Tylko całun turyński na dziś dzień jest na 90% falsyfikatem.
Tak więc zostaje tylko jedna ewentualność, wspomiana husta, która zapewne również nie jest oryginalna.

Nie chcę być niedowiarkiem - ktoś kiedyś liczył, że jakby zebrać na całym świecie wszystkie "drzazgi z Krzyża świętego", to by kilka drzew z tego było...

Ja mam taki stosunek do tego: nie wykluczam możliwości autentyczności tego płótna. Ten całun może, ale nie musi być autentyczny. Jestem otwarty na wszelkie możliwości.

Ostatni Ozon poświęca dużo uwagi relikwiom Grobu Pańskiego:
Autoportret JezusaŚwiadek ZmartwychwstaniaRelikwie pustego grobuTajemnicze wersety


Pytanie metodologiczne: Jak mierzy się oryginalność/fałszywość zabytku (dla niewierzących to tylko zabytek) ?
Np. płótno jest z 'epoki', a 'obraz' późniejszy o 1500 lat (teoria malunku Leonarda Da Vinci). Ile to będzie % ?

Badania C14 (dziś używa się nazwy 14C) z 1988 r., na które powołują się zwolennicy fałszywości Całunu, są niewiarygodne. Z wielu powodów.

20 lat temu metody pomiaru promieniowania były bardzo niedokładne. Wymagały zniszczenia znacznej części badanego zabytku. Można było sobie na to pozwolić, gdy badano kawał drewna z lodowca. W przypadku tego zabytku było to wykluczone. Próbka była z pewnością za mała.

Badany materiał musi być jednorodny i trzeba mieć pewność, że nie podlegał żadnym poważnym czynnikom zewnętrznym zwiększającym ilość izotopu. W przypadku Całunu żaden z obu warunków nie był spełniony. Płótno łatano, zszywano, cerowano. Płótno przechowywano w warunkach niejednorodnych. Dym ze świec. Pożar z którego go uratowano. Wykonywano malarskie kopie (metoda ich sporządzania też mogła być nieobojętna). Itd.

Z innych wymienię jeszcze jeden, może najważniejszy. Uczciwość i obiektywność badaczy. Są poważne przesłanki by w nią wątpić (jest sporo literatury na ten temat).

Natomiast wszystkie inne badania, mocno uwiarygadniają hipotezę o autentyczności Całunu.

Drugi z ww. artykułów pt. "Świadek Zmartwychwstania" jest wg mnie dość dobrym podsumowaniem tego co na temat Całunu dziś wiadomo.

Oczywiście dla wierzących autentyczność Całunu i innych podobnych relikwii nie ma żadnego znaczenia. Choć miło by było mieć materialny ślad Zmartwychwstania.

Ciekawa dyskusja na temat całunu jest tu:
viewtopic.php?t=2112

Jeśli kogoś to zagadnienie interesuje, naprawdę warto przeczytać

1-nie ucz ojca jak dzieci robić. Badanie okresu połowicznego rozpadu izotopu węgla o masie atomowej 14 jest moim chlebem powszednim.
2

Teraz spróbuj złożyć te znaczki w logiczną całość i przyjąć do wiadomości.
3-aktualnie wymaga się o wiele mniejszej ilości materiału. Można byłoby przepadać ponownie i rozwiać wątpliwości. Oczywiście blokuje to kościół.
4-badaczom można nie wierzyć. Chemia nigdy nie kłamie. Są fakty, które można przyjąć, albo można być niedouczonym. Takie fakty to np. to, że nie pochodzimy od Adama i Ewy, to że świat ma sporo więcej lat, niż do niedawna zwykł uważać kościół, to że sporo ST jest zwykłym plagiatem z innych, wcześniejszych religii...
5-W całunie turyńskim uderza mnie jedna rzecz. Nie jestem specjalistą z tej dziedziny, ale mogę na 90% powiedzieć, że wizerunek twarzy na niej przedstawiony jest wizerunkiem Jezusa, któy powstał znacznie później i nie miał praktycznie nic wspólnego z prawdopodobnym wizerunkiem Jezusa, czyli człowieka z początku I w. n.e.

ToMu wydaje mi się, ze pomieszałeś chustę Weroniki z całunem którym Chrystus był w grobie przykryty

chusta św. Weroniki była z wizerunkiem od momentu gdy podczas Drogi Krzyżowej ochłodziła twarz Chrystusa
całun natomiast podczas zmartwychwstania powstał

czy chusta była po Drodze Krzyżwoej Chrystusa w grobie?
nie wiem
i pierwsze od was chyba to słysze

co do wiary w całun i wogóle w różne objawienia KK ostatnio wydał coś na en temat gdzie zostało stwierdzone iż nie jest to obowiązkowe
w czym sie zgadzamy
lecz ja wierzę w objawienia Fatimskie i z Miediugorje

mam ta książkę i te infoamację robią wrażenie, są także zdjęcia tej chusty, gorąco polecam ta ksiażkę zwazywszy że cena jest naprawda nieska.

Gorąca wiadomość.

Papież Benedykt XVI 1 września odwiedzi Święte Oblicze z Manopello.

Pielgrzmkę potwierdziło w sobotę Biuro Prasowe Świętej Stolicy.
Papież będzie w Sanktuarium dwie godziny, w ciszy będzie adorował Eucharystię, obejrzy tę relikwię i wygłosi mowę.

Polecam artykuł Grzegorza Górnego pt. "Twarz Boga" w najnowszym Gościu

(Nr 36/2006 3-9-2006)
W Ogłoszeniach (http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?p=187418#187418) podałem możliwość obejrzenia transmisji ( ) i reportażu nt. obrazu.

Sprawa nie byle jakiej wagi skoro Ojciec Święty znalazł czas na pielgrzymkę do Sanktuarium w Manopello (takich lokalnych sanktuariów jest we Włoszech pełno).

Z artykułu wynika, że przyczynił się do tego Kardynał Kolonii Joachim Meisner, który obraz obejrzał jeszcze przed konklawe ...

I ...

A jaki to ma związek

Taki jak opowiedzenie komuś finału filmu/powieści przed obejrzeniem/przeczytaniem.
Kto przeczyta, będzie wiedział ...
Ponadto, publikowanie tekstu w necie zanim drukowana wersja zostanie rozsprzedana chyba nie byłoby zbyt elegancje w stos. do Wydawnictwa