Gilowska out. I co dalej?
| Autor |
Wiadomość |
|
Piotr Tomczyk
Dołączył(a): N lut 26, 2006 16:47 Posty: 239
|
 Re: Gilowska out. I co dalej?
Paschalis napisał(a): I to właśnie ci politycy decydują, czy stworzą Polsce warunki do uprawiania rozdawnictwa, czy do szybkiego rozwoju, zapewniając inwestorom dobre warunki funcjonowania.
Odpowiedź polityków na pytanie : "czy rozdawać?" jest taka sama. Różnią się jedynie w odpowiedzi na pytanie "komu?". Zgadnij w którym roku (od 1989) zmalało zatrudnienie w administracji państwowej? W którym roku zmałały wydatki budżetu państwa? Który rząd ograniczył liczbę urzędników w radach nadzorczych i zarządach spółek z udziałem Skarbu Państwa?Dlaczego żaden? Dlaczego mimo różnych programów gospodarczych działania wszystkich rządów są bardzo podobne? "Milion nowych miejsc pracy!", "Zasługujesz na więcej", "Zapełnimy lodówkę", "3 x 15 = 45". A wynik? Regularne podwyżki akcyzy, mrożenie progów podatkowych, regularnie rozbudowywany system ulg, zwolnień, koncesji itp. dla znajomków. Bez zmian przez kilkanaście lat. Zadaniem polityków jest zdobycie władzy. Swój cel realizują, albo nie i z tego są rozliczani. Paschalis napisał(a): Koncepcji gospodarczych, które jak najbardziej posiadają. Putanie, czy teraz będa realizowane te wyznawane przez Leppera i Giertycha?
Od kilkunastu lat są realizowane. Prawdopodobnie realizowane będą dalej. Te same koncepcje gospodarcze łączą Leppera z Tuskiem, Giertycha z Mazowieckim i Kaczyńskiego z Pawlakiem. Chłopaki dadzą radę. Wyżywią się. Dla wszystkich wystarczy.
|
| So cze 24, 2006 21:30 |
|
|
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
A co sądzicie o nowym ministrze finansów, którego poza premierem nikt nie zna. Czy będzie jedynie wykonawcą woli Marcinkiewicza? Cy zdoła skutecznie przeciwstawić się pomysłom Giertycha i Leppera? Jak długo utrzyma posadę?
_________________ www.onephoto.net
|
| N cze 25, 2006 12:05 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Paschalis napisał(a): A co sądzicie o nowym ministrze finansów, którego poza premierem nikt nie zna. Czy będzie jedynie wykonawcą woli Marcinkiewicza? Cy zdoła skutecznie przeciwstawić się pomysłom Giertycha i Leppera? Jak długo utrzyma posadę?
Rzeczywiście, to wielki ból. Tak jakby nienaruszalną zasadą SZTUKI RZĄDZENIA było powoływanie KOGOŚ KTO JEST ZNANY.
Znany jest Rosati. Znana jest Gronkiewicz-Walz.
A tu niespodzianka. Człowiek z nikąd.
Paschalisie, nie odnoszę się do twojego pytania ! Tak twierdzą wszystkie ważne, opiniotwórcze media.
A może ta cała sprawa to przejaw niewiarygodnej perfidii Gilowskiej. Nie chcąc realizować pomysłów Giertycha i Leppera, wykonała kontrolowany upadek, by zaraz (co widać) wykonać zdecydowany kontraatak
Oczywiście, to żart.
Ale pytanie o inicjatorów tego upadku Zyty jest ciągle aktualne. Może podpowiedzią byłoby przyjrzenie się giełdzie, kursom, notowaniom.
Kto na tym wahnięciu zarobił.
Z przeszłości pamiętamy takie zagrywki - niedoinformowane matoły wyprzedają, by doinformowane lisy zakupiły. A że ze szkodą dla całej gospodarki, kto by się tym przejmował.
Jak na razie to szuka się zdeprawowanej ręki, a nie głowy ...
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn cze 26, 2006 4:05 |
|
|
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Stasiu, mnie to jednak też dziwi - Marcinkiewicz człowieka desygnuje, a nikt nie ma pojęcia, co to za człowiek, tyle że był doradcą. To jest normalne  Chyba nie koniecznie. Szczególnie gdy chodzi o jeden z ważniejszych w kraju resortów.
Stanisław Adam napisał(a): Paschalisie, nie odnoszę się do twojego pytania ! Paschalis zadał pytań kilka - na conajniej jedno  odpowiedziałeś... Dzisiejszy nagłówek z WP: cytat z Marcinkiewicza - "sam siebie pytam, kto za tym stoi". To ja mam wiedzieć  Taaa... To po coś, chłopie, ją dymisjonował Stanisław Adam napisał(a): Kto na tym wahnięciu zarobił.
A bardzo prawdopodobne 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn cze 26, 2006 7:08 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): A co sądzicie o nowym ministrze finansów, którego poza premierem nikt nie zna. Czy będzie jedynie wykonawcą woli Marcinkiewicza? Mało znany nie znaczy mieznany  Z tego, co mi się obiło o uszy, nowy MinFin jest uważany za przyjaznego rynkom i oddanego Premierowi. Stanisław Adam napisał(a): Ale pytanie o inicjatorów tego upadku Zyty jest ciągle aktualne. Może podpowiedzią byłoby przyjrzenie się giełdzie, kursom, notowaniom. Kto na tym wahnięciu zarobił.
Ja jakim wahnięciu? Ten krótki impuls na rynku walutowym wypada blado na tle ostatnich dni. A reakcję giełdy w ogóle trudno dostrzec gołym okiem.
Dymisja Gilowskiej była oczekiwana, jedynie powód był zaskoczeniem.
I muszę zgodzić się z działaniem Marcinkiewicza: skoro pojawiły się zarzuty ze strony Rzecznika Interesu Publicznego, to minister powinien zostać zdymisjonowany. Nie może być podziału na równych i równiejszych czy ważnych i ważniejszych. Ta sama miara musi obowiązywać w stosunku do Leppera, co do Gilowskiej.
|
| Pn cze 26, 2006 11:34 |
|
|
|
 |
|
Piotr Tomczyk
Dołączył(a): N lut 26, 2006 16:47 Posty: 239
|
SweetChild napisał(a): Ten krótki impuls na rynku walutowym wypada blado na tle ostatnich dni. A reakcję giełdy w ogóle trudno dostrzec gołym okiem.
Rzeczywiscie wzrosty na naszych rynkach spowodowane  odejściem Gilowskiej nie były duże. Być może po wygaśnięciu tej przesłanki wzrostowej  rynki już jutro powrócą do spadków.
Podobno bardziej od polskich inwestorów sprawą Gilowskiej przejęli się Turcy i Japończycy...
Ci ostatni ciągle nie ostatnio potrafia rozmawiac o niczym innym , tylko o polskiej minister finansów...
|
| Pn cze 26, 2006 12:43 |
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
SweetChild napisał(a): I muszę zgodzić się z działaniem Marcinkiewicza: skoro pojawiły się zarzuty ze strony Rzecznika Interesu Publicznego, to minister powinien zostać zdymisjonowany. Nie może być podziału na równych i równiejszych czy ważnych i ważniejszych. Ta sama miara musi obowiązywać w stosunku do Leppera, co do Gilowskiej.
Twoim zdaniem jak ktoś jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 3 lata więzienia i jest wicepremierem, a ktoś inny zostaje zdymisjonowany bo pojawiły się kompletnie niejasne plotki - to jest równa miara. 
_________________ www.onephoto.net
|
| Pn cze 26, 2006 12:43 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): SweetChild napisał(a): I muszę zgodzić się z działaniem Marcinkiewicza: skoro pojawiły się zarzuty ze strony Rzecznika Interesu Publicznego, to minister powinien zostać zdymisjonowany. Nie może być podziału na równych i równiejszych czy ważnych i ważniejszych. Ta sama miara musi obowiązywać w stosunku do Leppera, co do Gilowskiej. Twoim zdaniem jak ktoś jest skazany prawomocnym wyrokiem sądu na 3 lata więzienia i jest wicepremierem, a ktoś inny zostaje zdymisjonowany bo pojawiły się kompletnie niejasne plotki - to jest równa miara.  Nie, chodziło mi o fakt, że nie powinno mieć znaczenia, czy lubie danego polityka, czy też nie, albo czy uważam jego współpracę z SB za prawdopodobną czy też nie. Dlatego podałem Leppera, jako przykład tego mniej lubianego przeze mnie przywódcy partii kojarzonej z PRL i jego służbami. Nie miałem na myśli jego zasług dla krzewienia przestępczych obyczajów na polskiej scenie politycznej  Piotr Tomczyk napisał(a): Rzeczywiscie wzrosty na naszych rynkach spowodowane odejściem Gilowskiej nie były duże. Być może po wygaśnięciu tej przesłanki wzrostowej rynki już jutro powrócą do spadków. Podobno bardziej od polskich inwestorów sprawą Gilowskiej przejęli się Turcy i Japończycy... Ci ostatni ciągle nie ostatnio potrafia rozmawiac o niczym innym , tylko o polskiej minister finansów...
Zapewne inwestorów nie interesuje bezpośrednio, kto będzie MinFinem w Polsce, a raczej zyski, jakie w ich ocenie będą przynosić inwestycje w Polsce. Co do korelacji między tymi czynnikami można się spierać, są tacy którzy ją widzą i tacy, którzy jej nie widzą. Mnie bardziej przekonuje stanowisko tych, którzy uważają, że polityka gospodarcza rządu nie jest bez znaczenia, chociaż nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów.
|
| Pn cze 26, 2006 13:22 |
|
 |
|
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
SweetChild napisał(a): chodziło mi o fakt, że nie powinno mieć znaczenia, czy lubie danego polityka, czy też nie, albo czy uważam jego współpracę z SB za prawdopodobną czy też nie.
No i  Uważasz za prawdopodobną współpracę Gilowskiej z SB 
_________________ www.onephoto.net
|
| Pn cze 26, 2006 13:48 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Piotr Tomczyk napisał(a): Rzeczywiscie wzrosty na naszych rynkach spowodowane  odejściem Gilowskiej nie były duże. Być może po wygaśnięciu tej przesłanki wzrostowej  rynki już jutro powrócą do spadków.
Rzeczywiście nie były duże. Pisząc to o poranku, tuż po łykendzie, nie miałem wszystkich danych.
Zamiast "Kto na tym wahnięciu zarobił" powinienem napisać "Kto na tym wahnięciu zarobił lub chciał zarobić".
Być może rzeczywiście taka decyzja jaką podjął Marcinkiewicz zapobiegła większemu tąpnięciu i pokrzyżowała komuś pazernemu plany 
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn cze 26, 2006 14:43 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): SweetChild napisał(a): chodziło mi o fakt, że nie powinno mieć znaczenia, czy lubie danego polityka, czy też nie, albo czy uważam jego współpracę z SB za prawdopodobną czy też nie. No i  Uważasz za prawdopodobną współpracę Gilowskiej z SB 
Uważam za nieprawdopodobną, ale zdaje sobie sprawę, że to tylko moje gdybanie. Znam ją jedynie z paru wystąpień czy wypowiedzi w mediach, nie mam wglądu do jej teczki, a nawet gdybym miał, to się na tym nie znam. Dlatego są w państwie instytucje powołane do oceny tych materiałów, a mi pozostaje przyjąć do wiadomości ich stanowisko. Inaczej powołanie tych fachowców nie ma sensu, bo robi się szopka typu "jeśli oskarżenie dotyczy osoby X, to OK, bo zawsze podejrzewałem, że to był TW, a jeśli oskarżenie dotyczy osoby Y, to źle, to ja uważam, że to niemożliwe, jakaś manipulacja, prowokacja itp.".
Nie znaczy to wcale, że od dziś uważam Gilowską za TW Beatę. Po prostu w związku z lustracją przyjęto pewne reguły postępowania i już sam zarzut kłamstwa lustracyjnego ma skutkować ustąpieniem polityka z rządu. A skoro takie reguły przyjęto, to powinny być stosowane.
|
| Pn cze 26, 2006 15:24 |
|
 |
|
Awa
Dołączył(a): Pt sie 05, 2005 12:10 Posty: 1239
|
stara ubecka zasada,,jak chcesz cos smierdzacego ukryc wywołaj cos innego na co z pewnoscia rzuca sie media"
Zatem Gilowska to zaslona dymna dla..............no wlasnie co tam ostatnio slychac w PZU?
|
| Pn cze 26, 2006 18:01 |
|
 |
|
Piotr Tomczyk
Dołączył(a): N lut 26, 2006 16:47 Posty: 239
|
SweetChild napisał(a): Zapewne inwestorów nie interesuje bezpośrednio, kto będzie MinFinem w Polsce, a raczej zyski, jakie w ich ocenie będą przynosić inwestycje w Polsce.
Ano. Okazało się, że mamy podobne zdanie. Znaczenie nazwiska (akurat pani Minister miała bardzo ładne) jest marginalne. Personalia są ważne głównie dla dziennikarzy i działaczy partyjnych. Rynek jest na nie ślepy. Natomiast lud często daje się wmanewrować w rozważania w stylu: "jejuńciu, zmienia się nazwisko ministra... czy to aby zagraniczni inwestorzy dalej będą chcieli w naszym kraju zarabiać? Czy francuskie firmy nie zamkną swoich marketów w Polsce? Czy dalej będą próbowali sprzedawać u nas swoje samochody? Czy amerykanie nie zamkna mcdonaldsów..." Nie ma to żadnego sensu ale podnosi temperaturę (dlatego po odejściu Gilowskiej zrobiło się tak gorąco). SweetChild napisał(a): Mnie bardziej przekonuje stanowisko tych, którzy uważają, że polityka gospodarcza rządu nie jest bez znaczenia, chociaż nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów.
Nie ma tak dobrze  Ma. Na szczęście niewielkie. Natomiast wmawianie nazwiskom ministrów mocy sprawczej w dziedzinie gospodarki to czysta fetyszyzacja .
|
| Pn cze 26, 2006 18:28 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Awa napisał(a): stara ubecka zasada,,jak chcesz cos smierdzacego ukryc wywołaj cos innego na co z pewnoscia rzuca sie media" Zatem Gilowska to zaslona dymna dla..............no wlasnie co tam ostatnio slychac w PZU?
A dobrze.
Z tego, co w TVNie dzisiaj widziałem - minsiter skarbu nie widzi nadal nic złego w powołaniu Netzla na szefa PZU.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Pn cze 26, 2006 18:57 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Piotr Tomczyk napisał(a): SweetChild napisał(a): Mnie bardziej przekonuje stanowisko tych, którzy uważają, że polityka gospodarcza rządu nie jest bez znaczenia, chociaż nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na decyzje inwestorów. Nie ma tak dobrze  Ma. Na szczęście niewielkie. Natomiast wmawianie nazwiskom ministrów mocy sprawczej w dziedzinie gospodarki to czysta fetyszyzacja .
Tylko że za nazwiskami kryją się konkretne osoby, które, z racji sprawowanego urzędu, taki wpływ na gospodarkę mają. Na szczęście nie tak duży, jak to czasami przedstawiają media, i nie tak duży, jak same by chciały, ale wciąż mają. Czyli nie ma tak dobrze
A Gilowska to kolejna kropla. Kropla do kropli i napełni się czara goryczy. Potem te jedna kropla wystarczy, aby ją przelać. I wtedy jest nieciekawie i nadchodzi tak zwany kryzys. Parę takich wydarzeń mieliśmy okazję obserować na własne oczy (przez lornetkę medialną rzecz jasna) w Rosji, w Azji czy Argentynie. A wtedy wydarzenia toczą się niezwykle szybko i trudno jest powstrzymać efekt domina.
|
| Pn cze 26, 2006 19:01 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|