Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 17:46



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 188 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona
 Ateizm = logika? Śmieszne. 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37
Posty: 127
Post 
Cytuj:
Ale nie to jest problemem, ze poznawanie jest procesem, tylko bzdury,
ktore z tego implikujesz: - ozel


A implikuję to, że można, ale nie trzeba poznać stanu rzeczy. Tylko to. Verstehen?


Cytuj:
Z tego wynika, ze jak cos poznajesz to jest to poza Twoimi
mozliwosciami poznawczymi. - ozel


Ech, nie, nie wynika. Wynika z tego tylko to, że poznając możemy, ale nie musimy poznać.

Cytuj:
jezeli poznawanie to wykazywanie zwiazkow przycz-skut, to wynazanie
zwiazkow przycz-skut jest poznaniem. - ozel


Ok, ale wykaż mi wpierw taki związek między powiedzmy Big Bangiem, a istnieniem człowieka. Powodzenia.

Cytuj:
Cytat:

To, że możesz napisać lub NIE napisać obraźliwego posta WoooW.


(zalozmy, ze byl obrazliwy)
Udowodnij, ze moglem go nie napisac. - ozel


Nie potrzeba dowodu. Wystarczy logika dwuwartościowa.

Cytuj:
Cytat:
Poznać natomiast można jedynie swoje własne subiektywne wrażenia

zmysłowe.


Mozna z nich wnioskowac o sobie i otoczeniu. - ozel


Nie, tylko o własnych wrażeniach i w tym sęk. Jednym słowem patrząc na klawiaturę można być pewnym (a może nawet i nie) istnienia zespołu wrażeń stwarzającego obraz klawiatury w umyśle. Do prawdziwej klawiatury (jeśli takoważ w ogóle istnieje obiektywnie) nie mamy dostępu.

Cytuj:
Co do konsekwencji zasady Heisenberga :
Nie oznacza ona niemożności poznania czegokolwiek , tylko
niemożności przewidywania. -danbog


Jeśli nie mogę przewidzieć położenia i pędu cząstki, to jak mogę twierdzić, że ją poznałem?

Cytuj:
Można ze 100 % zgodnością z rzeczywistością stwierdzić jak się żeczy
mają , mimo że przyszłość wciąż pozostaje nieprzewidywalna. -
danbog


Nie można. Mówiłem już o wrażeniach umysłu.

Cytuj:
ateizm jest wg mnie jak najbardziej logiczny. - queer


Według mnie ateizm odrzucający możliwość istnienia istoty wyższej jest nielogiczny, bo opiera się na domniemanej wiedzy, a taka (przynajmniej w tej materii) jest niemożliwa. Dopiero do niej dochodzimy.

Cytuj:
Prawda to twierdzenie zgodne z rzeczywistoscia, - ozel


A co to jest rzeczywistość?

Cytuj:
Falsz. Posiadajac wszystkie dane mozna okreslic co sie wydarzy, gdyz
wszystko jest zdeterminowane. - ozel


Fałsz. Czytałeś może o probabilistycznej naturze mechaniki kwantowej? Polecam.

Cytuj:
Jezyk slozy do opisu rzeczywistosci, wiec jezeli zdanie jest prawdziwe
to opisuje poprawnie rzeczywistosc. - ozel


Bzdura. Język jest jedynie odbiciem obecnej kondycji ludzkiej wiedzy na temat rzeczywistości. Sam, jako taki, nie dociera do rzeczywistości. Gdyby tak było, nie byłoby nieporozumień językowych, ale to inna sprawa. Jedyne zdania ubiegające się o miano zdań prawdziwych są zdaniami z zakresu matematyki, choć i tak wiadomo, że według teorii istnienia światów alternatywnych i co za tym idzie alternatywnej logiki, dwa plus dwa może równać się np. sześć.

Cytuj:
W skali makroskopowej zasada nieoznacznosci jest czynnikiem
zaniedbywalnym. - ozel


Dla poznania całości niedbałość to zła cecha.

Cytuj:
Czyli jak powiem, ze czastka jest w tym miejscu, to powiesz ze mow
polprawde, bo nie znam jej pedu. A jakie to ma znaczenie, ze nie
znam? - ozel


Takie, że nie znasz całej o niej prawdy.

Cytuj:
Mowi nam o niepoznawalnosci w danym czasie dwoch okreslonych
wielkosci dotyczacych jednej czaski (mowa tu o poziomach
sub/atomowych), a nie o niepoznawalnosci wszystkich elementow
rzeczywistosci wogole. Rozumiesz roznice? - ozel


Ale przecież właśnie na te wszystkie elementy rzeczywistości w ogóle składają się cząstki elementarne!

Cytuj:
Ateizm nie jest wiarą w nieistnienie boga. - Irbisol


Jeśli nie jest, to tym gorzej dla ateizmu.

Cytuj:
Jeśli prawda jest tylko jedna to niema poziomów mikroskopowych i
makroskopowych w których obowiązują odrębne prawa.
Opis zaproponowany przez mechanike kwant. sprawdza się tylko w
mikroskali.
W makroskali obowiązują teorie względności. - danbog


Jednak makroskala składa się z mikroskali.

Cytuj:
Ale nie robimy tego zawsze, nie poslugujemy sie przyblizeniami
okreslajac jakis system desygnatem radia, psa, kota, czlowieka,
biologiczncyh rodzicow i wnioskujac nt tych systemow.
I na tej podstawie mozna formulowac twierdzenia zgodne z
rzeczywistoscia. - ozel


Słuchaj. Jeśli powiesz, że kot = stworzenie o czterech nogach, które miałczy, to ok, ale czy ta definicja jest wystarczająca? Jestem pewny, że o kocie możnaby napisać kilka tomów informacji, a i zawsze dałoby się coś dodać.

Cytuj:
Jestem, który jestem - Bóg :)


Mnie się zdaje, że chciał przez to podkreślić to, że nie ma imienia, bo imię jest już nadaniem jakiejś formy, jakiegoś ograniczenia.

Cytuj:
Ale co ma zasada Heisenberga do tego? Zasada Heisenberga mowi o
mozliwosciach poznawczych, a nie o stanie faktycznym. My mozemy
nie umiec wycznaczyc pedu i polozenia w danym momencie, co nie i
mplikuje, ze czastka nie ma w danym momencie okreslonego pedu i
polozenia, ktory m.in. determinuja jej ruch. - ozel


Szkopuł tkwi dokładnie w tym, że o tym twoim stanie faktycznym nie można jak na razie zbyt wiele powiedzieć.

Cytuj:
Problem w tym, że my ludzie nigdy nie dowiemy się, jak jest i stąd ma
dla nas znaczenie, co aktualnie wiemy. - Sweetchild


Pesymistyczna postawa. Może nauka kiedyś dorwie się do rzeczywistości. Nie wiem.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


So kwi 22, 2006 18:07
Zobacz profil
Post 
SweetChild

Cytuj:
Zgoda, powyżej miałem na myśli "przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości". Wówczas logika binarna daje zawsze wynik "fałsz" (np. "stół jest kwadratowy", albo "Ziemia jest kulą").


A w jaki sposob sie to sprawdza na gruncie logiki?

Cytuj:
W przypadku operacyjnych uogolnień niepewność kryje się w przyporządkowaniu rzeczywistych obiektów do tych uogólnień.


Po to sa wlascie uogolnienia, zeby byla mozliwosc przypisania okreslonym obiekta nazwy, cechy w celu ulatwienia komunikacji. Nie kryje sie tu zadna "niepewnosc".

Cytuj:
Właśnie o to mi chodzi, że jest przybliżeniem. Czyli ściśle rzecz biorąc Ziemia nie jest elipsoidą.

Podobnie można traktować określenie "wszechmocny". Jest to określenie mające przybliżyć istotę Boga.


Wyznacznikiem wszechmocy jst zawsze mozliwosc robienia wszystkiego, nie mozna tutaj zastosowac zadnego przyblizenia.
Ziemia ma ksztalt elipsoidy jezeli patrzymy na nia z pewnej odleglosci, przyjmowanie pewnego uogolnienia pozwala nam opisywac ksztalty planet , kiedy nie ma potrzeby dokladniejszego opisu.

Cytuj:
Ale oznacza, że nie wiemy niczego na pewno.


Wiem na pewno ze istnieje, ze moj komputer istnieje, moi rodzice itd. Wielu rzeczy mozna byc pewnym, wystarczy umiec je wykazywac.

Cytuj:
Jeśli więc pomiar wykazał prędkość x i Ty mówisz, że pomiar wykazał prędkość x, to mówisz prawdę. Natomiast skąd mogę wiedzieć na pewno, że pomiar wykazał prawdziwą prędkość cząstki? Zresztą każdy pomiar obarczony jest niepewnością pomiarową.


Wiec moge stwierdzic, ze wg. pomiaru czastka ma predkosc x.

Cytuj:
Może. Przez determinizm rozumiem pogląd, że to my ludzie jesteśmy/będziemy w stanie z dowolną dokładnością wyznaczyć tor ruchu pocisku (pomijamy trudności techniczne, zakładamy, że dysponujemy wszelkimi potrzebnymi technologiami).


Determinizm to pgolad, ktory mowi, ze wszystko jest zdeterminowane przez zwiazku przyczynowo-skutkowe, ze nie ma przypadku. Gdybysmy dysponowali wszystkimi danymi moglibysmy wszystko przewidziec, gdyz wszystko jest przewidywalne i obliczalne.

Valis
Cytuj:
A implikuję to, że można, ale nie trzeba poznać stanu rzeczy. Tylko to. Verstehen?


Napisales, ze nie mozna.
Ja napisalem w jaki sposob sie poznaje rzeczywistosc, mozesz zanegowac ten sposob, ale nie to, ze nie zawsze sie udaje. (bo to tak, jakbys negowal wzor matematyczny, bo nie kazdy potrafi nim liczyc)

Cytuj:
Ok, ale wykaż mi wpierw taki związek między powiedzmy Big Bangiem, a istnieniem człowieka. Powodzenia.


Nie ma bezposredniego wziazku. Co to ma na celu?

Cytuj:
Cytuj:
To, że możesz napisać lub NIE napisać obraźliwego posta WoooW.


(zalozmy, ze byl obrazliwy)
Udowodnij, ze moglem go nie napisac. - ozel



Nie potrzeba dowodu. Wystarczy logika dwuwartościowa.


A co ma logika do determinizmu? Przedstaw mi logiczne wnioskowanie, ze moglem nie napisac tego posta.

Cytuj:
Do prawdziwej klawiatury (jeśli takoważ w ogóle istnieje obiektywnie) nie mamy dostępu.


Wykazujemy istnienie danych elementow rzeczywistosci wykazujac istnienie sprzezenia zwrotnego miedzy nami a tymi obiektami.

Cytuj:
A co to jest rzeczywistość?


To wszystko co istnieje.

Cytuj:
Fałsz. Czytałeś może o probabilistycznej naturze mechaniki kwantowej? Polecam.


Wszystko jest zdeterminowane, przewidywalne i obliczanle. To fakt.

Cytuj:
Język jest jedynie odbiciem obecnej kondycji ludzkiej wiedzy na temat rzeczywistości. Sam, jako taki, nie dociera do rzeczywistości. Gdyby tak było, nie byłoby nieporozumień językowych, ale to inna sprawa.


Jezyk slozy do opisu rzeczywistosci, sa nazyw i wyrozniamy ich desygnaty jako konkretne elementy rzeczywistosci. Nieporozumienia jezykowe biora sie z tego, ze niektore pojecia nigdy nie mialy okreslonej def. lub mialy ich kilka.

Cytuj:
Dla poznania całości niedbałość to zła cecha.


Chodzi o to, ze dla poznania wiekszosci zagadnien jest to zaniedbywalna zasada.

Cytuj:
Takie, że nie znasz całej o niej prawdy.


Prawda - twierdzenie zgodne z rzeczywistoscia. Co to: cala prawda?

Cytuj:
Ale przecież właśnie na te wszystkie elementy rzeczywistości w ogóle składają się cząstki elementarne!


Co z tego? Wiele wynalazkow powstala ebz wiedzy o czastkach elementarnych.

Cytuj:
Jeśli powiesz, że kot = stworzenie o czterech nogach, które miałczy, to ok, ale czy ta definicja jest wystarczająca?


Nie, gdyz ma zbyt szeroki zakres desygnatow w porownaiu z tym co potocznie nazywamy kotem. Kot to zwierze posiadajace koci genotyp.

Cytuj:
Szkopuł tkwi dokładnie w tym, że o tym twoim stanie faktycznym nie można jak na razie zbyt wiele powiedzieć.


Jak to nie? Skoro jestesmy w stanie wykazac, ze kazda czastka ma jakis ped, jakies polozenie (niekoniecznie w tym samym momencie mozemy wykazac to wszystko) to mozemy wiedziec, ze wszystko jest zdeterminowane.


So kwi 22, 2006 20:44

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
danbog napisał(a):
SweetChild !

Cytuj:
1. "Ja jestem, który jestem"


Zatem bóg jest pojęciem pierwotnym - niedefiniowalnym.

Jeśli funkcjonuje jako takie pojęcie to zastanówmy się w jakim celu je wprowadzamy.


Jak każde pojęcie, wprowadzamy po to, aby z możliwe dobrym przybliżeniem opisać rzeczywistość.


danbog napisał(a):
Cytuj:
2. "Bóg jest Miłością"


Zatem pojawia się pytanie czym jest miłość ?


Według mnie nie jest możliwe podanie definicji Miłości. Można jedynie starać się jak najlepiej zrozumieć istotę Miłości. To coś w rodzaju nieskończoności, nie można przedstawić jej jako sumy dowolnych, skończonych liczb.


So kwi 22, 2006 23:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
ozel napisał(a):
SweetChild

Cytuj:
Zgoda, powyżej miałem na myśli "przybliżone odpowiedniki w rzeczywistości". Wówczas logika binarna daje zawsze wynik "fałsz" (np. "stół jest kwadratowy", albo "Ziemia jest kulą").


A w jaki sposob sie to sprawdza na gruncie logiki?


Na gruncie logiki i eksperymentu: mierzymy odległości dwóch brzegów stołu w dowolnych dwóch punktach z odpowiednią dokładnością i wykazujemy, że są one różne (w przypadku rzeczywistych obiektów i odpowiednich przyrządów pomiarowych nie powinno być z tym trudności). Dysponując takim materiałem dowodowym stwierdzamy, że stół nie spełnia definicji kwadratu (pomijam fakt, że każdy stół ma jakąś grubość).

ozel napisał(a):
Po to sa wlascie uogolnienia, zeby byla mozliwosc przypisania okreslonym obiekta nazwy, cechy w celu ulatwienia komunikacji. Nie kryje sie tu zadna "niepewnosc".


Nazwy są obiektami dyskretnymi, a rzecywistość ma charakter ciągły. Stąd pojawiają się dylematy typu, czy dwie połączone komórki o psim genotypie są zwierzęciem (i w konsekwencji psem), czy też nie. Każda odpowiedź na to pytanie, wiążąca się z przyporządkowaniem rzeczywistego obiektu do operacyjnego uogólnienia, kryje w sobie niepewność.

ozel napisał(a):
Wyznacznikiem wszechmocy jst zawsze mozliwosc robienia wszystkiego, nie mozna tutaj zastosowac zadnego przyblizenia.
Ziemia ma ksztalt elipsoidy jezeli patrzymy na nia z pewnej odleglosci, przyjmowanie pewnego uogolnienia pozwala nam opisywac ksztalty planet , kiedy nie ma potrzeby dokladniejszego opisu.


I tak też jest z wszechmocą Boga. Z pewnej odległości jest dobrym przybliżeniem. Jeśli jednak rodzi jakieś wątpliwości w określonych wypadkach, to należy to przybliżenie uściślić. Należy teorię zmodyfikować tak, aby jeszcze lepiej opisywała dany obiekt, a nie uważać jej ewentualne sprzeczności za dowód na nieistnienie obiektu.


ozel napisał(a):
Cytuj:
Ale oznacza, że nie wiemy niczego na pewno.

Wiem na pewno ze istnieje, ze moj komputer istnieje, moi rodzice itd. Wielu rzeczy mozna byc pewnym, wystarczy umiec je wykazywac.


Potraktuję to "wiem na pewno" jako operacyjne uogólnienie.

ozel napisał(a):
Wiec moge stwierdzic, ze wg. pomiaru czastka ma predkosc x.


Powiedzmy, chociaż po drodze są jeszcze np. Twoje oczy jako źródło niepewności. Ściśle rzecz biorąc możesz stwierdzić, że według Twojego odczytu pomiar wskazał wartośc x. W operacyjnym uogólnieniu, Twoje stwierdzenie "wg. pomiaru czastka ma predkosc x" tak własnie bym potraktował, a zastrzeżenie "według mojego odczytu" jest dla mnie oczywiste i przez to zbędne. Ale warto zdawać sobie z niego sprawę.

ozel napisał(a):
Determinizm to pgolad, ktory mowi, ze wszystko jest zdeterminowane przez zwiazku przyczynowo-skutkowe, ze nie ma przypadku. Gdybysmy dysponowali wszystkimi danymi moglibysmy wszystko przewidziec, gdyz wszystko jest przewidywalne i obliczalne.


OK, czyli jest to pewien rodzaj wiary.


So kwi 22, 2006 23:55
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Na gruncie logiki i eksperymentu: mierzymy odległości dwóch brzegów stołu w dowolnych dwóch punktach z odpowiednią dokładnością i wykazujemy, że są one różne (w przypadku rzeczywistych obiektów i odpowiednich przyrządów pomiarowych nie powinno być z tym trudności). Dysponując takim materiałem dowodowym stwierdzamy, że stół nie spełnia definicji kwadratu (pomijam fakt, że każdy stół ma jakąś grubość).


To "czysta" empiryka, to nie ma nic wspolnego z logika.
Idac Twoim tokiem myslenia nic nie jest kwadratowe, trojkatne, prostokatne itd bo wszystko sklada sie z czasteczek, ktorych kinfiguracja nigdy nie bedzie idealna (jest tak faktycznie). Dla ulatwienia komunikacji przyjmujemy pewna skale na ktorej operujemy pojeciami, to nie jest zaden falsz, jak sie o tym wie.

Cytuj:
Nazwy są obiektami dyskretnymi, a rzecywistość ma charakter ciągły.


Nazwy nie sa obiektami, tylko symbolami w jezyku. Co znaczy, ze rzeczywistosc ma charakter ciagly?

Cytuj:
Stąd pojawiają się dylematy typu, czy dwie połączone komórki o psim genotypie są zwierzęciem (i w konsekwencji psem), czy też nie.


Mozna obpowiednio sklasyfikowac te dwie komurki, nie jestem pewien czy to juz zwierze co wynika z mojej wiedzy nt biologii.

Cytuj:
Każda odpowiedź na to pytanie, wiążąca się z przyporządkowaniem rzeczywistego obiektu do operacyjnego uogólnienia, kryje w sobie niepewność.


Nie, jezeli okreslimy te uogolnienia, np w fizyce przyjmujemy w niektorych wypadkach, ze oddzialywanie jest fala, choc za oddzialywanie sa odpowiedzialne czasteczki.

Cytuj:
I tak też jest z wszechmocą Boga. Z pewnej odległości jest dobrym przybliżeniem. Jeśli jednak rodzi jakieś wątpliwości w określonych wypadkach, to należy to przybliżenie uściślić. Należy teorię zmodyfikować tak, aby jeszcze lepiej opisywała dany obiekt, a nie uważać jej ewentualne sprzeczności za dowód na nieistnienie obiektu.


To Bog istnieje tak? To po czym poznasz, ze cos jest Bogiem - wyznacznikiem boskosci jest wszechmoc - jezeli nie po tym, ze to cos bedzie moglo robic wszystko? Co tutaj mozna uogolnic, przedstawic w okreslony sposob w okreslonej skali? Nie ma sensu modyfikowac pojecia wszechmocy tak, zeby byla logiczna i nie implikowala nieistnienia obiektu o tej wlasciwosci.

Cytuj:
Potraktuję to "wiem na pewno" jako operacyjne uogólnienie.


Z jakiego powodu?

Cytuj:
Powiedzmy, chociaż po drodze są jeszcze np. Twoje oczy jako źródło niepewności. Ściśle rzecz biorąc możesz stwierdzić, że według Twojego odczytu pomiar wskazał wartośc x. W operacyjnym uogólnieniu, Twoje stwierdzenie "wg. pomiaru czastka ma predkosc x" tak własnie bym potraktował, a zastrzeżenie "według mojego odczytu" jest dla mnie oczywiste i przez to zbędne. Ale warto zdawać sobie z niego sprawę.


Moge zobiektywizowac dane spostrzezeniami innych obserwatorow, innych przyrzadow pomiaru.

Cytuj:
Cytuj:
Determinizm to pgolad, ktory mowi, ze wszystko jest zdeterminowane przez zwiazku przyczynowo-skutkowe, ze nie ma przypadku. Gdybysmy dysponowali wszystkimi danymi moglibysmy wszystko przewidziec, gdyz wszystko jest przewidywalne i obliczalne.

OK, czyli jest to pewien rodzaj wiary


Z czego wynika to stwierdzenie?
To jest wiedza, wiemy, ze okreslone obiekty oddzialuja na siebie w okreslony sposob, co wynika z ich wlasciwosci i aktualnego stanu. Na tym opiera sie logika, ktora sie tak chetnie poslugujesz.


N kwi 23, 2006 1:13
Post 
Cytuj:
Według mnie nie jest możliwe podanie definicji Miłości. Można jedynie starać się jak najlepiej zrozumieć istotę Miłości. To coś w rodzaju nieskończoności, nie można przedstawić jej jako sumy dowolnych, skończonych liczb.


Tak sie oszukujesz, zeby milosc nie przestala sie wydawac Tobie magiczna i nadnaturalna. Nie jest tak? To z jakiego powodu to stwierdzenie?
Milosc jak kazdy inny stan biochemiczny mozgu da sie zdefiniowac, zbadac i opisac.


N kwi 23, 2006 1:38

Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 10:12
Posty: 33
Post 
Jest potrzebą przyswojenia inności przeciwności w celu powiekszenia doznań życiowych,przyjemności aktywności...

_________________
liczy się tylko to co myśle.o mnie www.kktj.pl kącik naukowy.


N kwi 23, 2006 15:08
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
ozel napisał(a):
Dla ulatwienia komunikacji przyjmujemy pewna skale na ktorej operujemy pojeciami, to nie jest zaden falsz, jak sie o tym wie.


Właśnie o to mi chodziło.

ozel napisał(a):
Nazwy nie sa obiektami, tylko symbolami w jezyku. Co znaczy, ze rzeczywistosc ma charakter ciagly?


Zgoda, określenie "obiekt" było dość nieszczęśliwe. Co nie zmienia faktu, że liczba tych symboli językowych jest ograniczona. Np. mamy pewną, skończoną liczbę nazw dla kolorów. Natomiast w rzeczywistości przejścia między poszczególnymi barwami mają charakter ciągły (przynajmniej w skali makro).

ozel napisał(a):
Nie, jezeli okreslimy te uogolnienia, np w fizyce przyjmujemy w niektorych wypadkach, ze oddzialywanie jest fala, choc za oddzialywanie sa odpowiedzialne czasteczki.


Właśnie. Gdyby upierać się przy sztwynym podejściu, to można by na tej podstawie stwierdzić, że oddziaływania nie istnieją. Bo albo są falą, albo cząstką.

ozel napisał(a):
To Bog istnieje tak? To po czym poznasz, ze cos jest Bogiem - wyznacznikiem boskosci jest wszechmoc - jezeli nie po tym, ze to cos bedzie moglo robic wszystko? Co tutaj mozna uogolnic, przedstawic w okreslony sposob w okreslonej skali? Nie ma sensu modyfikowac pojecia wszechmocy tak, zeby byla logiczna i nie implikowala nieistnienia obiektu o tej wlasciwosci.


Jeśli jest sens wprowadzania karkołomnych teorii o dualizmie korpuskularno-falowym, aby wytłumaczyć charakter oddziaływań, to dlaczego nie ma sensu budowanie złożonych konstrukcji logicznych tłumaczących wszechmoc Boga?

ozel napisał(a):
Cytuj:
Potraktuję to "wiem na pewno" jako operacyjne uogólnienie.


Z jakiego powodu?


Podam w kolejnym akapicie.

ozel napisał(a):
Moge zobiektywizowac dane spostrzezeniami innych obserwatorow, innych przyrzadow pomiaru.


Możesz jedynie zmniejszyć ryzyko pomyłki. Jeśli prawdopodobieństwo pomyłki jednego obserwatora jest równe p, to w przypadku N obserwatorów ryzyko pomyłki wyniesie p^N. Przy małych p i dużych N takie ryzyko będzie minimalne, ale nigdy nie osiągnie 0. Tak więc pewność jest "operacyjnym uogólnieniem".

ozel napisał(a):
Z czego wynika to stwierdzenie?
To jest wiedza, wiemy, ze okreslone obiekty oddzialuja na siebie w okreslony sposob, co wynika z ich wlasciwosci i aktualnego stanu. Na tym opiera sie logika, ktora sie tak chetnie poslugujesz.


Pomijając niepewność tej wiedzy, którą mamy, przyczyn wielu zjawisk nawet w przybliżeniu nie jesteśmy w stanie określić. Ty więc możesz wierzyć, że wciśnięcie przez ze mnie klawisza 'a' było zdeterminowane i można było to przewidzieć już sto lat temu. Gdybyś potrafił trafnie przewidzieć treść posta, który napiszę jutro, to byłbym w stanie przyjąć, że ze sporym prawdopodobieństwem moje działania są zdeterminowane. Ale do tej pory nic mi o tym nie wiadomo, aby ktos potrafił przewidzieć treść moich postów, więc zakładam, że nie są one zdeterminowane.

ozel napisał(a):
Tak sie oszukujesz, zeby milosc nie przestala sie wydawac Tobie magiczna i nadnaturalna. Nie jest tak? To z jakiego powodu to stwierdzenie?
Milosc jak kazdy inny stan biochemiczny mozgu da sie zdefiniowac, zbadac i opisac.


Nie, miłość nie wydaje mi się magiczna i nadnaturalna. Nadnaturalna jest jedynie Miłość przez duże 'M', którą jest Bóg. Być może się mylę i Miłość nie istnieje, ale nie nazwałbym tego oszukiwaniem się, a najwyżej pomyłką.


N kwi 23, 2006 22:29
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lut 16, 2006 23:54
Posty: 184
Post 
Wyznacznikiem boskości nie jest wszechmoc. Tylko w niektórych religiach.


N kwi 23, 2006 23:35
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz kwi 13, 2006 10:12
Posty: 33
Post 
Bóg jest energią która kształtuje wiązanie cząstek materi.Tworzy w ten sposób miejsce dla siebie w naszych umysłach.Energia jest znacznie wyżej zorganizowana i hoduje materie dla swoich potrzeb.Bóg jest głodny naszych umysłów je nasze mysli i chowa tajemnice istnienia dla siebie.przetrwa tylko to co potrzebne silne i bardziej doskonałe.Moc to jest prędkość wykonywania pracy,która może być fizyczna umysłowa lub duchowa.

_________________
liczy się tylko to co myśle.o mnie www.kktj.pl kącik naukowy.


Pn kwi 24, 2006 8:52
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23
Posty: 3613
Post 
storozak napisał(a):
[...]Bóg jest głodny naszych umysłów je nasze mysli i chowa tajemnice istnienia dla siebie.przetrwa tylko to co potrzebne silne i bardziej doskonałe.[...]

Tak to odczuwasz ? Że Coś/Ktoś pożera twoje myśli ? :zdziwko:

Myśli - zasób ograniczony (w czasie i przestrzeni). Co będzie jak zeżre wszystkie ? Czym będziesz mógł nas obdarzać na Forum ? Pustą obecnością ? :cry:

_________________
Obrazek
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.


Pn kwi 24, 2006 11:36
Zobacz profil WWW
Post 
Cytuj:
Właśnie o to mi chodziło.


No to napiz jeszcze co z tego wynika?

Cytuj:
Co nie zmienia faktu, że liczba tych symboli językowych jest ograniczona. Np. mamy pewną, skończoną liczbę nazw dla kolorów. Natomiast w rzeczywistości przejścia między poszczególnymi barwami mają charakter ciągły (przynajmniej w skali makro).


Co z tego?

Cytuj:
Właśnie. Gdyby upierać się przy sztwynym podejściu, to można by na tej podstawie stwierdzić, że oddziaływania nie istnieją. Bo albo są falą, albo cząstką.


Oddzialywania zawsze rpzenosza czasteczki, opisujemy je tylko jako fale, dla ulatwienia pewnych modeli.

Cytuj:
Jeśli jest sens wprowadzania karkołomnych teorii o dualizmie korpuskularno-falowym, aby wytłumaczyć charakter oddziaływań, to dlaczego nie ma sensu budowanie złożonych konstrukcji logicznych tłumaczących wszechmoc Boga?


Sens jest taki, ze ulatwia opis niektorych zjawisk, analogicznie morskie fale sa opisywane jako fale, choc tak naprawde woda sklada sie z drgajacych czasteczek.
A jaki sens jest "tlumaczenie" wszechmocy zeby uczynic idee Boga realna i jak to niby zrobic?

Cytuj:
Możesz jedynie zmniejszyć ryzyko pomyłki. Jeśli prawdopodobieństwo pomyłki jednego obserwatora jest równe p, to w przypadku N obserwatorów ryzyko pomyłki wyniesie p^N. Przy małych p i dużych N takie ryzyko będzie minimalne, ale nigdy nie osiągnie 0. Tak więc pewność jest "operacyjnym uogólnieniem".


No ale ponownie prawdopdoobny blad pomiaru moze byc albo pomijalny (male prawdopdoobienstwo, ze potencjalna pomyulka bedzie istotnym czynnikiem) albo nie zawsze musi wystepowac - zjadlem przed chwila cukierka, blad pomiaru?

Cytuj:
Pomijając niepewność tej wiedzy, którą mamy, przyczyn wielu zjawisk nawet w przybliżeniu nie jesteśmy w stanie określić. Ty więc możesz wierzyć, że wciśnięcie przez ze mnie klawisza 'a' było zdeterminowane i można było to przewidzieć już sto lat temu. Gdybyś potrafił trafnie przewidzieć treść posta, który napiszę jutro, to byłbym w stanie przyjąć, że ze sporym prawdopodobieństwem moje działania są zdeterminowane. Ale do tej pory nic mi o tym nie wiadomo, aby ktos potrafił przewidzieć treść moich postów, więc zakładam, że nie są one zdeterminowane.


Ta wiedza jest pewna, to ze wszystko jest zdeterminowane nie oznacza, ze wszystko juz wiemy.
Ciagle nie rozumiesz, ja nie moge wywnioskowac tego co jutro do mnie napiszesz, bo nie mam odpowiednych danych, ale to nie oznacza, ze nie jestes zdeterminowany. Jestes zdeterminowany przez swoj genotyp, fenotyp i rozne okolicznosci w Twoim zyciu, udowodnij, ze tak nie jest, udowodnij, ze masz wolna wole. Jak cos takiego jest wogole mozliwe?

Cytuj:
Nie, miłość nie wydaje mi się magiczna i nadnaturalna. Nadnaturalna jest jedynie Miłość przez duże 'M', którą jest Bóg. Być może się mylę i Miłość nie istnieje, ale nie nazwałbym tego oszukiwaniem się, a najwyżej pomyłką.


A czym sie rozni milosc od Milosci? Jak kochasz kobiete to okreslasz to jako milosc czy Milosc?


Pn kwi 24, 2006 15:21
Post 
Futer8 napisał(a):
Wyznacznikiem boskości nie jest wszechmoc. Tylko w niektórych religiach.


Piszesz o Bogu czy bogu? Bo to jest roznica, wyznacznikiem Boga jest wszechmoc, gdyz tak jest opisywany w religiach monoteistycznych, ktore to pojecie stworzyly.


Pn kwi 24, 2006 15:22

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
ozel napisał(a):
No to napiz jeszcze co z tego wynika?


Wynika, że jeśli dla ułatwienia komunikacji określę Boga przymiotem wszechmocny, a Ty wykażesz, że wszechmoc w ścisłym ujęciu jest wewnętrznie sprzeczna, to moje stwierdzenie nie jest fałszywe. Tym bardziej, jeśli doprecyzuję, co rozumiem pod pojęciem wszechmocy Boga.

ozel napisał(a):
Cytuj:
Co nie zmienia faktu, że liczba tych symboli językowych jest ograniczona. Np. mamy pewną, skończoną liczbę nazw dla kolorów. Natomiast w rzeczywistości przejścia między poszczególnymi barwami mają charakter ciągły (przynajmniej w skali makro).


Co z tego?


To, że długości fal bardzo zbliżone do siebie mogą odpowiadać różnym barwom, a długości fal zdecydowanie bardziej się od siebie różniące moga odpowiadać tej samej barwie. Czyli np. czerwony może być prawie równy zółtemu, a dużo bardziej różny od czerwonego (dla uproszczenia zakładam następującą skalę barw: czerwony, żółty, zielony, niebieski, fioletowy).

ozel napisał(a):
Oddzialywania zawsze rpzenosza czasteczki, opisujemy je tylko jako fale, dla ulatwienia pewnych modeli.


Czyli wykazujemy pewną elastycznośc pojęciową w imię wyższych celów.

ozel napisał(a):
Sens jest taki, ze ulatwia opis niektorych zjawisk, analogicznie morskie fale sa opisywane jako fale, choc tak naprawde woda sklada sie z drgajacych czasteczek.
A jaki sens jest "tlumaczenie" wszechmocy zeby uczynic idee Boga realna i jak to niby zrobic?


Idea wszechmocy była już parę wyjaśniana (mnie najbardziej przekonuje teoria "może, ale nie musi"). Zapewne znasz te tłumaczenia z innych wątków, więc nie będę ich powtarzał.
A sens jest taki, jak w przypadku każdej innej teorii: ma ona możliwie spójnie i zrozumiale opisywać dany obiekt.

ozel napisał(a):
No ale ponownie prawdopdoobny blad pomiaru moze byc albo pomijalny (male prawdopdoobienstwo, ze potencjalna pomyulka bedzie istotnym czynnikiem)


W starożytności wielu wybitnych naukowców, na podstawie dokonywanych obserwacji, twierdziło, że to Słońce kręci się dookoła Ziemi. Skąd mam mieć pewność, że dzisiaj nie popełniamy podobnego grubego błędu pomiaru, który skutkuje całkowitym zafałszowaniem obrazu rzeczywistości?

ozel napisał(a):
albo nie zawsze musi wystepowac - zjadlem przed chwila cukierka, blad pomiaru?


Też niewykluczone. Schizofrenik widzi przedmioty, których nie ma, może więc też zjeść niestniejącego cukierka. Jaką mam gwarancję, że ja czy Ty widzimy to, co istnieje naprawdę?

ozel napisał(a):
Ta wiedza jest pewna, to ze wszystko jest zdeterminowane nie oznacza, ze wszystko juz wiemy.
Ciagle nie rozumiesz, ja nie moge wywnioskowac tego co jutro do mnie napiszesz, bo nie mam odpowiednych danych, ale to nie oznacza, ze nie jestes zdeterminowany. Jestes zdeterminowany przez swoj genotyp, fenotyp i rozne okolicznosci w Twoim zyciu, udowodnij, ze tak nie jest, udowodnij, ze masz wolna wole. Jak cos takiego jest wogole mozliwe?


Ja nie mogę udowodnić, bo tego nie wiem, a jedynie wierzę, że mam wolną wolę. Na tej samej zasadzie Twój determinizm też nazwałem wiarą, a powyżej wyjaśniłem, dlaczego (nie masz potrzebnych danych, ale wierzysz, że gdybyś miał, to potrafiłbyś obliczyć przyszłe zdarzenia).

ozel napisał(a):
A czym sie rozni milosc od Milosci? Jak kochasz kobiete to okreslasz to jako milosc czy Milosc?


Przez małe m.

A miłość od Miłości różni się tym, czym np. 1000000000000 od nieskończoności.


Pn kwi 24, 2006 17:00
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Wynika, że jeśli dla ułatwienia komunikacji określę Boga przymiotem wszechmocny, a Ty wykażesz, że wszechmoc w ścisłym ujęciu jest wewnętrznie sprzeczna, to moje stwierdzenie nie jest fałszywe. Tym bardziej, jeśli doprecyzuję, co rozumiem pod pojęciem wszechmocy Boga.


Wszechmoc ma okreslona def. nie istotne co Ty rozumiesz pod tym slowem.
Twoje stwierdzenie nie ebdzie falszem, gdyz przymiotem hipotetycznego Boga jest wszechmoc.

Cytuj:
To, że długości fal bardzo zbliżone do siebie mogą odpowiadać różnym barwom, a długości fal zdecydowanie bardziej się od siebie różniące moga odpowiadać tej samej barwie. Czyli np. czerwony może być prawie równy zółtemu, a dużo bardziej różny od czerwonego (dla uproszczenia zakładam następującą skalę barw: czerwony, żółty, zielony, niebieski, fioletowy).


Pytalem o konkluzje.

Cytuj:
Czyli wykazujemy pewną elastycznośc pojęciową w imię wyższych celów.


Dla ulatwienia, ale nie jest to falsz, nie musimy czegos za cos uznawac, by tak to opisywac dopasowujac do pewnych modeli, obliczen. (patrz moja analogia z falami morskimi)

Cytuj:
Idea wszechmocy była już parę wyjaśniana (mnie najbardziej przekonuje teoria "może, ale nie musi"). Zapewne znasz te tłumaczenia z innych wątków, więc nie będę ich powtarzał.


"moze, ale nie musi" jest idiotycznym tlumaczeniem, bo rozwarzamy potencje, a nie stan faktyczny, gdyz Boga nie istnieje.
Wszechmoc to mozliwosc zrobienia wszystkiego i tyle.
I nie ma tu analogi do kwadratowego stolu, bo kwadratowe jest cos co ma 4 boki, ktore (pominmy grubosc) maja rowna dlugosc i lacza sie pod kontem prostym, i stol moze miec wymiary 5cm na 5cm i uznamy go za kwadratowy, choc wiemy, ze przy dokladniejszym pomiarze boki okazaly by sie roznej dlugosci, ale pozostajemy przy cm. W taki sposob nie da sie odniesc do wszechmocy.

Cytuj:
A sens jest taki, jak w przypadku każdej innej teorii: ma ona możliwie spójnie i zrozumiale opisywać dany obiekt.


A jaki obiekt jest Bogiem i po czym wnioskujesz?

Cytuj:
W starożytności wielu wybitnych naukowców, na podstawie dokonywanych obserwacji, twierdziło, że to Słońce kręci się dookoła Ziemi. Skąd mam mieć pewność, że dzisiaj nie popełniamy podobnego grubego błędu pomiaru, który skutkuje całkowitym zafałszowaniem obrazu rzeczywistości?


Mamy inne metody badawcze.

Cytuj:
Też niewykluczone. Schizofrenik widzi przedmioty, których nie ma, może więc też zjeść niestniejącego cukierka. Jaką mam gwarancję, że ja czy Ty widzimy to, co istnieje naprawdę?


Jestem zdrowy psychicznie i dojrzaly intelektualnie, cos co zjadlem niedawno bylo cukierkiem. Mam pewnosc, ze to istnialo, gdyz oddzialywalo na mnie i na obiekty na ktore oddzialuje ja.

Cytuj:
Ja nie mogę udowodnić, bo tego nie wiem, a jedynie wierzę, że mam wolną wolę.


Twoja wiara mnie nie interesuje.

Cytuj:
Na tej samej zasadzie Twój determinizm też nazwałem wiarą, a powyżej wyjaśniłem, dlaczego (nie masz potrzebnych danych, ale wierzysz, że gdybyś miał, to potrafiłbyś obliczyć przyszłe zdarzenia).


Ale ja w to nie wierze tylko to wiem. Wiem, ze wszystko podlega okreslonym zwiazka przyczynowo-skutkowym, wszystko co sie dzieje ma jakas przyczyne co implikuje, ze wszystko jest przewidywalne (chodzi o potencjalna mozliwosc).

Cytuj:
A miłość od Miłości różni się tym, czym np. 1000000000000 od nieskończoności.


Nie rozumiem, napisz czym konkretnie.


Pn kwi 24, 2006 17:32
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 188 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL