Meritus - nie bierzesz pod uwagę sprawy oczywistej: grupy ludzi, którzy RM słuchają i wyupowiadają o RM negatywne opinie.

To tak jak ja, tylko że ja dla poprawy humoru jeszcze tam dzwonię

I pewnie od razu jesteęś zdejmowana z anteny?




pozdrawiam,
michał

Zdarza się, ale czasem postanawiają mnie wysłuchać i się ze mną kłucą. Zwłaszcza kiedy dzwonię jako 11 letnie dziecko w modlitwach najmłodszych, wtedy to jest ubaw, bo zaczynają mnie podpuszczać, żebym się ujawniła

ToMu taka grupa jest bardzo nieliczna.

Proponuję też dzieciom nie przeszkadzać w modlitwie Meg. Idioci bluzgali w czasie różańca, więc musiano linię opóźniającą wprowadzić.

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Z dyskusji na tym forum wynika coś jednak zupełnie innego - takich ludzi jest całkiem sporo, żeby nie powiedzieć: dużo. Nie mówię o tych poza Kościołem - także o katolikach

[quote+"metirus"] Idioci bluzgali w czasie różańca, więc musiano linię opóźniającą wprowadzić. [/quote]
Skoro Meg pisze, że rozmawia z nimi - to raczej nie sądzę, aby dzwoniła w czasie różańca

Tylko, że ja nie dzwonię w czasie różańca, bo mam szacunek dla modlitwy i modlących się tam ludzi. Bluzganie nie jest na moim pozomie, pozatym nie odczuwam takiej potrzeby.