Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Na stronach rmf fm wyczytałem,że tekst Ewangelii Judasza jest dziełem gnostyckiej grupy kainitów.Ewangelii tej na pewno nie napisał Judasz.
|
Śr kwi 19, 2006 8:49 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
HAUNEBU III napisał(a): Na stronach rmf fm wyczytałem,że tekst Ewangelii Judasza jest dziełem gnostyckiej grupy kainitów.Ewangelii tej na pewno nie napisał Judasz.
No cóż, tak samo jak Marek, Mateusz, Lukasz i Jan, którzy także nie napisali swoich ewangelii 
|
Śr kwi 19, 2006 11:20 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Wystarczy przeczytać tekst, aby się przekonać, że jest to tekst gnostycki.
Jonathanie - mógłbyś rozwinąć 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr kwi 19, 2006 11:24 |
|
|
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
ToMu napisał(a): Jonathanie - mógłbyś rozwinąć 
Oj, za dużo by pisać ToMu, ale bardzo wiele wskazuje na to, ze tak własnie jest  .
|
Śr kwi 19, 2006 13:14 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
HAUNEBU III napisał(a): Ewangelii tej na pewno nie napisał Judasz.
Jasne, że nie. Nie mógł napisać Ewangelii "ktoś", kto naajprawdopodobniej nigdy nie istniał.
|
Śr kwi 19, 2006 14:16 |
|
|
|
 |
rafal3006
Dołączył(a): So lut 18, 2006 20:30 Posty: 1589
|
Też myślę, że Judasz nie istniał.
Czy myslicie, że uwczesnym władzom potrzebny był Judasz, aby pojmać Jezusa. Przeciez chwile przed aresztowaniem, sam wjechał do Jerozolimy - niedziela palmowa, przecież było o nim głośno i jego pojmanie to zadanie łatwe nawet dla mało inteligentnego urzędnika.
Jeśli Judasz istniał, to był w zmowie z Chrystusem - musiał wystąpić jako symbol zła - on i Jezus doskonale to rozumieli.
Nawet w czasach epoki kamiennej ludzie wiedzieli że dobro nie może istnieć bez zła, prawda bez fałaszu, życie bez śmierci ...itd
|
Śr kwi 19, 2006 15:49 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Po dość dokładnym przeczytaniu Ewangelii Judasza mogę powiedzieć, że co do opisanych zdarzeń jest ona kompatybilna z kanonicznymi, a na poziomie przekazu duchowego nie jest od nich wcale gorsza. Może nawet lepsza.
Scena pierwsza jest znakomita. To jest kunsztowne nauczanie na najwyższym poziomie duchowym. Scena druga – krytyka martwej obrzędowej religijności, to jakby wizja dzisiejszego kościoła, który wywodzi widocznie własną tradycję od starożytności, skoro gnostycy tak trafnie go ocenili.
Przewrotne potraktowanie apostołów, którzy również w ewangeliach kanonicznych niewiele pojmowali z nauki Jezusa i uznanie Judasza za jedynego, który tę naukę w pełni zrozumiał, jest dla mnie wiarygodne. Dlatego tylko on mógł być posłusznym wykonawcą poleceń Mistrza. W kanonicznych Judasz też dostaje od Jezusa instrukcje. Jest zdyscyplinowany. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek zmowie.
Wyraźnie widać, że Jezus do końca chciał panować nad wszystkimi wydarzeniami, w taki sposób, by nikomu z uczniów, którzy zostali mu przez Ojca powierzeni, nic złego się nie stało (patrz Ewangelie kanoniczne). Jak wiadomo Piotr był uzbrojony i próbował walczyć, za co spotkała go ostra reprymenda. On zupełnie nie zrozumiał misji Jezusa, zresztą podobnie jak pozostali apostołowie, naiwni i nieoświeceni, ciągle się pytający o sens Jego nauki. Judasz raczej się w coś takiego nie wdawał. Może rzeczywiście był tym zaufanym i wybranym „trzynastym”, któremu nie trzeba już było niczego wyjaśniać?
|
Śr kwi 19, 2006 16:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Też czytałem ten tekst. Dla mnie to typowe "nihil novi sub sole". Typowy tekst gnostycki. Możlwe, że jest jakiś związek z barbelognostykami (pojawia się imię bogini Barbelo). Tekst typowy dla gnostycyzmu: "autor" wtajemniczony, wybrany; Jezus przekazujący mu "tajemną wiedzę"; osobliwa kosmologia (widać podobieństwa z mitologią gnostycką); Jezus w kilku momentach się śmieje (w jednej z "ewangelii" gnostyckich ukrzyżowany zostaje Szymon Cyrenejczyk, a Jezus wstępuje do nieba wyśmiewając naiwnych, którzy myśleli, że Jego ukrzyżowali); typowa niechęć do materii; podział na dwóch bogów; imię demiurga, etc. Tekst ten nie rozwala chrześcijańskiej doktryny, bo ma się do niej jak pięść do nosa. Jest to typowy gnostycki tekst, w który wciśnięto postacie chrześcijaństwa.
Co do samego Judasza. Ktoś tu napisał, że postać Judasza była bardzo wygodna dla chrześcijan. Nic bardziej mylnego. Proszę zauważyć, że pierwsi chrześcijanie nie przedstawiali wizerunku Jezusa ukrzyżowanego, gdyż było to dla nich szokiem. Na pewno nie przedstawiali tego tak, jak teraz my. Jeśli Ewangelia (chodzi mi o teksty kanoniczne) miałaby być zafałszowana, to chrześcijanie z łatwością pozbyliby się Judasza i napisaliby, że Jezus został inaczej pojmany. Dla pierwszych chrześcijan postać Judasza była bardzo frapująca. Polemiści chrześcijaństwa wypominali im Judasza. Pytali się: jak to możliwe, że Jezus, który był przecież niby Synem Bożym, mógł nie wiedzieć, albo - co gorsza - dopuścić do tego, że wybrał sobie właśnie Judasza na apostoła? Tego, który Go zdradził! Jak On mógł być taki głupi? Zatem radzę najpierw zapoznać się z historią, dopiero później pisać, czy Judasz był wygodny dla chrześcijaństwa, czy też nie.
|
Śr kwi 19, 2006 20:16 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Chwała Najwyższemu, że nie dał nikomu monopolu na „postacie chrześcijaństwa”.
Oczywiście, kościoły hierarchiczne zgodnie z własną doktryną, zawłaszczają sobie wszystko, innym odmawiając nawet ich własnych korzeni. Przy okazji warto by sprecyzować tę tzw. "chrześcijańską doktrynę”.
Gnostycy mają oczywiste prawo do posiadana własnych ewangelii (nie chcieli nigdy cudzych), a także do własnej duchowości i do całej spuścizny chrześcijańskiej, w takim zakresie, w jakim im to odpowiada. Zabraniać im tego, to zawracanie Wisły kijem, czyli ignorancja.
To prawda, że w Ewangelii Judasza, Jezus kilkakrotnie się śmieje z uczniów, właśnie z ich ignorancji. Przecież nieraz już nauczał, że jako tacy są doskonali, bezgrzeszni /nawet u Jana możemy przeczytać - „Jam rzekł, bogami jesteście!”/, a oni po staremu obrzędują jak starozakonni żydzi. Nie pojmują całej wzniosłości jego nauki o zbawieniu. Jezus może się z tego śmiać, a nawet kulać się po ziemi ze śmiechu. To bardzo zdrowa reakcja i warto ją zawsze naśladować w obliczu głupoty i matołectwa. Mnie to też rozbawiło.
|
Śr kwi 19, 2006 21:06 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dominikdano napisał(a): Chwała Najwyższemu, że nie dał nikomu monopolu na „postacie chrześcijaństwa”. Oczywiście, kościoły hierarchiczne zgodnie z własną doktryną, zawłaszczają sobie wszystko, innym odmawiając nawet ich własnych korzeni. Przy okazji warto by sprecyzować tę tzw. "chrześcijańską doktrynę”. Gnostycy mają oczywiste prawo do posiadana własnych ewangelii (nie chcieli nigdy cudzych), a także do własnej duchowości i do całej spuścizny chrześcijańskiej, w takim zakresie, w jakim im to odpowiada. Zabraniać im tego, to zawracanie Wisły kijem, czyli ignorancja. To prawda, że w Ewangelii Judasza, Jezus kilkakrotnie się śmieje z uczniów, właśnie z ich ignorancji. Przecież nieraz już nauczał, że jako tacy są doskonali, bezgrzeszni /nawet u Jana możemy przeczytać - „Jam rzekł, bogami jesteście!”/, a oni po staremu obrzędują jak starozakonni żydzi. Nie pojmują całej wzniosłości jego nauki o zbawieniu. Jezus może się z tego śmiać, a nawet kulać się po ziemi ze śmiechu. To bardzo zdrowa reakcja i warto ją zawsze naśladować w obliczu głupoty i matołectwa. Mnie to też rozbawiło.
Skoro "pijesz" do mnie, to postaram się odpowiedzieć: są teksty gnostyckie, które są wybitnie niechrześcijańskie, a używają chrześcijańskich elementów (chociażby "Ewangelia Prawdy" czy "Apokryf Jana"). Gnostycyzm był kierunkiem niechrześcijańskim. Był czymś na zasadzie dzisiejszego New Age czy pokrewnego sobie hermetyzmu - są to kierunki synkretyczne, które wykorzystują elementy różnych doktryn. Gnostycy wykorzystywali system emanacyjny, co Plotyna bardzo drażniło i polemizował on z gnostykami. Gnostykom nie zabraniam posiadania swojej własnej doktryny - miejscami jest ona dość ciekawa (polecam tutaj książkę Hansa Jonasa "Religia Gnozy", albo też książkę Kurta Rudolpha "Gnoza"), ale zachwytu we mnie nie wzbudza.
Zwrot "bogami jesteście" można przeczytać już w Księdze Psalmów. Tak więc Jezus tutaj nie podał czegoś nowego, bo słowa te wziął właśnie z tamtego tekstu.
Śmiech Jezusa w "Ewangelii Judasza" jest spowodowany owym negatywnym stosunkiem do materii. Gnostycy ją negowali, uważali ją za złą. Według gnostyków zbawienie przychodziło nie poprzez czyn zbawczy Jezusa (śmierć Jezusa ma tu charakter zrzucenia przez Niego powłoki cielesnej), ale poprzez "tajemną wiedzę", która została nam wyłożona. Po prostu jest to pozachrześcijańska koncepcja soteriologiczna. Nic więcej.
|
Śr kwi 19, 2006 21:33 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
Nie będę się tu popisywał własną znajomością gnozy, ale skoro zachęcasz do lektury, to i ja zainteresowanym tym tematem też polecam fachowców:
http://gnosis.art.pl/prokopiuk_gnoza_i_gnostycyzm01.htm
http://gnosis.art.pl/numery/gn03_bock_p ... anstwo.htm
Cytuj: „Zwrot "bogami jesteście" można przeczytać już w Księdze Psalmów. Tak więc Jezus tutaj nie podał czegoś nowego, bo słowa te wziął właśnie z tamtego tekstu.” Tak, Jezus cytuje słowa psalmu, ale robi to w określonych okolicznościach. Żydzi zarzucają mu bluźnierstwo, że sam siebie nazywa „synem Boga” i grożą mu śmiercią. Jednak nie kłamie mówiąc im, że sam Bóg wcześniej nazywa ich bogami. Są nimi naprawdę, ale z własnej woli odrzucili to i innym też zabraniają tego. Cytuj: ”Śmiech Jezusa w "Ewangelii Judasza" jest spowodowany owym negatywnym stosunkiem do materii. Gnostycy ją negowali, uważali ją za złą. Według gnostyków zbawienie przychodziło nie poprzez czyn zbawczy Jezusa (śmierć Jezusa ma tu charakter zrzucenia przez Niego powłoki cielesnej), ale poprzez "tajemną wiedzę", która została nam wyłożona. Po prostu jest to pozachrześcijańska koncepcja soteriologiczna. Nic więcej.”
Z tym się nie zgadzam. Nie chodzi o „negatywny stosunek do materii”.
Jezus śmieje się z uczniów, którzy po staremu kultywują własne wyobrażenia o Bogu i takiemu wymyślonemu bóstwu oddają cześć, i się do niego modlą.
Prawdziwy Bóg – Prawda Absolutna, jest poza jakimikolwiek wyobrażeniami i wizjami. Tylko oświecona istota to pojmuje. W tej ewangelii Judasz zdaje się być bliski temu poznaniu.
Gnozę od religii opartych na teologicznych spekulacjach różni to, że jej fundamentem jest doświadczenie religijne, mistyczne zjednoczenie się z Bogiem. Natomiast religie hierarchiczne, takie jak rzymskokatolicka, kładą nacisk na wiarę w to, że jest ktoś drugi /Chrystus/, kto za darmo zbawi ludzi tylko w to wierzących.
Z samej wiary mają być zbawieni! To jest nieszczęsne kłamstwo, z którym nauka Jezusa nie ma nic wspólnego!
|
Cz kwi 20, 2006 16:10 |
|
 |
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Wczoraj w RM po północy słyszałem powtórzenie wypowiedzi ks. prof. Waldemara Chrostowskiego (ur. 1951 - prof. UKSW, biblista, kierownik Katedry Egzegezy Starego Testamentu, od 1999 prorektor UKSW w Warszawie; współtwórca i od 1994 roku dyrektor Instytutu Dialogu Katolicko-Judaistycznego, założyciel i w latach 1991-1999 współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, w latach: 1988-1996 wiceprzewodniczący Komisji Episkopatu Polski do Dialogu z Judaizmem) nt. właśnie kolejnego epokowego odkrycia czyli tzw. ewangelii Judasza. Niestety nie znalazłem w necie ani nagrania , ani tekstu tej wypowiedzi. Dlatego podzielę się z Wami tylko tym co wydaje mi się ważne. Cała wypowiedź była dość długa i poruszała wiele wątków.
1. Żaden niezależny, stosujący naukowe metody weryfikacji, ośrodek badawczy nie potwierdził autentyczności tego znaleziska. Tj. wykonania go w starożytności, a nie współcześnie.
A w ostatnich kilkunastu latach mieliśmy do czynienia z wielu takimi 'podrzutkami' dot. historii Palestyny, żydów, chrześcijan, które okazywały się fałszerstwami. Zwyczajnie dla pieniędzy, rozgłosu itp. korzyści.
Nie jest wykluczone że redakcji National Geographica ktoś właśnie podrzucił tą 'ewangelię'. NG miał w swoich dziejach takie wpadki.
2. Kwalifikowanie 'ewangelii' do nurtu gnostyckiego w rzeczywistości jest zabiegiem całkowicie jałowym. Bo tak naprawdę to nie wiadomo co to jest ten gnostycym. Znawcy przedmiotu twierdzą, że jest z kilkaset, całkowicie sprzecznych z sobą - co to założeń, twierdzeń, wniosków - odmian gnostycyzmu.
3. Do czasu stwierdzenia albo zaprzeczenia autentyczności tego manuskryptu, można ten tekst tylko rozpatrywać w kategoriach 'beletrystyki'.
Jeśli okaże się fałszywką, to można będzie się zastanowić w jakim celu. Może ma to być kanwa do scenariusza jakiegoś kolejnego hitu ekranowego.
Jeśli okaże się autentyczny, to może być źródłem nie do weryfikacji kanonu ewangelii, lecz poznania stosunków społecznych i religijnych w miejscu jego napisania (np. Egipcie II-IV w.).
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
Cz kwi 20, 2006 17:12 |
|
 |
Dominikdano
Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00 Posty: 747
|
To jest charakterystyczne zachowanie dla przedstawicieli hierarchii kościelnej. Zdystansować się, przeczekać, czas to wyrówna i spłaszczy.
Ale nic się nie dzieje przypadkowo. Kościół wraz z przyjęciem kanonicznych ewangelii starannie usuwał i niszczył te, które zostały uznane za niekanoniczne. Oczywiście nie do końca się to udało, bo coś zawsze zostaje i po setkach i tysiącach lat może ujrzeć światło dzienne, i to w chwili dla tego jakby szczególnie wybranej. Tak jak ta Ewangelia Judasza, o której wszyscy sądzili, że dawno ślad po niej przepadł i tylko z nazwy i z jakichś cytatów i odniesień w innych dawnych dokumentach była zapamiętana. Może się okazać, że stanie się zaczynem jakiejś odnowy duchowej i religijnej. Kto wie?
Obecnie kościół jest w fazie schyłkowej. Europa się wyludnia, grozi jej potop islamu. To się już nawet dzieje. Podobno jest nawet plan przeniesienia stolicy apostolskiej gdzieś do Ameryki Południowej, lub Łacińskiej. Na zachodzie coraz dynamiczniej rozwija się buddyzm, idealna religia dla nadchodzącej post-nowoczesnej epoki. Wydaje się, że coraz więcej ludzi będzie dysponować nadmiarem wolnego czasu. To idealna sytuacja dla rozwijania wszelkiej duchowości, również gnozy i mistyki chrześcijańskiej. Oby!
|
Cz kwi 20, 2006 19:31 |
|
 |
Jonathan Sarkos
Dołączył(a): So lut 18, 2006 9:57 Posty: 1061
|
Dominikdano napisał(a): To jest charakterystyczne zachowanie dla przedstawicieli hierarchii kościelnej. Zdystansować się, przeczekać, czas to wyrówna i spłaszczy. Ale nic się nie dzieje przypadkowo. Kościół wraz z przyjęciem kanonicznych ewangelii starannie usuwał i niszczył te, które zostały uznane za niekanoniczne. Oczywiście nie do końca się to udało, bo coś zawsze zostaje i po setkach i tysiącach lat może ujrzeć światło dzienne, i to w chwili dla tego jakby szczególnie wybranej. Tak jak ta Ewangelia Judasza, o której wszyscy sądzili, że dawno ślad po niej przepadł i tylko z nazwy i z jakichś cytatów i odniesień w innych dawnych dokumentach była zapamiętana. Może się okazać, że stanie się zaczynem jakiejś odnowy duchowej i religijnej. Kto wie? Obecnie kościół jest w fazie schyłkowej. Europa się wyludnia, grozi jej potop islamu. To się już nawet dzieje. Podobno jest nawet plan przeniesienia stolicy apostolskiej gdzieś do Ameryki Południowej, lub Łacińskiej. Na zachodzie coraz dynamiczniej rozwija się buddyzm, idealna religia dla nadchodzącej post-nowoczesnej epoki. Wydaje się, że coraz więcej ludzi będzie dysponować nadmiarem wolnego czasu. To idealna sytuacja dla rozwijania wszelkiej duchowości, również gnozy i mistyki chrześcijańskiej. Oby!
Bardzo trudno jest przepowiadać jakąkolwiek przyszłość, ale myśle, że za kilkadziesiąt lat Kosciół będzie sektą na skraju upadku.
|
Cz kwi 20, 2006 19:39 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Widać, jak dobrze życzysz Kościołowi...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Cz kwi 20, 2006 19:40 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|