CZY KSIĘŻA MAJĄ DOBRĄ PAMIĘĆ...?
CZY KSIĘŻA MAJĄ DOBRĄ PAMIĘĆ...?
Autor |
Wiadomość |
Sewella
Dołączył(a): Pt mar 03, 2006 18:25 Posty: 6
|
CZY KSIĘŻA MAJĄ DOBRĄ PAMIĘĆ...?
Jestem ciekawa czy Waszym zdaniem księża mają dobra pamięć np. w zapamiętywaniu swoich parafian.
Mnie osobiście przydarzył sie taki przypadek gdy ksiądz ( którego osobiście nie znam) zapamiętał mnie jako osobę z którą widuje się czasami po drodze. Dodam że te "czasami" to dwa albo trzy razy w miesiącu
Najciekawszy tez był fakt że to było zimą ( a chodziłam w czapce i szaliku opatulonym prawie pod nosem ). Czy faktycznie ma az tak rewelacyjną pamięć aby zapamietać nieznajomą osobę z którą w kilka sekund mija się na ulicy i to w sumie nie regularnie...?
O tym że mnie zapamiętał dowiedziałam się w czasie kolendy - bo powiedział że się czasami ze mną widuje. Dla mnie było to totalne zaskoczenie, wiem tez że tego nie zmyślił, bo fakty sie zgadzały
|
Pn kwi 17, 2006 12:08 |
|
|
|
|
zielona_mrowka
Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19 Posty: 5389
|
hehee... ksiądz to też człowiek wiesz pamięć nie jest obligatoryjnie przyczepiona do "zawodu" tylko do konkretnego człowieka. Są księża sklerotycy, a są tacy co chyba mają gdzieś schowanego HDD, żeby wsio zapamiętać :D:D:D:D:D:D
U mnie w parafii jest pewnien ksiądz, który ogólnie powinien być ze mną "opatrzony" (jest w parafii od hmm ~8lat) jakiś czas temu podszedł do mnie (staliśmy ze znajomymi większą grupką) i spytał się skąd on mnei zna... . Znać mnie może jedynie z kościoła więc tak mu powiedziałam, na co on się strasznie zdziwił. Wszak czasem dzwoni ale nie wiadomo gdzie :D:D:D:D:D
_________________ Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...
Użytkownik rzadko obecny na forum.
|
Pn kwi 17, 2006 12:23 |
|
|
Julia
Dołączył(a): Śr cze 30, 2004 16:24 Posty: 3075
|
ksiadz tez czlowiek. mnie niektorzy ksieza zapamieali po jednym spotkaniu, a niektorzy, mimo iz sopotykalam ich dosc czesto nie zapamietali, wiec... nie ma na to reguły. Jednak np moj proboszcz wie kogo np nie bylo na mszy, znaczy zapamietuje gdzie ludzie w kosciele siadaja, i czasem moze byc tak, ze ktos przyjdzie na msze i juz jego miejsce bedzie zajete, wiec usiadzie w innym, wtedy ksiadz wie, ze nie bylo tych osob na stalym miejscu
_________________ Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie...
|
Pn kwi 17, 2006 12:38 |
|
|
|
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
O, widzę, że jak dotychczas wystarczyłaby jedna opcja!
Przeciez księża to tylko i aż ludzie, czymże takim mogą się różnić od innych? Sposobem ubierania i spędzania dnia, jedynie może tym.
Są dobrze pamiętliwi ludzie i tacy, którzy mają dobrą, acz krótką pamięć.
Sewella, nie można chyba przypisywać dobrej czy złej pamięci z racji wykonywanej profesji.
Chociaż, chwila, chwila, ja ongiś pracowałam mając "pod sobą" ok. 400 ludzi. Znałam ich faktycznie, ich fizjonomie, ich nawyki. Zmuszał mnie do tego wykonywany wówczas zawód. Nie robiłam tego na siłę, czyli wcale nie wkuwałam po nocach ich nazwisk, a jednak znałam każdego z tych ludzi. I tu się zastanawiam, bo jednak coś w tym jest. A znając tych ludzi (z nimi na codzień pracowałam) miałam lepszy kontakt z nimi, docierałam do nich łatwiej i przede wszystkim właśnie SZYBCIEJ.
I nic takiego się nie stało, że ksiądz ów cię zapamiętał, inny mógłby nie zapamiętać. Zależy od tego gdzieś ukrytego HDD, o czym wspomniała zielona_mrowka.
Wręcz poczytaj to sobie za honor.
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
Pn kwi 17, 2006 14:33 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jaki lol
Jakoś nikt nie zaznaczył do tej pory "tak"
Czyżby księżowska choroba zawodowa Roztrzepanie Za dużo rzeczy robią naraz
Różnie to można nazywać. Faktem jest, że znani mi księża cierpią na sklerozę dość często.
Inna rzecz, że najczęściej w sytuacjach, gdy "dali ciała" z czymś - wtedy ogarnia ich amnezja...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 18, 2006 8:10 |
|
|
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Nikt nie zaznaczył "tak", ale kilka osób napisało, że różnie to bywa. Jak ze wszystkimi ludźmi.
Z kolei mnie księża raczej pamiętają. Ostatnio jeden po roku chyba pamiętał i moje imię, i nazwisko. W żadnym wypadku nie powiem, że wszyscy mają złą pamięć. Ale oczywiście nie powiem też, że wszyscy mają dobrą...
Bo generalizowania zdecydowanie nie znoszę.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt kwi 18, 2006 11:33 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Albo nie złapałaś, o czym pisałem... Albo nie chcesz załapać.
Mi chodziło o sytuacje, gdy do czegoś się zobowiązali - wtedy, jak przychodzi co do czego, nagła amnezja ich dopada.
Wielka filozofia - zapamiętać nazwisko...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 18, 2006 13:41 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
O tym to co najwyżej było drobnym druczkiem
Wątek jest ogólnie o księżowskiej pamięci - i o takiej pisałam.
I owszem, jak się z jakiś informacji przez rok nie korzysta, to nie trzeba ich pamiętać. Tym bardziej w sytuacji, gdy do zapamiętania są setki nowych nazwisk. A są... Ale to w sumie nieważne i nie wiem, po co ciągniemy.
I tak jak już pisałam - na pewno nie wszyscy mają dobrą pamięć. Ale i nie wszyscy cierpią na chroniczne amnezje [czy to w sytuacjach kłopotliwych, czy wszystkich].
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt kwi 18, 2006 14:52 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dobra rada - zawsze czytaj to, co jest małym druczkiem
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 18, 2006 15:01 |
|
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Czytam. Co nie znaczy, że tekst małym druczkiem odnosi się do całości posta. Rozumiem, że nie uważasz jednak, żeby wszyscy księża mieli słabą pamięć [niezależnie od sytuacji]?
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt kwi 18, 2006 15:10 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
W kontekście tego, do czego się zobowiązali, co obiecywali - generalnie większość z tych, z którymi się zetknąłem.
Co nie oznacza - w ogóle wszystkich.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Wt kwi 18, 2006 15:12 |
|
|
Doll-ores
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 9:05 Posty: 4
|
Ja mam to [nie]szczęście ( ) że mnie pamiętają. A wszytskich parafian, no cóż... chyba trudno zapamiętać. A zaznaczam, że moja parafia do małych nie należy.
_________________ "Padnij - powstań" to zaledwie czas rekruta. "Zgiń - zmartwychwstań" dopiero życie.
http://www.rockcitynews.com/art/art3/sheepjumpani.gif
|
Wt kwi 18, 2006 20:00 |
|
|
guarana
Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05 Posty: 485 Lokalizacja: Katowice
|
hmm, ja powiem że pamietają. Szczególnie byłam zaskoczona gdy pewnego razu ksiądz przyszedł do nas na kolędę i sam siebie pytał -skąd ja was znam? aha siedzicie tam i tam w kościele na Mszach niedzielnych, pamietam Was. Przez chwilke staliśmy w ciszy i zdumieniu że tak dobrze pamięta swoich parafian. A jesli chodzi chodzi o księży katechetów to tez zawsze trafiali mi sie tacy z dobra pamięcia.
A ta gorsza pamięcią to moze się chyba pochwalić nasz proboszcz bo bardzo często się powtarza w swoich kazaniach, a może tu akurat nie chodzi o kwestię pamięci
pozdrawiam
|
N kwi 23, 2006 10:20 |
|
|
bobo
Dołączył(a): Wt lis 30, 2004 13:22 Posty: 1845
|
guarana napisał(a): A ta gorsza pamięcią to moze się chyba pochwalić nasz proboszcz bo bardzo często się powtarza w swoich kazaniach, a może tu akurat nie chodzi o kwestię pamięci
Co masz na myśli?
Może to , że nie każdy słuchał poprzedniego kazania? Więc jako dobry kaznodzieja dubluje kazania, (bo dobrze wie, kto schucha, kto chodzi do kościoła).
_________________ Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego, jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Mk12,33
|
N kwi 23, 2006 19:44 |
|
|
guarana
Dołączył(a): Cz lis 10, 2005 21:05 Posty: 485 Lokalizacja: Katowice
|
Jeśli ktoś do kościoła chodzi i słucha to własnie to powtarzanie rzuca mu sie na uszy, a chodzi konkretnie o przykłady które podaje po kilka razy (te same)podpinając je pod różne tematy lub w czasie jedenego i tego samego kazania poruszania ten sam temat "od przodu, od tyłu z boku" co z wypowiedzi którą mozna by zamknąć w 15 min, robi sie kazanie na 40 min. Co nie jest zbyt ciekawe dla słuchającego a przeradza się w niezrozumiały bełkot.
I to było by na tyle, poza tym da sie lubić:D
pozdrawiam
|
N kwi 23, 2006 21:08 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|