Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Czyli nie spełniłaś mojej prośby...Hmmm... Dzieci z tą chorobą nie są dziećmi specjalnej troski! Chciałm, żebyś zrozumiała co mam na myli. Jeśli nie chcesz nawet spróbować to trudno. Nie ma więc sensu więcej rozmawiać.
Muszę Cię jednak uspokoić. Nie usunęłabym ciąży wiedząc że moje dziecko będzie dzieckiem specjalnej troski, opiekowałabym się moim dzieckie najlepiej jak bym umiała i na ile starczyłoby mi sił. Ale jest wiele potworniejszych chorób, które przynoszą tylko i wyłącznie cierpienie dziecku, matce, ojcu i rodzinie.
Bóg w którego wierzę płacze, gdy widzi kiedy takie dzicko przychodzi na świat...
|
Śr lip 12, 2006 16:04 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Rita napisał(a): Cytuj: Czyli tak naprawdę kierujesz sie troską o siebie. O swój stan psychiczny.
Chcesz zaoszczędzić im cierpienia? A kto Ci udzielił pełnomocnictwa w tej sprawie? Na jakiej podstawie wybrałaś właśnie te dzieci? To był przykład. Tak, o siebie też bo nie byłabym chyba w stanie patrzeć jak moje dziecko tak cierpii. Tak, jestem okrutna, niech i tak będzie.
Skoro przykład... miał być po prostu drastyczny...
Pomijając inne kwestie (wartość życia w ogóle) - ja bym się bała pomyłki, po prostu - że dziecko byłoby zdrowe , albo uszkodzenie będzie nie tak ciężkie. Albo da sie leczyć.
A z drugiej strony - jeśli takie dzieci jak na zdjęciach, to dlaczego nie dzeici z zespołem Downa, Turnera, Retta, z porażeniem mózgowym, z autyzmem, ADHD, ze skłonnoscią do tycia, rudymi włosami, o nie takiej płci, IQ, czy co tam chcesz... to nie kojarzy mi się z niczym dobrym.
|
Śr lip 12, 2006 16:13 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Droga Rito, Bog zsyla nam chore dzieci, po to, bysmy sie uczyli wielkiej milosci. Milosci, ktora jest na wzor tej bozej.
My rozumujemy po ludzku, a logika Boga jest dla nas czesto niepojeta. Dopiero po smierci zrozumiemy wszystko to, czego doswiadczalismy tu na ziemi, zrozumiemy wtedy, po co bylo cierpienie nasze i dzieci rowniez.
Dziekuje Ci Rito z rozmowe, ktora dala mi wiele do myslenia i wiele nauczyla.
W szczegolnosci dziekuje Ci za ostatnie slowa.
|
Śr lip 12, 2006 16:15 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Rita napisał(a): Nie usunęłabym ciąży wiedząc że moje dziecko będzie dzieckiem specjalnej troski.
Czyli jakim? Co przez to rozumiesz?
|
Śr lip 12, 2006 16:15 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
mateola napisał(a): A z drugiej strony - jeśli takie dzieci jak na zdjęciach, to dlaczego nie dzeici z zespołem Downa, Turnera, Retta, z porażeniem mózgowym, z autyzmem, ADHD, ze skłonnoscią do tycia, rudymi włosami, o nie takiej płci, IQ, czy co tam chcesz... to nie kojarzy mi się z niczym dobrym. Dlatego, że życie dzieci które wymieniłaś nie jest gehenną notorycznie pękającej skóry, tworzenia się ran i braku wzroku, kończącą się zazwyczaj śmiercią po kilku tygodniach. Lucyna napisał(a): Droga Rito, Bog zsyla nam chore dzieci, po to, bysmy sie uczyli wielkiej milosci.
To by znaczyło, że:
1. Bóg z własnej woli czyni te dzieci chorymi.
2. Bóg posługuje się tymi dziećmi jak rzeczami - żeby komuś coś pokazać.
Taki Bóg nie jest miłością, tylko potworem.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lip 12, 2006 16:35 |
|
|
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Incognito napisał(a): mateola napisał(a): A z drugiej strony - jeśli takie dzieci jak na zdjęciach, to dlaczego nie dzeici z zespołem Downa, Turnera, Retta, z porażeniem mózgowym, z autyzmem, ADHD, ze skłonnoscią do tycia, rudymi włosami, o nie takiej płci, IQ, czy co tam chcesz... to nie kojarzy mi się z niczym dobrym. Dlatego, że życie dzieci które wymieniłaś nie jest gehenną notorycznie pękającej skóry, tworzenia się ran i braku wzroku, kończącą się zazwyczaj śmiercią po kilku tygodniach.
Czyli śmierć z miłosierdzia...
|
Śr lip 12, 2006 16:44 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito, wlasnie o tym pisalam, Bog nie rozumuje tak jak czlowie. Bog jako Stworca swiata wie najlepiej co czlowiekowi jest potrzebne do zbawienia, gdyz chce by kazdy czlowiek tego zbawienia dostapil. Cierpienie czasem wlasnie jest po to, by odkupic winy, by dzieki temu cierpieniu, ktore czesto jest dla nas niezrozumiale uzyskac zycie wieczne.
A bunt w pierwszych fazach cierpienia jest czyms calkowicie zrozumialym i chyba dla psychiki czlowieka wrecz koniecznym.
|
Śr lip 12, 2006 16:53 |
|
 |
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Jeśli Bóg wie co człowiekowi jest najbardziej potrzebne do zbawienia i pragnie zbawienia każdego człowieka to każdy człowiek powinien zostać zbawiony. Dlaczego? Ano dlatego, że nawet człowiek jest w stanie przewidzieć zachowanie drugiego człowieka w pewnym stopniu, a co dopiero wszechwiedząca istota o umyśle nieskończenie przewyższającym ludzki mocą. Bóg ze swoją wiedzą i intelektem mógłby utworzyć dokładnie taki bieg wydarzeń, aby każdy człowiek, świadomie i z wolnej woli wybrał dobro oraz zbawienie.
Powiesz mi czemu tego nie robi, skoro może? To jest jeden z konfliktów który czyni dla mnie chrześcijaństwo nieprawdziwym - przy takiej rzeczywistości jaką widzimy nie możliwe jest aby Bóg był i wszechmocny, i kochający.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
Śr lip 12, 2006 16:59 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Incognito: przepraszam, że tak okrutnie posłużyłam się przykładem, który podałeś. Chociaż nie zostałam zrozumiana, bo niektórzy nie widzą różnicy pomiędzy zespołem Downa a tak potwornymi chorobami. Chciałam, aby zrozumieli, ale nie potrafią, albo nie chcą. Bardzo mi smutno...
Cytuj: Bog zsyla nam chore dzieci, po to, bysmy sie uczyli wielkiej milosci
Po tym co widziałam nie mam siły tego skomentować. To już ostatni mój post w tym wątku, z takimi poglądami dykutować nie będę, bo to nie ma sensu.
Jedyne co mi zostanie, to przerażenie, że są na ziemii ludzie, którzy wierzą w istnienie takiego Boga...
|
Śr lip 12, 2006 17:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Bog chce dobra czlowieka, sam jest Miloscia, Dobrem ale dopuszcza Stworca pewne rzeczy typu: wojny, choroby, kataklizmy. Dopuszcza, bo ma Swoja filozofie myslenia, ktorej czlowiek nie jest w stanie pojac. Z najwiekszego zla moze zrodzic sie dobro jezeli zechce tego Bog. I czesto w naszym zyciu jest tak, ze to, czego nie mozemy pojac, a jest w naszym mniemaniu zlem, w koncowym efekcie okaze sie dobrem.
Nie wszystko czlowiekowi jest dane na tym swiecie pojac. Nasz rozum jest ograniczony.
Ufnosc Bogu jest dlatego konieczna.
Czesto kiedy nie mamy sil, jestesmy przykuci do naszego cierpienia, wlasnie wtedy jestesmy najblizej Boga. Wtedy ta nasza bliskosc, jest miloscia ku Niemu, taka jaka ma dziecko do Ojca. I wtedy dasiegamy pewnych tajemnic, ktorych nie mozemy dosiac jako ludzie zdrowi czy tez pelni sil.
|
Śr lip 12, 2006 17:55 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): Bog chce dobra czlowieka, sam jest Miloscia, Dobrem ale dopuszcza Stworca pewne rzeczy typu: wojny, choroby, kataklizmy. Dopuszcza, bo ma Swoja filozofie myslenia, ktorej czlowiek nie jest w stanie pojac. Z najwiekszego zla moze zrodzic sie dobro jezeli zechce tego Bog. I czesto w naszym zyciu jest tak, ze to, czego nie mozemy pojac, a jest w naszym mniemaniu zlem, w koncowym efekcie okaze sie dobrem.
A teraz pomyśl, że może tak samo byc z aborcją.
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lip 12, 2006 18:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Filippiarzu, piate przykazanie Dekalogu brzmi - Nie zabijaj!
Prosze, przeczytaj z uwaga ten tekst.
"Zabójstwo dziecka w łonie matki
Chociaż dziecko kształtuje się w łonie matki, jednak nie stanowi części jej organizmu jak ręka czy noga. Kościół uczy, że każde dziecko pochodzi nie tylko od rodziców, lecz i od Boga. On bowiem stwarza bezpośrednio nieśmiertelny element tworzący człowieka, który nazywamy duszą. Każde dziecko formuje się pod sercem matki zgodnie z ustalonymi przez Boga prawami rozwoju człowieka. To kształtowanie się nie jest dziełem przypadku, lecz procesem dobrze znanym Bogu, jak o tym mówi psalm: „Nie tajna Ci moja istota, kiedy w ukryciu powstawałem, utkany w głębi ziemi” (Ps 139,15). Co więcej, człowiek zanim jeszcze został poczęty, został przez Boga przeznaczony do jakiegoś zadania: „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię” (Jr 1,5).
Życie człowieka należy zatem do jego głównego Stwórcy – Boga. Nikt nie ma prawda uśmiercać niewinnej istoty, której nieśmiertelne „ja" zostało ukształtowane przez Boga.
O tym, że dziecko nie jest częścią ciała matki lecz kształtującą się odrębną osobą świadczy między innymi fakt, że matka nie ma wglądu we wnętrze dziecka - w jego kształtującą się psychikę - tak jak potrafi to uczynić w stosunku do siebie. Dzięki posiadanej świadomości matka wie, co sama myśli, co czuje, co się z nią dzieje itp. Jej świadomość nie wnika jednak do wnętrza kształtującego się w jej łonie dziecka i nigdy w nie nie wniknie. W dziecku bowiem stopniowo formuje się odrębny wewnętrzny świat osobowy z własną świadomością.
Dziecko jest nową formującą się osobą, noszącą w sobie nieśmiertelny element: duszę. Kościół przypomina więc, że jako osoba dziecko ma wszystkie prawa przysługujące osobom. "Ponieważ embrion powinien być uważany za osobę od chwili poczęcia, powinno się bronić jego integralności, troszczyć się o niego i leczyć go jak każdą inną istotę ludzką." (KKK 2323)
Jako osoba dziecko od początku swego istnienia ma przede wszystkim prawo do życia, którego nikomu nie wolno naruszać. "Życie ludzkie od chwili poczęcia powinno być szanowane i chronione w sposób absolutny. Już od pierwszej chwili swego istnienia istota ludzka powinna mieć przyznane prawa osoby, wśród nich nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty do życia" (KKK 2270).
Zabójstwo dziecka jest krzywdą wyrządzoną dziecku. Polega ona nie tylko na pozbawieniu go życia. Przez zabójstwo odmawia mu się łask, które mogłoby otrzymać w sakramencie chrztu, w Komunii św. i dzięki innym sakramentom.
Nieraz przedstawia się przerwanie ciąży jako dobrodziejstwo dla matki lub społeczeństwa. Tak jednak nie jest. Miłość bowiem kobiety może się rozwinąć dzięki macierzyństwu. Zabicie zaś dziecka w łonie matki pozbawia ją tej możliwości i staje się powodem jej wyrzutów sumienia oraz powracającego niepokoju.
Zabójstwo nienarodzonego dziecka jest również złem społecznym. Każdy bowiem człowiek ma do spełnienia jakieś zadanie powierzone mu przez Boga. Zabicie dziecka jest zawsze pozbawieniem społeczeństwa jakiejś niepowtarzalnej osoby, która miała coś wnieść w życie świata, w jego historię. Wśród zabitych milionów dzieci z pewnością były takie, które według planu Bożego miały wynaleźć lekarstwa na nękające ludzkość choroby. Może niektóre z nich przewidziane były przez Boga na wynalazców jakichś środków, które powstrzymałyby kataklizmy takie jak trzęsienie ziemi, cyklony, powodzie, wulkany. Pomyślmy, ile szkód i cierpienia zaznaliby mieszkańcy ziemi, gdyby wynalazcę piorunochronów rodzice zabili przed jego narodzeniem!
Kościół bardzo surowo osądza zło grzechu przerwania ciąży. Jest ono zabójstwem, za które spada za winnych tej zbrodni kara ekskomuniki. "Dziecko od chwili poczęcia ma prawo do życia. Bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel lub środek, jest "praktyką... haniebną" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 27), poważnie sprzeciwiającą się prawu moralnemu. Kościół nakłada kanoniczną karę ekskomuniki za to przestępstwo przeciw życiu ludzkiemu.” (KKK 2322)
Nauka Kościoła o grzeszności przerywania ciąży nie uległa zmianie, co bardzo wyraźnie potwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: "Kościół od początku twierdził, że jest złem moralnym każde spowodowane przerwanie ciąży. Nauczanie na ten temat nie uległo zmianie i pozostaje niezmienne. Bezpośrednie przerwanie ciąży, to znaczy zamierzone jako cel lub środek, jest głęboko sprzeczne z prawem moralnym." (KKK 2271)
Powody zabijania dzieci przed narodzeniem są różne. Zazwyczaj chęć wygodnego życia, bez wyrzeczeń - jakich wymaga wychowanie dziecka - skłania do przerywania ciąży. Ta niechęć do posiadania dzieci rodzi się nieraz z chciwości, np. ktoś chce zaoszczędzić na samochód, na kosztowne podróże, dlatego decyduje się na zabójstwo nienarodzonego dziecka. Lenistwo budzące niechęć do wysiłku może stać się również powodem usunięcia ciąży, czyli zabicia dziecka. Nawet zwykła próżność może nieraz skłonić do tego morderstwa, np. po to, by z powodu próżności i pragnienia wzbudzania podziwu nie utracić zgrabnej figury. Wstyd przed otoczeniem może skłonić do zabicia dziecka. A przecież kobieta może zawsze je urodzić i zgodzić się już w szpitalu, po porodzie, na zaadoptowanie go przez jakieś bezdzietne małżeństwo, które nieraz całymi latami bezskutecznie czeka na taką możliwość.
Nieraz osoby z otoczenia matki w poważnym stopniu ponoszą winę za jej decyzję zabicia dziecka. np. mąż namawiający lub zmuszający swoją żonę do tego czynu; matka grożąca niezamężnej córce, że nie wpuści jej do domu, jeśli nie podda się zabiegowi aborcji; osoby wyśmiewające się z matki, która pragnie urodzić kolejne dziecko; lekarz bezpodstawnie straszący powikłaniami lub śmiercią matkę spodziewającą się dziecka albo zakładający z góry, że dziecko może się urodzić z jakąś wadą rozwojową.
Choć otoczenie może w dużej mierzą ponosić współodpowiedzialność za przerwanie ciąży, jednak ostateczna decyzja należy do samej kobiety. Jeśli strach lub jakieś egoistyczne motywy – np. pragnienie bogactwa, wygody itp. – zagłuszą miłość macierzyńską do dziecka, wówczas zdecyduje się ona na przerwanie ciąży.
Czynnikiem ułatwiającym zabicie nienarodzonego dziecka może być także brak wiary w Boga, w Jego ojcowską opatrzność i opiekę nad każdym stworzonym przez Niego człowiekiem. A przecież każde dziecko posiada bardzo świadomie stworzoną przez Niego duszę, przez co do Niego należy i On nim się opiekuje.
Głęboka ufność w Bożą opiekę i wiara w możliwość wiecznego spotkania się ze swoim dzieckiem w niebie była powodem bohaterskiego poświęcenia swojego życia przez wiele matek stojących przed wyborem: ratować własne życie kosztem dziecka czy też umrzeć dla ocalenia jego życia. Przykładem może być lekarka Joanna Beretta-Molla, ogłoszona przez Jana Pawła swieta.
e) Współdziałanie w przerywaniu ciąży
Katechizm poucza, że współdziałanie w przerywaniu ciąży jest grzechem przeciwko życiu ludzkiemu i powoduje zaciągnięcie ekskomuniki: "Formalne współdziałanie w przerywaniu ciąży stanowi poważne wykroczenie. Kościół nakłada kanoniczną karę ekskomuniki za to przestępstwo przeciw życiu ludzkiemu. "Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa" (KPK, kan. 1398), "przez sam fakt popełnienia przestępstwa" (KPK, kan. 1314), na warunkach przewidzianych przez prawo (Por. KPK, kan. 1323-1324).” (KKK 2272)
tekst ze str./www.teologia.pl/m_k/prz-06.htm#5a
|
Śr lip 12, 2006 18:27 |
|
 |
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
"Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie" - Wj 21,22-23
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
Śr lip 12, 2006 18:39 |
|
 |
mateola
Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23 Posty: 1814
|
Rita napisał(a): Incognito: przepraszam, że tak okrutnie posłużyłam się przykładem, który podałeś. Chociaż nie zostałam zrozumiana, bo niektórzy nie widzą różnicy pomiędzy zespołem Downa a tak potwornymi chorobami. Chciałam, aby zrozumieli, ale nie potrafią, albo nie chcą...
Niektórzy widzą. Widzą też, że granica jest bardzo cienka i podatna na manipulacje.
Nie wiem, czy byłoby mnie stać na uśmiercenie swojego dziecka z miłosierdzia. Chyba nie umiałabym do jednej tragedii dołożyć następnej.
Na pewno trzeba w takich skrajnych wypadkach zadbać, by w tym krótkim życiu było możliwie jak najmniej cierpień.
|
Śr lip 12, 2006 20:08 |
|
 |
Tyrael
Dołączył(a): Śr gru 08, 2004 23:56 Posty: 573
|
filippiarz napisał(a): "Gdyby mężczyźni bijąc się uderzyli kobietę brzemienną powodując poronienie, ale bez jakiejkolwiek szkody, to [winny] zostanie ukarany grzywną, jaką nałoży mąż tej kobiety, i wypłaci ją za pośrednictwem sędziów polubownych. Jeżeli zaś ona poniesie jakąś szkodę, wówczas on odda życie za życie" - Wj 21,22-23
Moze jeszcze nakaz zabijania czarownic wkleisz??
_________________
|
Cz lip 13, 2006 10:20 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|