Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N sie 17, 2025 23:51



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona
 Sytuacja materialna a dzieci 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
iduodu napisał(a):
Skąd wiesz, że opiekunce byś nie zaufała? Znasz wszystkie opiekunki?
Starasz się mnożyć wyimaginowane/przyszłe problemy, o których nie wiadomo czy wystąpią. Po co?

Nikt nie zajmie się tak dzieckiem jak jego własna matka, na pewno bym nie zostawiła miesięcznego dziecka z obcą osobą, w ogole bym nie mogla wrocic do pracy, już w miesiąc po porodzie. Kontakt dziecka z matką przez jego pierwszy rok ma bardzo duzy wpływ na rozwój, dalsze życie


Śr maja 10, 2006 15:50
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N cze 22, 2003 8:58
Posty: 3890
Post 
wybacz, Ewelinko, ale twoje myślenie to wyłącznie schematy... a życie łamie schematy i sztuką jest w schematy nie popadać...

poczytaj sobie prasę z ostatniego pół roku - ile matek nie ruszyło palcem w obronie swoich maleńkich dzieci, gdy je bito itp... i mimo że te patologie wyszły na jaw, to niestety myślę, że wiele z takich tragedii jest ukrywanych również w normalnych rodzinach :( [bo miało nie być o rodzinach patologicznych] - wystarczy że kobieta jest w depresji poporodowej...

poza tym nie zostawia się miesięcznego dziecka, a 3-4 miesięczne, jak już nawet można półroczne [po wykorzystaniu urlopów na przykład]

najstarsze nasze dziecko urodziło sie na studiach - było z nami prawie do 3 roku życia, z drugim byłam rok na wychowawczym, a z najmlodszym pół roku - i miałam cudowną starszą panią do opieki nad dzieckiem

jakoś nie widzę szkód, które niby najmlodsze mialoby ponieść z powodu mojego krótkiego bycia z nim, ale pewnie jestem ślepa ;)
a największe "problemy" wychowawcze mieliśmy z najstarszym ;) lubi rządzić :D

i powtarzam to, co napisałam wyżej - jak ktoś szuka jedynie potwierdzenia swojego punktu widzenia, zawsze jakies znajdzie ;) a gdzie w tym szukaniu Pan Bóg?

_________________
Staraj się o pokój serca, nie przejmując się niczym na świecie, wiedząc, że to wszystko przemija.[św. Jan od Krzyża]


Śr maja 10, 2006 17:24
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
Ewelino, mam nadzieję, że będziesz miała w przyszłości taki komfort aby pozostać z dzieckiem tak długo jak chcesz po jego urodzeniu bo bądź co bądź masz racje....powiem wiecej, osobowość dziecka kształtuje się do 3 roku życia (mówie o jej podstawach - uczceniu odróżniania dobra od zła .itd) poza tym w rozwoju mógu dziecka następuje wiele momentów krytycznych - są to tzw okresy, w których dziecko może nabyć pewnych umiejętności - wedy i tylko wtedy, jeśli ich nie przyswoi i ktoś go tego nie nauczy będzie miało problemy w przyswajaniu ich w późniejszym życiu.
jesli dziecko pwoierzamy w tym czasie opiekunce to ok, ale nie może to być pani, która je przewinie, poda butelke, rzuci zabawki jak będzie płakało i na tym skonczy sie jej rola. dość ryzykowne ale najczęściej konieczne dlatego rozumiem elke.
pozdro


Śr maja 10, 2006 17:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
[quote="elka"]wybacz, Ewelinko, ale twoje myślenie to wyłącznie schematy... a życie łamie schematy i sztuką jest w schematy nie popadać...

Nie mysle schematami, tak jest, wiem jak to było w przypadku mojej siostry i jej dziecka. A ze to zle wplywa na psychike dziecka to chyba psychologowie wiedzą lepiej, a oni to wielokrotnie potwierdzają


Śr maja 10, 2006 18:05
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
jesli dziecko pwoierzamy w tym czasie opiekunce to ok, ale nie może to być pani, która je przewinie, poda butelke, rzuci zabawki jak będzie płakało i na tym skonczy sie jej rola. dość ryzykowne ale najczęściej konieczne dlatego rozumiem elke.
pozdro[/color][/quote]
Ale nie dowiesz się nigdy czy dana opiekunka jest dobra w tym co robi, ja na swoim dziecku nie zamierzam tego sprawdzac. Najwyzej będzie dziecko w ciągu dnia kilka godz u jednych a kilka godz u drugich rodziców. Mam nadzieję ze to się jakoś uda, bo i jedni i drudzy obecnie pracują


Śr maja 10, 2006 18:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
[/quote]Ale nie dowiesz się nigdy czy dana opiekunka jest dobra w tym co robi, ja na swoim dziecku nie zamierzam tego sprawdzac.[/quote]
no więc wszystko gra :drink:


Śr maja 10, 2006 18:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Cytuj:
Ale nie dowiesz się nigdy czy dana opiekunka jest dobra w tym co robi, ja na swoim dziecku nie zamierzam tego sprawdzac.

Wiesz, nie będziesz pierwszą matką na świecie ;) Na ogół w swoim otoczeniu, wśród bliższych lub dalszych znajomych, czy nawet rodziny, ma się kogoś, kto zatrudniał opiekunkę. Czegoś tam zawsze da się dowiedzieć.

Cytuj:
Najwyzej będzie dziecko w ciągu dnia kilka godz u jednych a kilka godz u drugich rodziców. Mam nadzieję ze to się jakoś uda, bo i jedni i drudzy obecnie pracują

To też jest wyjście :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Śr maja 10, 2006 21:44
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Mam nadzieję, że pomysł z rodzicami się uda. Własnie chodzi o to, ze moi znajomi korzystają z opieki w postaci babci. Wiem, że duzo osób zatrudnia opiekunki ale ja bym nie mogła normalnie pracować wiedząc, że moje dzidzi jest z kims obcym. Jak moja siostra wracała do pracy, cała rodzinka odradzila jej opiekunke. Teraz moja siostrzenica jest albo u nas albo u drugich dziadków. Czasem jest mały problem, bo nie pasuje ani jednym ani drugim, ale wtedy najwyzej jak mam malo wazny wyklad zostaje z nią.


Śr maja 10, 2006 22:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
A widzisz - skoro Twoja siostra sobie radzi, to może i Ty nie będziesz mieć wielkich problemów :)

I tego Ci życzę :)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Cz maja 11, 2006 0:33
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
Dzięki. Tylko moja siostra ma młodszą siostrę(mnie :) )która jeszcze nie pracuje.


Cz maja 11, 2006 10:28
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
Cytuj:
W pewnej miejscowosci na skutek ciaglych opadow ogloszono stan zagrozenia- wszystkich mieszkancow ewakuowano, za wyjatkiem ksiedza, ktory na wlasne zyczenie zostal. Wieczorem przyszli po niego ze sztabu kryzysowego, ale on stwierdzil, ze nic mu ne grozi, bo Bog czuwa nad nim. Na nastepny dzien po ksiedza, siedzacego na chorze, podplyneli lodzia ministranci.
-Odplyncie, Bog ma opieke nade mna, nic mi nie grozi.
W dniu nastepnym rzeka przerwala tame- ksiedzu ledwie udalo sie uciec na dach, gdzie kurczowo trzymajac sie najwyzszej wiezyczki z kwitkiem odprawil ratownika z helikoptera- tlumaczac to swoja wiara w ocalenie.
Niestety kolejna fala powodziowa byla jeszcze wieksza i ksiadz utonal. Stanal przed obliczem Boga i z wyrzutem pyta Go czemu mu pozwolil utonac? Czy jego sluzba Mu sie nie podobala?
Bog odpowiedzial, ze ksiadz na ziemii wiele dobra uczynil, dlatego tez On trzy razy po niego ludzi wysylal- a ze ksiadz nie skorzystal... przeciez tak jak i kazdy czlowiek dostal rozum i wolna wole.

Przytoczylem tutaj powyzszy dowcip (mam nadzieje, ze nikogo nie urazil), aby "namacalnie" pokazac jak moze sie skonczyc wystawianie Pana Boga na probe
Przejrzalem odpowiedzi w tym temacie i widze ze chetnych do przekonania sie o bozym milosierdziu w praktyce nie brakuje.
Z wlasnego doswiadczenia (ok 300 slubow ) wiem, ze wiekszosc zwiazkow malzenskich miala poczatek na skutek nieplanowanej ciazy. W 80% (!) byla to ciaza widoczna. Nie wiem jaksie potoczyly dalej losy tych ludzi, moge jedynie oprzec sie na obserwacji znajomych z ktorych czesc miala podobny powod do zawarcia malzenstwa. Celowo wspominam tu takie pary- poniewaz zwykle jest to ich pierwsze i jedyne dziecko jakie maja. Z roznych powodow- ale najczesciej jest to beznadziejna sytuacja materialna.
Nie bede szczegolowo opisywal kazdej rodziny, ale dzieki nim wiem, ze dziecko to nie tylko pieluszki, mleko , czy zabawki i ubranka (nawet te uzywane z Allegro). Poki rozwija sie prawidlowo, nie ma wad (np kregoslupa), nie ulegnie wypadkowi to pol biedy. Gorzej jezeli okaze sie ze ma np. alergie (w dzisiejszych czasach to "normalne") lub zlamie noge w udzie lub potrzebuje np. masazy 3X w tygodniu.
Nie mowie tutaj o ludziach, ktorzy maja dobre dochody- porozmawiajmy o kims kogo nie stac na samochod, zyje zna granicy ubostwa-bo nedzna wyplata ledwie starcza na pokrycie wydatkow. Wiecie jaki bol matka czuje patrzac na meke dziecka, z ktorym czeka w tasiemcowej kolejce do lekarza, bo nie stac ja na wizyte u lekarza prywatnego? Wiecie jak smakuje herbata za 1,20 kupiona na przecenie w hipermarkecie? Ona wie- na nic innego nie moze sobie pozwolic- bo wlasnie wydala 80zl na antybiotyki. Fakt- pomogla jej rodzina, dzieki temu dziecko ma ubrania wygladajace jak nowe. Ale buty juz musi kupic- nie wierzylem jak drogie moga byc buty dla dzieci- sprawdzcie sami. A trzeba je zmieniac non-stop, bo dziecko rosnie. Anna nie pojdzie prosic o datki, chociaz pewnie ciotka by ja wspomogla. Uwaza, ze rodzina powinna sama sie utrzymac.
Czy ktos powiedzialby jej prosto w oczy, ze drugiego dziecka nie ma bo jest egoistka?
A moze powinna je miec- wtedy "obudzilyby sie uspione mozliwosci"?
Z drugiej strony takie "porady" jej nie groza- telefonu nie maja, tym bardziej Internetu. Moze to lepiej, bedzie spokojniejsza.


Pt maja 12, 2006 23:49
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Cytuj:
Przytoczylem tutaj powyzszy dowcip (mam nadzieje, ze nikogo nie urazil), aby "namacalnie" pokazac jak moze sie skonczyc wystawianie Pana Boga na probe

No, ja bym tę historyjkę inaczej interpretowała, ale to w sumie nieważne ;)

Cytuj:
Nie mowie tutaj o ludziach, ktorzy maja dobre dochody- porozmawiajmy o kims kogo nie stac na samochod, zyje zna granicy ubostwa-bo nedzna wyplata ledwie starcza na pokrycie wydatkow.
(...)
Czy ktos powiedzialby jej prosto w oczy, ze drugiego dziecka nie ma bo jest egoistka?

A czy ktoś pisał coś takiego w tym wątku? Ja nie zauważyłam. Bo nie o takiej sytuacji rozmawiamy. Z tego co pamiętam, duża część dyskusji dotyczyła komórki i komputera. A to trochę inny problem, prawda? ;)

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


So maja 13, 2006 0:09
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 7:43
Posty: 82
Post 
:brawo: Krzysiek!

ps "A czy ktoś pisał coś takiego w tym wątku? Ja nie zauważyłam. Bo nie o takiej sytuacji rozmawiamy." oj pani moderator, coś chyba nie na bieżąco.


So maja 13, 2006 0:18
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
własnie nie, ja cały czas pisałam ze nie będzie mnie stac na więcej dzieci, a kilka oisób zinterpretowało to, ze nie zapewnie mu wczasów, komputera, telefonu
A ja pisałam o tym samym co Krzysiek, o najpotrzebniejszych wydatkach, o tym jak kazdej matce jest przykro gdy w sklepie niue moze kupic dziecku nawet batona bo ma wyliczone tylko na chleb. Pamiętam dokladnie jak bylam mlodsza czesto chorowałam, antybiotyki kosztują, przy antybiotykach dziecko wiadomo musi lepiej się odzywiac, zebym ja miala na lepsze jedzenie widzialam wielokrotnie jak rodzice jedzą suchy chleb :cry: Bylo mi tak strasznie przykro, cierpiałam z tego powodu ze przez moją chorobę mama nie ma co jesc.
Nigdy nie wpominalam nawet o wycieczce szkolnej do kina, mama dowiadywala się o tym od innych, ja jednak nigdy nie chciałamn nawet jechać, bo wiedzialm z czym się to wiąze. Ja mowię o takim rodzaju braku pieniędzy, bo wczesniej napisałam niskie dochody, dla kazdego malo to inna suma. Nie chcę zeby moje dziecko przechodzilo to co ja,


So maja 13, 2006 0:20
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04
Posty: 127
Post 
pewnie znow kilka osób naskoczy na mnie i powie, ze jak ktos chce znajdzie pieniądze. Ale dziecko nie jest motorem napędowym do zdobycia dodatkowych pieniędzy.


So maja 13, 2006 0:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 187 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 13  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL