Coś podobnego...

Po części się zgadzam -
Prawdziwi Sataniści nie potrzebują "stadnin".
Ktoś kiedyś jednak powiedział -
"w jedności siła",
a "co dwie głowy to nie jedna".
Tak więc -
to wcale nie do końca tak...
Weźmy za przykład taki CoS (dla laików - Church of Satan), albo w Polsce - PKL (Polski Kościół Lucyfera).
Jak to nazwać, jak nie "grupą"?

No, chyba, że zanegujemy "satanizm" tych "grup" -
co byłoby totalną paranoją...

A co do pojęcia sekty...
Ja niedawno trafiłam na książkę, która właśnie tą tematykę obejmowała.
Autorem był ksiądz.
Taki szczegól, ale... wszystkie inne religie prócz katolicyzmu, na przykład islam czy buddyzm były tam zaliczone do "sekt"
A o satanizmie już nie mówiąc...

Tzn. kto?

Tzn. nie dzieciaki latające po cmentarzach i dewastujące groby.

Rozumiem, ze poza nimi jest juz tylko jeden, jedyny rodzaj satanistow? Lub, ze wszyscy inni sa prawdziwi?

Nie, są jeszcze okultyści i sataniści typu kolega Wicz z tego forum. A czy sa pradziwi tego ci już nie powiem bo w tym nie siedzę.

Wiecie jak to jest. Jest jeden katolicyzm a każdy katolik jest inny. Nie wierzę w to, że wszyscy są jak Jezus. Nie wierzę w to, że wszyscy są jak Rydzyk. Niezależnie od etykietki każdy jest inny. Są katolicy przy których niektórzy satanisci to aniolki ale są też sataniści... tacy w jakich wierzy kościół. To tak jak z dresami, mam paru fajnych takowych kumpli i znam dresów co dewastują wszystko na swej drodze. Podzielimy na prawdziwych dresow i pseudodresów? Albo Dresiający nie praktykujący jeszcze lepiej...

Profesjonaliści pracują sami ale mają przyjaciół. Samotność nie jest rozwiązaniem ale łączenie się w stado? Jako satanista nie chciałbym byc w miejscu jak COS czy TOS. Totalną paranoją bylo by uznać COS, kto wymyślił Kościół Filozofów, czy to nie zaprzecza się samo w sobie? Dla mnie taki PKL to coś jak taki Rydzyk dla wierzących. Ale lepszy Rydz niż Nic

Czyli, jeśli rozumiem, dla Ciebie to bez różnicy, jak ktoś, kto o satanizmie nie ma zielonego pojęcia, nazywa siebie Satanistą, bo, jak to ktoś powiedział:
to brzmi cool?
Ja nie mówię, że Sataniści to tacy a tacy i nie inni,
ale prawda jest taka -
nie każdy, kto uważa się za Satanistę, nim jest
Zresztą, zależy, jak na to spojrzeć...
He he



Tacy - jacy,
jeśli już mógłbyś sprecyzować?

Druga sprawa -
satanizmu nie można jednoznacznie określić,
ale...

W tym przypadku zgadzam się z Poganinem



No, chyba że Wilcz ma trochę inne zdanie na ten temat,
w takim razie -
skoro uważasz się za Satanistę,
to może po prostu sam się z nimi identyfikujesz?
Ja tam nie będę wnikać, czym się zajmujesz w wolnym czasie...

Pamiętam taką dyskusję...
Na której padło stwierdzenie, że właściwie najbardziej satanistyczny (w sensie filozofii, zasad) jest... kler

Satanizm jest zgubny.Proszę przeczytać opisy piekła.To ogromne niebezpieczeństwo.Wiele słyszy się o opętaniach i aktach profanacji.Sataniści to sekta.Zło najpierw zwodzi człowieka a potem zostawia go na pastwę losu.

posting.php?mode=quote&p=150198
Ktoś sie pytał o moją identyfikację z satanizmem to zamieszczam tutaj.

W wolnym czasie zajmuję się czytaniem i ćwiczeniem na drążku gimnastycznym. Obecnie wolnego czasu nie mam, matura się zbliża... :/[/url]

Nie ma jednolitego wizerunku jaki "powinien" być satanista. Unikatowość i twórczość są tu popierane - nie bezmyślne podporządkowywanie się. Liczy się to, że jesteście dojrzałymi, wrażliwymi, świadomymi swych możliwości indywidualistami. W świecie prefabrykowanych, nasączonych mediami, nieoryginalnych jazgotów do satanisty należy wielbienie, podtrzymywanie i chronienie prawdziwej indywidualności i kreatywności. Szatan reprezentuje wolność od hipokryzji, wygodnych kłamstw i przeciwstawiania się temu, co niesłusznie uważane jest za prawdę. Jest silny i buntowniczy, inspiruje własne siły.

Czy satanizm jest groźny?
Jest groźny dla ludzi niedojrzałych i nieodpowiedzialnych. Tym odradzam sciezke satanizmu bardzo szczerze i bardzo mocno. Satanizm wynosi ponad dobro i zło. Czy umiesz z tego mądrze korzystać.
Tu tkwi bezpieczeństwo i niebezpieczeństwo tejże ścieżki. Twój umysł, twój wybór, postawa, odpowiedzialność stanowi to, czy ten potencjał, jaki satanizm przed tobą odkrywa, wykorzystasz do płodzenia dobra dla siebie czy do plenienia głupoty. Satanista może być śmieciem, może szkodzić innym a wszystko do by zaspokoić swoje chore ego. Może tez być kims dobrym jeśli jest na tyle mądry. Osądzanie z góry, że życie przez EGO jest "złe" to czyste pójście na latwiznę, nikt nie zna wszystkich satanistów, każdy jest inny, każdy ma inne EGO i każdy może nim inaczej sterować, inaczej je zaspokajać. Zaspokajanie EGO poprzez wiarę i modlitwę? Zaspokajanie EGO przez mordowanie i narażanie nie tylko otoczenia ale i własnego EGO?

Dla mnie najważniejsze to oczyszczanie się z tego co złe, z agresji z ułudy z głupoty...

[...]
[...]proszę o niewklejanie prywatnych rozmów z kimkolwiek - jo_tka

Szatan reprezentuje głównie oszustwo. Na temat siebie, na temat innych, na temat świata, na temat Boga. A mądrość bez rozróżniania dobra i zła jest absurdem.

Człowiek ponad dobrem i złem - napisałeś. Człowiek panem dobra i zła. Poznać coś/kogoś, znaczy też zapanować nad tym...

Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.
(Rdz 3,5)
Ciekawa jestem, czy tak można rozumieć grzech pierwszych ludzi Pokusa stara jak świat

jo_tko - powiedz mi, jaki jest sens dawania cytatow biblijnych komus, dla kogo ta Biblia jest tylko ksiazka? Np dla mnie.

Ja tez uwazam ze czlowiek jest panem dobra i zla na tyle, na ile jest panem siebie. Bowiem jest wolny i ma wolna wole. Wykorzystujac ta dobra wole moze starac sie czynic jedno albo drugie. Ot i cala filozofia.

tak samo jak Twoja wypowiedz na temat Szatana. Ludzie, drodzy katolicy, kiedy w koncu nauczycie sie, ze w satanizmie, ale satanizmie a nie pseudosatanizmie Szatana biblijnego nie ma?. Przedmiot kultu nie jest tam zaprzeczeniem Boga, chrzescijanstwo zlewa sobie tak samo jak judaizm, islam czy wszystkie inne religie tego swiata. Nie ma tam odniesien do chrzescijanstwa, nie ma parodii Mszy Św. Szatan jest tam uosobieniem czlowieka, jego sily, jego umyslu, kreatywnosci i wolnej woli. Uosobieniem wolnosci w granicach wolnosci innych. To nie jest koziol wpisany w pentagram, to nie jest kreatura z rogami i ogonem, to nie jest czlowiek z czerwonymi oczami i gigantycznym fallusem.

Jakby sie nazywal Wulgrfwf to nie mielibyscie nic przeciwko i pewnie caly ten satanizm zaklasyfikowalibyscie jak malo niebezpieczna sekte, oparta na kulcie jednostki, w ktorej nie ma rytualnych samookaleczen i mordow, ani tez prania mozgu, poniewaz w tym akurat swiatopogladzie nie wolno ingerowac w wolnosc innej jednostki bez wyraznego powodu.


W tym swiatopogladzie nie ma zbawienia, nie ma modlitw, nie ma rytualow. To swiatopoglad. Zrozumcie to.


Crosis

Crosis - a mnie nie obchodzi interpretacja szatana w tym momencie. Z mojego punktu widzenia roszczenie: "panowania nad dobrem i złem" zawsze jest złe. Panowanie, to nie jest wybór, czy czynię dobro czy zło, ale stwierdzenie: "ja decyduję, co jest dobre czy złe". I niezależnie od tego, czy to się nazywa satanizmem, czy to się nazywa w dowolny inny sposób, jest złe.

Mówisz - jaki jest sens podawać cytat. Owszem - nie ma być może żadnego, jeśli miałoby to być robione "w celu przekonania rozmówcy". Ale czemu zakładać, że taki był mój cel? Mam prawo komentować treść wypowiedzi rozmówcy dowolnie, także za pomocą cytatów biblijnych.

To, że człowiek jest panem dobra i zła, to że człowiek może postępować dobrze bez Boga, do końca dobrze, że jest samowystarczalny i jest panem choćby samego siebie, nie mówiąc już o świecie, że pragnie wolności, takiej jak tu jest, jak mi się wydaje, propagowana, to znaczy wolności od innych ludzi - to złudzenie, oszustwo.

A cytat podałam, bo tak mi się jego wypowiedź skojarzyła I w sumie myślę, że dobrze

Ktoś chyba nie wie że satanizm obecnie nie różni się od buddyzmu. Jedyna różnica polega na tym że satanista poświęca więcej czasu na rozwoju niż na studiowaniu historii bo w końcu człowiek ją tworzy.