Autor |
Wiadomość |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rita napisał(a): Zakład Pascala już gdzieś był omawiany. Pdstawowy jego błąd polega na tym, że samo założenie że Bóg istnieje nie wystarcza. Trzeba jeszcze w niego uwierzyć. Ja nie potrafię uwierzyć, więc co da mi takie założenie. To nie jest żaden błąd, bo w żaden sposób nie umniejsza wartości wiary. Ukazuje niatomiast ryzyko takiej bądź innej wiary, a to zawsze wierzący powinien brac pod uwagę. Cytuj: A bycie dobrym człowiekiem nie ma nic wspólnego z wyznawaną wiarą. Dla mnie w ogóle bycie dobrym, bo chce się być dobrym jest cenniejsze niż bycie dobrym ze strachu przed ogniem piekielnym (a do tego sprowadza się ten zakład).
Bycie dobrym człowiekiem nie ma również nic wspólnego ani z omawianym tematem, ani z kontekstem w jakim użyłem tych słów. Nie chodzi bowiem o to żeby byc dobrym ze strachu przed "ogniem piekielnym", ale o to żeby nie wyznawać szatana z obawy przed konsekwencjami takiego działania.
_________________ www.onephoto.net
|
N cze 25, 2006 13:26 |
|
|
|
 |
Adamek
Dołączył(a): Pn maja 22, 2006 4:20 Posty: 264
|
 Re: Jestem Satanistą
seth33 napisał(a): Co o tym sądzicie? co mi grozi z waszego punktu widzenia?
Wydaje mi się, że główną rzeczą, którą ryzykujesz, to fakt, że możesz nie rozpoznać Miłości, a to z kolei nie pozwoli Tobie samemu uwierzyć w możliwość przebaczenia; i tak, w końcu, masz szanse na wydanie wyroku skazującego w swojej własnej sprawie... "a tam będzie płacz i zgrzytanie zębów"... zasadniczo bardzo smutny koniec...
Osobiście wierzę rodzicom i innym ludziom, że gołymi rękami płynnej stali nie przeniosę i nie próbuję nawet tego dokonać... cóż chcę głupocie dać granice...
_________________ Wszystkie rzeki płyną do morza, a morze wcale nie wzbiera;
|
N cze 25, 2006 13:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: wiesz pewnie żal niedoskonały jest uznawany przez Kościół i dzięki niemu również się dostaje rozgrzeszenie. Nie miałam pojęcia. Co to jest żal niedoskonały? A co do reszty. no właśnie. Jak byłam dzieckiem, to wierzyłam ze strachu, ale potem doszłam do wniosku, że ja wcale nie chcę być dobra dlatego, że jest piekło, tylko dlatego że chcę (wtedy jeszcze byłam wierząca, o ile w ogóle dziecko może być świadomie wierzące). Nie mówię że nie wierzę w Boga, ja po prostu nie wiem. A staram się być dobra dla innych i dla siebie. Cytuj: To nie jest żaden błąd, bo w żaden sposób nie umniejsza wartości wiary. Ukazuje niatomiast ryzyko takiej bądź innej wiary, a to zawsze wierzący powinien brac pod uwagę. Ja nie potrafię sobie wiary narzucić. To jest fakt i tyle. Do wiary potrzeba łaski. Mnie nią nie obdarzono, a jak widać szukam... Cytuj: Nie chodzi bowiem o to żeby byc dobrym ze strachu przed "ogniem piekielnym", ale o to żeby nie wyznawać szatana z obawy przed konsekwencjami takiego działania.
Jak już mówiłam, wyznawanie szatana jest dla mnie nielogiczne, bo każdy człowiek jest dobry.
|
N cze 25, 2006 14:43 |
|
|
|
 |
Orion
Dołączył(a): N cze 25, 2006 11:10 Posty: 129
|
Dlaczego sie pchasz w ciemna strone mocy.Co cie wciągneło w to srodowisko bo na pewno nie ty.Jesli juz jestes w tym gronie to nie spodziewaj sie samych swietnych i miłych chwil.Ciekawi mnie jedno skoro wyznajesz satanizm to dlaczego weszłas na ten serwis.nie spodziewalbym sie tego po tkiej osobie  . osobiscie powiem ci, ze lepiej z tym skoncz a nie pytaj sie co cie moze spotkac.
pozdrawiam
|
N cze 25, 2006 15:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Rita napisał(a): Nie miałam pojęcia. Co to jest żal niedoskonały? Żal niedoskonały za grzechy, jest to żal za swe ucyznki z obawy przed czekającą karą w piekle. Ten żal wystarczy, żeby grzechy były odpuszczone. Nie ma pojęcia takiego jak wiara niedoskonała, ale wspomniałem o żalu, by podkreślić, że obawa przed piekłem, to nie oznaka jakiejs słabości w wierze, ale zazwyczaj jeden z etapów wiary. Cytuj: A co do reszty. no właśnie. Jak byłam dzieckiem, to wierzyłam ze strachu, ale potem doszłam do wniosku, że ja wcale nie chcę być dobra dlatego, że jest piekło, tylko dlatego że chcę (wtedy jeszcze byłam wierząca, o ile w ogóle dziecko może być świadomie wierzące). Nie mówię że nie wierzę w Boga, ja po prostu nie wiem. A staram się być dobra dla innych i dla siebie. Nie wie nikt, tzn. nikt nie jest w 100 % pewny, ale właśnie to jest wiara. Myślę, że za wcześnie podjełaś decyzję, że nie chcesz wierzyć bo jest piekło. Wiara nie z obawy przed karą przychodzi później, oczywiście jeśli się ją praktykuje. Wiara też nie spada z nieba. Nie jest tak, że jednego dnia wierzysz bo się boisz, a drugiego już wierzysz bo taką masz wielką potrzebę serca. To człowiek pracuje nad swą wiarą. A łaskę to już masz, bo jesteś na tym forum  . Powodzenia życzę w poszukiwaniach  Orion napisał(a): Ciekawi mnie jedno skoro wyznajesz satanizm to dlaczego weszłas...
Chyba nie uważasz, że Rita to autorka tego tematu? 
|
N cze 25, 2006 15:23 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie wie nikt, tzn. nikt nie jest w 100 % pewny, ale właśnie to jest wiara. Myślę, że za wcześnie podjełaś decyzję, że nie chcesz wierzyć bo jest piekło. Wiara nie z obawy przed karą przychodzi później, oczywiście jeśli się ją praktykuje. Wiara też nie spada z nieba. Nie jest tak, że jednego dnia wierzysz bo się boisz, a drugiego już wierzysz bo taką masz wielką potrzebę serca.
Mój brak wiary nie wynika z tego, że piekło jest czy go nie ma. Ja etap strachu przed piekłem mam już za sobą. Jeżeli zacznę kiedyś wierzyć, to będzie to wiara wynikająca nie ze strachu, a z wewnętrznej przemiany (tak to sobie wyobrażam). Zbyt dużo razy spotykam się ze ślepą wiarą, wiarą bezmyślną, wiarą, która nie dopuszcza własnego zdania, własnych przemyśleń do głosu. Ja tak wierzyć nigdy nie będę (a napewno nie chcę).
Wiara ze strachu mija się moim zdaniem z celem. Wiara przecież powinna dawać nadzieję na życie wieczne. Strach raczej towarzyszy ateizmowi, strach przed śmiercią, która jest końcem. Tak więc to brak wiary niesie ze sobą strach.
Może nikt się ze mną nie zgodzi, ale ja uważam, że żadna wiara nie powinna wynikać ze strachu. Wiara powinna wynikać z miłości i tylko z niej.
|
N cze 25, 2006 16:29 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rita napisał(a): Cytuj: To nie jest żaden błąd, bo w żaden sposób nie umniejsza wartości wiary. Ukazuje niatomiast ryzyko takiej bądź innej wiary, a to zawsze wierzący powinien brac pod uwagę. Ja nie potrafię sobie wiary narzucić. To jest fakt i tyle. Do wiary potrzeba łaski. Mnie nią nie obdarzono, a jak widać szukam... Nie chodzi o to żeby "narzucać sobie wiarę", ale o to by mieć świadomość ryzyka, które się z daną wiarą wiąże i móc zawierzyć mądrze, w pełni świadomym ew. konsekwencji. Cytuj: Cytuj: Nie chodzi bowiem o to żeby byc dobrym ze strachu przed "ogniem piekielnym", ale o to żeby nie wyznawać szatana z obawy przed konsekwencjami takiego działania. Jak już mówiłam, wyznawanie szatana jest dla mnie nielogiczne, bo każdy człowiek jest dobry.
Dla mnie również wyznawanie szatana jest nielogiczne, ale dla Setha33 tak i to wobec niego kierowałem tamtą wypowiedź.
_________________ www.onephoto.net
|
N cze 25, 2006 17:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie chodzi o to żeby "narzucać sobie wiarę", ale o to by mieć świadomość ryzyka, które się z daną wiarą wiąże i móc zawierzyć mądrze, w pełni świadomym ew. konsekwencji.
A jakie ryzyko się wiąże z daną wiarą? (chyba chodziło o ryzyko jakie wiąże się z niewiarą?), ale jak już mówiłam etap straszenia piekłem mam już za sobą.
Jeżeli tak się podchodzi do sprawy, to należałoby wyznawać wszystkie religie świata, bo skąd wiadomo, która wersja jest prawdziwa? To jest absurd.
A nawet jęśli weźmiemy pod uwagę jedną religię? Jeśli Bóg istnieje zostanę potępiona bo w Niego nie wierzyłam. Nie jestem w stanie założyć sobie istnienia Boga. Czy jesteś w stanie założyć sobie istnienie różowych latających słoni? Chyba nie, tak samo jest ze mną.
|
N cze 25, 2006 18:46 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Niechaj wytłumacze parę nieścisłości:
Pisząć, żę wchodzę w pakt z tymi siłami, miałem na myśli tyle samo co : posługuję się nimi. Używam ich jako narzędzia do spełniania moich własnych celów. Nie zamierzam niczego czczić bo jestem ateistą, ja zresztą nie wierzę w istnienie jakichkolwiek osobowych sił poza oraanizmami biologicznymi. Zresztą nawet gdyby istniały, nie czcziłbym ich bo z jakiej to niby racji? To terroryzm zmuszać kogoś do wielbienia siebie straszać piekłem w zamian.
Po drugie weźcie pod uwage że te gadki o płaczu i zgrzytaniu zębów, sa dla mnie zwykłym cgwutem propagandowym. Biblia jest dla mnie taką samą książką jak inne. Ludzkim wytworem.
Po trzecie satanizm jest racjonalistyczny stąd, że przemawia w duchu humanizmu i logicznego rachunku wynikającego z wiedzy o nieistnieniu życia po smierci, istot duchowych i obiektywnej moralności.
|
N cze 25, 2006 20:20 |
|
 |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Cytuj: Pisząć, żę wchodzę w pakt z tymi siłami, miałem na myśli tyle samo co : posługuję się nimi. Używam ich jako narzędzia do spełniania moich własnych celów. Oczywiscie nie dopuszczasz mysli, ze to te sily "uzywaja" ciebie. Cytuj: Zresztą nawet gdyby istniały, nie czcziłbym ich bo z jakiej to niby racji? To terroryzm zmuszać kogoś do wielbienia siebie straszać piekłem w zamian. a) Z powodu wielu racji, kazdy kto wierzy ma swoja, kazdy tez swojej szuka. b) Heh, kto cie do czegos zmusza? Cytuj: Po trzecie satanizm jest racjonalistyczny stąd, że przemawia w duchu humanizmu i logicznego rachunku wynikającego z wiedzy o nieistnieniu życia po smierci, istot duchowych i obiektywnej moralności.
Troche to pokrecone.
a) twierdzisz, ze wszystko co humanistyczne jest racjonalistyczne(pierwsza czesc zdania)? Jesli tak, to sie nie zgodze
b) madre zdanie mowi "nie wiem, czy istnieje dowod na istnienie Boga, ale wiem, ze nie istnieje dowod na Jego nieistnienie". Skad czerpiesz wiedze o braku zycia po smierci? Nie wiesz tego, tylko wierzysz, ze nic tam nie ma. Czyli opuszczasz juz bezpieczne nurty racjonalizmu i czystej wiedzy.
c) powiedz mi, jaka jest ta "obiektywna moralnosc". Czy to moze jest kolejny pusty slogan?
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
N cze 25, 2006 20:54 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
seth33 napisał(a): Po trzecie satanizm jest racjonalistyczny stąd, że przemawia w duchu humanizmu i logicznego rachunku wynikającego z wiedzy o nieistnieniu życia po smierci, istot duchowych i obiektywnej moralności.
Aby mieć wiedzę o tym, że nie ma istot duchowych i życia po śmierci, musiałbyś to udowodnić, w przeciwnym wypadku możesz po prostu zakładać/wierzyć w to, że ich nie ma. Nawet jeśli przeciwnego poglądu nie możnaby było udowodnić, to nie czyniłoby Twojego udowodnionym i posiadającym znamiona wiedzy.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
N cze 25, 2006 21:08 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Seth33 !
Cytuj: Pisząć, żę wchodzę w pakt z tymi siłami, miałem na myśli tyle samo co : posługuję się nimi ........ Cytuj: satanizm jest racjonalistyczny stąd, że przemawia w duchu humanizmu i logicznego rachunku wynikającego z wiedzy o nieistnieniu życia po smierci, istot duchowych Czy aby nie zaprzeczasz sobie ? --------------------------------------------------------------------------------- Roszwor ! Cytuj: Skad czerpiesz wiedze o braku zycia po smierci? Nie wiesz tego, tylko wierzysz, ze nic tam nie ma. Czyli opuszczasz juz bezpieczne nurty racjonalizmu i czystej wiedzy.
Proponuje zapoznać się z wiedzą z zakresu neurologii i psychiatrii.
Moim zdaniem wskazuje ona na to że świadomość jest zależna od budowy muzgu i obecności pewnych materialnych substancji.
Oczywiście można twierdzić że świadomość może zostać zapisana i odtworzona , ale jak na razie niema do tego żadnych pozareligijnych podstaw.
Ponadto sam zwrot "życie po śmierci" to oksymoron [ z mocy definicji niejako ].
|
N cze 25, 2006 21:09 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rita napisał(a): Cytuj: Nie chodzi o to żeby "narzucać sobie wiarę", ale o to by mieć świadomość ryzyka, które się z daną wiarą wiąże i móc zawierzyć mądrze, w pełni świadomym ew. konsekwencji. A jakie ryzyko się wiąże z daną wiarą? (chyba chodziło o ryzyko jakie wiąże się z niewiarą?), ale jak już mówiłam etap straszenia piekłem mam już za sobą. Ryzyko wiary polega przede wszystkim na ludzkim postepowaniu, a nie na samym założeniu. Po co ktoś ma postępować źle, jeżeli wtedy ryzykuje, że będzie pokutował po śmierci, jeżeli może żyć dobrze i w razie istnienia Boga zyskać wieczność, a w razie nieistnienia nic nie stracić. Już Kant zauważył, że w prawdzie nie da się udowodnić, że Bóg istnieje, ale należy założyć, że tak jest bo tyllko wtedy ludzie będą mogli w praktyce znaleźć w sobie dość determinacji aby dobrze postępować. Zakład Pascala dotyczy więc głebi ludzkiego czynu i jego motywacji, a nie czysto abstrakcyjynch założeń. Cytuj: Jeżeli tak się podchodzi do sprawy, to należałoby wyznawać wszystkie religie świata, bo skąd wiadomo, która wersja jest prawdziwa? To jest absurd. Wiara to nie jest supermarket, i nie o to chodzi żeby wyznawać wszystkie religie ale żeby postępować tak jakby Bóg istniał, bo wtedy nic się nie straci, a można wszystko zyskać. Cytuj: A nawet jęśli weźmiemy pod uwagę jedną religię? Jeśli Bóg istnieje zostanę potępiona bo w Niego nie wierzyłam. Nie jestem w stanie założyć sobie istnienia Boga. Czy jesteś w stanie założyć sobie istnienie różowych latających słoni? Chyba nie, tak samo jest ze mną.
Wiara w Boga to nie jest wiara w krasnoludki i Sierotkę Marysię, ale przyjęcie jakiegoś stanowiska w jednej z najistotniejszych kwestii egzystencjalnych człowieka, zajmującej ludzkość i wielkich myślicieli od setek lat.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn cze 26, 2006 6:08 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Seth - rozumiem że posługujesz się czymś, co wg Ciebie nie istnieje. Bardzo ciekawe...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn cze 26, 2006 6:13 |
|
 |
seth33
Dołączył(a): Cz cze 08, 2006 16:09 Posty: 85
|
Bezosobowe Siły Ciemności to nie to samo co osobowy Diabełek,przed którym ostrzega nas Pan Jezus wymachując paluszkiem. Wytłumaczenie istnienia tych sił znajduje w zjawiskach paranormalnych, których jak na razie nauka nie potrafii wytłumaczyć, i pewnie długo nie bedzie w stanie.
Co sie zas tyczy Boga i życia po śmierci, uważam, że należy wystawiać nie dowód na nieistnienie lecz na istnienie. Czy mozecie mi udowodnić że na Marsie pod powierzchnią gleby nie ma zielonych ludzików?
Czy to raczej ja powinienem udowodnić, że one tam są?? To błedne koło myśleniowe.
Satanizm jest racjonalistyczny, gdyż nakazuje człowiekowi w pełni korzystać z życia(w ramach rozsądku zdrowego), nie ulegać naciskom i wpływom religii. Satanizm wiedząc, żę człowiek to tylko jedno z zwierząt zabrania mu hipokryzmu udawania się ku duchowym mrzonkom, nakazuje realizowanie swoich popędów tu i teraz, zanim przyjdzie śmierć. Nic nie wiadomo o tym co będzie po śmierci, wiec nie należy marnować życia z nadzieją, że drugie lepsze spota nas pop śmierci.
|
Pn cze 26, 2006 11:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|