CoZrobićKiedyKolegaJestNiewierzącyIBrakiemWiaryZarażaInnych?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy jeżeli będzie Tobie umierać ktoś bliski, podejdziesz do niego i powiesz: Wiesz, co, przykro mi jest, nawet łza mi poleciała.. ale idziesz w niebyt, staniesz się niczym, kochałem Ciebie, ale Ciebie już nie będzie. Żegnaj na zawsze. Jezeli bym tak powiedzial to bylaby prawda. Cytuj: Trzeba wtedy wspomnienia wyrzucić z siebie i pogodzić się, że już się nie spotkacie. Ale czy to tak łatwo? Z pewnością nie. Życie nas wszystkich tego nauczy. Nie trzeba zapominac wspomnien. I co z tego wynika, ze tak bywa w trakcie zycia? Cytuj: Pycha człowieka wynika z przekonania, że jest on wszechmocny, że ma rozum zdolny czynić wielkie dzieła. A o tym, że rozum jest ograniczony, wiesz już na pewno. Nie każdy genialny rozum ma, więc nie każdy może być w takim stopniu racjonalistą i zarazem ateistą jak Ty. Więc wniosek jest taki, że dzielimy społeczeństwo na ludzi, którzy są zdolni wyrwać się ze strasznych więzi religii, i na tych, którzy muszą (bo nie mają możliwości do obrony, czyt. genialny rozum) skłonić się do wiary, czyli do "czucia". Ludzie przedewszystkim czują, a nie myślą. Więc będą wybierać sercem, a nie rozumem. Chociaż słuszne jest przysłiowie, że lepiej jest myśleć chłodnym rozumem, aniżeli gorącym sercem. Ale i tak, jedno drugiego nie wyklucza i może razem współpracować.
Niekoniecznie z przekonania o wszechmocny. Przekonanie o wszechmocy jest zawsze klamstwem, albo glupota.
Masz racje, nie wszyscy sa zdolni myslec racjonalnie, dlatego nazywam masy hedonistyczny i bezrozumnym plebsem.
|
| Wt kwi 18, 2006 21:44 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ozel,
z przykrością muszę powiedzieć, że nadawałbyś się na II Hitlera.
|
| Wt kwi 18, 2006 21:55 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Dziekuje za komplement, widze pewne analogie, bo podobnie jak Hitler mam idee ktorymi sie kieruje, ktore cenie ponad swoje zycie. Mam jasne i zasadne poglady dotyczace rzeczywistosci. Itd.
|
| Wt kwi 18, 2006 22:23 |
|
|
|
 |
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Poglądy Hitlera okazały się niespójne ze światem, który go otaczał... to raczej inwektywa 
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
| Wt kwi 18, 2006 23:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
qrczak7 napisał(a): Poglądy Hitlera okazały się niespójne ze światem, który go otaczał... to raczej inwektywa 
Uzasadnij.
|
| Wt kwi 18, 2006 23:55 |
|
|
|
 |
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Rasizm, totalitaryzm... dążenie do nich zakonczone porażką i samobójstwem. Dla mnie to wystarczający dowód braku spójności 
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
| Śr kwi 19, 2006 0:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
qrczak7 napisał(a): Rasizm, totalitaryzm... dążenie do nich zakonczone porażką i samobójstwem. Dla mnie to wystarczający dowód braku spójności 
A co jest negatywnego w totalitaryzmie czy rasizmie?
Co z tego, ze przegral? To tak jakbys napisal, ze ktos zabity za swoje poglady mial niespojne poglady.
|
| Śr kwi 19, 2006 0:32 |
|
 |
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Cytuj: A co jest negatywnego w totalitaryzmie czy rasizmie
Nigdzie nie napisałem, że są negatywne. Stwierdzam tylko, że ludzie żyjący w Niemczech (czyli panstwie zarówno totalitarnym jak i rasistowskim) mieli te poglądy narzucone siłą z góry, a to z kolei wiąże się z brakiem ich spójności.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
| Śr kwi 19, 2006 0:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
qrczak7 napisał(a): Cytuj: A co jest negatywnego w totalitaryzmie czy rasizmie Nigdzie nie napisałem, że są negatywne. Stwierdzam tylko, że ludzie żyjący w Niemczech (czyli panstwie zarówno totalitarnym jak i rasistowskim) mieli te poglądy narzucone siłą z góry, a to z kolei wiąże się z brakiem ich spójności.
Nie, NSDAP wygrala w demokratycznych wyborach, moze przejecie wladzy nie odbylo sie juz demokratycznymi metodami, ale bylo konieczne dla realizacji celow partii (zreszta od poczatku doktryna partii negowala zasade parlamentaryzmu, demokracji).
Pozatym samo narzucanie pogladow jest sprawa watpliwa, bylo to narzucenie wladzy, cos normalnego w historii.
|
| Śr kwi 19, 2006 0:52 |
|
 |
|
qrczak7
Dołączył(a): Pt lis 26, 2004 23:12 Posty: 1036
|
Nie chodzi mi o moment dościa do władzy, tylko o to, co stało sie potem. Poglądy nie trzymały się przysłowiowej kupy, więc musiano je narzucać siłą. A takie sztuczne poglądy nigdy nie będą spójne z rzeczywistością. Chyba, że zamaże się obraz rzeczywistości, ale to zupełnie inna bajka.
_________________ Jestem człowiekiem i jedyne czego mogę być pewny, to świadomość mojego istnienia. Jakakolwiek teza wygłoszona ponadto staje się dogmatem. Nie bądźmy niczego pewni, bo stworzymy kolejną religię.
|
| Śr kwi 19, 2006 15:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ale jakie poglady nt czego i jak je narzucano, w zwiazku z czym?
|
| Śr kwi 19, 2006 15:42 |
|
 |
|
Videq
Dołączył(a): N kwi 09, 2006 9:55 Posty: 77
|
Wiesz ozel, nie dogadamy się, jeśli chodzi o słusznośc naszych racji. Bo Ty jesteś pewny, że Boga nie ma, a ja jestem pewny, że Bóg jest. Ja nie staram się streścić Boga w jednym chłodnym zdaniu, zwarzywszy, że jest to niemożliwe. Do tego trzeba wyobrażni i serca. Człowiek ma ograniczony rozum, nie zdolny, by odpowiadać na najprostsze pytania, a co dopiero nawiązujące do samego Stwórcy.
"Nie trzeba zapominac wspomnien. I co z tego wynika, ze tak bywa w trakcie zycia? "
Wspomnienia będą zawsze. Stwórcę czuje serce, a nie rozum. A jak wytłumaczysz fakt, że naukowcy również wierzą w siłę wyższą? Bóg to jest miłość, to jest dobro. Bóg to nie staruszek z siwą brodą, siedzący na złotym tronie. Ty też masz Najwyższe Dobro w sobie, ale nie wierzysz temu. Nie potrafisz odnaleść Boga w sobie, bo używasz do tego rozumu, a nie serca.
Zrobisz jak chcesz, ale zawsze bądź dobrym człowiekiem.
_________________ "A wiara jest pewnością tego, czego się spodziewamy, przeświadczeniem o tym, czego nie widzimy."
|
| Śr kwi 19, 2006 15:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ozel
Ty tak wierzysz w te prawa fizyki i prawa natury, a czy sam je zbadałeś?? Też sie opierasz na twierdzeniu jakichś naukowców. Ale nie wiesz czy Cie nie okłamują.
|
| Śr kwi 19, 2006 16:15 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Wiesz ozel, nie dogadamy się, jeśli chodzi o słusznośc naszych racji. Bo Ty jesteś pewny, że Boga nie ma, a ja jestem pewny, że Bóg jest. Ja nie staram się streścić Boga w jednym chłodnym zdaniu, zwarzywszy, że jest to niemożliwe. Do tego trzeba wyobrażni i serca. Człowiek ma ograniczony rozum, nie zdolny, by odpowiadać na najprostsze pytania, a co dopiero nawiązujące do samego Stwórcy. Ale ja wiem, a Ty wierzysz, bo Ci wygodniej. Nigdzie nie straszczalem Boga, a serce jest tak potrzebne czlowiekowi do myslenia jak do jedzenia. Po czym wnosisz, ze nie mozna formuowac prawdziwych twierdzen nt Boga, bedac czlowiekiem? Cytuj: Stwórcę czuje serce, a nie rozum. A jak wytłumaczysz fakt, że naukowcy również wierzą w siłę wyższą? Bóg to jest miłość, to jest dobro. Bóg to nie staruszek z siwą brodą, siedzący na złotym tronie. Ty też masz Najwyższe Dobro w sobie, ale nie wierzysz temu. Nie potrafisz odnaleść Boga w sobie, bo używasz do tego rozumu, a nie serca. Uzywam serca do papowania krwi, bo to taki miesien ignorancie. Niektorzy naukowcy tez wierza, bo tez sie boja i mysla zyczeniowo. Nie mam zadnego dobra w sobie, co to za belkot? Cytuj: Zrobisz jak chcesz, ale zawsze bądź dobrym człowiekiem.
Chyba niewolnikiem wg. Twoich kryteriow.
|
| Śr kwi 19, 2006 16:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kris_yul napisał(a): Ozel Ty tak wierzysz w te prawa fizyki i prawa natury, a czy sam je zbadałeś?? Też sie opierasz na twierdzeniu jakichś naukowców. Ale nie wiesz czy Cie nie okłamują.
Nie bada sie praw fizyki, tylko sie je formuluje na podstawie wiedzy o zwiazkach przyczynowo-skutkowych, wlasciwosciach materii.
Nie trzeba samemu czegos zbadac by to wiedziec. Naukowcy moga klamac, ale musza miec w tym jakis motyw, pozatym to nieprawdopodobne, zeby wszyscy klamali identycznie na dany temat.
|
| Śr kwi 19, 2006 16:47 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|