Temat kieruję do tych, którzy mogą coś wiedzieć - za gdybanie dziękuję już na samym początku

Podobno w Gdyni, w okolicach Karwin, buduje się bractwo św. Piusa X, czyli lefebryści. Czy ktoś coś na ten temat wie Na ich stronie na mapie Polski nei figuruje kaplica w Gdyni.

Osobiście nie zauważyłam, ale mogę sprawdzić

Podobno coś takiego buduje się niedaleko Tesco.

Cóż, abp Gocłowski zbiera owoce swojego wieloletniego i konsekwentnego odrzucania kolejnych próśb wiernych o indult na Mszę Świętą Wszechczasów...

Prosiłem o konkretne wypowiedzi na zadane przeze mnie pytanie.

A nie o uwagi.

Widziałem to - powstaje, a wręcz już conajmniej w stanie surowym stoi.

Prawda w oczy kole?

A konkrety sa na zdjęciach - powstaje kościół i przeorat:
http://galerie.piusx.org.pl/v/gdynia/
Na mapie nie ma, bo jeszcze nie ukończony i nie wyświęcony - logiczne, prawda?

Adres - ulica Wiczlińska 11 - konkretnie.

Taa widziałam przedwczoraj. Tylko niewiem co o tym myśleć...

No to nie, M_q, nie mogłeś od razu podać linka - tylko osobno posta z uwagą, a osobno linka

Poza tym zdjęcia są mocno nieaktualne - coś a'la kaplica stoi, przynajmniej z zewnątrz, w całości ukończone.

Nie jestem z Gdyni, więc musialem wyguglać informację i zdjęcia.
Myślałem ,że używać guglownicy już każdy potrafi.
A że zdjęcia stare, to z reklamacją proszę się zglosić do admina strony FSSPX - jest tam więcej mocno nieaktualnych informacji (np. ks. Trytek wciąż figuruje "na stanie" jako kapłan Bractwa).

Niestety, wydają się rozwijać... http://gdynia.piusx.org.pl/

Bezinteresowna zawiść jako hasło narodu widzę ciągle aktualna.

Myślę, że to nie tyle kwestia narodowościowa, lecz religijna. Na całym świecie zdarzaja się przypadki, że wyznawcy dominującej religii w danym państwie niszczą obiekty kultu religijnego należących do innych religii, włączając w to zamachy bombowe połączone z ofiarami śmiertelnymi (np. zamach islamistów na koptów w Egipcie).
Zastanawiam się tylko czy ToMu ograniczy się jedynie do wyrażenia swej dezaprobaty na niniejszym forum, czy też dojdzie do jakichś innych form protestu.

Dlaczego tak uważasz? Zawiści w tym nie ma za grosz. Po prostu nie podoba mi się i martwi mnie fakt, iż wspólnota nie znajdująca swojego miejsca w Kościele i co rusz kontestująca kolejne posunięcia Kościoła - jednocześnie wprowadzając innych w błąd, twierdząc iż sama należy do Kościoła - tak się rozwija. I to praktycznie na moim podwórku.

Z narodowością związku to już w ogóle nie rozumiem...

A co - mam, jak jakieś prostaki, iść i próbować np. pobić księdza, obrzucić ich budynki jajami czy farbą, albo pomachać transparentami z chwytliwymi hasłami? Wiem, to modne.

Podzieliłem się tylko swoim przemyśleniem.