Przeistoczenie - ku przypomnieniu
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Przeistoczenie - ku przypomnieniu
Wśród znajomych w realu, a także na tym forum, zauważyłem zastanawiającą nieznajomość katechizmu odnośnie przeistoczenia chleba i wina w Ciało i Krew Pańską. Przypomnę więc parę źle rozumianych prawd wiary:
- Podczas przeistoczenia chleb i wino PRZESTAJĄ ISTNIEĆ i zamieniają się w Ciało i Krew Chrystusa. Z chleba i wina pozostaje jedynie "postać", to jest przypadłości takie jak zapach, smak, kolor itp. Dlatego poprawnie mówimy "Pan Jezus pod postacią chleba", ale błędnie (po lutersku) "Pan Jezus ukryty w chlebie"
- Pod postacią chleba i wina obecny jest żywy i prawdziwy Jezus Chrystus ze swoim Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem. Obecność ta jest RZECZYWISTA.
- Cały Chrystus Pan jest obecny w każdym okruchu Hostii i w każdej kropli Krwi.
|
Wt maja 23, 2006 20:33 |
|
|
|
 |
etniczna
Dołączył(a): So kwi 22, 2006 19:22 Posty: 60
|
eee...a czy czasme nie ma takiej tradycynej pieśni - o Mój Jezu w Hostii skryty? co powiesz na to telogu-inkwizytorze? 
|
Wt maja 23, 2006 20:39 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
etniczna napisał(a): eee...a czy czasme nie ma takiej tradycynej pieśni - o Mój Jezu w Hostii skryty? co powiesz na to telogu-inkwizytorze? 
Nie uważałaś kiedy Dextimus to wyjasniał. Słowo "Hostia" nie oznacza chleba. Hostia oznacza OFIARĘ.
|
Wt maja 23, 2006 20:40 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Prawda jest taka, że wogóle mało kto jest w stanie tą naukę zrozumieć, bo mało kto zna metafizykę Arystotelesa. Dla zwykłego śmiertelnika obecność "w postaci chleba i wina" oraz "ukryty w chlebie i winie" to to samo. I trudno posądzać ludzi o herezje - często są to uproszczenia w myśleniu, wynikające z niezrozumienia
|
Wt maja 23, 2006 21:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Prawda jest taka, że wogóle mało kto jest w stanie tą naukę zrozumieć, bo mało kto zna metafizykę Arystotelesa. Dla zwykłego śmiertelnika obecność "w postaci chleba i wina" oraz "ukryty w chlebie i winie" to to samo. I trudno posądzać ludzi o herezje - często są to uproszczenia w myśleniu, wynikające z niezrozumienia
Nie doceniasz mądrości ludowej. Wszak pobożne pieśni to dobrze precyzują, jak na przykład:
Bo tu już NIE MA CHLEBA, to Bóg, to Jezus mój
|
Wt maja 23, 2006 22:31 |
|
|
|
 |
Bob421
Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44 Posty: 190
|
Niestety także trzeba wspomnieć o świetokradztwach komunii na tym forum. Ja np. widziałem ministranta, który przyjał komunię, po jakimś czasie musiał iść do pateny i na koniec przyjął drugi raz komunię po czym włożył Pana Jezusa do kieszeni. Później po mszy jeszcze raz go "sobie udzielił". Zadziwiające, jak ludzie nie mają wiary w obecność Chrystusa w hostii.
Albo inny przykład. Z zakrystii ministrantci kradną opłatki a później mówią sobie "Ciało Chrystusa", po czym jedzą chleb mając przy tym ogromny ubaw.
Ludzie często przestają wierzyć, i nie mają świadomości, że pożywają Ciało Chrystusa!
|
Śr maja 24, 2006 14:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bob421 napisał(a): Niestety także trzeba wspomnieć o świetokradztwach komunii na tym forum.
Wiele świętokradztw jest ubocznym skutkiem wprowadzenia Komunii św. na rękę. Na forum Frondy ktoś pisał jakiś czas temu, jak w wiedeńskiej katedrze św. Stefana wybierał Hostie z doniczek i spod ławek...
|
Śr maja 24, 2006 18:19 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
To już było klepane...
Jak ktoś będzie chciał - to i z ust weźmie Ciało Pana i do doniczki wrzuci...
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Śr maja 24, 2006 18:21 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Świętokradzctwo nie wynika ze sposobu przyjmowania Komunii. Wynika jedynie z nieznajomości bądź niezrozumienia nauki o Przeistoczeniu. Albo z chęci profanacji
|
Śr maja 24, 2006 18:25 |
|
 |
Mirela
Dołączył(a): Śr mar 08, 2006 16:42 Posty: 29
|
Nie ma piękniejszej miłości jak ta której jesteśmy świadkami w czasie Mszy św. Z wielkim bólem serca mogę powiedzieć ,że jestesmy tak blisko i nierozumiemy. Nie mam słów poprostu na to zło jakie można zaobserwować wokół Najświetszego Sakramentu. Brak mi słów... Można tylko zaobserwować w tym kontrascie potęgę zła, więc jest się czego obawiać , ale i tego też wielu nie chce pojąć
Kochajmy Najświętszy Sakrament i radujmy się Jego Obecnością  !
MAłA REFLEKSJA:
Nie dziwi mnie wcale ,że tak mało odpowiedzi jest w tym temacie, lepiej spierac sie , pysznić i wiele innych rzeczy które tutaj obserwuje, że płakać sie chce czasem. Smutne to bardzo jak egoizm może zniszczyć człowieka.
TRUDNO JEST TRWAć W WIERZE ,ale bez umiłowania Najświetszego Skramentu nie mamy szans, warto o tym pamiętać.
Przykro mi bardzo.... Przepraszam ,że tak....[/i]
_________________ Mirela
|
So cze 10, 2006 14:20 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Tomek Torquemada napisał(a): Bob421 napisał(a): Niestety także trzeba wspomnieć o świetokradztwach komunii na tym forum. Wiele świętokradztw jest ubocznym skutkiem wprowadzenia Komunii św. na rękę. Na forum Frondy ktoś pisał jakiś czas temu, jak w wiedeńskiej katedrze św. Stefana wybierał Hostie z doniczek i spod ławek... Radzę sięgnąć do historii Kościoła. Na poczatku Komunia była udzielana i na rękę i do ust (tak jak teraz). Czyli pierwsi chrześcijanie byli świętokradcami? Kamyk napisał(a): Prawda jest taka, że w ogóle mało kto jest w stanie tą naukę zrozumieć, bo mało kto zna metafizykę Arystotelesa. Dla zwykłego śmiertelnika obecność "w postaci chleba i wina" oraz "ukryty w chlebie i winie" to to samo. I trudno posądzać ludzi o herezje - często są to uproszczenia w myśleniu, wynikające z niezrozumienia To też prawda. Terminologia tomisyczna jest zdecydowanie nie zrozumiała dla przeciętnego wiernego co już słusznie krytykował śp. ks. Józef Tischner. Mam nadzieję, że BXVI będzie kontynuował kierunek JPII odchodzenia od abstrakcyjnej terminologii tomistycznej. W każdym razie najważniejsze, że znaczenie pozostaje słuszne i waga Eucharystii jest doceniona. Cytuj: Nie dziwi mnie wcale ,że tak mało odpowiedzi jest w tym temacie, lepiej spierac sie , pysznić i wiele innych rzeczy które tutaj obserwuje, że płakać sie chce czasem. Smutne to bardzo jak egoizm może zniszczyć człowieka.
Głowa do góry, może nie jest tak źle. Ja np. zwróciłem uwagę na ten wątek dzięki temu, że go aktualizowałaś.
I pamiętaj, że to jest wątek tylko o Przeistoczeniu, a nie o Eucharystii w ogóle. O Eucharystii jest jeszcze wiele innych wątków:
- w dyskusji o koncepcji Eucharystii w różnych wyznaniach chrześcijańskich:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=5293&postdays=0&postorder=asc&start=0
- w wątku o poście eucharystycznym:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=8262
- w wątku o Eucharystii na rękę:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=7452&start=0
- w dyskusji o Eucharystii i grzechu ciężkim:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=7589
- o Komunii pod dwiema postaciami:
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2972&highlight=komunia+pod+dwiema+postaciami
- o Eucharystii w szpitalach:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=7704
- Czy Jezus Chrystus i Jezus eucharystyczny to ta sama osoba:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=5837
- Kontrowersje o adoracji przez internet:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=3580
- Pierwsza Komunia:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2792
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=216
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=384
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=203
- Komunia Święta, Niedzielna Msza, a choroba:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=761
- Komunia Święta przyjęta duchowo:
http://www.forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=2547
_________________ www.onephoto.net
|
Pt cze 30, 2006 13:20 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Paschalis napisał(a): Tomek Torquemada napisał(a): Bob421 napisał(a): Niestety także trzeba wspomnieć o świetokradztwach komunii na tym forum. Wiele świętokradztw jest ubocznym skutkiem wprowadzenia Komunii św. na rękę. Na forum Frondy ktoś pisał jakiś czas temu, jak w wiedeńskiej katedrze św. Stefana wybierał Hostie z doniczek i spod ławek... Radzę sięgnąć do historii Kościoła. Na poczatku Komunia była udzielana i na rękę i do ust (tak jak teraz). Czyli pierwsi chrześcijanie byli świętokradcami? A upychali Komunię świętą pod ławkami i w doniczkach? Paschalis napisał(a): Kamyk napisał(a): Prawda jest taka, że w ogóle mało kto jest w stanie tą naukę zrozumieć, bo mało kto zna metafizykę Arystotelesa. Dla zwykłego śmiertelnika obecność "w postaci chleba i wina" oraz "ukryty w chlebie i winie" to to samo. I trudno posądzać ludzi o herezje - często są to uproszczenia w myśleniu, wynikające z niezrozumienia To też prawda. Terminologia tomisyczna jest zdecydowanie nie zrozumiała dla przeciętnego wiernego co już słusznie krytykował śp. ks. Józef Tischner. Mam nadzieję, że BXVI będzie kontynuował kierunek JPII odchodzenia od abstrakcyjnej terminologii tomistycznej.
A masz pojęcie o terminologii tomistycznej, skoro ją tak krytykujesz? Dlaczego uważasz ją za abstrakcyjną? Jakieś konkrety proszę.
|
So lip 01, 2006 20:33 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Jest to abstrakcyjne w potocznym rozumieniu - więc jakby opderwane od rzeczywistości i nie do zrozumienia - przynajmniej dla 99% osób.
"Cała substancja chleba i cała substancja wina zmieniaja się w substancję Ciała i substancję Krwii, zostają jedynie przypadłości chleba i wina" - bądźmy szczerzy - kto zrozumie takie filozoficzne zawiłości? Tym bardziej że to nie jest wiernym wyjaśniane
|
So lip 01, 2006 22:49 |
|
 |
Roszwor
Dołączył(a): Pn lut 14, 2005 20:43 Posty: 682
|
Heh, nie wiem skad sie to wzielo ale dla mnie upychanie Komunii w doniczkach nie jest wielkim problemem. Watpie, zeby Boga dalo sie w ten sposob obrazic, watpie zeby dalo sie Go obrazic w jakikolwiek sposob. Takie dzialanie, jak z doniczkami, traktuje wylacznie jako grzech przeciwko sobie samemu i przeciwko innym ludziom.
Cytuj: A masz pojęcie o terminologii tomistycznej, skoro ją tak krytykujesz? Dlaczego uważasz ją za abstrakcyjną? Jakieś konkrety proszę.
Naprawde bardzo mi milo, ze jestes taki madry, niestety nie wszyscy dostapili takiego oswiecenia. Ja np. czytalem "Kwestie dyskutowane o Prawdzie" i nie zrozumialem zbyt wiele(co prawda mialem wtedy 15 lat). Nie wierze, by osoba, ktora nie styka sie z filozofia na co dzien, byla w stanie zrozumiec z tego cokolwiek.
_________________ Kto przeczy, że istnieją idee, ten jest poganinem, bo przeczy, że istnieje Syn
|
N lip 02, 2006 7:26 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Tomek Torquemada napisał(a): Paschalis napisał(a): Radzę sięgnąć do historii Kościoła. Na poczatku Komunia była udzielana i na rękę i do ust (tak jak teraz). Czyli pierwsi chrześcijanie byli świętokradcami? A upychali Komunię świętą pod ławkami i w doniczkach? Większość, podobnie jak dzisiaj, nigdy by czegoś takiego nie zrobili bo przyjęcie Komunii na rękę jest szczególną formą kontemplacji Eucharystii, ale pewnie tkwiąc na etapie bycia bardziej katolickim niż apostołowie, JPII i BXVI uważasz tego typu praktyki za niiedopuszczalne. Cytuj: Paschalis napisał(a): Terminologia tomisyczna jest zdecydowanie nie zrozumiała dla przeciętnego wiernego co już słusznie krytykował śp. ks. Józef Tischner. Mam nadzieję, że BXVI będzie kontynuował kierunek JPII odchodzenia od abstrakcyjnej terminologii tomistycznej.
A masz pojęcie o terminologii tomistycznej, skoro ją tak krytykujesz? Dlaczego uważasz ją za abstrakcyjną? Jakieś konkrety proszę.
Tak się składa, że mam. Co do konkretów do cały czas bazujemy na konkrecie jakim jest stwierdzenie św. Tomasza, że Chrystus jest obecny w Eucharystii substancjonalnie, co jest pojęciem niesłychanie niezrozumiałym dla przeciętnego wiernego. Wymaga on bowiem znajomości ontologii arystotelesowskiej i jego rozumienia słowa substancja.
Otóż Arystoteles uważał, że substancja przedmiotu to jego istota (kolejne pojęcie dla przeciętnego wiernego niezrozumiałe), czyli to, ze względu na co przedmiot jest tym, czym jest. W ten sposób materia zostaje niezmieniona gdy zmieniają się jej własności. I tak Tomasz uznał, że Ciało Chrystusa może zmieniać swe własności, przyjmując własności empiryczne chleba i wina, pozostająć w swej istocie nadal Ciałem Chrystusa.
Takie wnioski mozna zresztą wyprowadzić również z opisów Chrytusa Zmartychwstałego, którego Ciało zmieniało swoje własności, a swoją istotą pozostawało niezmienne. Są one więc niewątpliwie słuszne, ale problem, jak pisałem wcześniej, leży w zupełnie niezrozumiałej terminologii, której abstrakcyjny charakter karze sięgać do zasad funkcjonowania bytów, a skomplikowany termin zmusza do zaznajomienia się z jedną z wielu filozoficznych definicji słowa substancja.
Taka terminologia jest terminologią trydencką, nie dziwi mnie więc, że jej tak zażarcie bronisz, tylko że chciałby zwrócić uwagę, że była ona opracowana w duchu polemiki z teologami protestanckimi, więc oczywiste, że jest terminologią naukową. W tamtych czasach zresztą przyjęte było, że to duchowni mają rozumieć prawdy chrześcijaństwa, a nie świeccy.
Tylko, że od tamtych czasów wiele się zmieniło i powiedz mi czy twoim zdaniem, żeby 8-letniemu dziecku przystepującemu do I Komunii Świętej, wytłumaczyć na czym polega Eucharystia, trzeba się odwoływać do arystotelesowskiego rozumienia słowa substancja i jego teorii zasad funcjonowania bytów?
_________________ www.onephoto.net
|
N lip 02, 2006 11:43 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|