Konto powinno być i z dziesięć milionów razy.
Bez darowizn słuchaczy/widzów to się może redakcyjne towarzystwo rozejść po kątach i czytać brewiarze. Koniec z ewangelizacją.
Jak na razie Kościół nie ma swojego satelity, swoich nadajników, łączy transmisyjnych, prądu, gazu i paliwa do maybachów. Za te usługi musi słono płacić. Tu jest takim samym uczestnikiem gry rynkowej jak Kulczyk, Stokłosa itd.
Pracownicy nie będący duchownymi (dziennikarze, technicy) też z czegoś muszą żyć. Ideą dzieci nie nakarmią.
Treści statutu, acz zapewne ciekawa to lektura dla ciekawskich, jak na razie walutą nie są.


Sugerujesz, że Kościół po kątach chowa swoje brudy ?
Akurat w tym się mylisz. Na tym Kościół nie traci. Traci na takim malkontenctwie, bo ono skwapliwie wykorzystywane jest przez tych dla których wartości Ewangelii są przeszkodą.

Masz rację - źle się wyraziłam. Znajomość tego statutu (a nie on sam) nie jest ani mnie ani Tobie do niczego potrzebna - poza przyczyną wyżej wymienioną.

I tylko drobna uwaga - to TY uważasz, że Kościół ukrywa jakieś brudy. To wyłącznie personalne założenie, wynikające z braku zaufania do "starszych panów w fioletach".

A tak realnie rzecz biorąc, to z tego "trąbienia" jest jeden komunikat i informacja, że "sprawy są na dobrej drodze", również formalnej. Trąbią to o tym media. Taki statut to bardzo ciekawa rzecz - można pokrytykować "łagodność" lub pozachwycać się "surowością" przez co najmniej jedno wydanie, okładkowy temat I żeby nie było - media mają do tego prawo Ale sensu i dobrego celu poza wzrostem sprzedaży to to nie ma za grosz. A strony podpisujące dokument mają prawo go nie upubliczniać w atmosferze sensacji

A statut zapewne nie jest on utajniony, tylko zwyczajnie nikt się nim nie chwali, za jakiś czas w normalnym trybie będzie normalnie dostępny.

Pomyliłem się przy kodzie - proszę o usunięcie mojego powyższego posta, a pozostawienie tego.
wedle życzenia - jo_tka



Wiesz - to było porównanie. Ilość odnośników nie jest sednem tego, o czym napisałem. Co było do przewidzenia - Ty doczepiłeś się oczywiście do tego akurat, i już jest kilka akapitów o rzeczy zupełnie nieistotnej.

Podpowiem - chodziło mi o to, że nie ma na stronie RM po prostu treści statutu RM właśnie. Rozumiesz już


Dokładnie. Bo to właśnie widzę: kolejna sprawa, niby załatwiona, ale nie widać efektów załtwienia tej sprawy - czyli podstawy do ewentualnego rozliczania RM z niedotrzymywania umowy. Statutu.

Skąd będziesz wiedział, że RM przestrzega statut - skoro nie znasz jego treści Cyrk na kółkach, nic więcej.

Rydzyk, załóżmy, znowu zacznie np. nawoływać do zatapiania coponiektórych - a biskupi na to, że "statut toi przewiduje, działania podjęte" - problemu nie ma.

Wszyscy żyją długo i szczęśliwie

Nic na to nie poradzisz. Może człowiek z natury łaknie "maybachów" (sensacji, skandali, kłamstw wypowiadanych "w słusznej sprawie" postępu)?
Bardzo użyteczni są w tym tzw. postępowi katolicy, szlachetni i zaangażowani, który za swój obowiązek uważają batożenie księży i biskupów. Najbardziej postępowi nie oszczędzają i Papieża. Ten nurt postępu w naszym Kościele nie jest jeszcze tak popularny jak na zachodzie. Zachodni kler pełen jest Obirków.
U nas też się wzmocnią. Z czasem będziemy mieli wśród katolików ruchy w stylu CSO (Catholics Pro Choice). Wszystko stworzone przez "ludzi dobrej woli".

Po prostu sytuacja KK na zachodzie przypomina agonię... Może dlatego też rodzą się wątpliowści, czy to jest ten prawdziwy Kościół Chrystusowy, którego bramy piekielne nie przemogą.

Widzę - chcesz forumowiczom rozrywkę wieczorem zapewnić Dobre

Muszę to sobie zapisać - jestem batożnikiem księży

Wiesz - żeby być Obirkiem, trzeba być księdzem; a ja nie jestem.
Z ciekawości - czytałeś chociaż jedną jego książkę ALbo konkretnie - "Przed Bogiem" Jeśli nie, to jesteś (teraz ja podam trochę opisowych spraw ) mało myślącym zaściankowcem, oceniającym ludzi wg tego co w ND i RM usłyszysz, nei zadającym sobie trudu samodzielnego zajrzenia do źródła i zastanowienia się. Pogratulować

A tak serio - przykro mi się robi, jak tyakie bzdury czytam. Jak można być tak pewnym siebie, że nie widzieć rzeczy ewidentnych Kościół to ludzie - ale są tacy, którzy go (może nieświadomie?) sami niszczą. Błędy popełnia także Kościół - księża, ludzie - i trzeba umieć się do nich przyznać. A nie uważać, że każd akrytyka jest z założenia bezmyślnym atakiem żydów, masonów i komunistów.

Naucz się odróżniać krytykę sensowną od bezsensownej. Podpowiem: sensowna to nie tylko krytyka której nie ma. A bezsensowna to nie jest ta, której przedmiotem jest Kościół - nie każda.

Jezeli dyskusja przeszla na temat krytyki Kosciola to pozwole sobie dac cytaty z artykulu ks J.Salij pt "Skad tyle zla w swietym kosciele"?

"Przeważnie krytykujemy w taki sposób, że utrwala to w nas ustawianie się wobec Kościoła na zewnątrz. W rezultacie rzadko się zdarza, żeby nasza krytyka przynosiła Kościołowi coś dobrego, zmienia natomiast na gorsze naszą sytuację duchową, bo pogłębia nasze wyobcowanie z Kościoła."


"Zatem złem w Kościele jest cała rozmaitość sytuacji, w których przeszkadzamy Bogu w okazywaniu Jego potężnej miłości wobec nas. Łatwo jest z pozycji zewnętrznej krytykować inkwizycję albo zmaterializowanie księży. Ale wielkim złem wyrządzonym Kościołowi jest również każdy nasz grzech ciężki, każde trwanie w nałogu i każde podeptanie świętości małżeństwa, każda nasza obojętność na człowieka potrzebującego i każde rozsiewanie niezgody. Bo wystawiamy w ten sposób fałszywe świadectwo Chrystusowi, jakoby nie dotrzymał swojej obietnicy, że będzie w swoim Kościele po wszystkie dni aż do skończenia świata, albo jakoby był za słaby na to, żeby rozlać w naszych wnętrzach prawdziwą miłość".

"Co gorsza, chrześcijanin zamknięty na przemieniającą moc Chrystusa nie tylko staje się martwym członkiem Kościoła, ale zaczyna być przeszkodą dla innych w ich drodze do wiary".

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD ... d_zlo.html

1. Robisz OT - to, co napisałem odnośnie krytyki Kościoła odnoszę konkretnie do RM.

2. Chyba było mówione, że jak się coś cytuje, to się dodaje własny komentarz...

Dobrze, że ojciec Tadeusz nie jest tu moderatorem bo by wyciszył mnie i innych krytków nawet katolickich. Nie wiem jak można popierać takiego demokratę.

Bo o.Rydzyk jest wspaniałym człowiekiem. A demokracja nie usprawiedliwia głoszenia kłamstw. Jak ktoś mówi bzdury - nie na temat lub rzuca obelgi - niech z anteny schodzi, a najlpiej wogóle nie wchodzi.

Żartujesz? Moze pojdź na jakieś forum dla islamskich fantyków i terrorystow to tam tez ci powiedza zeby sie uciszył bo oni znają i głosza prawdę a ty jestes kłaczuch i jeszcze wespra swoje argumenty jakimś cytatami z Koranu ze to niby nie tylko ich opinia ale też prawda od Boga pochodząca. A moze to był dowcip z Twojej strony a ja się nie zorientowałem.

A jak ja słuchałem RM, a był czas ze go słuchałem to weszła na antene pewna pani i zadnych obleg nie rzucała, a i tak ją wyciszyli

Dal mnie to radio jest wrogiem demokracji tak jak fantyczni islamiści ktorzy wykorzystują wolności słowa do tego by ją zlikwidować. Im wolno krytykowac ale ich to juz nie mozna

Jestem oburzony

Sadzmy najpierw siebie samych, a w osadzaniu blizniego badzmy roztropni.
Dobrze na tym wyjdziemy przed Bogiem i przed ludzmi takze.
Plotki i pomowienia nie powinny byc naszym udzialem a jezeli blizni zgrzeszy to nie mamy obowiazku o tym trabic, bo wyrzadzamy szkode i jemu i sobie.