Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest N gru 14, 2025 23:52



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
 Bp Salzburga krytykuje posoborowe nadużycia liturgiczne 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
szalony napisał(a):
A propos słowa "wszyscy" :arrow" Problem polega na tym, że ludzie nie wiedzą że należy się skłonić, bo i skąd mają wiedzieć ? Jeśli ksiądz zrobi o tym kazanie, to za tydzień połowa ludzi pójdzie do innego kościoła. (Chyba, że jest to na wsi, i wszyscy chodzą do jednego). Jeśli powiesz "po mszy wykład o liturgii" - nikt nie zostanie. Najlepszym rozwiązaniem było by powiedzenie w odpowiednim momencie credo "pochylmy się". Ludzie z czasem przyjęli by ten zwyczaj. Ale kto to zrobi ? Wielu księżom na tym nie zależy. W zasadzie o tym, że trzeba się pokłonić wiedzą tylko ludzie, którzy:

a)Byli na rekolekcjach oazowych
b) Posługują się mszałem (lektorzy, księża)
c) Skończyli kurs lektorski


Skąd mają wiedzieć? A choćby z pierwszokomunijnych książeczek do nabożeństwa czy z mszaliku na Mszę papieska na Błoniach. Na razie tylko eSJociki w tekstach Mszalnych w wydanych przez siebie modlitewnikach pomijaja rubryki..

A może powinni wiedzieć od swoich katechetów - ile lat trwa szkolna katechizacja?

A może na Mszach św. "dla dzieci" powinno się odmawiac Credo zamiast go pomijać lub zastępować "aktem strzelistym" czy infantylna pieśniczką?

A może księża radośnie prowadzący konferansjerkę i zachęcający do odmawiania "Ojcze nasz" z rękami do góry powinni powiedzieć dwa słowa na ten temat między zakończeniem kazania a rozpoczęciem Credo?

I dlaczego wiekszość kapłanów ma w tak głębokim poważaniu rubryki Mszału (a tym samym Tajemnicę Wcielenia)?


Pn cze 26, 2006 0:29
Zobacz profil
Post 
m_q napisał(a):

Skąd mają wiedzieć? A choćby z pierwszokomunijnych książeczek do nabożeństwa czy z mszaliku na Mszę papieska na Błoniach. Na razie tylko eSJociki w tekstach Mszalnych w wydanych przez siebie modlitewnikach pomijaja rubryki..

Wobec tego należy winić posiadaczy książeczek, a nie Kościół. Nie ? ;-)

[quote="m_q"]
A może na Mszach św. "dla dzieci" powinno się odmawiac Credo zamiast go pomijać lub zastępować "aktem strzelistym" czy infantylna pieśniczką?
[quote]

Na mszach z udziałem dzieci odmawia się Credo (pod warunkiem, że należy je odmówić - czyli w niedziele, ew. inne dni gdzie jest o tym mowa w formularzu. Jeśli widzisz, że zostało pominięte (a nie był to dzień, przy którym pisze "Nie mówi się Wierzę"), to zajmij się tym konkretnym przypadkiem, a nie siej bezpodstawnych oskarżeń na msze z udziałem dzieci. Możesz przyjść do nas na 11" - jest z dziećmi, i nikt nie opuszcza Credo. :)


Pn cze 26, 2006 9:04

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
szalony napisał(a):
m_q napisał(a):
Skąd mają wiedzieć? A choćby z pierwszokomunijnych książeczek do nabożeństwa czy z mszaliku na Mszę papieska na Błoniach. Na razie tylko eSJociki w tekstach Mszalnych w wydanych przez siebie modlitewnikach pomijaja rubryki..

Wobec tego należy winić posiadaczy książeczek, a nie Kościół. Nie ? ;-)

A od czego są kapłani? Od prowadzenia parafialnej ligi piłki nożnej?

Cytuj:
m_q napisał(a):
A może na Mszach św. "dla dzieci" powinno się odmawiac Credo zamiast go pomijać lub zastępować "aktem strzelistym" czy infantylna pieśniczką?

Na mszach z udziałem dzieci odmawia się Credo (pod warunkiem, że należy je odmówić - czyli w niedziele, ew. inne dni gdzie jest o tym mowa w formularzu. Jeśli widzisz, że zostało pominięte (a nie był to dzień, przy którym pisze "Nie mówi się Wierzę"), to zajmij się tym konkretnym przypadkiem, a nie siej bezpodstawnych oskarżeń na msze z udziałem dzieci. Możesz przyjść do nas na 11" - jest z dziećmi, i nikt nie opuszcza Credo. :)

No to gratuluję - z moich (wyrywkowych siłą rzeczy) obserwacji (archidiecezja krakowska) wynika, ze w 3/4 przypadków na Mszach "dziecięcych" (oczywiście w niedziele) Credo jest notorycznie pomijane lub zastępowane czymś innym...


Pn cze 26, 2006 11:12
Zobacz profil
Post 
szalony napisał(a):
Okazuje się że teraz mamy "Kościół Posoborowy"


Jesli wierzyć naszym hierarchom, to istotnie mamy.

Wszystkie cytaty za serwisem KAI:
http://www.kai.pl

Cytuj:
Delegat apostolski w Jerozolimie abp Pietro Sambi przypomniał w homilii biografię kard. Ratzingera, jego współpracę z papieżem Janem Pawłem II i wkład w życie i działalność Kościoła posoborowego. Mszę św. w intencji nowego pontyfikatu zakończyło uroczyste odśpiewanie hymnu Te Deum. Izraelskie media bardzo przychylnie zrelacjonowały inaugurację pontyfikatu Benedykta XVI. Podkreśliły słowa papieża o zakorzenieniu chrześcijaństwa w religii żydowskiej i otwarciu na dialog z judaizmem.


Cytuj:
Abp Nossol: ks. Nagy (...) w swych pracach skupiał się na aspekcie otwarcia się Kościoła posoborowego na inne wyznania chrześcijańskie. Komentował m.in. soborowy dekret o ekumenizmie.


Cytuj:
Jan Paweł II: Spotkanie z Ordynariuszami Azji Środkowej w Nuncjaturze Apostolskiej w Astanie:
6. Zwróćcie szczególną uwagę na kształcenie i apostolstwo świeckich przyjmując z rozeznaniem i otwartością serca, obok dawniejszych stowarzyszeń, ów dar Ducha dla Kościoła posoborowego, który stanowią ruchy kościelne i nowe wspólnoty.


Cytuj:
Ze względów teologicznych musimy uświadomić sobie jakie są nasze właściwe powołania? Czym jest Kościół? To jest problem recepcji ducha Kościoła posoborowego" - podkreślił abp Zimoń.


Cytuj:
Bp Śmigielski przypomniał, że Jan Paweł II zawsze stawał w obronie godności człowieka, zgodnie z programem Kościoła posoborowego, który streszcza się w słowach: >>Człowiek drogą Kościoła<<.


Cytuj:
Bp Kiernikowski: Na konieczność powrotu do źródeł wskazał Sobór Watykański II i wyrazem tego jest wszystko, co w Kościele posoborowym z trudem i nie bez takich czy innych potknięć działo się i dzieje się nadal.


Cytuj:
Kościół posoborowy przykłada wielką wagę do mediów, by skuteczniej głosić Słowo Boże - powiedział prorektor KUL ks. prof. Franciszek Kampka otwierając obrady.


chyba wystarczy


Pn cze 26, 2006 13:39
Post 
Jeszcze jeden smakowity kawałek (za KAI)

Abp Gołębiewski: Sięgając najgłębiej - w istniejącym sporze z Radiem Maryja chodzi o koncepcję Kościoła i o sposób pełnienia przezeń misji we współczesnym świecie.

Jaka winna to być koncepcja? Czy ta pogłębiona poprzez refleksję Soboru Watykańskiego II, czy też hołdujemy innej koncepcji, która jest przebrzmiała?

Krótko mówiąc chodzi tu o wybór, czy będzie to Kościół soborowy, ekumeniczny i otwarty? Czy będzie to Kościół, który otwiera się na ewangelizację świata i wszystkich do niej zaprasza? Czy jest to Kościół dialogu?

Czy więc mamy taką koncepcję Kościoła, czy raczej propagujemy koncepcję Kościoła jako "oblężonej twierdzy" opartej o elementy teologii Soboru Trydenckiego? Pamiętajmy, że tamta teologia wyrosła w kontekście konfrontacji z reformacją. Tu leży odpowiedź na pytanie o problemy duszpasterskie związane z Radiem Maryja.

-------------------------------------------------------------------

Z którą z wyżej wymienionych "wizji Kościoła" się PT forumowicze utożsamiacie? Czy "tamta teologia", w dodatku "przebrzmiała" nadaje się już do wyrzucenia?


Pn cze 26, 2006 13:48
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Stwierdzenie, że eklezjologia (czyli nauka o Kościele) Soboru Trydenckiego jest definitywna i ostateczna oznacza, że Panu Bogu po prostu skończyły się pomysły na dalszy ciąg historii zbawienia. :D:D:D

A jeśli już tak namiętnie wdaliście się w dyskusję na temat tych różnic i atakowanie wypowiedzi hierarchów, to może ktoś z forumowych teologów raczy wyjaśnić, jaka jest różnica pomiędzy eklezjologią trydencką i eklezjologią vaticanum secundum??

Bo chyba od tego trzeba zacząć, by zorientować się czy wiemy o czym dyskutujemy.

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


So lip 01, 2006 9:58
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Czym jest nowa eklezjologia?

Jest to nauka zajmująca się naturą Kościoła Chrystusowego. Tradycyjna eklezjologia jest całkiem prosta: Kościołem Chrystusowym jest Kościół rzymskokatolicki, który jest jedynym środkiem zbawienia na świecie. Każda z religii poza Kościołem rzymskokatolickim, obojętnie czy będzie to prawosławie, protestantyzm, judaizm, itp., pomimo że może posiadać pewne prawdy, lub nawet ważne sakramenty, jest religią fałszywą i nie jest środkiem zbawienia.

Oczywiście taka nauka o Kościele jest niezgodna z ekumenizmem. Tak więc moderniści już od lat trzydziestych XX wieku zaczęli opracowywać ekumeniczną eklezjologię, która dostrzega w niekatolickich religiach pewne wartości. Ta nowa eklezjologia została włączona do nauk Vaticanum II i jest siłą napędową ekumenizmu.

Co mówi ta nowa nauka o Kościele? Oto jej streszczenie:

- Kościół Chrystusowy i Kościół rzymskokatolicki nie są jednym i tym samym, ponieważ kościoły niekatolickie należą do Kościoła Chrystusowego, ale nie należą do Kościoła katolickiego.
- Kościół Chrystusowy "trwa w" Kościele rzymskokatolickim, jako że Kościół rzymskokatolicki posiada "pełnię" wszystkich elementów składowych Kościoła Chrystusowego.
- Chociaż Kościół Chrystusowy nie trwa w kościołach niekatolickich, ponieważ brak im "pełni", niemniej jednak można go w tych kościołach niekatolickich odnaleźć, aczkolwiek w niedoskonały sposób.
- Kościoły niekatolickie są zatem prawdziwymi "kościołami partykularnymi" tworzącymi wraz z Kościołem rzymskokatolickim jeden Kościół Chrystusowy.
- Kościół rzymskokatolicki pozostaje w "częściowej wspólnocie" z tymi niekatolickimi kościołami, w tym zakresie, w jakim posiadają one elementy Kościoła Chrystusowego, takie jak ważne sakramenty i prawdziwe doktryny.
- Kościoły niekatolickie są "środkami zbawienia" w tym zakresie, w jakim zachowane są w nich prawdziwe elementy Kościoła Chrystusowego.
- W tych niekatolickich kościołach, które posiadają ważną eucharystię (np. prawosławie), jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół jest obecnym za każdym razem, gdy ofiaruje się tam ważną eucharystię.
- Kościoły niekatolickie, nie podlegające rzymskiemu papieżowi (czyli wszystkie z nich) noszą na sobie "ranę" będącą wynikiem braku tego podporządkowania. Jednak pomimo nieuznawania prymatu rzymskiego nie przestają być "kościołami partykularnymi" tzn., kościołami-członkami wielkiego Kościoła Chrystusowego.

celnik napisał(a):
Stwierdzenie, że eklezjologia (czyli nauka o Kościele) Soboru Trydenckiego jest definitywna i ostateczna oznacza, że Panu Bogu po prostu skończyły się pomysły na dalszy ciąg historii zbawienia.


Dobre! Lepiej bym nie ujął na czym zasadza się modernistyczne wyznanie [nie]wiary.
- Oto dogmaty, które Kościół podaje jako objawione, nie są prawdami pochodzenia Boskiego, ale są pewną interpretacją faktów religijnych, którą z dużym wysiłkiem wypracował sobie umysł ludzki. Zaś Objawienie, które stanowi przedmiot wiary katolickiej, nie zakończyło się wraz z Apostołami.

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Wt lip 04, 2006 11:30
Zobacz profil WWW
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N maja 18, 2003 19:49
Posty: 642
Post 
Mógłbyś wskazać konkretne cytaty z Lumen gentium i Gaudium et spes, potwierdzające Twoje sugestie? Bo odnoszę wrażenie, że jest to zbitka cytatów z wiadomych portali, a nie notaki z lektury wymienionych wyżej dokumentów.
Dotychczas miałem wrażenie, że wspomniane konstytucje są rozwinięciem Encykliki Mistici Corporis Christi Piusa XII. A tym, co je różni od ujęcia trydenckiego jest zastąpienie definicji dogmatycznych (zakończonych słynną formułą 'anathema sit') jest próba opisu rzeczywistości Kościoła za pomocą nowotestamentalnych obrazów uprawnej roli Bożej, owczarni, winnicy itd...
Być może nie doczytałem lub czytałem wybiórczo. Dlatego proszę o uświadomienie.

Natomiast co do sugestii, że wpadłem w herezję modernizmu, radziłbym zawiadomić Kongregację do spraw duchowieństwa i biskupa diecezjalnego. Coby podjęli odpowiednie kroki usunięcia heretyka z urzędu. Danymi osobowymi służę na priv. :D:D:D:D:D:D

_________________
"Spójrzcie na Pana, a rozpromienicie się radością. Oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto biedak zawołał i Pan go usłyszał. I uwolnił od wszelkiego ucisku." /Ps 34/


Śr lip 05, 2006 9:38
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn mar 07, 2005 20:57
Posty: 338
Post 
Proszę Cię bardzo. Oto cytaty:

1) Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego 1983 mówi:
Kan. 204 -
§1. Wiernymi są ci, którzy przez chrzest wszczepieni w Chrystusa, zostali ukonstytuowani Ludem Bożym i stawszy się z tej racji na swój sposób uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego posłannictwa Chrystusa, zgodnie z własną każdego pozycją, są powołani do wypełniania misji, jaką Bóg powierzył pełnić Kościołowi w świecie.
§ 2. Ten Kościół, ukonstytuowany i uporządkowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, kierowanym przez następcę Piotra i biskupów we wspólnocie z nim."

2) Konstytucja dogmatyczna o Kościele. Rozdział II LUD BOŻY:
"15. Co zaś się tyczy tych ludzi, którzy będąc ochrzczeni noszą zaszczytne imię chrześcijan, ale nie wyznają całej wiary lub nie zachowują jedności wspólnoty (communio) pod zwierzchnictwem Następcy Piotra, to Kościół wie, że jest z nimi związany z licznych powodów. (...) Dochodzi do tego łączność (communio) w modlitwie i w innych dobrodziejstwach duchowych; a co więcej, prawdziwa jakaś więź w Duchu Świętym, albowiem Duch Święty przez swe łaski i dary wśród nich także działa swą uświęcającą mocą, a niektórym spośród nich dał nawet siłę do przelania krwi."

3) Deklaracja Dominus Jesus:
"17. Istnieje zatem jeden Kościół Chrystusowy, który trwa w Kościele katolickim rządzonym przez Następcę Piotra i przez biskupów w łączności z nim. Kościoły, które nie będąc w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, pozostają jednak z nim zjednoczone bardzo ścisłymi więzami, jak sukcesja apostolska i ważna Eucharystia, są prawdziwymi Kościołami partykularnymi. Dlatego także w tych Kościołach jest obecny i działa Kościół Chrystusowy, chociaż brak im pełnej komunii z Kościołem katolickim, jako że nie uznają katolickiej nauki o prymacie, który Biskup Rzymu posiada obiektywnie z ustanowienia Bożego i sprawuje nad całym Kościołem. Natomiast Wspólnoty kościelne, które nie zachowały prawomocnego Episkopatu oraz właściwej i całkowitej rzeczywistości eucharystycznego misterium, nie są Kościołami w ścisłym sensie; jednak ochrzczeni w tych wspólnotach są przez chrzest wszczepieni w Chrystusa i dlatego są w pewnej wspólnocie, choć niedoskonałej, z Kościołem.(...) Same te Kościoły i odłączone Wspólnoty, choć w naszym przekonaniu podlegają brakom, wcale nie są pozbawione znaczenia i wagi w tajemnicy zbawienia. Duch Chrystusa nie wzbrania się przecież posługiwać nimi jako środkami zbawienia, których moc pochodzi z samej pełni łaski i prawdy, powierzonej Kościołowi katolickiemu."

Szczerze mówiąc nie jest dla mnie niczym nowym, twierdzenie Księdza, że "wspomniane konstytucje są rozwinięciem Encykliki Mistici Corporis Christi Piusa XII", którym Sobór nadał tylko nowe znaczenie. To znana teoria. Nikt o zdrowych zmysłach nie powie przecież, że Kościół zaczął się dopiero po Vaticanum II. Pozostaje tylko pytanie czy zastosowanie ma tu chrześcijańska teoria mówiąca o rozwoju doktryny czy modernistyczna teoria mówiąca o jej ewolucji?

Dla rozważenia podeślę dwa cytaty:

Pierwszy ze wspomnianej encykliki Piusa XII:
"17. Do członków Kościoła w rzeczywistości zaliczać trzeba tych tylko ludzi, którzy sakrament odrodzenia na Chrzcie św. przyjęli i wyznają prawdziwą wiarę, a nie pozbawili się sami w niegodny sposób łączności z Kościołem, ani też władza prawowita nie wyłączyła ich z grona wiernych za bardzo ciężkie przewinienia. "W jednym bowiem duchu, mówi Apostoł, wszyscyśmy w jedno ciało ochrzczeni, czy to Żydzi czy poganie, czy niewolnicy czy wolni" (I. Kor. 12, 13). Jako więc w prawdziwym zgromadzeniu wiernych jedno mamy ciało, jednego ducha, jednego Pana i jeden chrzest, tak też możemy mieć jedną wiarę, tak iż kto Kościoła słuchać się wzdryga, ten ma być, według rozkazu samego Chrystusa, uważany za poganina i jawnogrzesznika (Efez. 4, 5; Mt. 18,17). Dlatego też ci, co wiarą i rządami są od siebie oddzieleni, nie mogą być w takim jednolitym Ciele i w jego jedynym Boskim duchu."

A drugi z wypowiedzi znanego teologia współczesnego:
"Jeśli Pius X i Pius XII mieli we wszystkim rację w sprawie modernizmu, to nie miał jej we wszystkim II Sobór Watykański. Jeśli całą rację ma sobór, to nie do obronienia jest wiele zdań z encykliki Pascendi. Powoływanie się na inne czasy da tu niewiele. Czytanie owej encykliki na przemian z konstytucją o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes przyprawia o wielce mieszane uczucia eklezjalne. "
Ks. Jan Kracik za: http://www.znak.com.pl/znak/kracik566.html




Jeśli Ksiądz podeśle mi swoje dane to niewątpliwie prześlę stosowny donos nawet do Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Michalika, który dał wyraz nowej eklezjologii chociażby przy okazji śmierci heretyckiego i schizmatyckiego pastora Schulza:
"Odszedł od nas promotor ekumenizmu, który całe swoje życie poświęcił dziełu przywracania jedności w Kościele Chrystusowym."

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WE ... 82005.html

I jeszcze próbka nowej eklezjologii w wykonaniu Benedykt XVI, który wyraził się tak o pastorze Schulzu z Taize:
„Dzisiaj rano otrzymałem bardzo smutną wiadomość. Podczas wczorajszych nieszporów nasz drogi brat Roger, który założył Wspólnotę z Taizé, został zamordowany przez niezrównoważoną psychicznie kobietę. Ta bardzo smutna wiadomośc bardzo mnie dotknęła. (...) W tym momencie smutku możemy powierzyć Bożej dobroci duszę tego wiernego sługi i wiemy, że z tego smutku (...) narodzi się radość, która wypływa z wejścia do niebiańskiej ojczyzny. Musimy pamiętać, że jesteśmy pracownikami Winnicy Pańskiej, a Pan towarzyszy i udziela nam w końcu swojej radości”

Nie mogę się oprzeć by podsumować to cytatem z Soboru Florenckiego:

"Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego; lecz pójdą w ogień wieczny ‘który zgotowany jest diabłu i aniołom jego’ (Mt 25:41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego (Kościoła)... Nikt też, choćby nie wiedzieć jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedności Kościoła katolickiego. (Sobór Florencki, dekret dla Jakobitów, 4. II 1441)"

_________________
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/


Śr lip 05, 2006 12:37
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL