Mam pytanie, kto wegług prawa kościelnego może zostac świadkiem na ślubie??Czy są jakieś wymogi kościoła co do tego??Jakie dokumenty świadkowie muszą mie ze sobą??Prosze o odpowiedź!!! Iza.

Może być nim każdy, kto ukończył 18 lat. Kodeks Prawa Kanonicznego określa tylko to, że ma być dwóch świadków.

A jakie dokumenty świadek powinien mieć ze sobą? Chyba tylko dowód osobisty

Prawo kodeksowe nie precyzuje wymogów dotyczących osób, które mają być świadkami. W oparciu o normy ogólne funkcję świadka zwykłego ważnie wypełnia osoba ochrzczona lub nieochrzczona, nawet niepełnoletnia, byleby w razie potrzeby mogła zaświadczyć o zawarciu danego związku małżeńskiego. A więc funkcji tej nie mogą wypełniać dzieci, które nie mają używania rozumu, ludzie umysłowo chorzy i aktualnie nieprzytomni oraz osoby jednocześnie głuche i niewidome. Wymogi te odnoszą się do ważności pełnienia funkcji świadka. Do godziwości, biorąc równocześnie pod uwagę wzgląd duszpasterski, wymaga się (wypada), aby świadkami były osoby dorosłe, bez zarzutów natury moralnej. Na ogół stawia się im mniejsze wymagania niż świadkom do chrztu świętego, ponieważ i obowiązki świadków ślubu są mniejsze. Jednak świętość związku sakramentalnego domaga się, by za świadków ślubu były osoby o odpowiednich kwalifikacjach moralnych.

Zgodnie z Dyrektorium Ekumenicznym bracia wschodni odłączeni - z Kościołów prawosławnych nie powinni być wykluczani od pełnienia funkcji drużby lub świadka przy zawieraniu małżeństwa w Kościele katolickim. Zezwala się, by (inni) bracia odłączeni wykonywali funkcję oficjalnych świadków przy zawieraniu małżeństwa katolickiego.

Zwykłych świadków powinno być dwóch i muszą być obecni przy zawieraniu małżeństwa (kan. 1108 § 1). Nie wymaga się, by byli wyznaczeni przez nupturientów lub przez świadka urzędowego, wystarczy ich faktyczna obecność nawet przypadkowa. Ich nazwiska zapisuje się w księdze zawieranych małżeństw, składają również podpisy w Protokole kanonicznego badania narzeczonych.

Stąd: http://zapytaj.wiara.pl/?grupa=8&art=1114681331&dzi=0

Jo_tka, zaskoczyłaś mnie. Myślałem, że trzeba spełniać całą litanię ścisłych wymogów...
Czy gej może być świadkeim na katolickim ślubie i np bym przyszedł na ślub ze swoim partnerem? Czy raczej to już by naruszyło "odpowiednei kwalifikacje moralne"?

Pytam, bo być może mnei czeka perpsektywa bycia świadkiem na ślubie w niedalekij prezyszłości, ale sądziłem, że to wykluczone ze względu na moją oreintację, ale teraz po tym co napisałaś to już sam nie wiem....





pozdrawiam,
michał

Wprawdzie pytanie zostało skierowane do jotki...

Myślisz, że gdybyś przyszedł do kościoła ze swoim przyjacielem, ktoś by Cię z niego wygonił?

Hmm nie wiem, czy by nas wygoniono, kto wie, w każdym razie jest taki pomysł, ze mogę być świadkiem, tzn zostałem o to zapytane jeszcze nie oficjalnie, ale jednak i to mnie ciekawi, czy moge przyjść tylko i wyłącznie jako "heteryk", czy swobodnie z moim chłopakiem.

Czemu używasz słowa "przyjaciel"?
Załóżmy, że masz męża (nie wiem), to lubiłabyś, gdyby każdorazowo mówiono o nim Tobie jak o Twoim "przyjacielu" a nie "mężu", "partnerze"?



pozdr,
michał

Queer - ja jednego nie rozumiem w Twoich wątpliwościach.

Jak byłbyś na jakiejkolwiek oficjalnej uroczystości, w oficjalnym miejscu, to Twoje zachowanie względem Twojego partnera musiałoby zdradzać Twoją orientację seksualną? Zamierzasz coś takiego na tym ślubie robić, że to się natychmiast ujawni? Bo jesli nie, to dlaczego niby ktokolwiek miałby się zajmować Twoją orientacją? Albo orientacją kogokolwiek z obecnych na ślubie? Zapewniam Cię, że dużo bardziej interesuje mnie sama Msza niż to co robią ludzie wokół.

A o obecność razem z partnerem na weselu musisz zapytać nie Kościól, ani nas, tylko znajomego...

Ależ oczywiście, na czole nie będziemy mieli napisane, ani nikomu objawiać tego nie musimy, ale takie rzeczy po prostu sie widzi, czy ktoś jest parą czy nie.


Oj, wesele weselem, znajomi to jest całkiem inna bajka, oni akceptują w 100% i nie mają nic przeciwko. Rzecz tyczy się kościoła i księdza, żeby nie robił on scen, jak się dowie (nie musi się dowiedzieć, ale jakby co...), że se za świadka geja wzięła... A ja nie chcę, żeby miała jakieś problemy na ślubie. Zresztą ja sam nie wiem do końca jaka będzie funkcja mnei jako świadka, bo ja sie na tym nei znam, a głupio mi było pytać koleżankę, bo nie chcę, żeby ona poczuła, że ja się o to pytam w kontekściem ojej orietnacji, bo zaraz bedzie jej przykro że sie zamartwiam i w ogóle... No chodzi mi po prostu, co tak dokłądnie ja będę robił jako świadek na ślubie? Nie wiem, czy ksiadz będzie ze mną rozmawiał? Bo jak tak to zaraz mozę pytać o żonę, o dizeci itd a ja wtedy co mam oszukiwać? Sam już nie wiem co robić, czy sie godzić na tego świadk, czy nie... Jeżeli to polega na tym, zę tylko bym był sobie świadkiem i mnie o nic ksiądz pytać nie będzie ani żadnych rozmów to ok, ale jesli prtzyjdzie co do czego pogadać to ja się nie zamierzam kryć z oreitnacją, bo to dlam nie żaden powód do wstydu, a po prostu wiem jakei jest nastawienie kościoła i nie chce robić problemu koleżance.




pozdrawiam,
michał

Oczywiście, mój chłopak również jest mi rpzyjacielem, ale mimo wszystko to głupio brzmi w odniesieniu do osoby, którą się kocha i z któą sie jest w związku. Ja mam po prostu wrażenie, że Twoje określenia "przyjaciel" w stosunku do partnera ze związku gejowskiego jest jakąś żałosną próbą dyskredytowania i nie określania takich związków związkami właśnie, czy też "partnerami" "chłopakami" itd. Przyjaciel to jest jednak troszeczkę coś innego.




pozdrawaim,
michał

A ja mam wrażenie, że jesteś przewrażliwiony.

Nie wykluczam, jednak uważam, ze moje podejrzenia są zasadne, gdyż nie raz nei dwa już się spotkałem z czymś takim, że osoba wierząca w boga, katlik lub po prostu osoba potępiająca homsoeksualizm, majaca do niego negatywne nastawienie, panicznie unika okresleń "chłopak", "partner" w stosnku do partnerów rozmówcy, któy jest gejem, a bardzo lubią używać właśnie słowa "przyjaciel". U osób pozytywnie, a nawet obojetnie nastawionych na gejów z czymś takim się nie spotykam (używają normalnie chłopak, partner), wiec coś w tym jest.





pozdr,
michał

Jako świadek na ślubie masz na nim być, podpisać się w protokole i potencjalnie móc zaświadczyć, że ślub sie odbył. Chyba nic poza tym...

Ja jak bym miala jakiś problem to bym po prostu poszła do tego ksiedza i mu to powiedziała i wtedy by ci powiedział czy ma cos przeciwko czy nie. Raczej nie powinien ale z księżmi to różnie bywa. A świadkiem masz być skoro ktos cie o to poprosił czy najprawdopodobniej poprosi to po prostu sie zgódź.

Z własnego doświadczenia:
ostatnio rozmawiałam z księdzem i pytałam kto może a razczej nie może zostac świadkiem na ślubie?
U mnie akurat chodzi o to że świadek mojego narzeczonego nie jest bierzmowany.
Odpowiedź była prosta, że świadek ma sie stawic na ślubie z dowodem osobistym(przyjść do zakrystii przynieść obraczki młodych i ich kartki z spowiedzi) i podpisac sie na protokole ślubnym.
To wszystko.
Więc jedyny wymóg to dowód i osobiste stawiennictwo:)

pozdrawiam