Bywałam na różnych forach. Tam gdzie ta opcja jest włączona są to fora tematyczne przeznaczone na określonej grupy osób i rzadko zdarza się by tam ktoś wpadał na robić bałagan. Tu jednak ze względu na charakter tego forum - że jest to forum otwarte na różnorodność poglądów i dyskusyjne - byłoby to nie do pomyślenia bo tu często się zdarza że ludzie logują się tylko po to by narobić bałaganu, więc otworzona zostałaby możliwość do większych nadużyć. Zmienić wiec należało by cały charakter forum, żeby włączenie tej opcji było możliwe.
W końcu też z tego jak zrozumiałam od jotki na czym polega moderowanie forum to dla mnie nie wiem jak logicznie pogodzić moderowanie forum w edycją własnych postów.

Istnieje jeszcze kwestia o wiele gorsza od przedstawionych wyżej, z tym że bardziej to sprawa która należy rozeznać we własnych sumieniu niż moderowania forum.
To sprawa jakimi treściami karmimy się w internecie (np ateizm, homoseksualizm, pornografia, autoerotyzm itp) i czy to nie rozwala naszego życia duchowego?

Byłoby obłudą stwierdzenie że nie ma w tym nic złego i jednocześnie stwierdzenie że wyrażenia określające "człowiek jest grzeszny i oddzielony od Boga" "człowiek ponosi skutki i konsekwencje swego grzechu" są manicheizmem. Za manicheizm w takiej sytuacji należałoby też uznać to że Bóg wydał swego Syna na tak ogromne cierpienie za grzechy świata
[/quote]

Spoko, nie musi być tak jak chcemy. Gilotyny na władzę nie przygotowujemy i nie jesteśmy polską odmianą "Wir Sind Kirche".

A tak swoją drogą, to modem już nie jesteś, ale dworski resentyment o rewolucyjności ciemnego ludu pozostał.

Paschalis

Problem edycji postów powraca co jakiś czas. Nie wypowiadam się - bo już wałkowano to wielokrotnie.

Nie wiem, na ile widać, że sytuacje wklejania po raz n-ty usuniętego postu - czasem po kilkanaście razy i w różnych wątkach - się jednak zdarzają. Owszem - robi mi różnicę, czy wklejany po raz 258 usunięty post czy jego fragment pojawi się jako nowy post czy jako doklejka do już czytanego. Nowy mi się zaświeci - stary musiałabym sprawdzać. Dziennie przybywa średnio 300-400 postów. Nie mieszkam na forum, ani ja ani żaden moderator...

Wyobraź sobie sytuację, że ktoś zobaczył napisany tekst, zacytował i zaczął odpisywać. To trwa - czasem dość długo. Wysyła odpowiedź - i okazuje się, że tekstu, na który odpowiadał, już nie ma. Bo ktoś się np zreflektował i usunął. Pozostaje pytanie - tekst był i usunięto? Tekstu nie było wcale?

Wierzę, że większość użytkowników nie wypierałaby się wypowiedzianych słów - ale patrząc na to, że zdarzają się teksty "ja tego nie powiedziałem - udowodnij" nie życzę sobie rozstrzygać nawet jednego sporu pt: "osoba X: przecież zacytowałem! tylko usunąłeś/łaś; osoba Y: to sfałszowany cytat - wmawiasz mi!". Bo że cytat można sfałszować, to chyba oczywiste?

jo_tka: To są rozważania teoretyczne, a czy znasz praktyczny przykład forum na którym się takie problemy z autoedytowaniem zdarzają? Zresztą i tak prowadzenie forum bez minimum zaufania jest niemożliwe, dlatego nie widzę powodu by traktować brak opcji edytowania jako formę "prewencji".

Nie jestem moderatorem na innych forach. Z zewnątrz wszystko wygląda nieco inaczej. Wiem, co dzieje się tutaj - wiem, co jest możliwe. Dlatego niczego zmieniać nie zamierzam.

To popytaj moderatorów.

Bo Twoja obecna argumentacja świadczy, że po prostu Ci się nie chce - "bo po co"...

Tomu, Twoje zdanie też już znamy Ja staram się uszanować fakt, że piszą tu zwolennicy edycji postów i liczę na wzajemność w stosunku do przeciwników tego "ulepszenia".




To samo mogę powiedzieć o argumentacji zwolenników edycji postów: nie chce im się korzystać z opcji "Podgląd" i czytać własnych postów przed wysłaniem... bo po co?

To nie jest kwestia - "bo po co". Nie zawsze człowiek ma tyle czasu (jeśli Ty masz - gratuluję) aby siedzieć i przy każdym poście jeszcze ze dwa razy go przeczytać, zanim się go wyśle. Doba nie jest z gumy i chyba nikt z użytkowników nie zajmuje się tylko pisaniem na tym forum.

Argumentacja identyczna z argumentacją moderacji przeciwko edycji postów. Ale jest jedna, istotna różnica: jak użytkownik nie ma tyle czasu, to nie musi nic pisać. Taki jego przywilej i ja np. często z niego korzystam Natomiast od moderacji oczekuje się jednak większej odpowiedzialności i czuwania nad forum nawet wtedy, kiedy modom się nie chce.

To kwestia wyboru - czy się kładzie nacisk na ilość, czy na jakość.

Nie, jo_tko. To kwestia tego, czy się chce odpisać na wszystko, gdzie się chce coś dodać - czy na co drugiego posta, bo będę siedział i wczytywał się, czy gdzieś literówki nie zrobiłem

Ostatecznie nie musisz podgladac. Podgladu uzywam tylko do sprawdzenia poprawnosci tagow bbCode. Literowki mozna sprawdzic we wprowadzanym tekscie. Jak nie wstawiam obrazkow albo nie wstawiam jakichs artykulow, gdzie wolalbym, zeby nie bylo jakichs idiotycznie wstawionych tagow, to nie uzywam podgladu.


Crosis

Dokładnie to mam na myśli.

No i co w zwiazku z powyzszym? Jak chcesz oszczedzic czas?

Tutaj wpedziles sie w kozi rog, poniewaz otworzenie podgladu napisanego postu, przeedytowanie go, poglad jeszcze raz, jesli wszystko gra wyslanie, zajmuje duzo mniej czasu niz operacja wyslania takiego posta, potem przejscia do widoku tematu, stwierdzenia, ze cos jest nie tak, klikniecia przycisku edycja, odczekanie na otwarcie edycji, kolejne wczytanie sie tego posta w podgladzie tematu, nastepnie przeedytowanie go, znow wyslanie bez podgladu liczac na to, ze jest ok.

Podglad w takich wypadkach jest szybszy niz edycja.


Crosis