Co mówi diabeł? Czyli błogosławiony grzech.
Autor |
Wiadomość |
Valis
Dołączył(a): Śr kwi 19, 2006 15:37 Posty: 127
|
 Co mówi diabeł? Czyli błogosławiony grzech.
Diabeł mówi; WY IDIOCI!!! Nie myślcie sobie w swojej wygodzie, że wasze obecne poglądy są jedyne i ostateczne.
Rola tak zwanego zła polega na tym, że przypomina ono o tym, że dobro jest głupie jeśli jest samo, że dobro bez zła nie może istnieć, że zło rodzi świadomość i możliwość doświadczania dobra, że bez zła na zawsze pozostalibyśmy zwierzętami.
Tym właśnie jest zrywanie jabłka z drzewa wiadomości dobrego i złego.
Kto nie zerwie w końcu własnego jabłka, ten nigdy nie stanie się człowiekiem.
Błogosławiony diabeł.
Błogosławione zło.
Błogosławiony grzech.
Błogosławiony trójkąt prowadzący do dobra.
_________________ Wiem, że nic nie wiem
|
Pt lip 07, 2006 0:11 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Bez obelg proszę.
A to co powyżej...
Jak dla mnie - diabeł mówi właśnie: jestem konieczny, spróbuj zła, wybierz sam. Masz rację - od Adama i Ewy to jedna sztuczka.
Równie dobrze mógłbyś kogoś częstować zepsutymi i zapleśniałymi potrawami z tekstem: spróbuj, a może są dobre? jak będziesz miał biegunkę przez trzy dni to się przekonasz, że na pewno były złe i wybierzesz. Póki nie spróbujesz, nie możesz wybrać.
Muszę zabić, żeby stwierdzić: "nie będę zabijać"? Muszę ukraść, żeby stwierdzić: "nie będę kraść"? Muszę zdradzić, żeby stwierdzić: "będę wierny"? Nie uważasz, że to absurd?
Zło nie jest konieczne. Ściśle rzecz biorąc - zło nie istnieje. Nie jest alternatywnym bytem. Zło jest jedynie brakiem dobra. I nigdy nie jest drogą do dobra.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt lip 07, 2006 7:00 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Skąd wiesz co diabeł mówi? Cytuj: bez zła na zawsze pozostalibyśmy zwierzętami.
To już nie jesteśmy? Cytuj: Tym właśnie jest zrywanie jabłka z drzewa wiadomości dobrego i złego.
Kto nie zerwie w końcu własnego jabłka, ten nigdy nie stanie się człowiekiem.
Błogosławiony diabeł. Błogosławione zło. Błogosławiony grzech.
Błogosławiony trójkąt prowadzący do dobra.
Czy diabeł nie może mówić prościej o co mu chodzi? 
|
Pt lip 07, 2006 12:44 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Diabeł mówi, przede wszystkim, że on jest najważniejszy i wszystko ma służyć jego egoistycznym zachciankom, dlatego naiwni są ci ktrzy myslą, że coś zyskają na współpracy z nim. 
_________________ www.onephoto.net
|
Pt lip 07, 2006 13:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
... Więc kimże w końcu jesteś?
- Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
|
Pt lip 07, 2006 13:58 |
|
|
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Paschalis napisał(a): Diabeł mówi, przede wszystkim, że on jest najważniejszy i wszystko ma służyć jego egoistycznym zachciankom, dlatego naiwni są ci ktrzy myslą, że coś zyskają na współpracy z nim. 
Ja bardziej odnoszę wrażenie, że mówi - rób co chcesz, możesz, korzystaj ze wszystkiego, po co tylko możesz sięgnąć.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pt lip 07, 2006 14:33 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ja bardziej odnoszę wrażenie, że mówi - rób co chcesz, możesz, korzystaj ze wszystkiego, po co tylko możesz sięgnąć.
Tak mówi. Po to, żeby zrobić Bogu na złość.
|
Pt lip 07, 2006 16:35 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
Usprawiedliwianie, a nawet "błogosławienie" zła jest fałszywe.
Zło chce uczynić zło i tylko zło wyłącznie, ale jego porażka polega przede wszystkim na tym, że Bóg ze zła potrafi wyprowadzić dobro, wbrew intencji zła.
Jak w wierszu ks.Twardowskiego:
"....Aby wierzyć naprawdę, ktoś nie wierzyć zaczął."
tylko że to jest tak, że zły chce by człowiek przestał wierzyć na zawsze, a Bóg potrafi jego plan zniszczyć i często człowiek wtedy powstaje mocniejszy w wierze.
Samemu zdarzyło mi się nie raz upaść i powstać mocniejszym, ale nie dziękuję sprawcy upadku, tylko wielbię Tego który mnie podniósł i umocnił.
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
Pt lip 07, 2006 18:42 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Zło chce uczynić zło i tylko zło Jak zło może czegoś chcieć Cytuj: że Bóg ze zła potrafi wyprowadzić dobro, wbrew intencji zła.
A z dobra można wyprowadzić zło wbrew intencji dobra Szatan  ?
To działa w obie strony.
|
Pt lip 07, 2006 19:05 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
pawis-66 napisał(a): Samemu zdarzyło mi się nie raz upaść i powstać mocniejszym, ale nie dziękuję sprawcy upadku, tylko wielbię Tego który mnie podniósł i umocnił.
Co za zawstydzający brak wiary we własne siły! Sam się podniosłeś [do swej wcześniejszej kondycji] lecz nie chcesz wierzyć we własną moc.
Co do "błogosławionych trójkątów" [i innych figur geometrycznych], to stwierdzam, iż z mojego punktu widzenia jest to totalny absurd. Nie ma dobra i zła [abstrakcja], są natomiast konkretne czyny i doświadczenia, które są interpretowane, jako "dobre" lub "złe", zgodnie z osobistą kondycją psychiczną, poglądami, siłą...
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
Pt lip 07, 2006 20:35 |
|
 |
danbog
Dołączył(a): N lis 20, 2005 21:06 Posty: 2184
|
Valis !
Cytuj: Diabeł mówi; WY IDIOCI! Nie myślcie sobie w swojej wygodzie, że wasze obecne poglądy są jedyne i ostateczne.
Zatem stwierdza : Jesteście niedoskonali . Cytuj: Rola tak zwanego zła polega na tym, że przypomina ono o tym, że dobro jest głupie jeśli jest samo, że dobro bez zła nie może istnieć, że zło rodzi świadomość i możliwość doświadczania dobra, że bez zła na zawsze pozostalibyśmy zwierzętami.
Jeśli coś istnieje w dwuch stanach [ dobra / zła np. ] , to te dwa stany niejako definiują się nawzajem poprzez opozycje do siebie.
Gdyby jeden ze składników takiej binarnej pary przestał istnieć , to drugi pozostał by jako jedyny i nieuświadomiony byćmoże , ale zato wszechobecny. Nazwa stała by się zbędna , no chyba że filozofowie chcieli by nazwać jakoś prawa rządzące światem.
Moim zdaniem dobro jest takie samo niezależnie od istnienia / nieistnienia zła. Dobro to stan absolutnego zaspokojenia.
Stan ten jest człowiekowi niedostępny , z przyczyn zewnętrzych , jak i z powodu jego konstrukcji psychologicznej. Przynajmniej bez udziału substancji modyfikujących świadomość.
|
Pt lip 07, 2006 21:53 |
|
 |
pawis-66
Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23 Posty: 321
|
No pisze: "Jak zło może czegoś chcieć ".
Gra słów. Pierwsze Zło ( miałem na myśli osobowe pisane z dużej litery) chce zła jako efektu swojego działania. Zwiodło Cię być może użycie tego wyrazu jako początku zdania.
Dalej:"A z dobra można wyprowadzić zło wbrew intencji dobra Szatan ?
To działa w obie strony."
Ja właśnie myslę, żę to nie działa w obie strony.
Rothein polemizuje ze mną:
"pawis-66 napisał:
Samemu zdarzyło mi się nie raz upaść i powstać mocniejszym, ale nie dziękuję sprawcy upadku, tylko wielbię Tego który mnie podniósł i umocnił.
Co za zawstydzający brak wiary we własne siły! Sam się podniosłeś [do swej wcześniejszej kondycji] lecz nie chcesz wierzyć we własną moc. "
Jeszcze raz przeczytaj uważnie tę moją wypowiedź. Specjalnie podkreśliłem pene wyrażenia.
Ja wierzę we własną moc, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę skąd ona pochodzi, znam też swoje słabości i staram się je w sobie przezwyciężać.
Zacytuję tu jedną głęboką myśl: "Moc w słabości się doskonali".
"Kto ma uszy niechaj słucha"
_________________ Jezu, ufam Tobie
|
So lip 08, 2006 15:18 |
|
 |
No
Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 16:42 Posty: 4717
|
Cytuj: Zwiodło Cię być może użycie tego wyrazu jako początku zdania.
Możliwe Cytuj: Ja właśnie myslę, żę to nie działa w obie strony.
Oczywiście,że działa czasem robisz coś dobrego np.pomagasz komuś ale potem okazuje się,że tylko mu tą swoją pomocą zaszkodziłeś zdaża się nie mówiąc już o tym czym podobno wybrukowane jest piekło 
|
So lip 08, 2006 15:46 |
|
 |
Rothein
Dołączył(a): Pn cze 26, 2006 13:09 Posty: 45
|
pawis-66 napisał(a): Jeszcze raz przeczytaj uważnie tę moją wypowiedź. Specjalnie podkreśliłem pene wyrażenia. Ja wierzę we własną moc, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę skąd ona pochodzi, znam też swoje słabości i staram się je w sobie przezwyciężać. Zacytuję tu jedną głęboką myśl: "Moc w słabości się doskonali".
Skąd pochodzi Twoja moc? Bo moja pochodzi odemnie samego. Oczywiście na pewnym poziomie istniejemy tylko w relacjach, więc nie będe zgrywał pyszałka, który twierdzi że jest "samotną wyspą", ale za mój sukces mogę podziękowac tylko sobie. I tak samo za swoją porażke tylko ja jestem odpowiedzialny - nikt inny. Nie potrzebuję bogów, by wierzyć w siebie. Właściwie to żadna wiara, prócz wiary w siebie i swoje możliwości [i siebie i swoich możliwości znajomość], nie jest człowiekowi potrzebna by mógł żyć jak człowiek. Tyle teorii. W praktyce jednak dostrzegam że bardzo wielu ludzi nie potrafi właściwie egzystowac bez wiary w cokolwiek. Choćby była to wiara w Rozum.
Przepraszam za offtop
Pozdrawiam
_________________ kHaOsIsEvErYtHiNgIbElIeVeIn
|
N lip 09, 2006 11:21 |
|
 |
onlyjusti
Dołączył(a): N lip 09, 2006 11:04 Posty: 24
|
Valis - zło zaistniało w człowieku, bo pierwsi ludzie zwątpili w Boga, może przez znudzenie nadmiarem Dobra, niedostrzegali jego autantycznego Piękna, któe utracili.
Jednak, gdy zło przestanie istnieć Dobro wciąż bedzie tym samym, tym razem juz docenianym i kochanym po kres świata.
_________________ OnlyJusti
Wiara Czyni Cuda... =)
|
N lip 09, 2006 13:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|