Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Cz lis 13, 2025 6:49



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Msza za Hitlera, Stalina i innych tzw. gagatków 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
danbog napisał(a):
Wracając do meritum :

Z punktu widzenia chrześcijaństwa modły powinny być wznoszone za tych którzy najbardziej ich potrzebują.
Hitlerów , Stalinów itd.
Można potępić ich czyny , ale należy wystrzegać się potępienia osób ( wciąż żywych dusz będących istotą człowieczeństwa ).

Przebaczenie oprawcą którzy " nie wiedzą co czynią " , w imie woli boga [ przykazania miłości ] to chyba meritum chrześcijaństwa ( o ile cokolwiek z niego rozumiem ).

A jak wiedzą co czynią?


Śr maja 10, 2006 14:03
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
iduodu napisał(a):
danbog napisał(a):
Wracając do meritum :

Z punktu widzenia chrześcijaństwa modły powinny być wznoszone za tych którzy najbardziej ich potrzebują.
Hitlerów , Stalinów itd.
Można potępić ich czyny , ale należy wystrzegać się potępienia osób ( wciąż żywych dusz będących istotą człowieczeństwa ).

Przebaczenie oprawcą którzy " nie wiedzą co czynią " , w imie woli boga [ przykazania miłości ] to chyba meritum chrześcijaństwa ( o ile cokolwiek z niego rozumiem ).

A jak wiedzą co czynią?


nawet jak wiedza albo wydaje im sie ze wiedza to prawdziwy chrzescianin jest i tak zobowiazany darzyc miloscia. to trudne ale mozliwe, wielu swietych to pokazalo


Śr maja 10, 2006 14:10
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 7:31
Posty: 555
Post 
jlp napisał(a):
iduodu napisał(a):
danbog napisał(a):
Wracając do meritum :

Z punktu widzenia chrześcijaństwa modły powinny być wznoszone za tych którzy najbardziej ich potrzebują.
Hitlerów , Stalinów itd.
Można potępić ich czyny , ale należy wystrzegać się potępienia osób ( wciąż żywych dusz będących istotą człowieczeństwa ).

Przebaczenie oprawcą którzy " nie wiedzą co czynią " , w imie woli boga [ przykazania miłości ] to chyba meritum chrześcijaństwa ( o ile cokolwiek z niego rozumiem ).

A jak wiedzą co czynią?


nawet jak wiedza albo wydaje im sie ze wiedza to prawdziwy chrzescianin jest i tak zobowiazany darzyc miloscia. to trudne ale mozliwe, wielu swietych to pokazalo

Dokładnie!


Śr maja 10, 2006 14:18
Zobacz profil
Post 
jo_tka napisał(a):
Z jednym na pewno. Ze stwierdzeniem, ze Kościół o żadnym człowieku nie powie, że na pewno został potępiony. A jeśli tak - to każdy ma szansę być zbawiony. Także Hitler. Warunek jest taki sam dla wszystkich - żal.

To co napisałaś pojmuję w natępujący sposób:
"Nie martw się, jeśli zabijałeś, kradłeś, niszczyłeś, szerzyłęś nienawiść i zło, to jeśli tylko wykarzesz skruchę i żal to Bóg Ci wybaczy i przyjmie pod swoje skrzydełka"

no coments...

I nikt mi nie powie, że logicznie tego nie pojmuje!




pozdrawiam,
michał


Śr maja 10, 2006 16:03

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
queer napisał(a):
jo_tka napisał(a):
Z jednym na pewno. Ze stwierdzeniem, ze Kościół o żadnym człowieku nie powie, że na pewno został potępiony. A jeśli tak - to każdy ma szansę być zbawiony. Także Hitler. Warunek jest taki sam dla wszystkich - żal.

To co napisałaś pojmuję w natępujący sposób:
"Nie martw się, jeśli zabijałeś, kradłeś, niszczyłeś, szerzyłęś nienawiść i zło, to jeśli tylko wykarzesz skruchę i żal to Bóg Ci wybaczy i przyjmie pod swoje skrzydełka"

no coments...

I nikt mi nie powie, że logicznie tego nie pojmuje!

no tak niby jest z jednym wyjatkiem




pozdrawiam,
michał


Śr maja 10, 2006 16:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
Cytuj:
wystarczy zobaczyc symbol 3 rzeszy, ktory hitler wprowadzil czyli swastyke. to absolutny dowod na to jak bardzo hitler wierzyl w sile nadprzyrodzona.

Juz mowilem co mialem na mysli mowiac o ateizmie w tym wypadku i wolalbym nie powtarzac.
Ale zdefiniuj co rozumiesz przez "sile nadprzyrodzona".
Cytuj:
nawet jak wiedza albo wydaje im sie ze wiedza to prawdziwy chrzescianin jest i tak zobowiazany darzyc miloscia. to trudne ale mozliwe, wielu swietych to pokazalo

Nie uwazam, zeby to byla prawda. Oczywiscie, bardzo mozliwe ze jestem zlym chrzescijaninem. Sa rzeczy, ktorych wybaczyc sie nie da. Jedna z nich jest ludobojstwo, cos zaprzeczajacego ideii czlowieczenstwa. Kiedy ktos morduje miliony ludzi, tak jak normalnie sie zabija muche i robi to z pelna swiadomoscia(no chyba, ze Hitler nie wiedzial, ze buduje obozy zaglady) i do konca nie zdradza zalu z tego powodu to...nie wiem. Protestuje tylko przeciw takim wypowiedziom:
Cytuj:
Z tego co słyszałem od księdza-katechety, to jeśli przed śmiercią się wyspowiadał i żałował za grzechy to właśnie jest tam na górze.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Śr maja 10, 2006 16:43
Zobacz profil
Post 
queer napisał(a):
jo_tka napisał(a):
Z jednym na pewno. Ze stwierdzeniem, ze Kościół o żadnym człowieku nie powie, że na pewno został potępiony. A jeśli tak - to każdy ma szansę być zbawiony. Także Hitler. Warunek jest taki sam dla wszystkich - żal.

To co napisałaś pojmuję w natępujący sposób:
"Nie martw się, jeśli zabijałeś, kradłeś, niszczyłeś, szerzyłęś nienawiść i zło, to jeśli tylko wykarzesz skruchę i żal to Bóg Ci wybaczy i przyjmie pod swoje skrzydełka"

no coments...

I nikt mi nie powie, że logicznie tego nie pojmuje!






pozdrawiam,
michał


Pojmujesz logicznie, ale tutaj nie chodzi o logikę. Po pierwszę Bóg jest nieogarniony i Jego Miłosierdzie jest równie niezbadane jak On sam, dlatego też nie można powiedzieć na 100 % co się dzieje z nim po śmierci.

To co napisałeś, że wystarczy okazać skruchę i żal i już Bóg przyjmuje do siebie to nie jest tak ładnie i prosto do końca. Po pierwsze i tak człowieka czeka za to co zrobił kara, po drugie nie wiadomo w jakim stopniu zostanie po oczyszczeiu zjednoczony z Bogiem, czyli na ile będzie blisko Niego i jak bardzo będzie mógł go poznać. Drugą rzeczą jest to, że nie łatwo jest nagle okazać skruchę. Musi ona być naprawdę szczera (co wie tylko Bóg). Poza tym jeżeli ktoś jest zawzietym grzesznikiem całe życie, mocno utwierdzonym w złu, to skrucha tak łatwo się nie pojawia.

I naprawdę nie róbcie teraz analizy czy Hitler bądź Stalin zasłużyli na Niebo, bo to należy do Boga. I zaufajcie, że jest On sprawiedliwy i wie jak postąpić ze świętym, który był już nim za życia a z zabójcą, który być moze nie trafił do piekła.


Śr maja 10, 2006 17:06

Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37
Posty: 127
Post 
No, sam jestem ciekaw, co z tego będzie.
Pozwólcie, że odparuję zarzuty o cynizm, czy też ironię. Fakt, nie jestem dobry, ale zapewniam, że powoduje mną nie tylko chęć wzbudzenia sensacji. Ale do rzeczy.
Przyznam, że dziwi mnie bardzo ta zaiste faryzejska postawa coponiektórych tu do tematu. Przecież jeśli niebo istnieje obiektywnie, to nieważne, w co wierzył Hitler. Ważne, że umarł i tyle, a religia nie ma tu nic do rzeczy.
Po drugie zauważam u niektórych katolików tendencje do braku empatii, współczucia, szacunku do innej żyjącej istoty, czyli zwykłego humanizmu. Co komu po szczęściu wiecznym, kiedy wie się, że to szczęście jest odkupione choćby i jedną potępioną duszą. Nie wiem jak wy, ale ja się na to nie piszę, a jeśli pisze się na to Bóg, to znaczy, że we mnie jest więcej miłosierdzia niż w nim. Oczywiście można bajdurzyć o wolnej woli, świadomości aktu itd. ale i tak najważniejsze jest jedno; wieczne potępienie kontra wieczne szczęście. A jak się już ktoś tak bardzo upiera przy tej wolnej woli, to proponuję poczytać coś o genach i zastanowić się nad wpływem środowiska na rozwój człowieka. Chyba że Hitler nie miał rodziców, kolegów i genów.
A tak w ogóle to proponuję wszcząć ogólnopolską akcję na rzecz tyranów świata wszystkich dziejów. Może już czas przestać się modlić tylko za tych tak zwanych dobrych. Chyba zresztą i tak od tych modłów więdną im te ich święte uszy.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Śr maja 10, 2006 17:25
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
Cytuj:
Co komu po szczęściu wiecznym, kiedy wie się, że to szczęście jest odkupione choćby i jedną potępioną duszą.

Nie bardzo rozumiem...Tam mialo byc "okupione"? A jesli tak, to wybacz - nie zgodze sie z tym.
Cytuj:
Przecież jeśli niebo istnieje obiektywnie, to nieważne, w co wierzył Hitler. Ważne, że umarł i tyle, a religia nie ma tu nic do rzeczy.

Mozesz wytlumaczyc?

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Śr maja 10, 2006 17:51
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37
Posty: 127
Post 
Cytuj:
nie zgodze sie z tym.


Dlaczego nie?


Cytuj:
Mozesz wytlumaczyc?


Nie ważne, czy wierzę w to, że w lodówce jest schabowy, czy nie. Ważne, że gdy ją otworzę, to się przekonam.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Śr maja 10, 2006 17:59
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
Cytuj:
Dlaczego nie?

Bo nie uwazam, ze moje zbawienie jest okupione czyimkolwiek potepieniem.
Cytuj:
Nie ważne, czy wierzę w to, że w lodówce jest schabowy, czy nie. Ważne, że gdy ją otworzę, to się przekonam.

No to prawda. Choc dalej nie rozumiem. To zacznijmy tak - co znaczy, ze niebo istnieje obiektywnie?

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Śr maja 10, 2006 20:11
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37
Posty: 127
Post 
Cytuj:
Bo nie uwazam, ze moje zbawienie jest okupione czyimkolwiek potepieniem.


[...]

Cytuj:
co znaczy, ze niebo istnieje obiektywnie?


To znaczy, że schabowy istnieje niezależnie, czy ktoś otworzy drzwi lodówki, czy nie.

_________________
Wiem, że nic nie wiem


Śr maja 10, 2006 23:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
No dobrze, czyli niebo istnieje sobie niezaleznie od tego w co wierzymy, co robimy etc, czyli jest zupelnie normalne. Nie wiem tylko:
a) czemu religia nie ma tu nic do rzeczy, bo o ile wiem pojecie nieba jest "dosc" zwiazane z sama religia
b) nie wiem, czemu nie ma znaczenia, w co Hitler wierzyl.

No chyba, ze znowu rozmawiamy o nie niebie wg. wierzen chrzescijan, tylko o jakims niebie ogolnym. Tylko, ze to znowu nie ma sensu, bo temat zaczal sie od mszy w KK, a nie w jakims blizej niezydentyfikowanym kosciele.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Cz maja 11, 2006 6:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17
Posty: 512
Post 
Roszwor napisał(a):
No dobrze, czyli niebo istnieje sobie niezaleznie od tego w co wierzymy, co robimy etc, czyli jest zupelnie normalne. Nie wiem tylko:
a) czemu religia nie ma tu nic do rzeczy, bo o ile wiem pojecie nieba jest "dosc" zwiazane z sama religia
b) nie wiem, czemu nie ma znaczenia, w co Hitler wierzyl.

No chyba, ze znowu rozmawiamy o nie niebie wg. wierzen chrzescijan, tylko o jakims niebie ogolnym. Tylko, ze to znowu nie ma sensu, bo temat zaczal sie od mszy w KK, a nie w jakims blizej niezydentyfikowanym kosciele.


coz za bez sens :-D

slowo niebo czy pieklo moze zawdziecza ludzkosc KK ale to tylko slowa opisujace miejsca po naszej smierci.

co za roznica czy nazywamy miejsce potepienia pieklem czy hadesem (starozytni grecy)
co za roznica czy mowimy o niebie czy tez o krolestwie amona (imperium egipskie)

historia nas uczy, ze w tym wzgledzie KK odpaczyl jak to jest u innych ale nowego to nic nie wymyslil.

proponuje inne ksiazki nie tylko biblie.


i znow bedzie cenzura - BO NAPISALEM PRAWDE


Cz maja 11, 2006 8:49
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43
Posty: 682
Post 
Cytuj:
slowo niebo czy pieklo moze zawdziecza ludzkosc KK ale to tylko slowa opisujace miejsca po naszej smierci.

co za roznica czy nazywamy miejsce potepienia pieklem czy hadesem (starozytni grecy)
co za roznica czy mowimy o niebie czy tez o krolestwie amona (imperium egipskie)

historia nas uczy, ze w tym wzgledzie KK odpaczyl jak to jest u innych ale nowego to nic nie wymyslil.

proponuje inne ksiazki nie tylko biblie.

I znowu bezsens, cos ten temat jest nim przepelniony. Roznica, czy mowimy o Piekle, czy o Hadesie jest taka, ze rozmawiamy o zdarzeniach z perspektywy KK, nie starozytnych Grekow. Nie rozmawiamy, czy wg. wierzen greckich Hitler moze byc zbawiony, tylko w swietle KK. "Swiat nalezy wyjasniac przez swiat". Przemysl to sobie.

_________________
Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn


Cz maja 11, 2006 14:44
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 78 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL