Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Rita napisał(a): Ja bym dopuszczała jeszcze jeden przypadek, kiedy aborcja powinna być dostępna- jeżeli dziecko jest nieuleczalnie chore. Nie wiem jak bym postąpiła, ale chciałabym mieć wybór. Chrześcijanie mówią że po śmierci idzie się do nieba, a jako matka wolałabym dla mojego dziecka niebo niż życie na ziemii w cierpieniu. Jeżali miałabym być za to skazana na męki piekielne to trudno- ważniejsze byłoby dobro dziecka.
Czy jesteś zwolenniczką eutanazji? Czy tak samo optowałabyś za zabiciem dorosłego, który jest nieuleczalnie chory?
|
Śr lip 05, 2006 19:09 |
|
|
|
 |
kropeczka
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 17:53 Posty: 14
|
Witam wszystkich. Tak sie składa że pracuje na oddziale gdzie wiele osób jest nieuleczalnie chorych. Nawet sobie nie wyobrazacie jaką WARTOŚĆ ma dla nich każdy dzień zycia! Bo- jeszcze kogoś spotkać, jeszcze jeden dzien być z bliskimi, jeszcze cos przekazać....
Nie jestem zwolennikiam podtrzymywania życia na siłę u osób umierajacych. Ale człowiek ma umrzec w sposób naturalny, zawsze, i kazdy człowiek. Mamy łagodzić jego cierpienie, ma go jak najmniej boleć, nie powinnismy stosować metod agresywnego leczenia które będa go męczyć. Ja widuję smierć prawie codziennie, taką mam pracę, widuję ludzi bardzo chorych. I jestem przeciwnikiem jakiegokowiek zabijania, kogokolwiek, nieistotne czy ma 10 tygodni czy 80 lat i nowotwór.
Pozdrawiam serdecznie.
|
Śr lip 05, 2006 20:06 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Kropeczko to chyba bardziej o eutanazji niż aborcji.
Eutanazja tym się różni od zabójstwa czy nawet aborcji,że jest całkowicie dobrowolna nikogo się na siłe nie uśmierca a cierpienie nie zawsze można złagodzić
Również pozdrawiam.
|
Śr lip 05, 2006 20:51 |
|
|
|
 |
kropeczka
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 17:53 Posty: 14
|
a jednak ja mysle ze to teoria i ze kazda furtka prowadzi do naduzyć. NIe mogę zapomniec pacjenta, Holendra z chorobą nowotworowa który... uciekł do Polski ze strachu przed eutanazją! BYł jeszcze w calkiem dobrej formie, ale - jak mówił- takich jak on nie opłaca się leczyć....  a naduzyc podobno jest tam mnóstwo...
|
Śr lip 05, 2006 21:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Czy jesteś zwolenniczką eutanazji? Czy tak samo optowałabyś za zabiciem dorosłego, który jest nieuleczalnie chory?
To temat o aborcji a nie o eutanazji więc nie wiem co to ma do rzeczy. Ale odpowiem. Nie jestem za eutanazją ze względu na wspomniane tu nadużycia. Poza tym eutanazja to sprawa każdego indywidualnego człowieka, więc mogłabym mówić tylko o sobie.
A co do aborcji to mówiłam tu o chorobach ciężkich i bardzo ciężkich, w których przypadku radość z każdego dnia nie wchodziłaby w rachubę.
|
Śr lip 05, 2006 21:25 |
|
|
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Ale aborcja dokonana na dziecku nieuleczalnie chorym, z powodu tej własnie choroby, jest dokładnie tym samym czym eutanazja - a nawet gorszym. Dlatego zadałem takie pytanie.
|
Śr lip 05, 2006 21:47 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
A jakie jest Wasze zdanie na temat etycznego aspektu aborcji, jeśli u dziecka wykryta jest choroba tak potworna jak np. ta zwana "płodem arlekina" (harlequin fetus - tylko niech nikt o słabym sercu nie szuka tego na googlach, ostrzegam bo to jest coś strasznego), która kończy się śmiercią dziecka po kilku tygodniach męczarni ciągle pękającej skóry?
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lip 05, 2006 21:52 |
|
 |
kropeczka
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 17:53 Posty: 14
|
choroba o której piszesz jest starszna- jest wiecej strasznych chorob- ale myśle ze nie nam decydowac o życiu i smierci. Jednak, pomimo wszystko. Żeby nie stworzyć jednego, drugiego, kolejnego wyjątku.....Nie my dalismy życie, mamy je chronić, nie odbierać.
Poza tym doskonale wiecie że problem aborcji nie jest problemem tylko izolowanych przypadków jakichś strasznych wad i chorob. W wielu krajach zabija sie masowo zdrowe dzieci, dlatego że matce w danym momencie nie pasuje ich urodzić. W Polsce w latach 70tych i 80tych były dziesiątki jesli nie setki tysiecy aborcji rocznie! Był okres gdzie usuwalo sie prawie co trzecia ciąze. Taka był skala problemu. Teraz juz kazdy chyba wie że dziecko 12-tygodniowe jest prawie w pełni rozwiniete tylko niedojrzałe, że ma funkcjonujący mózg, bijące serce, paluszki u raczek i nózek, czuje ból, rozwija sie w ekspresowym tempie z dnia na dzień. Wygląda jak maleńka, mniejsza od dłoni laleczka- a jednak uwazano ze to nie człowiek tylko blizej nie okreslone coś. Kazdy z nas miał kiedys te 12 tygodni. Na szczescie nasze mamy nas akceptowały...
|
Śr lip 05, 2006 22:07 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Ale aborcja dokonana na dziecku nieuleczalnie chorym, z powodu tej własnie choroby, jest dokładnie tym samym czym eutanazja - a nawet gorszym. Dlatego zadałem takie pytanie.
Zdecydowanie jest czymś gorszym, bo nikt się o zdanie nie pyta dziecka. Mimo to nadal uważam że ogromną nieodpowiedzialnością jest sprowadzanie na świat dzieci tak bardzo chorych.
Bóg ma prawo życie odbierać. My mamy taką możliwość. Nie widzę sensu w sprowadzaniu na świat życia, które będzie pełne cierpienia. Jako matka chciałabym jak najlepiej dla dziecka. Jaką karę bym poniosła za tą "niesubordynacją"? Czy za oszczędzenie dziecku piekła na ziemii zostałabym skazana na wieczne cierpienie?
|
Cz lip 06, 2006 19:54 |
|
 |
marcin_jarzębski
Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32 Posty: 988
|
Incognito czemu Bóg pozwala na takie cierpienie?
Czy Bóg sie myli i wychodzi takie nieszczeście, płacz, ból?
Czemu 7 letnie dziecko choruje na raka i umiera? Wytłumacz mi to!
Potrafisz?
_________________ zapraszam na blog Χριστιανος
|
Cz lip 06, 2006 22:13 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
marcin_jarzębski napisał(a): Incognito czemu Bóg pozwala na takie cierpienie? Czy Bóg sie myli i wychodzi takie nieszczeście, płacz, ból? Czemu 7 letnie dziecko choruje na raka i umiera? Wytłumacz mi to! Potrafisz?
Tak. Jest tak ponieważ Bóg albo w świat nie ingeruje, albo Go nie ma.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Cz lip 06, 2006 22:20 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
Rita napisał(a): Ja bym dopuszczała jeszcze jeden przypadek, kiedy aborcja powinna być dostępna- jeżeli dziecko jest nieuleczalnie chore. Nie wiem jak bym postąpiła, ale chciałabym mieć wybór. Chrześcijanie mówią że po śmierci idzie się do nieba, a jako matka wolałabym dla mojego dziecka niebo niż życie na ziemii w cierpieniu. Jeżali miałabym być za to skazana na męki piekielne to trudno- ważniejsze byłoby dobro dziecka.
Widze ze do starozytnych Spartan bys sie nadawala  o ile by Ci z Apothetei nie zrzucili zaraz po urodzeniu ...
_________________
|
Pt lip 07, 2006 9:23 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Incognito napisał(a): marcin_jarzębski napisał(a): Incognito czemu Bóg pozwala na takie cierpienie? Czy Bóg sie myli i wychodzi takie nieszczeście, płacz, ból? Czemu 7 letnie dziecko choruje na raka i umiera? Wytłumacz mi to! Potrafisz? Tak. Jest tak ponieważ Bóg albo w świat nie ingeruje, albo Go nie ma.
A może nauk medycznych też nie ma i nie trzeba stosowac się do ich osiągnięć? 
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 12:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Widze ze do starozytnych Spartan bys sie nadawala o ile by Ci z Apothetei nie zrzucili zaraz po urodzeniu ...
Wyjątkowa zdolność naginania czyichś słów do swoich poglądów. Naprawdę zaskakująca!
Raczej by nie zrzucili bo miałam szczęście urodzić się zdrowa. Ale jakbym miała urodzić się z jakąś potworną chorobą to wolałabym, żeby moja matka miała odwagę usunąć ciążę.
|
Pt lip 07, 2006 15:23 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Rita napisał(a): Cytuj: Widze ze do starozytnych Spartan bys sie nadawala o ile by Ci z Apothetei nie zrzucili zaraz po urodzeniu ... Wyjątkowa zdolność naginania czyichś słów do swoich poglądów. Naprawdę zaskakująca! Raczej by nie zrzucili bo miałam szczęście urodzić się zdrowa. Ale jakbym miała urodzić się z jakąś potworną chorobą to wolałabym, żeby moja matka miała odwagę usunąć ciążę.
Czyli jak mam ciężko chore dziecko to mam je zabić żeby przypadkiem nie musiało cierpieć w życiu?
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 16:12 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|