| Autor |
Wiadomość |
|
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
dla mnie wstrzymywanie się od współzycia w dni płodne nie jest dowodem wzajemnej miłości. Ten tekst zatem mnie nie przekonał. Zresztą to nie tylko chodzi o wstrzymywanie się od seksu w te dni, ale głównie o niska skuteczność tej metody. Warto spojrzec na statystyki co na ten temat mowią, nie sa one przeciez wyssane z palca
[...] pedziwiatr
|
| Wt maja 16, 2006 20:20 |
|
|
|
 |
|
ate
Dołączył(a): Cz maja 11, 2006 19:25 Posty: 384
|
A ja myślałam ,ze z używania prezerwatyw nie trzeba sie spowiadać tylko z :stosunków przerywanych,spiralek...A tak w ogóle czy ktos ze stosowania jakichkolwiek zabezpieczeń spowiada sie?Wątpie...zwłaszcza młodzież...?
|
| Wt maja 16, 2006 20:34 |
|
 |
|
Ewelinka23
Dołączył(a): Pn kwi 17, 2006 22:04 Posty: 127
|
tez w to wątpie i to nie tylko mlodziez
|
| Wt maja 16, 2006 20:36 |
|
|
|
 |
|
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
A jakie to ma znaczenie czy się inni z tego (wątpliwie?) spowiadają? Każdy z nas ma swoje sumienie i spowiada się sam, w tajemnicy przed ludźmi, a nie w tajemnicy przed Bogiem, który i tak wie o Tobie wszystko.
Takie "wątpliwości" w to, czy "inni coś tam" są chyba najczęstszym początkiem relatywizmu moralnego, przed którym ostrzegał Jan Paweł II.
I to jest ucieczka od rzeczowej dyskusji.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
| Wt maja 16, 2006 23:28 |
|
 |
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
Spidy napisał(a): A jakie to ma znaczenie czy się inni z tego (wątpliwie?) spowiadają? Każdy z nas ma swoje sumienie i spowiada się sam, w tajemnicy przed ludźmi, a nie w tajemnicy przed Bogiem, który i tak wie o Tobie wszystko. Takie "wątpliwości" w to, czy "inni coś tam" są chyba najczęstszym początkiem relatywizmu moralnego, przed którym ostrzegał Jan Paweł II.
I to jest ucieczka od rzeczowej dyskusji.
nie mowmy o innych, mowmy o sobie. to dobry poczatek!
Myle sie albo chcesz nam naprawde przekazac madrosc ktora mniej wiecej brzmi nastepujaca:
- nie zastanawiaj sie nad swa wiara
- nie zastanawiaj nad doktrynami kosciola
- nie wnikaj w to czego nauczyl swiat jezus.
jesli tego nie zrobisz to nie bedziesz swiadomy wiekszosci twych grzechow i bedzie ci latwiej. bo prezciez jak grzeszyc nie wiedzac, ze sie grzeszy.
czy to chcesz nam przekazac?
zrozumialem zle twoj wpis?
jesli tak to wytlumacz jak powinienem go zrozumiec.
|
| Wt maja 16, 2006 23:51 |
|
|
|
 |
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
pedziwiatr napisał(a): Ewelinka, to nie zmysly maja panowac nad czlowiekiem, tylko czlowiek nad zmyslami.
Uzasadnianie NPR takim stwierdzeniem jest równie niefortunne jak pisanie, że człowiek nie powinien jeść wtedy kiedy jest głodny, ale wtedy kiedy nie ma ochoty na jedzenie, no bo przecież trzeba komuśtam udowodnić, że panujemy nad sobą poprzez absurdalne zachowanie.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
| Śr maja 17, 2006 7:34 |
|
 |
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
A ja myslę, że człowiek, który je zawsze wtedy, gdy jest głodny, nie zważając na sytuację, wystawiałby sobie niekoniecznie najlepsze świadectwo.
Je to co mu szkodzi (bo ma ochotę)
Je tyle ile ma ochotę (nieważne, że jest to obżeranie się)
Je w teatrze i na koncercie (bo przecież jest głodny)
Je w sklepie (i nie ważne, że nie ma pieniędzy, by zapłacić)
Je przed planowaną operacją (nieważne, że trzeba byc do niej na czczo - przecież jest głodny)
można tak dalej.
To samo można odnieść do seksu. Chcę już, teraz, natychmiast i nie życzę sobie czekać na nic...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
| Śr maja 17, 2006 8:07 |
|
 |
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
jo_tka napisał(a): A ja myslę, że człowiek, który je zawsze wtedy, gdy jest głodny, nie zważając na sytuację, wystawiałby sobie niekoniecznie najlepsze świadectwo.
Je to co mu szkodzi (bo ma ochotę) Je tyle ile ma ochotę (nieważne, że jest to obżeranie się) Je w teatrze i na koncercie (bo przecież jest głodny) Je w sklepie (i nie ważne, że nie ma pieniędzy, by zapłacić) Je przed planowaną operacją (nieważne, że trzeba byc do niej na czczo - przecież jest głodny) można tak dalej.
To samo można odnieść do seksu. Chcę już, teraz, natychmiast i nie życzę sobie czekać na nic...
mozna by napisac:
nie je bo sie boi ze mu zaszkodzi
nie je bo sie boi ze przytyje (niewazne jest niedozywienie)
nie je w w restauracji, nie je w barze nie je w domu bo przeciez niewiadomo co walsciewiejest zdrowe ile jest zdrowe..
nie je po oeracji bo sie boi ze przeciez zawsze jest mozliwe ze mu zaszkodzi
mozna by tak dalej
szkoda, ze widzisz tylko obzarstwo a nie zauwazasz bulimi.
z pewnoscia obzarstwo to cos negatywnego jednak bulimi to przyznajmy ze tez nie cnota.
to tez mozna odniesc do sexu chce ale bede czekal czekal w nieskonczonosc.
chyba extremalne przyklady nie sa wyraziste albo?
|
| Śr maja 17, 2006 9:17 |
|
 |
|
KP
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 14:41 Posty: 56
|
Incognito napisał(a): pedziwiatr napisał(a): Ewelinka, to nie zmysly maja panowac nad czlowiekiem, tylko czlowiek nad zmyslami. Uzasadnianie NPR takim stwierdzeniem jest równie niefortunne .
Ale przecież to nie było "samoistne" uzasadnianie NPR tylko odpowiedź na konkretny argument Ewelinki. Jak najbardziej na miejscu jako odpowiedź na podniesione przez nią racje.
|
| Śr maja 17, 2006 11:19 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
KP napisał(a): Incognito napisał(a): pedziwiatr napisał(a): Ewelinka, to nie zmysly maja panowac nad czlowiekiem, tylko czlowiek nad zmyslami. Uzasadnianie NPR takim stwierdzeniem jest równie niefortunne . Ale przecież to nie było "samoistne" uzasadnianie NPR tylko odpowiedź na konkretny argument Ewelinki. Jak najbardziej na miejscu jako odpowiedź na podniesione przez nią racje.
Podobnie jednak można powiedzieć, że to człowiek na panować nad naturą, a nie natura nad człowiekiem. Oczywiście za wyjątkiem "boskiego" cyklu miesięcznego, gdzie to człowiek musi bezwzględnie podporządkować się naturze.
Można co prawda twierdzić, że takie jest nauczanie Kościoła prowadzonego przez Ducha Świętego i już. Ale dorabianie do tego logicznego uzasadnienia to już lekka przesada 
|
| Śr maja 17, 2006 11:26 |
|
 |
|
pusţelnik
Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36 Posty: 93
|
Ewelinka23 napisał(a): gdyby kazdy stosował tylko npr to na pewno w ciagu kilku lat doszłoby i tak do nieplanowanej w danym momencie ciązy, to nie jest taka pewna metoda. po 2 wiadomo, ze najwieksza ochotę na seks kobieta ma własnie w dni plodne, dlaczego mamy odmawiac sobie ciagle tego co przyjemne. Życie nie polega na umartwianiu się przeciez.
Odpowiedz mi, co jest przyjemne dla sadysty albo dla pedofila? Dlaczego mają sobie odmawiać ciągle tego co przyjemne? Powiesz, że to sprawy nieporównywalne? Być może, ale co jest przyjemne dla narkomana, dla alkoholika? Takie rozumowanie do niczego nie prowadzi. Prawdziwa wolność polega nie na tym, że robię co chcę, ani na tym, że robię czego nie chcę, tylko na tym, że jestem wolny od "chcę". Na jego miejsce pojawia się mogę. Temu między innymi służy umartwianie się. Albo jesteśmy ludźmi, którymi kieruje wiara i rozum, albo nie różnimy się specjalnie od zwierząt (np. szympansów Bonobo), którymi kieruje instynkt i odruchy.
_________________ Memento mori...
|
| Śr maja 17, 2006 12:03 |
|
 |
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
pusţelnik napisał(a): Ewelinka23 napisał(a): gdyby kazdy stosował tylko npr to na pewno w ciagu kilku lat doszłoby i tak do nieplanowanej w danym momencie ciązy, to nie jest taka pewna metoda. po 2 wiadomo, ze najwieksza ochotę na seks kobieta ma własnie w dni plodne, dlaczego mamy odmawiac sobie ciagle tego co przyjemne. Życie nie polega na umartwianiu się przeciez. Odpowiedz mi, co jest przyjemne dla sadysty albo dla pedofila? Dlaczego mają sobie odmawiać ciągle tego co przyjemne? Powiesz, że to sprawy nieporównywalne? Być może, ale co jest przyjemne dla narkomana, dla alkoholika? Takie rozumowanie do niczego nie prowadzi. Prawdziwa wolność polega nie na tym, że robię co chcę, ani na tym, że robię czego nie chcę, tylko na tym, że jestem wolny od "chcę". Na jego miejsce pojawia się mogę. Temu między innymi służy umartwianie się. Albo jesteśmy ludźmi, którymi kieruje wiara i rozum, albo nie różnimy się specjalnie od zwierząt (np. szympansów Bonobo), którymi kieruje instynkt i odruchy.
nieodzownie czlowiekiem kieruja rozne instynkty a przewaga czlowieka nad szympansem jest taka, ze my ludzie potrafimy opanowac nasze instynkty. potrafimy nawet zniwelowac instynkt samozachowawczy, czyli popelnic samobujstwo. jak widac instynkt nie jest tak negatywna sprawa jak na pierwszy zut oka wyglada.
przyklad sadysty i pedofila naprawde jest nie porownywalny. oba te zboczenia maja na celu bezposrednie i nie podlegakjaca krzywde innego czlowieka w celu zaspokojenia swych potrzeb. co dla scywilizowanego spoleczenstwa jest jasnym przestepstwem.
|
| Śr maja 17, 2006 12:10 |
|
 |
|
pusţelnik
Dołączył(a): Wt maja 09, 2006 6:36 Posty: 93
|
jlp napisał(a): my ludzie potrafimy opanowac nasze instynkty
Naprawdę? Do dlaczego jest taki duuuuży problem z popędem płciowym? Czy to może już nie instynkt?
_________________ Memento mori...
|
| Śr maja 17, 2006 12:46 |
|
 |
|
jlp
Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 12:17 Posty: 512
|
pusţelnik napisał(a): jlp napisał(a): my ludzie potrafimy opanowac nasze instynkty Naprawdę? Do dlaczego jest taki duuuuży problem z popędem płciowym? Czy to może już nie instynkt?
alez oczywiscie, ze instynkt. w tej kwesti jestesmy sobie w 100% zgodni.
mowiac mozemy/jestesmy w stanie nigdy nie powiedzialem, ze jest to sprawa bez problemowa. jeden potrafi lepiej inny gorzej a niektorzy nie potrafia sobie tego opanowania wyobraic.
mowiac: "my ludzie" mam na mysli ludzkosc a nie kazdego z osobna.
mam na mysli ze dla kazdego z osobna jest to mozliwe ale nie koniecznie wykonywalne bez problemu.
tak jak ja nie potrafilbym przezwyciezyc instynktu samozachowawczego i odebrac sobie zycia (chociaz mozliwe dal czlowieka to jest dla zwierzat nie!) tak samo z pewnoscia sa ludzie, ktorzy nie potrafia opanowac popedu sexualnego.
latwo jest zawsze wymagac od innych i sadzic innych. to tez domaina ludzka
|
| Śr maja 17, 2006 12:55 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
pusţelnik napisał(a): Prawdziwa wolność polega nie na tym, że robię co chcę, ani na tym, że robię czego nie chcę, tylko na tym, że jestem wolny od "chcę". Na jego miejsce pojawia się mogę.
Zgadzam się. I dalej, mogę wybrać dobro albo zło. Gdy wybieram dobro, realizuję Boży plan, gdy wybieram zło, sprzeciwiam się Bogu. Tak dochodzimy do punktu, gdzie trzeba odróżnić dobro od zła. Jak to zrobić? Można słuchać głosu sumienia. Można słuchać głosu z zewnątrz (ale i tak trzeba samemu zdecydować, którego głosu słuchać). Można też zrezygnować ze "stuprocentowego" podejścia i np. słuchać głosu sumienia, głosu X oraz pozostałych głosów Y1,...,YN, a decyzję podejmować na podstawie tych wielu czynników.
Osobiście tę ostatnią startegię uważam za najbardziej racjonalną.
|
| Śr maja 17, 2006 13:18 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|