Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 24, 2025 12:09



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 13  Następna strona
 Sytuacja materialna a dzieci 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
Ewelinka:

Jak się myśli "pracę mozna w kazdej chwili stracić", to kiedyś się ją straci. Nie lepiej myśleć, że masz teraz jedną pracę, a kiedyś będziesz miała inną?

Pieniądze. Jasne, lepiej mieć 3000 niż 1500, lepiej mieć 5000 niż 3000. Ale zgodnie z prawem Parkinsona, im więcej pieniędzy, tym więcej nowych potrzeb się pojawia, które te pieniądze skutecznie zjadają. No i kupuje się na przykład na kredyt samochód, o którym by się nie myślało przy mniejszych zarobkach. Są ludzie, którzy zarabiają kilkanaście tysięcy miesięcznie, z czego większość pochłaniają raty za samochód, dom i wycieczki zagraniczne. Są też tacy, które dodatkowe pieniądze inwestują i potrafią żyć skromnie.

Cytuj:
ile kosztuje utrzymanie dziecka w jego pierwszym roku zycia


A właśnie ile? Policzyć i zarobić te pieniądze. Dorosły człowiek nie przychodzi płakać na forach internetowych tylko działa.

Swoją drogą czytałem gdzieś analizę, że utrzymanie dziecka od urodzenia do 18 roku życia kosztuje około 150 tysięcy złotych. Sporo.

vr.


So maja 06, 2006 13:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Komórka, komputer, markowy ciuch, wakacje na Majorce?
To mają być wyznacniki tego, czy człowiek jest wartościowy czy nie?
No bez przesady ;)

Ewelinko jeżeli wychowasz dzieci w duchu takim, że Bóg i Jego wartosci są wyżej w hierarchii niż mamona ogólnie pojęta - to nie sądze abyś się musiała w przyszłości przejmowac tym, że Ci dziecko będzie beczeć bo nie ma nowej Nokii czy podobnego gadżetu. Tak uważam. Rozalka wyraźnie powiedziała WYCHOWANIE - słowo klucz :)

Jezus też był wyśmiewany i opluwany a to Jego dziś stawiamy (my wierzący) na szczycie piramidy wartości, tak? A nie tych, którzy na niego pluli.

Crosis mój drogi, a jeśli się okaże, że z dobrej pensji nici i do końnca zycia będziesz żył za mniej niż średnią krajową utrzymując żonę (to nie utopia, sam wiesz) to co...nie będziesz miał dzieci?

Poza tym z punktu widzenia demograficznego, mniej dzieci-mniej składek na ZUS itp :lol:

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


So maja 06, 2006 15:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Ale wiecie, nawet jak będę mieć prace to i tak nasze dochody nie bedą na tyle wysokie, zeby utrzymac więcej niż 1 dziecko. A potrzeby moje nie sa naprawde duze: chcę miec własne mieszkanie, nie marzę o wjazdach na wakacje bez tego mozna żyć, o nowym spzęcie domowym.


So maja 06, 2006 15:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 23, 2004 4:34
Posty: 1814
Post 
Skad masz tę 100% (jak widzę) pewność?
Wybacz, nie wiesz czy dożyjesz poniedziałku...

Potrzeby moje są...takie a takie...
"Ptaki niebieskie nie sieją a żyją...". Napewno kojarzysz ten werset.
Wierzę i ufam, że (jak całe PS) jest prawdziwy.
;)

_________________
http://www.odnowa.jezuici.pl/


So maja 06, 2006 15:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Stąd wiem, że zarobki mojego przyszłego meza dimetralnie nagle nie wzrosną, a ja nie zamierzam oddac sie tylko pracy, karierze. Dlatego nie bede szuac nawet pracy która owszem daje duze pieniądze ale oznacza przebywanie w niej wiele godz. Wiem, jakie sa u nas w Polsce zarobki. Patrzę realistycznie na przyszłość, nie zyje marzeniami.


So maja 06, 2006 16:06
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24
Posty: 3644
Post 
Ja też wiem jakie są zarobki mojego przyszłego męża, a sama dopiero kończę studia i nie wiadomo czy od razu znajdę pracę.
Daleko mi jednak do wybiegania w przyszłość o kilka lat. Nie wiem co wydarzy się jutro, a co dopiero perspektywa kilku lat. Przecież to chore.
To tak jak z marzeniami. Nie będę marzyć o rowerowej wycieczce po Irlandii, bo przecież nigdy się to nie spełni... Analogicznie, nie chcę mieć więcej niż jednego dziecka, bo przecież nie będzie mnie stać... Skąd ta pewność?

Przykładów rodzin, którzy żyja skromnie, ale szczęśliwie mogłabym mnożyć bez liku, naprawdę. Mam kilka znajomych małżeństw, które utrzymują się z jednej pensji męża i mają po kilkoro dzieci. Gdy ich odwiedzam, to nie widzę, by cokolwiek im brakowało.

Zostało wspomniane o utrzymaniu dziecka. Z tego, co zauważyłam, moja przyjaciołka po urodzeniu swojego pierwszego dziecka nie musiała kupować żadnych ubranek, bo wszystko dostała od rodziny albo znajomych. To samo z pieluchami i innymi takimi. Dobrzy ludzie zawsze pomogą, czasem może tylko trzeba umieć poprosić.

Jednak rzeczywiście, każdy człowiek jest wolny i planuje sobie życie tak jak tego chce. Jak fajowo :)

_________________
Co dalej za zakrętem jest?
Kamieni mnóstwo
Pod kamieniami leży szkło
Szło by się długo
Gdyby nie to szkło, to by się szło... ♪


So maja 06, 2006 20:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 10, 2005 1:37
Posty: 589
Post 
w uzupełnieniu do tego co napisała Rozalka - na allegro widuję setki młodych mam, które sprzedają ciuszki po swoich dzieciach. :) Również można kupić używany wózek, łóżeczko, to nie muszą być takie ogromne wydatki. Większe są jak mi się wydaje, gdy dziecko pójdzie już do szkoły.[/url]


So maja 06, 2006 20:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Ewelinka23 napisał(a):
. A gdybym miała więcej dzieci to niestety zmuszonabyłabym wrócić do pracy już po 2-3 miesiącach, bo utrzymać 2 dzieci z jednej pensji niewielkiej i malego zasilku macierzynskiego to niemal niemozliwe. Juz nie mowie, ze nie mialabym na te swietne zabawki...ale ile kosztuje utrzymanie dziecka w jego pierwszym roku zycia. Pamiętam, jak mojej siostrze bylo cięzko. Musiała wrócić do pracy gdy dziecko mialo 5 miesięcy. Po prostu nie starczało im na życie, ciągle musieli pożyczać. Dziecko mialo jeszcze skaze bialkwą, siostra nie miala pokarmu, a mleko takie kosztuje 30 zł za opakowanie.

Wybacz, Ewelinko, ale nie rozumiem na czym polega problem z szybkim powrotem do pracy. Śmiem twierdzić, że to na dobre wychodzi i matce i dziecku, bo nie ilośc czasu poświęconego dziecku się liczy, lecz jego jakośc.
Po urodzeniu 1 dziecka, miałam b. skomplikowaną sytuację pracową i wróciłam do pracy (nieoficjalnie) jeszcze podczas macierzńskiego. Moje maleństwo też miało skazę, a ja nie miałam pokarmu.
Przy drugim mogłam sobie pozwolić na 1 miesiąc urlopu wychowawczego.
Nie widzę by dzieci coś na tym straciły. Co najwyżej ja, ale trudno.


Pn maja 08, 2006 14:48
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
Nie, no bez przesady. Dziecko potrzebuje matki i to jak najdłużej, zwłaszcza w tym wczesnym okresie, do roku. To nieprawda, że brak matki w okresie noworodkowym i niemowlęcym jest obojętny dla dziecka! Po to są 3 miesięczne urlopy macierzyńskie, żeby je wykorzystywać. Więź między matką i dzieckiem jest pierowowzorem wszystkich późniejszych związków w życiu, daje dziecku bazę i podstawę do dobrego, normalnego zycia w przyszłości. Ta więź tworzy się jeszcze w brzuchu i trwa od pierwszej minuty życia. Proszę, nie zapominajcie o tym!

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


Pn maja 08, 2006 18:00
Zobacz profil
Post 
Agatko, czyli wg Ciebie przedmowczyni postapila zle, idac do pracy, i odbierajac swemu dziecku na 8 do 10-ciu godzin ten kontakt, tak?
Bo tak odebralem Twojego posta. Podczas gdy, fakt faktem, wystepuje wiez miedzy matka a noworodkiem i dzieckiem, ale nikt nie powiedzial, ze utrzymanie tej wiezi wymagalo 24h kontaktu.

Twoja przedmowczyni napisala cos innego, mianowicie to, ze ona na tym etapie wrocila do pracy, a nie ze zostawila dziecko. Czytaj prosze i odnos sie do tego co bylo napisane, bo nikt w tym temacie nie napisal, ze dziecko nie potrzebuje matki. Albo, ze wiez nie wystepuje.

Tak wybacz, ale Twoj post do tematu, ani do poprzednich wypowiedzi... niewiele mial.


Crosis


Pn maja 08, 2006 18:08
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42
Posty: 320
Post 
Crosis! Nigdzie nie napisałam, że źle. Niestety jednak błędem jest sądzenie, że wczesny powrót do pracy nie szkodzi dziecku - zawsze w jakiś sposób mu szkodzi. Nie widać tego od razu - często dopiero w dorosłym życiu ludzie doświadczają lęków, depresji i nnych trudności, które mają początek w bardzo wczesnym dzieciństwie.
Sama wróciłam do pracy, jak moje dziecko miało rok - jak pisałam w innym wątku - po prostu musiałam ze względów finansowych. I nie ma się co oszukiwać - nie przyniosło to żadnych korzyści psychicznych ani mnie ani dziecku.
A ponieważ jestem terapeutką to z i z mojej praktyki wynika - że dziecko - potrzebuje jak najdłużej matki! I o tym nie wolno zapominać, bo czasem młodym ludziom się wydaje, ze opiekunka czy babcia może w pełni zastąpić matkę, a pieniądze są najważniejsze. Dziecko nie jest zabawką i wymaga wielu starań i zachodu, stąd rozważania i o materialnej stronie macierzyństwa czy ojcostwa - są bardzo ważne. I tyle Crosis.

_________________
słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))Obrazek


Pn maja 08, 2006 18:27
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
Agatka napisał(a):
Crosis! Nigdzie nie napisałam, że źle. Niestety jednak błędem jest sądzenie, że wczesny powrót do pracy nie szkodzi dziecku - zawsze w jakiś sposób mu szkodzi. Nie widać tego od razu - często dopiero w dorosłym życiu ludzie doświadczają lęków, depresji i nnych trudności, które mają początek w bardzo wczesnym dzieciństwie.
Sama wróciłam do pracy, jak moje dziecko miało rok - jak pisałam w innym wątku - po prostu musiałam ze względów finansowych. I nie ma się co oszukiwać - nie przyniosło to żadnych korzyści psychicznych ani mnie ani dziecku.
A ponieważ jestem terapeutką to z i z mojej praktyki wynika - że dziecko - potrzebuje jak najdłużej matki! I o tym nie wolno zapominać, bo czasem młodym ludziom się wydaje, ze opiekunka czy babcia może w pełni zastąpić matkę, a pieniądze są najważniejsze. Dziecko nie jest zabawką i wymaga wielu starań i zachodu, stąd rozważania i o materialnej stronie macierzyństwa czy ojcostwa - są bardzo ważne. I tyle Crosis.

Śmiem twierdzić, że teoria, że brak matki przy dziecku 24/24 przez 1 rok czy też 3 lata, czy ile kto tam woli szkodzi dziecku jest tak samo prawdziwe jak inna teoria, która padła tu, że skazywanie dziecka na bycie jedynakiem to unieszczęśliwianie go.
Opieka opiece nie równa. Dalej potrzymuję ( i nie jestem w tym sama), nie ilość a jakośc ma tu znaczenia.


Pn maja 08, 2006 20:44
Zobacz profil

Dołączył(a): N paź 17, 2004 15:47
Posty: 342
Post 
Prawdę mówiąc nie znam żadnego zwierzęcia, które opuszcza swoje młode, tak jak robi to człowiek. Żadna opiekunka ani żłobek nie zastąpi matki.
W życiu człowieka pod względem wychowawczym, psychologicznym najistotniejszy jest okres od poczęcia do 3 roku życia, stąd opieka rodziców jest bardzo ważna.I nie ma co dywagować na ten temat.
Mamy dwoje dzieci, byłam na urlopie wychowawczym, bez żadnego zasiłku i wystarczało nam na 4 osoby ok.1800 zł. Okres ten wspominam jako najpiękniejszy w moim życiu, mimo, że na wiele rzeczy nie mogliśmy sobie pozwolić.
Myślę, że bardziej istotne od hojności portfela jest hojność serca.


Wt maja 09, 2006 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
O tak. Pięniądze to nie wszystko. I nie tylko dla pieniędzy się pracuje.


Wt maja 09, 2006 12:45
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
Habamme - u wilków istnieje coś takiego jak instytucja "ciotek" i "wujków" - gdy matka idzie polować, oni opiekują sie szczeniakami :) u pingwinów funkcjonuje "przedszkole" - to tak na marginesie ;)

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Wt maja 09, 2006 18:13
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL