Autor |
Wiadomość |
chrześcijanin
Dołączył(a): Wt kwi 18, 2006 10:47 Posty: 228
|
Spidy napisał(a): Chrześcijanie patrzą na świat i swoje postępowanie przez pryzmat większej chwały Boga. Normalne jest, że pytają, jak lepiej Mu służyć. Jak się kochać, żeby się Jemu podobało? Tak jak w całym życiu - jak pracować, jak się modlić, jak wychowywać dzieci?
Tak. Osobiście cenię sobie rady pastorów i liderów, którzy mówią o tym z perspektywy własnych doświadczeń. Rady hierarchów KRzK, właśnie ze względu na brak doświadczenia, wogóle mnie nie przekonują... Cytuj: Zresztą, wierzę Chrześcijaninie, że w guncie rzeczy mamy podobne zdanie nt. czystości i odpowiedzialności za sferę seksualną. Rozmijamy się chyba tylko na gruncie "doradczym" - nie lubisz, gdy Cię Kościół o czymś poucza - choćby miał rację  Wystarczy wyluzować i zastanowić się w miarę obiektywnie nad sednem tej nauki. Pozdrawiam 
Wg mnie KRzK nie ma racji zabraniając większości metod antykoncepcji...
|
Cz maja 04, 2006 18:13 |
|
|
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Cytuj: Wg mnie KRzK nie ma racji zabraniając większości metod antykoncepcji... Jeśli już, to wszystkich metod antykoncepcji.
Czasem z dystansu dopiero widać rzeczywistą wielkość życia, cud poczęcia.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pt maja 05, 2006 9:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Wystarczy przeczytac ksiazke " Reka Boga" B.Nathansona aby dowiedziec sie na co jeszcze daja przyzwolenie protestandcy pastorowie.
|
Pt maja 05, 2006 15:06 |
|
|
|
 |
KP
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 14:41 Posty: 56
|
chrześcijanin napisał(a): To jak daleko można się posunąć w "zabawach" przedmałżeńskich zależy od indywidualnych cech charakterów narzeczonych. Niektóre sposoby okazywania czułości u jednych ludzi będą powodować narastanie napięcia seksualnego, u innych nie.
Co do igraszek małżeńskich - podobnie. Różni ludzie mają różne potrzeby seksualne i w różny sposób chcą je realizować.
W obu przypadkach granice powinni sobie wyznaczyć narzeczeni/małżonkowie, a nie hierarchia KRzK !
No i tak przeciez jest! Nauka katolicka nie mówi dokładnie "ja daleko mogą się posunąć" narzeczeni. Mówi, że współżycie jest dla małżonków. Nie mówi też, co mogą robić małżonkowie. Mówi natomiast, że współżycie to ma być współżycie, a jak nie współżyją, to nie mają naśladować współżycia. I tyle.
|
Pt maja 05, 2006 22:05 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
 Re: Współżycie po ślubie
angua napisał(a): pgip napisał(a): Czy grzechem są pieszczoty z małżonką które w konsekwencji prowadzą do ejakulacji poza pochwą. Tak. Stosunek ma być otwarty na nowe życie, a pieszczoty, o których piszesz, takie nie są. pgip napisał(a): Czy pieszczoty oralne są grzechem Tylko wtedy, jeśli na nich się kończy. Jeśli natomiast jest to jakaś forma gry wstępnej, która prowadzi do pełnego stosunku, to nie.
no to w takim ukladzie malzonkowie powinni najpierw sprawdzic tak zwane dni plodne kobiety i tylko w te wlasnie dni zdecydowac sie na tzw sex.
przy srednim szczesciu mozna by tak miec 5 moze 10 razy w zyciu sex.
no oczywiscie sprawa jest zalezna od tego ile ma sie pieniazkow aby wychowac dzieci.
angua, jestes niesamowita, poprostu swietna. no takiego podejscia do sprawy to pewnie nie znajdzie sie w vatykanie
|
Wt maja 09, 2006 13:18 |
|
|
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
jlp, Twoj sarkazm jest zupelnienie nie na miejscu. Powinienes najpierw zapoznac sie z nauczaniem Kosciola jesli chodzi o milosc i wspolzycie malzenskie, bo z tego, co napisales wynika jasno, ze jest Ci ono zupelnie obce. Bog obdarzyl mezczyzne i kobiete seksualnoscia, by byli "plodni i zaludniali ziemie", ale rowniez i po to, by osiagneli ze soba pelna jednosc zarowno duchowa jak i fizyczna. Czlowiek jako istota rozumna poznaje swoje cialo i panuje nad nim, i jesli uzna, ze nie jest gotowy na przyjecie nowego zycia, powstrzymuje sie od wspolzycia do czasu, kiedy to wspolzycie nie zaowocuje poczeciem.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt maja 09, 2006 15:03 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
pedziwiatr napisał(a): jlp, Twoj sarkazm jest zupelnienie nie na miejscu. Powinienes najpierw zapoznac sie z nauczaniem Kosciola jesli chodzi o milosc i wspolzycie malzenskie, bo z tego, co napisales wynika jasno, ze jest Ci ono zupelnie obce. Bog obdarzyl mezczyzne i kobiete seksualnoscia, by byli "plodni i zaludniali ziemie", ale rowniez i po to, by osiagneli ze soba pelna jednosc zarowno duchowa jak i fizyczna. Czlowiek jako istota rozumna poznaje swoje cialo i panuje nad nim, i jesli uzna, ze nie jest gotowy na przyjecie nowego zycia, powstrzymuje sie od wspolzycia do czasu, kiedy to wspolzycie nie zaowocuje poczeciem.
moze mi brakuje jednej czy innej lekcji nauczania kosciola.
ty jednak nie powinienes zaslaniac sie nimi jesli je znasz i odpowiedziec na moj post bezposrednio.
a tak na marginesie powinienes sie zapoznac z fiziologia czlowieka, ktorego niewatpliwie stworzyl bog. jak tez z potrzebami naturalnymi istoty ludzkiej
|
Wt maja 09, 2006 15:09 |
|
 |
pedziwiatr
Dołączył(a): Cz paź 02, 2003 20:44 Posty: 3436
|
Dziekuje za dobra rade, ja w zamian proponuje Ci poczytac o Naturalnym Planowaniu Rodziny i moze cos wiecej.
_________________ Oto wyryłem cię na obu dłoniach. *** W swej wszechmocnej miłości BÓG ma zawsze przygotowane dla Ciebie wsparcie i pomoc na tyle, na ile tego potrzebujesz.
|
Wt maja 09, 2006 15:26 |
|
 |
jubilo
Dołączył(a): N sty 01, 2006 9:52 Posty: 33
|
tu nikt Ci nie odpowie na konkretne pytanie. non stop mozesz przeczytac to samo...
a takie zaglądanie Kościoła pod kołdre małżonkom to przesada. Moim zdaniem granicę w tej sferze powinna stanowić godność człowieka. co za roznica czy w dzien nieplodny sperma znjadzie sie w pochwie czy poza nią? tak naprawdę żadna ale ostatnio coraz częściej mam wrażenie ze zwykli katolicy nie powinni mieć w życiu za dużo przyjemności. to co przyjemne jest grzechem.
|
Wt maja 09, 2006 15:27 |
|
 |
jubilo
Dołączył(a): N sty 01, 2006 9:52 Posty: 33
|
jest grzechem choć nie jest złe. bo komu robi się w ten sposób krzywdę?
|
Wt maja 09, 2006 15:29 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
jubilo napisał(a): jest grzechem choć nie jest złe. bo komu robi się w ten sposób krzywdę?
moge tylko powiedziec ze podpisuje sie pod twymi dwoma postami i podaj dlon
|
Wt maja 09, 2006 15:33 |
|
 |
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
pedziwiatr napisał(a): Dziekuje za dobra rade, ja w zamian proponuje Ci poczytac o Naturalnym Planowaniu Rodziny i moze cos wiecej.
widzisz, planowanie rodziny i zycie sexualne to z pewnoscia cos, co jest nierozlaczne. jednak w naturze czlowieka jest sex i jest to podstawowa potrzeba fiziologiczna stworzenia o nazwie czlowiek.
dla ciebie sex jest tylko wtedy dopuszczalny gdy bezposrednim jego owocem jest potomstwo, by zaludniac ziemie.....
dla mnie potomstwo jest mozliwoscia sexu.
mialbym jednak pytanie.
zaluzmy, ze jeden z malzonkow jest nie plodny. co wtedy?
w takim ukladzie sex jest nie dozwolony bo niema mozliwosc na potomstwo a to by znaczylo, ze sex wtedy jest tylko przyjemnoscia.
jesli sie myle to zwroc mi uwage.
|
Wt maja 09, 2006 15:43 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Jlp, zadajesz pytania na które odpowiedzi bez problemu znajdziesz w nauczaniu Kościoła Rzymskokatolickiego który ponoć "znasz". Zamiast zadawać pytania ludziom na forum i marnować ich czas idź się zwyczajnie dokształć i poczytaj co napisali hierarchowie Twojego Kościoła.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Wt maja 09, 2006 16:01 |
|
 |
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
O czym jest wątek, bardzo dobrze widać choćby po jego tytule. Więc proszę nie schodzić na całkiem inne tematy. Kilka postów usunęłam.
Pozdrawiam.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
Wt maja 09, 2006 16:32 |
|
 |
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
jubilo i jlp zgadzam się z Wami w 100%
|
Wt maja 09, 2006 21:32 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|