Pielgrzymka Benedykta XVI
Autor |
Wiadomość |
Alaundo
Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 21:36 Posty: 16
|
Co do słów Papieża o tym, że ksiądz nie ma być specjalistą od polityki, ekonomii itd.
Zauważyłem jeszcze inną stronę tych słów. Są one skierowane przedewszystkim do księży, jako wskazanie na ich najważniejsze zadanie wynikające z powołania. Są również skierowane do wiernych którzy, nie powinni od księży wymagać, żeby byli tymi specjalistami od spraw ziemskich.
Co do pojawienia się Papieża w oknie na Frańciszkańskiej.
Wyszedł dlatego, że przyszliśmy tam i czekaliśmy. Nie mógł nas zawieść. Ale nie było takiej swobodnej rozmowy jak z Janem Pawłem II. Po pierwsze przez barierę językową, a po drugie dlatego że nie jest to Jan Paweł II. I nie oczekujmy od Benedykta XVI naśladownictwa. Pozwólmu mu być sobą.
Co do całej pielgżymki.
Jest ona wielkim sprawdzianem w oczach świata dla nas Polaków. Przybywając równie tłumnie na spotkania z Benedyktem XVI pokazujemy, że do Jana Pawła II nie przychodziliśmy tylko dlatego, że był Polakiem a nasza wiara nie jest tylko festynem i masowym ruchem, jest autentyczna. Pokazujemy, że wytrwaliśmy i wytrwamy.
Musimy też pamiętać, że jeżeli kiedyklwiek Benedykt XVI jeszcze do nas przyjedzie to nie nastąpi to zbyt szybko, pamiętajmy o tym, że nie mamy wyłączności na Papieża.
Spodobały mi się słowa Benedykta XVI o tym, że przyjeżdża nie tylko umocnić nas w wierze ale również siebie. To taki hołd dla polskiego Kościła jako świadka wiary. Kościoła który wydał na świat Wielkiego Jana Pawła II i z którego czerpał on moc. Jesto to także poszukiwanie, zrozumienie, źródła tej wiary i siły Jana Pawła II.
_________________ VIA VERITAS VITA
|
So maja 27, 2006 23:51 |
|
|
|
|
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Podsumowanie?
Piątek w Warszawie - Wierzyć to znaczy być wiernym Bogu i Ewangelii, wierzyć to znaczy żyć Bogiem;
Piątek w Częstochowie - Nieście Boga ludziom wokół siebie, nieście świadectwo życia i doświadczenie Boga, nieście odważnie ale i bez agresji;
Sobota na Błoniach - Nie lękajcie się marzeń o życiu pięknym, pełnym i dobrym - w Bogu to jest możliwe, na Bogu się nie zawiedziecie; wierzcie Bogu i wierzcie Kościołowi, nie bójcie się wierzyć;
Niedziela na Błoniach - Bądźcie świadectwem dla świata, jesteście posłani do świata, przypominam wam słowa Chrystusa wypowiedziane do apostołów - i do was, do nas wszystkich: "oto Ja was posyłam".
I główne problemy świata
- relatywizowanie wiary
- oddzielanie wiary od życia
- oddzielanie Chrystusa od Kościoła
Wierzcie, idźcie i głoście. Nie lękajcie się.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
N maja 28, 2006 13:14 |
|
|
Agatka
Dołączył(a): Pn kwi 12, 2004 7:42 Posty: 320
|
Byłam na Błoniach i było bardzo uroczyście, choć zupełnie inaczej niż za JPII. Ten papież skromny jest w gestach i nie ma tego chryzmatu porywania tłumów, ale ujmuje ludzi delikatnością i czułością. Viva Papa!
_________________ słowa są dla mnie ważne, jestem w połowie drogi:)))
|
N maja 28, 2006 14:49 |
|
|
|
|
monisia_gd
Dołączył(a): N paź 03, 2004 8:17 Posty: 407
|
Ale współczuję Mu trochę tej wizyty w Aushwitz. Przechodził przez ten obóz z takim smutkiem, żalem, wyciszeniem...
_________________ Choć tak wiele nas różni jesteśmy do siebie bardzo podobni. Odpowiedzialni i samotni.
|
N maja 28, 2006 17:05 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ta cisza była wymowna!
Nie oglądałem relacji z Auschwitz jako wizyty przywódcy religijnego (bo nie jestem katolikiem). Oglądałem te wizyte jako przybyci wielkiego autorytetu dla milionów kaotlików do miejsca gdzie gładzono ludzi. Ta wizyta nie miała dla mnie charakteru przeżycia ducohwego, ona miała wymowę czysto ludzką i w takim charakterze się utożsamiam z tym przeżyciem.
pozdrawiam,
michał
|
N maja 28, 2006 17:28 |
|
|
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
słowa były w tym miejscu niepotrzebne... to trauma, trauma duchowa...
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
N maja 28, 2006 18:35 |
|
|
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
A jednak słowa Benedykta XVI zabrzmiały i to mocno.
Mnie najbardziej poruszył chyba ten fragment, gdy papież przypominając krzyk do Boga, o Jego "przebudzenie" w czasie ciemności i zagłady, prosił, żeby tak samo przemawiać do swojego serca, o jego przebudzenie spod "mułu egoizmu", który równie mocno próbuje nas dziś zniewolić.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
N maja 28, 2006 19:04 |
|
|
ziobro Adama
Dołączył(a): Cz sty 13, 2005 13:14 Posty: 671
|
Cytuj: "W miejscu takim, jak to, brakuje słów, a w przerażającej ciszy serce woła do Boga: Panie dlaczego milczałeś? Dlaczego na to przyzwoliłeś"
dziwne słowa jak na "namiestnika Chrystusa na Ziemi" ....
_________________ Always Look on the Bright Side of Life
|
Pn maja 29, 2006 7:53 |
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
"Jak nie dziękować Bogu za to co stało się w Polsce..."
Miał tu na myśli zmiany systemowe, wzrost wiary. Papież który patrzy na Polskę z boku, nie będąc polakiem, widzi to wszystko co się dokonało, doceniając to wszystko
jestem wdzięczny za tę pielgrzymkę, ona faktycznie nas umocniła i pomoże nam z ufnością patrzeć na przyszłość, nie tylko kościoła
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Pn maja 29, 2006 8:54 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
kefas_piotr napisał(a): jestem wdzięczny za tę pielgrzymkę, ona faktycznie nas umocniła i pomoże nam z ufnością patrzeć na przyszłość, nie tylko kościoła
A ja nie jestem wdzieczny. Dla mnie ona nic nie wsniosła. JEstem zły, że była finansowana przez polski rząd, czyli miedzy innymi z moich pieniędzy (w państwie świeckim - sic!).
Czy umocniła Polaków w wierz? Pewnie tak, ale na chwilę! Tak to zresztą zawsze było, ze podczas pielgrzymki wszyscy sie wzruszali, podniecali się pięknymi i wzniosłymi słowami papieża, a potem pojechał do domu i wszystko wróciło do normy - oto mentalność Polaków I tak też było tym razem, mnóstwo patetycznych słów, których i tak mało któy Polak tak naprawdę zrozumie.
Zmartwiło mnie w tej wizycie przesłanie jakie jej nadał b16. Oczywiście głównym hasłem było "trwajcie mocni w wierze" (czy jakoś tak), ale papież w każdym przemówieniu mocno promował też tzw "przywiązanie do konserwatywnych wartości", przez co bardzo umacniał Polaków w nienawiści do wszelkich "innych", do nietolerancji, do przecwistawiania się postępowi ideologicznemu, poszanowania praw człowieka. Oczywiście trzeba tu rozdzielić papieża od ludu, bo papież oczywiscie przemawia z głębszym sensem i świadomością, ale jak na przykąłd jestm owa o poszanowaniu inengo człowiaka, ale podkreśla się przy tym, że czyni on w rozumieniu KK zło (ale co nie jest złem w świetle obowiazującego prawa w danym kraju) to Polacy natychmiast interpretują to jako zachetę do nietolernacji i nienawiści, ksenofobii i innych fobii. Taki jest rezultat i tego sie obawiam, że b16 tylko uwstecznił Polaków, zasiał dodatkowe ziarna dyskryminacji, której plony wyda najbliższa przyszłość (ale mam nadzieję, że tak się nie stanie).
Podsumowując, poza wizytą w Auschwitz, pielgrzmka b16 była moim zdaniem bardzo nieudana a co najgorsze, była próbą umacniania Polaków w konserwatywnych wartościach (oto walczy za wzzelką cenę KK w Polsce).
pozdrawiam,
michał
|
Pn maja 29, 2006 9:17 |
|
|
kefas_piotr
Dołączył(a): Śr lut 18, 2004 15:45 Posty: 1883
|
Michał cieszę się że piszesz we własnym imieniu, na szczęście jesteśmy różni, a nie jednakowi, bo to byłoby tragiczne...
Wolę utożsamiać się z ponad 2 milionami wiernych którzy towarzyszyli bezpośrednio wizycie Benedykta 16, oraz z kilkoma milionami którzy za pomocą TV i Radia, byli wspólnie z nami.
Wybacz że nie utożsamiam się z Tobą, mimo iż szanuję twoje odrębne zdanie, preferencje i postawę, chociaż dalekie są one od moich postaw i preferencji.
Mamy demokrację więc istnieje ponoć wolność wypowiedzi, sądzę więc że uszanujesz i moją bez wzajemnego obrażania.
Dziękuję Michał
_________________
"Przejmij mnie dreszczem Twojego Istnienia, dreszczem wiatru w dojrzałych kłosach..."
JP II
|
Pn maja 29, 2006 9:43 |
|
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Dzisiaj wróciłem z Krakowa.
Pięknie było.
Papież był taki zwykły, serdeczny. Widać było wielką radość ze spotkania z ludźmi - a w niektórych momentach wręcz zawstydzenie skandowanymi na jego cześć okrzykami
Mówił bardzo prosto. Często nawiązywał do osoby Jana Pawła II, co stanowiło widzialną kontynuację misji papieża-Polaka. Padło tyle słów, że chyba będę musiał przeczytać na spokojnie to wszystko, co zostało powiedziane na Błoniach i nie tylko.
Widać było siłę Kościoła, siłę wiary - 600 000 tysięcy młodych w sobotę, 900 000 ludzi w niedzielę. Zgromadzeni, żeby słuchać Ojca. Ludzie wyciszali się, modlili (stojąc, siedząc, leżąc, idąc). Wszyscy byli radośni, nikt nie zwracał uwagi na różną pogodę (niesamowita tęcza w Auschwitz, wychodzące na Błoniach słońce...). Ludzie byli dla siebie po prostu lepsi - szkoda, że tylko tak od święta.
Jak dla mnie, chyba najbardziej utkwił mi w pamięci hymn tej pielgrzymki.
Cieszę się, że mogłem tam być
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn maja 29, 2006 12:07 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
Byłem na błoniach i w sobotę (lajtowo, fajny klimat, choć samo spotkanie widziałbym nieco inaczej ), i w niedzielę Umieszczę potem pare zdjęć
|
Pn maja 29, 2006 15:26 |
|
|
Polk
Dołączył(a): Cz maja 26, 2005 19:19 Posty: 57
|
Ja też wróciłem z Błoń wczoraj...
Było wspaniale...
_________________
"Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia."
|
Pn maja 29, 2006 16:06 |
|
|
Anonim (konto usunięte)
|
kefas_piotr napisał(a): Michał cieszę się że piszesz we własnym imieniu, na szczęście jesteśmy różni, a nie jednakowi, bo to byłoby tragiczne...
I katolik cos takeigo mówi? Ja sobie myślałem, że wąłśnei tego KK by chciał, żeby wszyscy byli katoliccy i myśleli tak jak chce tego KK... kefas_piotr napisał(a): Wolę utożsamiać się z ponad 2 milionami wiernych którzy towarzyszyli bezpośrednio wizycie Benedykta 16, oraz z kilkoma milionami którzy za pomocą TV i Radia, byli wspólnie z nami.
Więcej = lepiej? kefas_piotr napisał(a): Wybacz że nie utożsamiam się z Tobą, mimo iż szanuję twoje odrębne zdanie, preferencje i postawę, chociaż dalekie są one od moich postaw i preferencji.
Prośba o wybaczenie jest zbędna, bo j nie mam za złe, że się ze mną nie zgadzasz. Równiesz szanuję odmienne poglady, np tkaie jak Twoje I nic mnie tu na tym katolickim forum nie dziwi, wiem czego mogę się po tutejszych romówcach spodziewać i decydujac się na załozenie kontak na tym forum, byłem na to przygotowany kefas_piotr napisał(a): Mamy demokrację więc istnieje ponoć wolność wypowiedzi, sądzę więc że uszanujesz i moją bez wzajemnego obrażania.
Dziękuję Michał
No to teraz coś napiszę, bo widzę, zę się zbyt miło zrobiło
Nie chcę tu pisać o homosekusalizmie, bo zaraz Jotka sie rozgniewa Oczywiście szanuję Twoje zdanie, ale chcę, żebyś miał świadomość, że jakkolwiek będziesz obdarzał mnie szacunkiem (udawanym nieudawanym obojetne) to wiedz, że ja doskonale wiem co tak naprawdę o mnie myslisz (jako katolik) i niestety to nie jest związane z domniemanym szacunkiem Zacytuję fragment-przestrogę mojego kolegi-psychologa "Pamiętaj, że nie ważne jak dużym szacunkiem katolicy będą Cię odbarzać, to zawsze będziesz dla nich kimś ułomnym, komu trzeba współczuć i się nad nim pochylić..." Dalej już chyba nie muszę cytować. Mam nadzieję, że zrozumiałęś o co mi chodzi i gdzie mam zakłamany szacunek katolików
pozdrawiam,
michał
|
Pn maja 29, 2006 18:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|