Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr paź 01, 2025 22:54



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
 czy bbp Ranjith jest kryptolefebvrystą? 
Autor Wiadomość
Post czy bbp Ranjith jest kryptolefebvrystą?
Bo mi za wygłaszanie takich opinii parę razy się oberwało. Przeczytajcie zresztą sami:

Cytuj:
Pytany, czy soborowa reforma liturgii poszła za daleko, abp Ranjith zauważył, że zmiany wynikające z konstytucji Soboru Watykańskiego II "Sacrosanctum Concilium", które miały uczynić z liturgii drogę prowadzącą do wiary, były wprowadzane zbyt pospiesznie, bez liczenia się z tradycją i prawdziwym duchem liturgii. Dlatego potrzebna jest "reforma w ramach reformy", która pozwoli "odzyskać liturgię" w duchu Soboru Watykańskiego II.

Lankijski arcybiskup przypomniał, że teksty soborowe nie nakazywały księdzu stać twarzą do zgromadzonych, ani nie polecały zastępować łaciny językami narodowymi, a jedynie dopuszczały je w liturgii Słowa.

"Oczekujemy wskazówek Papieża w tych sprawach" - zapowiedział sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Zauważył również, że ryt trydencki nie jest "poza prawem" i że coraz więcej młodych księży chce w nim sprawować mszę św. "Czy należy do tego bardziej zachęcać? Zdecyduje o tym Papież" - stwierdził abp Ranjith. Podkreślił zarazem, że "nie należy z tej sprawy robić problemu ideologicznego". Nie jest to bowiem "kwestia formy, lecz istoty" liturgii, która bardziej niż ducha naukowego wymaga "postawy medytacji, modlitwy i milczenia".


Reszta pod adresem:
http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=996

I w związku z tym pytania do Forumowiczów:
1. Czy podzielacie diagnozę abpa Ranjitha, że reforma liturgiczna była zbyt pospieszna i nie liczyła się z duchem liturgii?
2. Czy spodziewacie się "reformy reofrmy", czyli kroku wstecz w sprawach liturgii?
3. Czy uważacie za prawdopodobne pełne uwolnienie mszy trydenckiej (obecnie można celebrować publicznie tylko za zgodą biskupa miejsca)?


N lip 23, 2006 21:03
Post 
Najbardziej podobały mi się następujące słowa: "Zdecyduje o tym Papież". Cokolwiek w tej materii postanowi Ojciec Święty, powinniśmy mu być posłuszni, czy nam się to będzie podobać czy też nie.


N lip 23, 2006 21:27
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Odpowiadając na pytania 1 i 2 - a konkretnie teksty soborowe nie nakazywały księdzu stać twarzą do zgromadzonych, ani nie polecały zastępować łaciny językami narodowymi, a jedynie dopuszczały je w liturgii Słowa - uważam, że jest to naturalne, że kler woli odprawiać mszę w języku w całości zrozumiałym dla ludzi w niej uczestniczących. To chyba zrozumiałe.

Oczywiście - można modlić się do Boga także w trakcie mszy po łacinie, ale osobiście wolę rozumieć to, co się na mszy mówi, niż po prostu modlić się, wsłuchując w niezrozumiałe (łacińskie) słowa kapłana.

Co do pytania 3 - powiem tak: tyyyle się już o tym mówi, a póki co, nic nie widać. Zobaczymy.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


N lip 23, 2006 21:33
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
1 - Trudno mi powiedzieć, zbyt młody jestem by móc ocenić recepcję V II i Sacrosanctum Concilium. Moge tylko powiedzieć, że obecna Msza mi sie podoba i uważam ją za wystarczającą i optymalną
2 - To zalezy co by miało zostać zmienione?
3 - Pożyjemy, zobaczymy


N lip 23, 2006 21:39
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
Cytuj:
Oczywiście - można modlić się do Boga także w trakcie mszy po łacinie, ale osobiście wolę rozumieć to, co się na mszy mówi, niż po prostu modlić się, wsłuchując w niezrozumiałe (łacińskie) słowa kapłana.

pytanie czy werbalne zrozumienie oznacza pełne zrozumienie. Jestem gotowy zaryzykowac pogląd że dziś wielu śadzi że jeśli rozumie się słowa to już jest ok, kiedyś wraz ze zrozumieniem werbalnym szło i rozumienie istoty, co było nieodłączne. Nawet człowiek nizgyt rozgarnięty potrafi nauczyć się tego zasobu słów, tu nie chdzi o rozumienie bo to jest naprawde problem nie istotny tu chodzi o pewne urynkownienie Mszy, ma byc szybka, wygodna, bo niedajboże kogoś ona zniechęci. Tworzy się letnich katolików, którzy sądzą że 30minutówka w niedziele sprawi że są już spox, czy naprawde o to chodzi?

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


N lip 23, 2006 23:59
Zobacz profil WWW
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Pełne :?:

Boga - a co za tym idzie, Eucharystii - nie zrozumiesz "w pełni". Bez względu na to, czy będzie ona w języku polskim, cyz po łacinie.

Jak, bodajże, św. Bonawentura powiedział: "Gdyby człowiek zrozumiał ogrom miłości Boga, jego serce nie wytrzymałoby tego".

Po prostu - człowiek rozumie słowa. Zna język. Może rozważać słowa, które rozumie.

Cytuj:
tu nie chdzi o rozumienie bo to jest naprawde problem nie istotny tu chodzi o pewne urynkownienie Mszy, ma byc szybka, wygodna, bo niedajboże kogoś ona zniechęci.

To jest Twój punkt widzenia. Z którym ja się nie zgadzam. Msze, przez niektórych księży, mogłyby być odprawiane o wiele mniej "na tempo". Gdybyś chciał być obiektywny - nie uogólniałbyś do tych kilku procent księży, którym zawsze (na mszy - też) się spieszy.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn lip 24, 2006 7:42
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Pn lip 03, 2006 11:49
Posty: 122
Post 
ToMu napisał(a):
Po prostu - człowiek rozumie słowa. Zna język. Może rozważać słowa, które rozumie.

Tak samo gdy weżnie mszalik do ręki :arrow: a nawet bardziej ponieważ będzie mógł czy to w domu czy w innym miejscu zastanowić się i dogłębnie przestudiować :mrgreen:
Cytuj:
Msze, przez niektórych księży, mogłyby być odprawiane o wiele mniej "na tempo". Gdybyś chciał być obiektywny - nie uogólniałbyś do tych kilku procent księży, którym zawsze (na mszy - też) się spieszy.

Ale zadajmy sobie pytanie dlaczego tak się dzieje :?: dlaczego msza traci swoją wartość w oczach księży czy wiernych :?:


Pn lip 24, 2006 8:12
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
yeszaya napisał(a):
ToMu napisał(a):
Po prostu - człowiek rozumie słowa. Zna język. Może rozważać słowa, które rozumie.

Tak samo gdy weżnie mszalik do ręki :arrow: a nawet bardziej ponieważ będzie mógł czy to w domu czy w innym miejscu zastanowić się i dogłębnie przestudiować :mrgreen:

Mszalik po łacinie :?: Nic mi to nie da - nie rozumiem tego języka. A uczenie się języka martwego mija się dla mnie z celem. Zresztą, zastanów się, ile ludzie znalazłoby na to czas.

yeszaya napisał(a):
Cytuj:
Msze, przez niektórych księży, mogłyby być odprawiane o wiele mniej "na tempo". Gdybyś chciał być obiektywny - nie uogólniałbyś do tych kilku procent księży, którym zawsze (na mszy - też) się spieszy.

Ale zadajmy sobie pytanie dlaczego tak się dzieje :?: dlaczego msza traci swoją wartość w oczach księży czy wiernych :?:

Na pewno nie dlatego, że jest w językach narodowych :)

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn lip 24, 2006 8:18
Zobacz profil WWW
Post 
ToMu napisał(a):
Mszalik po łacinie :?: Nic mi to nie da - nie rozumiem tego języka.


Są mszaliki dwujęzyczne.


Pn lip 24, 2006 8:40

Dołączył(a): Wt gru 27, 2005 23:32
Posty: 988
Post 
Cytuj:
A uczenie się języka martwego mija się dla mnie z celem. Zresztą, zastanów się, ile ludzie znalazłoby na to czas.

językiem martwym może jest połabski czy etruski ale nie łacina.
Ja się uczę łaciny, jest to piękny język, a modlitwa w nim staje się poezją, trudno to opisać, ale łacina jest stworzona do modlitwy.

Tylko żeby mnie źle nie rozumiano, nie jestem za tym aby zlikwidować języki narodowe w liturgii, ja po prostu chciałbym aby były msze po łacinie, nie wazne gdzie bym pojechał mogłbym pojść na taka msze i nie wazne czy byłym w Niemczech, we Włoszech czy Filipinach był by u siebie!

_________________
zapraszam na blog Χριστιανος


Pn lip 24, 2006 9:45
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59
Posty: 17
Post 
ToMu napisał(a):
[...] ale osobiście wolę rozumieć to, co się na mszy mówi, niż po prostu modlić się, wsłuchując w niezrozumiałe (łacińskie) słowa kapłana.


Sobór Watykański II nie chciał, aby cała Msza św. była odprawiana w językach narodowych; czy uważasz, że Sobór się duszpastersko pomylił?Pytania do "rozważenia w sercu":
- czy pamiętasz treść kolekty z wczoraj? (kolekta to modlitwa kapłana pomiędzy Gloria a czytaniami)
- czy wychodząc wczoraj z Mszy św. pamiętałeś jej treść?


Pn lip 24, 2006 9:45
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
językiem martwym może jest połabski czy etruski ale nie łacina.

Bez jaj. Łacina jest językiem martwym, gdyż nikt na codzień sie w tym języku nie porozumiewa

Cytuj:
- czy pamiętasz treść kolekty z wczoraj? (kolekta to modlitwa kapłana pomiędzy Gloria a czytaniami)
- czy wychodząc wczoraj z Mszy św. pamiętałeś jej treść?

Nie pamiętam kolekty. A gdyby była po łacinie, to też bym jej nie zapamiętał, ani nawet nie rozumiał
Mniej więcej pamiętam treść Mszy (swoją drogą, co to znaczy pamiętać treść Mszy?), co na pewno by nie miało miejsca gdyby była sprawowana po łacinie


Pn lip 24, 2006 10:15
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt paź 11, 2005 7:59
Posty: 17
Post 
Kamyk napisał(a):
Nie pamiętam kolekty. A gdyby była po łacinie, to też bym jej nie zapamiętał, ani nawet nie rozumiał

Twierdzę więc, że pod tym względem Msza posoborowa nie ma przewagi nad przedsoborową.
Kamyk napisał(a):
Mniej więcej pamiętam treść Mszy (swoją drogą, co to znaczy pamiętać treść Mszy?), co na pewno by nie miało miejsca gdyby była sprawowana po łacinie

Nie na pewno. Kosztem paru godzin czasu można się dowiedzieć, jak w starej Mszy modli się kapłan w danym momencie.
Podobnie z częściami zmiennymi: inwestujesz 15 minut za każdym razem i rozumiesz kolektę, czytania zanim zostaną przeczytane, itp. Przed soborem to działało, oczywiście dla chętnych; dlaczego nie miałoby działać dzisiaj, gdy poziom wykształcenia wiernych jest o niebo wyższy, a każdy zna przynajmniej jeden język obcy?


Pn lip 24, 2006 10:29
Zobacz profil

Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18
Posty: 7422
Post 
Cytuj:
dlaczego nie miałoby działać dzisiaj, gdy poziom wykształcenia wiernych jest o niebo wyższy, a każdy zna przynajmniej jeden język obcy?

A po co utrudniać sobie życie zamiast je ułatwiać?

Cytuj:
Twierdzę więc, że pod tym względem Msza posoborowa nie ma przewagi nad przedsoborową.

Ma tą przewage, że w czasie Mszy nie wsłuchujemy się tępo w słowa kapłana, ale wszystko możemy zrozumieć


Pn lip 24, 2006 11:26
Zobacz profil
Post 
Kamyk napisał(a):
Ma tą przewage, że w czasie Mszy nie wsłuchujemy się tępo w słowa kapłana, ale wszystko możemy zrozumieć


Ależ właśnie TERAZ większość wiernych tępo wsłuchuje się, nic nie rozumiejąc. Dlatego taka jest powszechność heretyckiego poglądu, że Msza Święta jest pamiątką ostatniej wieczerzy.


Pn lip 24, 2006 11:39
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 40 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL