmawia się wartości naukowej - przede wszsystkim tym głównym, czyli archetypom i nieświadomości kolektywnej.
|
Śr kwi 12, 2006 16:04 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wspome tylko, że psychologia Junga jest kropla w morzu psychologii i jeszcze o tym, że jego założenia, tak jak całej psychoanalizy nie sa weryfikowalne empirycznie. Większości tez Junga powszechnie odmawia się wartości naukowej - przede wszsystkim tym głównym, czyli archetypom i nieświadomości kolektywnej.
zatem, żeby być bardziej precyzyjnym - w uzytym przeze mnie cytacie powinno być (...) oraz pewnych nurtów psychologii z c g. jungiem na czele
a... pytanie jonathanie - skoro o tym mowa - a widze, że posługujesz się językiem, który wskazuje, iz masz o tym pewne pojęcie: czy ogólnie rzecz biorąc tzw psychologie głebi mozna zaliczyć do nurtu neognozy
z góry dziekuję za odpowiedź
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Śr kwi 12, 2006 18:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: gdybys rozumiał oglądany przez siebie program, nie tylko nie pomyliłbyś tytułu naukowego szacownego gościa, ale przede wszystkim zwróciłbys uwagę na to, iż w przeciwieństwie do obecnego tam ksiedza profesora starowieyskiego nie klasyfikował pism dostepnych nam (wszystkich) na chrześcijańskie bądź gnostyckie, a wszystkie dla niego miały i mają taką samą wartość i traktuje je na równi, jako historyk religii i religioznawca - po prostu jako źródło naukowe i źródłowe - z których korzysta w swoich badaniach
Wlasnie to jest problem ,ale wy mądrusie tak macie Ja doskonale zrozumialem tego goscia a jak bys byl w stanie to tez bys zrozumial  niestety nie jestes i nie zrozumiesz Cytuj: inteligencja, to równierz umiejętność korzystania ze źródeł studia także pomagają w rozwijaniu takiej umiejętności Cytuj: Pisz wiecej takich zdan to sie wiecej usmieje przy czytaniu twoich postow  ale jestes madry uprzejmie prosze o jakies adresy bibliograficzne ksiazek, w którym po porównaniu doktryn gnostyckich i doktryny chrześcijańskiej ich autor udowadnia, że itniała chrześcijańska gnoza , a nie jak twierdzę herezja gnostycka sprzeczna z doktryna chrześcijańską Cytuj: Nawet ten ksiadz przyznal racje temu gosciowi od religioznastwa ze istnialo cos takiego jak chrzescijanska gnoza i ten religioznawca wymienial jakies tytuly i nazwiska ale ich niesety nie pamietam jak jestes taki ciekawy to sobie poszukaj  Ale prosze cie nie pisz ze ten ksiadz jest autorytetem w tej dziedzinie jak ksiadz moze byc obiektywny? Wiesz to jest tak , ja po przeczytaniu NT Bibli nie mam watpliwosci kto i po co je pisal  ty tez jak rozumiem watpliwosci nie masz Teraz kto z nas ma racje?I to pozostawiam ocenie czytajacym zaloze sie ze wiekszosc podziela twoje zdanie , ale to juz ich problem Ja jestem w tej zdecydowanej mniejszosci na tym forum ale uwierz mi ze ciesze sie z tego bardzo A jesli nie wiesz co to sarkazm to i nie zrozumiesz po co te diably i opetanie bylo Ja podzielilem inteligencje na trzy rodzaje: wrodzona, nabyta , urojona zastanow sie co do ciebie pasuje Juz kiedys pisalem na temat logicznego sensu opisu stworzenia swiata i tam tez nie udalo sie pewnych rzeczy niektorym osobom pojac tak samo jest z toba ,mozesz sobie normalnie w zyciu radzic i zrozumiec to samo zadanie matematyczne ale jesli tematem jest wiara u osoby wierzacej jakies takie zaslepienie wystepuje i juz logika i myslenie sie wylacza  i wtedy dyskusja nie ma sensu
|
Śr kwi 12, 2006 21:22 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: gdybys rozumiał oglądany przez siebie program, nie tylko nie pomyliłbyś tytułu naukowego szacownego gościa, ale przede wszystkim zwróciłbys uwagę na to, iż w przeciwieństwie do obecnego tam ksiedza profesora starowieyskiego nie klasyfikował pism dostepnych nam (wszystkich) na chrześcijańskie bądź gnostyckie, a wszystkie dla niego miały i mają taką samą wartość i traktuje je na równi, jako historyk religii i religioznawca - po prostu jako źródło naukowe i źródłowe - z których korzysta w swoich badaniach
Wlasnie to jest problem ,ale wy mądrusie tak macie Ja doskonale zrozumialem tego goscia a jak bys byl w stanie to tez bys zrozumial  niestety nie jestes i nie zrozumiesz Cytuj: inteligencja, to równierz umiejętność korzystania ze źródeł studia także pomagają w rozwijaniu takiej umiejętności Cytuj: Pisz wiecej takich zdan to sie wiecej usmieje przy czytaniu twoich postow  ale jestes madry
uprzejmie prosze o jakies adresy bibliograficzne ksiazek, w którym po porównaniu doktryn gnostyckich i doktryny chrześcijańskiej ich autor udowadnia, że itniała chrześcijańska gnoza , a nie jak twierdzę herezja gnostycka sprzeczna z doktryna chrześcijańską
[quote]
Nawet ten ksiadz przyznal racje temu gosciowi od religioznastwa ze istnialo cos takiego jak chrzescijanska gnoza i ten religioznawca wymienial jakies tytuly i nazwiska ale ich niesety nie pamietam jak jestes taki ciekawy to sobie poszukaj  Ale prosze cie nie pisz ze ten ksiadz jest autorytetem w tej dziedzinie jak ksiadz moze byc obiektywny?
Wiesz to jest tak , ja po przeczytaniu NT Bibli nie mam watpliwosci kto i po co je pisal  ty tez jak rozumiem watpliwosci nie masz
Teraz kto z nas ma racje?I to pozostawiam ocenie czytajacym zaloze sie ze wiekszosc podziela twoje zdanie , ale to juz ich problem
Ja jestem w tej zdecydowanej mniejszosci na tym forum ale uwierz mi ze ciesze sie z tego bardzo
A jesli nie wiesz co to sarkazm to i nie zrozumiesz po co te diably i opetanie bylo
Ja podzielilem inteligencje na trzy rodzaje: wrodzona, nabyta , urojona zastanow sie co do ciebie pasuje
Juz kiedys pisalem na temat logicznego sensu opisu stworzenia swiata i tam tez nie udalo sie pewnych rzeczy niektorym osobom pojac tak samo jest z toba ,mozesz sobie normalnie w zyciu radzic i zrozumiec to samo zadanie matematyczne ale jesli tematem jest wiara u osoby wierzacej jakies takie zaslepienie wystepuje i juz logika staja sie obca  i wtedy dyskusja nie ma sensu  Dlatego ze swojej strony zamykam temat 
|
Śr kwi 12, 2006 21:24 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wlasnie to jest problem ,ale wy mądrusie tak macie mógłbys łaskawie napisać co zrozumiałeś  uprzejmie proszę o wyjasnienie co rozumiesz pod sformułowaniem "wy mądrusie tak macie" - prosze o wyjasnienie kogo masz na mysli pisząc do mnie w liczbie mnogiej a... czy słowo mądrusie zostało uzyte jako coś dyskredytującego osobę twego interlokutora  Cytuj: Ja doskonale zrozumialem tego goscia a jak bys byl w stanie to tez bys zrozumial  niestety nie jestes i nie zrozumiesz powtarzam pytanie - co zrozumiałeś  Cytuj: Nawet ten ksiadz przyznal racje temu gosciowi od religioznastwa ze istnialo cos takiego jak chrzescijanska gnoza i ten religioznawca wymienial jakies tytuly i nazwiska ale ich niesety nie pamietam jak jestes taki ciekawy to sobie poszukaj  jakis gośc powiedział coś co niedokońca może zapamiętałeś...inny gosc zaprzeczył bądź nie, a może mówili o czymś innym, mianowicie o tym, że pan doktor nie dokonuje klasyfikacji na pseudoewangelie czy ewangelie itp.. i wszystkie źródła traktuje jako dokumenty źródłowe do swoich badań... Cytuj: Ale prosze cie nie pisz ze ten ksiadz jest autorytetem w tej dziedzinie jak ksiadz moze byc obiektywny? rozumiem, że ksiądz uczący matematyki także jest nieobiektywny i nie będziesz mu wierzył kiedy w twoim gimnazjum będzie uczył matematyki  Cytuj: Wiesz to jest tak , ja po przeczytaniu NT Bibli nie mam watpliwosci kto i po co je pisal  ja bardzo chętnie poznam twoje zdanie  Cytuj: ty tez jak rozumiem watpliwosci nie masz twoim podstawowym błędem jest branie mnie za ortodoksyjnego katolika, czy w ogóle za chrześcijanina... prosze nie nakładaj na moją skromną osobę swych projekcji bo to zamyka cie na dialog Cytuj: Teraz kto z nas ma racje?I to pozostawiam ocenie czytajacym zaloze sie ze wiekszosc podziela twoje zdanie , ale to juz ich problem wiesz z faktami jest tak, że ktoś kto im przeczy nigdy racji nie ma - przedmiotem sporu nie jest wiara, ale jako poboczny wątek tematu o tzw. ewangelii judasza - gnoza - a także to czy istniała tzw. gnoza chrześcijańska kiedy przestudiujesz doktrynę chrsześcijańską i kilka podstawowych mysli czy prądów gnostyckich zdasz sobie sprawę, że stoją w sprzeczności... tu nie chodzi o racje - bo z faktami kłócić sie nie mozna, nie mozna im przeczyć albo.... jak w tym co piszesz o gnostyckich chrzescijanach... mozna je stwarzać, ale nie w historii tylko na papierze... badź ekranie komputera Cytuj: Ja podzielilem inteligencje na trzy rodzaje: wrodzona, nabyta , urojona zastanow sie co do ciebie pasuje rozumiem, że to miało byc uszczypliwe - nie udało ci się  Cytuj: Juz kiedys pisalem na temat logicznego sensu opisu stworzenia swiata i tam tez nie udalo sie pewnych rzeczy niektorym osobom pojac tak samo jest z toba , wystarczy, że podasz źródła na których opierasz swą wiedzę.. widzisz mozna polemizować z różnymi tezami, o ile mają jakies pokrycie twoje fakty mają jedynie pokrycie w twojej wierze, że tak musiało byc i było.. ale wierz mi, że to zdecydowanie za mało Cytuj: mozesz sobie normalnie w zyciu radzic i zrozumiec to samo zadanie matematyczne ale jesli tematem jest wiara u osoby wierzacej jakies takie zaslepienie wystepuje i juz logika staja sie obca  i wtedy dyskusja nie ma sensu  przesledź proszę zupełnie spokojnie i z odrobina obiektywizmu naszą krótką rozmowę, odrzuć zaślepienie i uzyj nie emocji a rozumu uzyj jakichs argumentów Cytuj: Dlatego ze swojej strony zamykam temat 
bardzo rozsądnie z twej strony
skoro nie posiada się argumentów należy uciec
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Śr kwi 12, 2006 21:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: rozumiem, że ksiądz uczący matematyki także jest nieobiektywny i nie będziesz mu wierzył kiedy w twoim gimnazjum będzie uczył matematyki
Tylko do tego sie odniose do reszty nie ma sensu i tak nie zrozumiesz skoro wczesniej nie zrozumiales
Zastanow sie  moze tobie to musi troszke wiecej czasu zajac  ale postaraj sie i odpowiedz sobie na te pytania!
1)kim jest ksiadz?
Jesli nie potrafisz to ci dam mala podpowiedz to pracownik frimy zwanej kosciolem katolickim ,nie ma nic gorszego niz pracownik ktory nie zgadza sie ze swoimi zwierzchnikami a jeszcze gorzej jak pochwali konkurencyjna firme
Co ma matematyka do religi?to tak samo jak psychologie porownales bez sensu kompletnie
Z gimnazjum srednio ci wyszlo  ale rozumiem ze jeszcze w nim faktycznie sie uczysz dlatego uwazam iz wspiales sie juz na szczyt swoich mozliwosci intelektualnych i powinienes dostac jakos nagrode moze jakies nowe emotikony bedziesz sie wyroznial nie tylko intelektualnie
Juz ci kiedys pisalem o emocjach, osoba niezangazowana czyt. niewierzaca nie emocjami sie kieruje lecz logika
U ciebie logika jest raczej niewidoczna wiec zakladam ze jestes wierzacy i bardzo emocjonalnie podchodzisz do sprawy a teraz starasz sie narzucic mi swoje emocje  ja analizuje bez zadnych emocji ten czy inny tekst, obojetne mi jest kto ma racje  czy gnostyk czy chrzescijanin czy wyznawca innej religi.Wazne natomiast jest czy ma to sens a jak wiemy religie raczej nie podchodza pod kategorie sensownych i praktycznie w kazdym aspekcie(oprocz kilku)sa to zwykle bzdury
Ta ewangelia jest tak samo prawdziwa jak pozostale moze w niekorzystnym swietle przedstawia Jezusa bo pokazuje ze byl zwyklym czlowiekiem tylko tyle i moze az tyle  a ze niektorzy sa w stanie uwierzyc ze byl synem Boga to juz ich problem 
|
Śr kwi 12, 2006 22:46 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Ktoś tu mówił, że Wyborcza zaserwuje nam ten tekst. I niesttey będzie to tłumaczenie z angielskiego, czyli tłumaczenie tłumaczenia. I tego się obawiam. Obawiam się nieścisłości w tłumaczeniu. Myslę, że najlepiej byłoby poczekać do momentu przetłumaczenia tego tekstu przez jakiegoś koptologa. Ten tekst jest bardzo podziurawiony i fragmentaryczny. Miejscami konieczna jest rekonstrukcja tekstu. Takie rekonstrukcje istnieją co prawda w obcych językach, ale krytyczne tłumaczenie tego tekstu na polski jest konieczne, a nie szybkie tłumaczenie tłumaczenia tłumaczenia (bo oryginał był najprawdopodobniej grecki, a ten rękopis to tłumaczenie koptyjskie). A przypuszczam, że tłumaczenie zaserwowane nam przez Wyborczą będzie dość nierzetelne.
|
Śr kwi 12, 2006 23:13 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Scriptor napisał(a): Cytuj: Wspome tylko, że psychologia Junga jest kropla w morzu psychologii i jeszcze o tym, że jego założenia, tak jak całej psychoanalizy nie sa weryfikowalne empirycznie. Większości tez Junga powszechnie odmawia się wartości naukowej - przede wszsystkim tym głównym, czyli archetypom i nieświadomości kolektywnej. zatem, żeby być bardziej precyzyjnym - w uzytym przeze mnie cytacie powinno być (...) oraz pewnych nurtów psychologii z c g. jungiem na czele a... pytanie jonathanie - skoro o tym mowa - a widze, że posługujesz się językiem, który wskazuje, iz masz o tym pewne pojęcie: czy ogólnie rzecz biorąc tzw psychologie głebi mozna zaliczyć do nurtu neognozy  z góry dziekuję za odpowiedź pozdrawiam scriptor/outsider
Hmm, o Jungu to i owszem jakąś tam wiedze mam, ale pytajac mnie o neognozę, czuję się jakbyś pytał o imiona twórców curlingu, budowniczych wieży Babel, czy wszystkich po kolei wodzów Apaczów  . Niestety nie mam pojecia co to jest neognoza i chyba niezbyt mnie to interesuje, jakkolwiek tym twierdzeniem w oczach niektórych niechybnie wyjdę na ignoranta. Ale I don't care  .
|
Śr kwi 12, 2006 23:22 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
PS A co do projekcji: przypisywanie komuś bycia chrześcijaninem, czy katolikiem (w tym przypadku), przez osobe, którą stoi po przeciwnej stronie światopoglądowej barykady, nie ma nic wspólnego z projekcją - przynajmniej z żadną ze znanych mi definicji tejże  .
|
Śr kwi 12, 2006 23:27 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jonathan Sarkos napisał(a): PS A co do projekcji: przypisywanie komuś bycia chrześcijaninem, czy katolikiem (w tym przypadku), przez osobe, którą stoi po przeciwnej stronie światopoglądowej barykady, nie ma nic wspólnego z projekcją - przynajmniej z żadną ze znanych mi definicji tejże  .
a widzisz.... człowiek jedno mysli a drugie pisze - no i tak bywa
masz rację - zbłądziłem
pozdrawiam
scriptor/outsider
|
Śr kwi 12, 2006 23:46 |
|
 |
Alaundo
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 21:36 Posty: 16
|
Matrix napisał(a): Ale prosze cie nie pisz ze ten ksiadz jest autorytetem w tej dziedzinie jak ksiadz moze byc obiektywny? A wyobraź sobie że może być. Ale ludzie zakładający, że Kościół to firma, mająca na celu zarabianie kasy raczej nie mogą sobie tego wyobrazić. Dlaczego niby ksiądz miałby być nieobiektywny? Poznałem księdza bibliste, który potrafił o Biblii mówić jedynie od strony naukowej analizy historycznej nie wspominając ani słowem o wierze. Gdybym nie widzał, że jest księdzem to po tym co mówił nie mógłbym przyposzczać, jakiego jest wyznania. I co może wydać się tobie dziwne wielu(o ile nie większość) biblistów to duchowni. Cytuj: Wiesz to jest tak , ja po przeczytaniu NT Bibli nie mam watpliwosci kto i po co je pisal  ty tez jak rozumiem watpliwosci nie masz Juz kiedys pisalem na temat logicznego sensu opisu stworzenia swiata i tam tez nie udalo sie pewnych rzeczy niektorym osobom pojac tak samo jest z toba ,mozesz sobie normalnie w zyciu radzic i zrozumiec to samo zadanie matematyczne ale jesli tematem jest wiara u osoby wierzacej jakies takie zaslepienie wystepuje i juz logika staja sie obca  i wtedy dyskusja nie ma sensu  Dlatego ze swojej strony zamykam temat  Po twoich wypowiedziach wydaje mi się, że już przed przeczytaniem Nowego Testamentu wiedziałeś kto i po co go napisał. Niestety nie podzieliłeś się z nami swoimi spostrzeżeniami. Szkoda bo mógłbym się do tego ustosunkować i własne spostrzeżenia skonfrontować z Twoimi. Niestety jak ktoś czyta Bibilie z założeniem, że wszystko tam jest kłamstwem to będzie wszystkiemu co jest napisane zaprzeczał więc nie osiągnie niczego i prawdy nie pozna. Nie wiem dlaczego według ciebie osoba wierząca jest odrazu zaślepiona, nie myśli, i wogóle to ciemnogród itp. Wyobraź sobie, że ja jestem osobą wierzącą i myślącą a na dodatek nie zaślepioną. Czytająć Biblie doszedłem do innego wniosku niż przypuszczam, że ty doszedłeś. Mianowicie wiara niczego nam wcale nie zabrania myśleć ani szukać prawdy a wręcz przeciwnie. Wiara jest właśnie poszukiwaniem prawdy. I czytając Biblie do prawdy dochodze, zauważam niesamowitą logike w całej nauce biblijnej. To raczej niewierzący są zaślepisni bo bronią się ze wszystkich sił przed przyznaniem jakiejkolwiek racji chrześcijanom, nawet tych najbardziej oczywistych i nazywają chrześcijaństwo religią szeżącą nienawiść. Ale tu już za bardzo wykraczamy poza temat dyskusji. Cytuj: Jesli nie potrafisz to ci dam mala podpowiedz to pracownik frimy zwanej kosciolem katolickim
Kolejna opinia w stylu: kościół powstał by zarabiać kase i zdobyć władze. No coż każdy ocenia innych według siebie. Jeżeli sam myślisz tylko o pieniądzach i jesteś żądny władzy to uważasz, że wszyscy tacy są, więc nigdy nie dostrzeżesz w innych bezinteresowności.
Przepraszam za en mały offtop ale musiałem skomentować kilka wypowiedzi kolegi Matrixa, a teraz wracam do tematu.
Nie jestem spoecjalistą w dziedzinie apokryfów, ani nie studiowałem pisam koptyjskich, ale moge się z wami podzielic moimi obserwacjami na temat reakcji jakie wywołuje publikacja tzw. ewangeli Judasza.
Przedewszystkim media komercyjne karmiące się podobnymi "sensacjami", zakładają z góry że ta niby ewangelia jest napewno prawdziwa i odkryje sensacyjne informacje ukrywane przez Kościół. Zadziwia mnie taki bezkrytyczne podejście dające się zauważyć w światowych mediach (w Polskich na ten temat znacznie mniej się mówi). Jest to kolejne przejaw myślenia w hołdującego spiskowej teorii dziejów. Niektórzy już myśleli, że odkrycie nowej "ewangelii" zatrzęsie podstawami chreścijaństwa. Zupełni tak jak by na to czekali. Jest to wynikiem (moim zdaniem) tego, że chrześcijaństwo wielu grupom interesów nie pasuje (podobnie jak nie pasowało ideologi komunistycznej), ze względu na głoszoną nauke. Takie sensacje podobnie jak sławna książka Browna to kolejna próba podważenia autorytetu Kościoła.
Pozdrawiam
_________________ VIA VERITAS VITA
|
Cz kwi 13, 2006 16:32 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Może to zabrzmi trochę drastycznie. Sprawa z tym apokryfem ma się tak, jakbym ja napisał tekst o tym, że jako kardynał miałem dziecko z jakąś kobietą i podpisałbym się "Jan Paweł II". Kilka wieków później ktoś by ten tekst znalazł (tekst ten miałby wszelkie znamiona autorstwa Karola Wojtyły: naśladownictwo jego stylu pisania, poza tym można ściągnąć faksymile podpisu papieża, to nie jest trudne) i zrobiono by wielkie larum, że Kościół kanonizował papieża, który miał dziecko z jakąś kobietą. No i wtedy ruszyłaby machina tesktów publicystycznych. No i zrobiłby się wielki szum. Co Wy na to?
|
Pt kwi 14, 2006 13:35 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Według mnie chrześcijanie to przede wszystkim ci co są ochrzczeni!!!
Zawłaszczanie sobie tego tytułu przez wybrane rodzaje wyznań jest sporym nadużyciem.
Po Jezusie było wielu Jego wyznawców, zorganizowanych w rozmaity sposób i rozmaicie praktykujących i wyznających Jego nauki.
Jezus też nie był pierwszym chrześcijaninem. Został ochrzczony (tego faktu nie udało się nigdy zatrzeć uczonym w pismach), co od wieków teologom nauczającym, iż chrzest jest na odpuszczenie grzechów, zawsze sprawiało sporo kłopotu, bo Jezus był bezgrzeszny i wcale nie musiał być chrzczony. Jan też nie był pierwszym chrześcijaninem, a sekta chrzczeńców istniała już kilka stuleci przed nimi. Być może Jan i Jezus do takiej sekty należeli/?/ Obaj na pewno byli mistykami. Być może wywodzili się z esseńczyków lub terapeutów, opisanych przez Filona z Aleksandrii.
W jakieś trzy wieki po śmierci Jezusa, przewagę nad gnostykami i mistykami wzięli może/?/lepiej wykształceni i sprytniejsi teolodzy. Ta przewaga przez kolejne wieki utrzymywana jest do dzisiaj, niejednokrotnie przy użyciu siły i zbrodni. Ale to tak na marginesie.
Spośród ok. czterdziestu Ewangelii obowiązujących wówczas rozmaitych wyznawców Jezusa (kiedy kompletowano kanon), należących do licznych grup religijnych, wybrano cztery ważne. Podobno sam cesarz Konstantyn Wielki – p o g a n i n!!, ochrzczony dopiero na łożu śmierci, znużony długotrwałymi manewrami wokół tekstów, osobiście wybierał te, które dziś uważane są za kanoniczne. W trzech z nich przewagę nad mistycznymi mają wątki mityczne i baśniowe, co zapewne imperatorowi przypadło do gustu, a jedna – tzw. Janowa uważana jest za najbardziej gnostyczną.
W moim przekonaniu przy wyborze kanonu doszło do kompromisu między najważniejszymi stronami i ostatecznie przyjęto ich wersje.
Zamiast jednej, za to najlepszej, to cztery lecz własne!!!
Może zrobiono to doraźnie, prowizorycznie, bo czas naglił i były powody by zjednoczyć kościoły w jeden organizm. To był akt polityczny, a nie religijny!!! Jak zwykle prowizorki są najtrwalsze, więc do dziś teolodzy mają zajęcie tłumacząc jedną Ewangelię, słowami pozostałych i tak w kółko Macieju. W ten sposób dawniej skrybowie, a dziś drukarze maja też zajęcie, bo co ambitniejszy teolog ma ambicję coś „nowego” do tych tekstów dodać.
Puszcze i knieje tysiącami hektarów wycięto, by utrwalić te wypociny, ech...
Przy okazji wątku – jeszcze kilka uwag.
Dzisiaj katolicy mają ułatwiony dostęp do Biblii. Nie było tak zawsze. Pamiętam czasy, w których czytanie Starego Testamentu przez ludzi świeckich kościół katolicki uważał za wykroczenie, a nawet za poważny grzech. Nawet katolickie Ewangelie (czytaj Nowy Testament) opatrywane były tysiącami komentarzy do komentarzy itd. Porównajcie też Biblię Tysiąclecia z jakąkolwiek inna, a może p r z e j r z y c i e.
W kościele katolickim najważniejszym pismem jest katechizm!!!
Interpretowanie innych Pism z pominięciem tej wykładni katechizmowej nadal jest grzechem!!!
Dlatego Ewangelie Apokryficzne i również ta Judasza, nigdy w kościele nie będą uznane, skoro i te kanoniczne nie są podstawą nauczania.
Pozdrawiam świątecznie
|
Pt kwi 14, 2006 17:30 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|