Wiem, że istnieje szereg wątków o lustracji, ale zwykle dotyczą konkretnych przypadków. Przydałby sie wątek podejmujący temat lustracji ogólnie. Jak waszym zdaniem powinna przebiegać lustracja w naszym kraju? Czy powinny być zlustrowani wszyscy, czy tylko osoby publiczne? Czy sądy zwykłe powinny przejąć kompetencje sądów lustracyjnych? Czy archiwa powinny byc udostępnoine bez opracowań, czy po historycznej analizie? Czy lustracja powinna być dokonana przez IPN, czy może każde środowisko powinno się samo zlustrować?

wszystko ujawnić
zmierzyć się wreszcie z prawdą historyczną
i raz na zawsze pogrzebać duchy peerelu

Podobnie jak Scriptor. Ujawnić wszystko, żeby nagle w pewnym momencie nie wyskoczyła jakaś teczka, która niby gdzieś się zawieruszyła i którą można by szantażować drugiego człowieka.

A ja myślę, że trzeba ujawnić wszystko o osobach zaufania publicznego, tj. politykach, sędziach, dziennikarzach, duchownych, prawnikach, zaprzysiięzonych tłumaczach czy lekarzach. Nie widzę natomiast powodu by ujawniać jakieś intymne komromitujące materiały jakie SB zebrała nt. jakiegoś przeciętnego Franka.

Nie ma opcji spalic archiwa i wymazac z pamieci .

Opcja "nic nie ujawniać" wyraża w praktyce ten sam pogląd.

Wlasnie nie do konca. Opcja "spalic" oznacza, ze juz nikt nie bedzie mial do nich dostepu. Opcja "nie ujawniac" znaczy, ze do akt beda mialy dostep nieliczne osoby, ktore beda mogly wyciagac rozne sprawy w odpowiednim dla siebie momencie, slowem - manipulowac.

Te akta powodują zbyt dużo krzywdy ludzkiej, są tam ludzie złamani przez SB przemieszani z piewcami donosicielstwa. Za dużo ludzkich tragedii i niepewności, dodatkowo trzeba wspomnieć, że wtedy to było zgodne z prawem...
Dla mnie to jest ganianie duchów przeszłości, nic nie wnoszące do teraźniejszości oprócz cierpienia.
Nic nie ujawniać, zapomnieć, zniszczyć.

Dokladnie. Moze bylyby juz dwa glosy na opcje "zniszczyc".

Ja byłbym trzeci- niedługo minie 20 lat od upadku komunizmu, w ciągu 10 lat pewnie sporo z tych ludzi pewnie już umrze(zakładając, że mieli conajmniej 20 lat przy współpracy, będą mieli 50...). Skoro ludzi na stanowiskach, którzy pisywali dla bardzo złych gazetek się nie gania, to tym bardziej byłbym za tym, żeby im dać spokój. No ale obawiam się, że znów wyjdzie, że my jesteśmy jednak polaczki i gdy finlandia trzepie kase na rosji, to my się na nią obrażamy:/

Bez konfrontacji z całością tych materiałów - nigdy nie będzie spokoju. Zawsze będą sytuacje, gdy ktoś coś na kogoś tam wyciągnie...

Odpowiedź nr 1.

Też uważam, że to byłoby optymalne rozwiązanie. Pytanie tylko, na ile jest realne.

PS.
Dziwne, że przy takiej zbieżności poglądów udaje nam się tak długo polemizować w wątku dotyczącym Gilowskiej

L u s t r a c j a ? TAK, ale JAKA !

Lustracja dla lustracji ? NIE
Lustracja TENDENCYJNA ? 3 razy NIE !

Kto zna odrobine czasy i okoliczności w jakich "hartowała sie stal", czyli zaczynano kuć ubeckie akta donosicielskie, ten bedzie bardzo zaniepokojony lustracją...by upior >revidivus< tamtych zmornych czasów na nowo nie próbował nam psuć "krwi"...i pogrążać nas w tamtej przecież już minione epoce.

Nie dyletancki szperacz po aktach uprawniony jest do...wyciągania świnstw...Niech ten Ubek bazgracz odważy sie prawde potwierdzić, przyznać do zmuszania i z igły robienia widły na zastraszonych...a pokaże tylko tych, co z nimi bimbali przy...wiedząc jak sie na powierzchni trzymać...a dziś bohaterów zgrywać, śmiać sie w kułak, jak "sprawiedliwi" siebie biczją uzbeckimi zapiskami...
Synek

z lustracja jest taki problem ze nie istnieja obecnie sady ktore prowadzilyby sprawy odwolawcze od sądu lustracyjnego. Osoba posądzona nie ma obecnie mozliwosci obrony bo zwykli sedziowie nie maja takiej wiedzy analitycznej i historycznej jak pracownicy IPN i nie sa w stanie sprawiedliwie wyrokowac w tak waznej sprawie. Z drugiej strony to jest troche chore bo skad jest pewność ze ubecy pisali zawsze prawde? Ze w tych aktach nie ma zadnych konfabulacji.? Politycy mowia ze uchwalą nowa lepsza ustawe lustracyjną. Poczekamy, zobaczymy...
Jestem za lustracja osob publicznych.

UBecy musieli pisać prawdę - tylkoi w ten sposób ich działania miałyby sens. Gdyby UBek pisał co ślina mu na język przyniesie - przecież wtedy ich działania nie miałyby sensu, materiały - nie miały żadnej wartości przy werbowaniu i współpracy z TW.