Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 22:43



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wreszcie mozna mówić prawdę? Deo gratias! 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Wt kwi 25, 2006 7:57
Posty: 506
Post 
Monika75 napisał(a):
Bóg nie będzie kiedyś sądził księdza z tego czy podniósł ręce za wysoko czy też za nisko (swoją drogą - co za chamstwo zazwac z tego powodu księdza pajacem!) ...............


Po pierwsze, cytuję siebie (trudne słowa podkreślam):
Cytuj:
1) Kapłan zachowujący się jak pajac i podnoszący w czasie modlitwy rece wyżej niż ks. Skarga na obrazie Matejki...

Jeśli nie widzi się różnicy między określeniem "zachowuje się jak..." a "jest..." to należy wrócić do szkoły podstawowej - wytłumaczą...

Po drugie, kapłan ma celebrować OFIARĘ a nie siebie. Jak ktoś lubi być w centrum uwagi widowni to powinien pójść do szkoły teatralnej a nie do seminarium.

Po trzecie, jeśli ktoś działaja jako kapłan katolicki i występuje z mocą autorytetu kapłana katolickiego powinien przestrzegać liturgii i teologii katolickiej albo mieć na tyle odwagi, by jasno określić swoje stanowisko wobec teologii i liturgii katolickiej i działać otwarcie jako np. chrześcijanin-luteranin a nie podszywać się pod zakonnika i robić młodzieży z mózgu wodę, bo potem młodzieży wydaje się, że "porządnie odprawiona Msza" to teatr jednego aktora z celebransem - wielkim improwizatorem tekstów liturgicznych i że jeśli nikt nie tańczy przed ołtarzem to już wszystko jest w porządku.

A jeśli ktoś nadal nie rozumie, to odsyłam do Encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II "Ecclesia de Eucharistia", Katechizmu Kościoła Katolickiego, Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego i Instrukcji Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów "Redemptionis sacramentum".


Pn lip 24, 2006 18:06
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 23, 2006 12:06
Posty: 51
Post 
Niewątpliwie teologia bardzo ożyła po Soborze Watykańskim II. A w samej teologii liturgii i praktyce liturgii powstały zmiany w zasadzie rewolucyjne. Mam jednak poczucie, że były już poddawane w dokumentach Kościoła takie formy rozumienia czy sposoby postępowania, które mają pomagać w zapobieganiu zdarzającym się nadużyciom.

Poza tym, cywilizacja jako taka, w której uczestniczymy ma przecież wpływ na przemiany we współczesnym Kościele. Rola świeckich czy zaangażowanie świeckich w różne posługi liturgiczne może wzmacniać i uatrakcyjniać przebieg kultu liturgii. Ale na co dzień w parafiach jest tak, że pod tymi względami jest ciągle gorzej niż lepiej.

Ciekawe, że dobrze by było, aby wszelkie ważkie zmiany w naszym Kościele, nieuchronne, jak sądzę, odbywały się, jak wiele intelektualnych środowisk sobie tego życzy, w kierunku ekumenizmu. Papież Benedykt "uczynił na początku swego pontyfikatu postanowienie, że sprawą priorytetową w Jego posłudze będzie przywrócenie pełnej i widzialnej jedności chrześcijan (Przemówienie w Kościele Ewangelickim Św. Trójcy).

_________________
Ale


Cz lip 27, 2006 10:23
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 6:34
Posty: 3
Post 
Hallo,

Od dluzszego czasu czytuje rozne dyskusje na forum i musze przyznac, ze czasem zastanawiam sie po co to dzielenie wlosa na czworo. Niewatpliwie problem jest nieblahy, ale bardzo lokalny (tzn. polski). Mieszkam za granica, nasz ksiadz ma 5 parafii, Msze Sw. sa w kazda niedziele inaczej, kiedy nie ma Mszy Sw. jest Nabozenstwo Slowa Bozego, prowadzone przez osoby swieckie. Oczywiscie sa nadzwyczajni szafarze (w tym kobiety), oczywiscie sa ministrantki (od ponad 20 lat) i naprawde nie widze problemu, ze to dziewczynki przynosza wino i wode i sluza da Mszy Sw. Pierwotnie do Mszy Sw sluzyli chlopcy, ktorzy i tak mieli byc ksiezmi. Jezeli ten warunek zanikl, to gdzie jest roznica?
Od ksiedza, ktory jest na misjach w Boliwii wiem, ze tam jest (miedzy innymi oczywiscie) 80-letni ksiadz, ktory w niedziele odprawia do 10 Mszy Sw (parafia liczy 100 tys) i to tylko Liturgie Eucharystii, a potem nie przebierajac sie jedzie dalej.
Byloby dobrze, gdybysmy w Polsce dzielili sie z reszta swiata naszymi licznymi powolaniami kaplanskimi i gorliwoscia zycia religijnego. Jednoczesnie dopiero z zewnatrz widac, ze prawdziwe problemy Kosciola nie polegaja na II czy III ME w niedziele.
Pozdrawiam


Cz lip 27, 2006 10:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
Ale napisał(a):
Niewątpliwie teologia bardzo ożyła po Soborze Watykańskim II. A w samej teologii liturgii i praktyce liturgii powstały zmiany w zasadzie rewolucyjne. Mam jednak poczucie, że były już poddawane w dokumentach Kościoła takie formy rozumienia czy sposoby postępowania, które mają pomagać w zapobieganiu zdarzającym się nadużyciom.

Poza tym, cywilizacja jako taka, w której uczestniczymy ma przecież wpływ na przemiany we współczesnym Kościele. Rola świeckich czy zaangażowanie świeckich w różne posługi liturgiczne może wzmacniać i uatrakcyjniać przebieg kultu liturgii. Ale na co dzień w parafiach jest tak, że pod tymi względami jest ciągle gorzej niż lepiej.

Ciekawe, że dobrze by było, aby wszelkie ważkie zmiany w naszym Kościele, nieuchronne, jak sądzę, odbywały się, jak wiele intelektualnych środowisk sobie tego życzy, w kierunku ekumenizmu. Papież Benedykt "uczynił na początku swego pontyfikatu postanowienie, że sprawą priorytetową w Jego posłudze będzie przywrócenie pełnej i widzialnej jedności chrześcijan (Przemówienie w Kościele Ewangelickim Św. Trójcy).


Pozostaje z nadzieją czekać, aż Sobór Watykański III zlikwiduje religię katolicką.


Cz lip 27, 2006 11:14
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06
Posty: 4608
Post 
vvv napisał(a):
Pozostaje z nadzieją czekać, aż Sobór Watykański III zlikwiduje religię katolicką.

Nikt Ci nie każe być katolikiem - nie podoba Ci się co ustanowił SW2 i papież? - Zielonoświątkowcy, ŚJ czy babtyści przyjmą Cię z otwartymi ramionami :)

_________________
"Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
Obrazek
"Inter faeces et urinam nascimur".


Cz lip 27, 2006 11:27
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
filippiarz napisał(a):
vvv napisał(a):
Pozostaje z nadzieją czekać, aż Sobór Watykański III zlikwiduje religię katolicką.

Nikt Ci nie każe być katolikiem - nie podoba Ci się co ustanowił SW2 i papież? - Zielonoświątkowcy, ŚJ czy babtyści przyjmą Cię z otwartymi ramionami :)


Ironia!
Oczywiście i zaprowadzą moją duszę do piekła. No way.


Cz lip 27, 2006 11:57
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
Ale napisał(a):
Niewątpliwie teologia bardzo ożyła po Soborze Watykańskim II. A w samej teologii liturgii i praktyce liturgii powstały zmiany w zasadzie rewolucyjne. Mam jednak poczucie, że były już poddawane w dokumentach Kościoła takie formy rozumienia czy sposoby postępowania, które mają pomagać w zapobieganiu zdarzającym się nadużyciom.

Poza tym, cywilizacja jako taka, w której uczestniczymy ma przecież wpływ na przemiany we współczesnym Kościele. Rola świeckich czy zaangażowanie świeckich w różne posługi liturgiczne może wzmacniać i uatrakcyjniać przebieg kultu liturgii. Ale na co dzień w parafiach jest tak, że pod tymi względami jest ciągle gorzej niż lepiej.

Ciekawe, że dobrze by było, aby wszelkie ważkie zmiany w naszym Kościele, nieuchronne, jak sądzę, odbywały się, jak wiele intelektualnych środowisk sobie tego życzy, w kierunku ekumenizmu. Papież Benedykt "uczynił na początku swego pontyfikatu postanowienie, że sprawą priorytetową w Jego posłudze będzie przywrócenie pełnej i widzialnej jedności chrześcijan (Przemówienie w Kościele Ewangelickim Św. Trójcy).


Niewątpliwie teologia bardzo ożyła po Soborze Watykańskim II. A w samej teologii liturgii i praktyce liturgii powstały zmiany w zasadzie rewolucyjne. Mam jednak poczucie, że były już poddawane w dokumentach Kościoła takie formy rozumienia czy sposoby postępowania, które mają pomagać w zapobieganiu zdarzającym się nadużyciom.

sprzeczne-Syllabus Errorum-Pius IX
13. Metoda i zasady, w oparciu o które doktorzy scholastyczni kształtowali teologię, całkiem nie odpowiadają potrzebom naszych czasów i postępowi nauki.

sprzeczne-Przysięga anymodernistyczna
Po trzecie: mocno też wierzę że Kościół, stróż i nauczyciel słowa objawionego, został wprost i bezpośrednio założony przez samego prawdziwego i historycznego Chrystusa, kiedy pośród nas przebywał, i że tenże Kościół zbudowany jest na Piotrze, głowie hierarchii apostolskiej, i na jego następcach po wszystkie czasy.
Po czwarte: szczerze przyjmuję naukę wiary przekazaną nam od Apostołów przez prawowiernych Ojców, w tym samym zawsze rozumieniu i pojęciu. Przeto całkowicie odrzucam jako herezję zmyśloną teorię ewolucji dogmatów, które z jednego znaczenia przechodziłyby w drugie, różne od tego jakiego Kościół trzymał się poprzednio. Potępiam również wszelki błąd, który w miejsce Boskiego depozytu wiary, jaki Chrystus powierzył swej Oblubienicy do wiernego przechowywania, podstawia twory świadomości ludzkiej, które zrodzone z biegiem czasu przez wysiłek ludzi - nadal w nieokreślonym postępie mają się doskonalić.



Poza tym, cywilizacja jako taka, w której uczestniczymy ma przecież wpływ na przemiany we współczesnym Kościele.

sprzeczne: Syllabus Errorum Pius IX-
5. Objawienie Boże jest niedoskonałe i dlatego podlega ustawicznemu i nieokreślonemu rozwojowi, który odpowiada rozwojowi ludzkiego rozumu.

sprzeczne:Przysięga antymodernistyczna-Potępiam również wszelki błąd, który w miejsce Boskiego depozytu wiary, jaki Chrystus powierzył swej Oblubienicy do wiernego przechowywania, podstawia twory świadomości ludzkiej, które zrodzone z biegiem czasu przez wysiłek ludzi - nadal w nieokreślonym postępie mają się doskonalić.


Rola świeckich czy zaangażowanie świeckich w różne posługi liturgiczne może wzmacniać i uatrakcyjniać przebieg kultu liturgii.

sprzeczne-Pius V "Quo Primum Tempore"
Podobnie, nikomu nie wolno naruszyć lub nierozważnie zmienić tego tekstu Naszego zezwolenia, ustanowienia, nakazania, polecenia, skierowania, przyznania, indultu, deklaracji, woli, dekretu i zakazu. Ktokolwiek by ośmielił się tak uczynić, niech wie, iż naraża się na gniew Boga Wszechmogącego oraz błogosławionych Apostołów Piotra i Pawła.

sprzeczne-Pius V "Quo Primum Tempore"
Wszystkim innym ww. kościołom zakazuje się używania innych mszałów, które należy zupełnie i w całości wycofać; i przez tę obecną Konstytucję, która będzie mieć moc prawną po wsze czasy, nakazujemy i polecamy, pod groźbą kary Naszego gniewu, aby nic nie było dodane do Naszego nowo wydanego Mszału, nic tam pominięte, ani cokolwiek zmienione.

sprzeczne-Pius XII "Mediator Dei"
Ponieważ jedynie Najwyższemu Pasterzowi przysługuje prawo uznawania i ustanawiania zwyczajów dotyczących kultu Bożego oraz wprowadzania i zatwierdzania nowych obrzędów, On jeden może je zmieniać, gdy uzna to za potrzebne49. Biskupi zaś mają prawo i obowiązek pilnego czuwania, by przepisy kanonów świętych, tyczące się kultu Bożego, były ściśle przestrzegane.

Ciekawe, że dobrze by było, aby wszelkie ważkie zmiany w naszym Kościele, nieuchronne, jak sądzę, odbywały się, jak wiele intelektualnych środowisk sobie tego życzy, w kierunku ekumenizmu. Papież Benedykt "uczynił na początku swego pontyfikatu postanowienie, że sprawą priorytetową w Jego posłudze będzie przywrócenie pełnej i widzialnej jedności chrześcijan (Przemówienie w Kościele Ewangelickim Św. Trójcy)."

sprzeczne-Syllabus Errorum Pius IX-
5. Objawienie Boże jest niedoskonałe i dlatego podlega ustawicznemu i nieokreślonemu rozwojowi, który odpowiada rozwojowi ludzkiego rozumu.
16. Ludzie, praktykując jakąkolwiek religię, mogą odnaleźć drogę wiecznego zbawienia i je osiągnąć.
17. Przynajmniej należy żywić zasadną nadzieję w wieczne zbawienie tych wszystkich, którzy w żaden sposób nie należą (neguaguam versantur) do prawdziwego Kościoła Chrystusowego.
18. Protestantyzm nie jest niczym innym jak tylko odmienną formą tej samej prawdziwej religii chrześcijańskiej i wyznając jego zasady można tak samo podobać się Bogu jak należąc do Kościoła katolickiego.

sprzeczne-Katechizm KK
28. Czego nam przede wszystkim potrzeba do zbawienia?
Do zbawienia potrzeba nam przede wszystkim wiary w prawdy, które Bóg objawił, a Kościół nam do wierzenia podaje.
136. Dlaczego Kościół Jezusa Chrystusa zwie się i jest drogą czyli środkiem koniecznym do zbawienia?
Kościół Jezusa Chrystusa dlatego zwie się i jest drogą czyli środkiem koniecznym do zbawienia, ponieważ Jezus Chrystus ustanowił Kościół, aby w nim i przezeń owoce odkupienia udzielały się ludziom; stąd nikt spośród tych, którzy nie nalezą do Kościoła, nie może dostąpić zbawienia w myśl zasady: "Poza Kościołem nie ma zbawienia.";
137. Jak się różni Kościół, przez Jezusa Chrystusa ustanowiony, od innych kościołów, które noszą nazwę chrześcijańskich?
Kościół ustanowiony przez Jezusa Chrystusa, różni się od innych kościołów, które się nazywają chrześcijańskimi, znamionami, mianowicie jednością, świętością, powszechnością (katolickością) i apostolskością; Jezus Chrystus przyznał je Kościołowi swojemu, i znajdują się one tylko w Kościele Katolickim, którego głową jest Ojciec Święty w Rzymie.
138. Czy prawdziwy Kościół można krótszą i prostszą drogą odróżnić od innych kościołów?
Kościół prawdziwy można odróżnić od innych Kościołów krótszą i prostszą drogą, czyli tym, że Kościół prawdziwy, zgodnie ze starą zasadą Ojców Gdzie Piotr, tam Kościół, podlega Biskupowi Rzymskiemu, jako swej głowie widzialnej, i tę podległość uważa za rzecz istotną

sprzeczne: Credo
Quicumque vult salvus esse, ante omnia opus est ut teneat catholicam fidem.
Ktokolwiek chce być zbawionym, przede wszystkim potrzeba, aby wyznawał Katolicką wiarę.
Quam nisi quisque integram inviolatamque servaverit, absque dubio in aeternum peribit.
Której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, ten niewątpliwie zginie na wieki.


Cz lip 27, 2006 11:58
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 23, 2006 12:06
Posty: 51
Post 
Ja także dysponuję tekstami do refleksji:

1) Każdy katolik jako taki "powinien wypełniać Prawo, przyjmując je w jego integralności, aż do najmniejszych przepisów (578).

2)zasada zachowywania Prawa, nie tylko co do litery, lecz także co do ducha, była droga faryzeuszom. Ukazując ją Izraelowi, doprowadzili oni wielu Żydów w czasach Jezusa do najwyższej gorliwości religijnej. Gdyby owa gorliwość nie zmieniła się w "obłudną" kazuistykę, mogłaby przygotować lud na tę zdumiewającą interwencję Bożą, którą będzie doskonałe wypełnienie Prawa przez jedynie Sprawiedliwego w miejsce wszystkich grzeszników (579).

3) Chrystus jako Sędzia świata powołuje niebieski sobór, ponieważ problem wielości religii na ziemi staje się nie do zniesienia, boski Logos doprowadza siedemnastu przedstawicieli różnych narodów i religii do rozpoznania, w jaki sposób religijne pragnienia wszystkich wypełniają się w reprezentowanym przez Piotra Kościele (H. U. Balthasar, "Glaubhaft ist nur die Liebe").

4) Dążyć do tego, by poprzez zjednoczenie religii uczynić ludzkość lepszą i szczęśliwszą: to jedno. Z płonącym sercem błagać o złączenie wszystkich ludzi w miłości do jedynego Boga: to drugie. I to pierwsze jest być może najsubtelniejszą lucyferystyczną pokusą, w której chodzi o to, by to drugie poniosło klęskę (Spotkanie religii 84).

5) Nie ma pokoju w świecie bez pokoju religii. Ekumenizm religii jest zadaniem obowiązującym wszystkie wspólnoty religijne (K. Reiser Okumene im Ubergang).

6) Ewangelia według Świętego Mateusza 2, 2 oraz List do Efezjan 1-4.

Liczby w nawiasach odsyłają do odpowiednich artykułów Katechizmu Kościoła Katolickiego z roku 2004. Podaję zwykłe oznaczenia ksiąg biblijnych za V wydaniem Biblii Tysiąclecia. W nawiasach znajdują się tytuły znanych teologicznych dzieł i nazwiska ich autorów.

:-) :-) :-)


Cz lip 27, 2006 15:55
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
Ja także dysponuję tekstami do refleksji:

1) Każdy katolik jako taki "powinien wypełniać Prawo, przyjmując je w jego integralności, aż do najmniejszych przepisów (578).

2)zasada zachowywania Prawa, nie tylko co do litery, lecz także co do ducha, była droga faryzeuszom. Ukazując ją Izraelowi, doprowadzili oni wielu Żydów w czasach Jezusa do najwyższej gorliwości religijnej. Gdyby owa gorliwość nie zmieniła się w "obłudną" kazuistykę, mogłaby przygotować lud na tę zdumiewającą interwencję Bożą, którą będzie doskonałe wypełnienie Prawa przez jedynie Sprawiedliwego w miejsce wszystkich grzeszników (579).


Jaka jest teza?

3) Chrystus jako Sędzia świata powołuje niebieski sobór, ponieważ problem wielości religii na ziemi staje się nie do zniesienia, boski Logos doprowadza siedemnastu przedstawicieli różnych narodów i religii do rozpoznania, w jaki sposób religijne pragnienia wszystkich wypełniają się w reprezentowanym przez Piotra Kościele (H. U. Balthasar, "Glaubhaft ist nur die Liebe").

Jaką rangę ma to nauczanie? Czy jest ważniejsze niż Credo, czy też są to wyssane z palca i nie do sprawdzenia twory wyobraźni H.U.B.?

teza fałszywa, sprzeczne z Credo:
Ktokolwiek chce być zbawionym, przede wszystkim potrzeba, aby wyznawał Katolicką wiarę.
Której jeśliby kto nie zachował całej i nienaruszonej, ten niewątpliwie zginie na wieki.


4) Dążyć do tego, by poprzez zjednoczenie religii uczynić ludzkość lepszą i szczęśliwszą: to jedno. Z płonącym sercem błagać o złączenie wszystkich ludzi w miłości do jedynego Boga: to drugie. I to pierwsze jest być może najsubtelniejszą lucyferystyczną pokusą, w której chodzi o to, by to drugie poniosło klęskę (Spotkanie religii 84).
Ks. M.Poradowski pisze więcej:
Co stanowi główną przyczynę tej szybkiej protestantyzacji katolicyzmu? bez wątpienia źle pojęty ekumenizm. Bo w rzeczywistości istnieją obecnie w Kościele różne ruchy ekumeniczne, które -dla uproszczenia -można sprowadzić do trzech zasadniczych, a mianowicie do dwóch błędnych i jednego właściwego.

Zacznijmy od ekumenizmów błędnych.
Pierwszy z nich to ruch na rzecz zjednoczenia wszystkich Kościołów chrześcijańskich za wszelką cenę i jak najszybciej. Ten pośpiech tłumaczy się strachem przed wspólnym nieprzyjacielem jakim jest materializm-ateizm. Ten ekumenizm z konieczności prowadzi ku jedności powierzchownej, płytkiej, nieszczerej i oportunistycznej, stąd też skazany jest z góry na niepowodzenie.

Drugi niewłaściwy ruch ekumeniczny jest jeszcze gorszy i bardziej niebezpieczny, gdyż jego motywacje nie są religijne, lecz wyłącznie świeckie, doczesne, ziemskie, utopijne. Jest on inspirowany nie troską o Wiarę, nie o chwałę Bożą i przyszłość chrześcijaństwa, lecz jedynie troską o przyszłość ludzkości, społeczeństwa, kultury. Wychodząc z założenia, że religia, jako część kultury, jest niezbędna w życiu człowieka i społeczeństwa, stara się doprowadzić do zaistnienia tylko jednej religii, jako węzła jednoczącego wszystkich ludzi.

Mając na uwadze budowę jednego społeczeństwa, jednego światowego Państwa, potrzebuje dla niego jednej religii. Nie obchodzi go sprawa wiary, a więc sprawa, która z istniejących religii jest prawdziwa; obchodzi go tylko użyteczność praktyczna jednej religii.

Stąd troska o doprowadzenie do syntezy (synkretyzmu) wszystkich religii, aby z czasem dojść do jednej religii, uniwersalnej, powszechnej, takiej, która mogłaby być przyjęta i wyznawana przez wszystkich, jako podstawa jednej kultury, jednego społeczeństwa, jednego Państwa przyszłości. Jest to mrzonka niezliczonych utopistów wszystkich czasów.

W początkach XIX wieku jasno postawił ten postulat Henri de Saint-Simon. Jego "nowe chrześcijaństwo", zlaicyzowane, pozbawione dogmatów, sprowadzone tylko do etyki, a więc do braterskiej powszechnej miłości, miało stać się fundamentem szczęśliwego społeczeństwa jutra. Dziś ten typ ekumenizmu, wyjątkowo silny, powszechny, pełen energii i inicjatywy, przenika do wewnątrz prawie wszystkich religii. Ma on też, niestety, wielu zwolenników wewnątrz Kościoła katolickiego. Pragnie on stopniowo urzeczywistnić swój program, najpierw jednocząc wszystkie wyznania chrześcijańskie, aby następnie móc to oddogmatyzowane chrześcijaństwo laickie zjednoczyć z innymi monoteistycznymi, po czym, przechodząc do następnego etapu, doprowadzić do zjednoczenia wszystkich religii, dochodząc w ten sposób do jednej religii uniwersalnej.
Są to plany naiwnych marzycieli, a także i świadomych wrogów chrześcijaństwa. Są to plany szatańskie. Dla nas, chrześcijan jakiegokolwiek wyznania, a przede wszystkim dla katolików, istnieje tylko jeden autentyczny ekumenizm, nakaz i konsekwencja jedności i powszechności Wiary.
Mamy obowiązek walczyć o zwycięstwo autentycznego ekumenizmu, przewidzianego w czasie Ostatniej Wieczerzy w modlitwie Chrystusa Pana. Ale właśnie protestantyzacja katolicyzmu utrudnia nam urzeczywistnienie tego autentycznego ekumenizmu.

Jak wygląda ekumenizm w praktyce?

Tak?
Mt.28,19 Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Czy może tak?
Kol2,8 Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata2, a nie na Chrystusie. 9 W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała3, 10 bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy".

2Tes,14 Po to wezwał was przez nasze głoszenie Ewangelii, abyście dostąpili chwały Pana naszego Jezusa Chrystusa. 15 Przeto, bracia, stójcie niewzruszenie i trzymajcie się tradycji, o których zostaliście pouczeni bądź żywym słowem, bądź za pośrednictwem naszego listu.

2Tes3,6 Nakazujemy wam, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście stronili od każdego brata, który postępuje wbrew porządkowi, a nie według tradycji, którą przejęliście od nas.

Niestety ekumenizm idzię w tę stronę:
2Tes 2,3 Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo [dzień ten nie nadejdzie], dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo2 i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia2, 4 który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć3, tak że zasiądzie w świątyni Boga3 dowodząc, że sam jest Bogiem. 5 Czy nie pamiętacie, jak mówiłem wam o tym, gdy wśród was przebywałem? 6 4 Wiecie, co go teraz powstrzymuje, aby objawił się w swoim czasie. 7 Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca, 8 wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia. 9 Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów, 10 [działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia. 11 Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu7, 12 aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość.

Czy na próżno się Jezus skarży?
Łk18,8 Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?

Jasno widać, tradycja KK versus diabelska herezja:
1Tm 4,1
Duch zaś otwarcie mówi1, że w czasach ostatnich niektórzy odpadną od wiary, skłaniając się ku duchom zwodniczym i ku naukom demonów.

Quicumque SYMBOL ATANAZJAŃSKI
"Haec est Fides Catholica, quam nisi quisque fideliter, firmiterque crediderit, salvus esse non poterit.
Ta jest wiara katolicka której jeżeli kto wiernie i mocno nie wyznaje, zbawiony być nie może."

Dogmaty świętej wiary zastępuję się, w imię "jedności" heretycki rojeniami. Niestety, przy aprobacie hierarchii już głoszą fałszywą naukę w ramach "ekumenicznych nabożeństw" w katolickich kościołach.
Co jest napisane, to się i spełni.

5) Nie ma pokoju w świecie bez pokoju religii. Ekumenizm religii jest zadaniem obowiązującym wszystkie wspólnoty religijne (K. Reiser Okumene im Ubergang).

Pokój nie jest celem, ale zbawienie duszy.

28. Czego nam przede wszystkim potrzeba do zbawienia?
Do zbawienia potrzeba nam przede wszystkim wiary w prawdy, które Bóg objawił, a Kościół nam do wierzenia podaje. (Gasparri)

Mt.10, 21-22:
"Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią.
Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony."

Łk.12, 49-53:
"Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».

6) Ewangelia według Świętego Mateusza 2, 2 oraz List do Efezjan 1-4.

(Mt 22,2) Jaka teza?


Cz lip 27, 2006 17:10
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 23, 2006 12:06
Posty: 51
Post 
Niektórzy kapłani liturgiści są trochę jak magicy operujący /czarujący/ słowami :) .

_________________
Ale


Pt lip 28, 2006 9:17
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
Ale napisał(a):
Niektórzy kapłani liturgiści są trochę jak magicy operujący /czarujący/ słowami :) .


Czarowania dużo nie ma. :-D Powiedziałbym, że zawsze jest tak samo (z wyjątkiem Ewangelii, czytań, kazań i... ogłoszeń). Na szczęście. Kapłan na NOM ma większe "możliwości" czarowania, jest przdem do ludu. :-D


Pt lip 28, 2006 9:21
Zobacz profil

Dołączył(a): N lip 23, 2006 12:06
Posty: 51
Post 
O, nie udało się, zdanie wyżej miało być gdzieś indziej :shock: . Widzę, że gdzieś w ekumenizmie zagubili się niestety "biskupi i owoce posoborowych eksperymentów".

Hipotezując, kto wie :-o , być może Sobór Watykański III sprezentowałby światu wielką międzyreligijną wizję jedności opartą na jednym kulcie ku czi jedynego Boga? Dogmatyka nei ejst potrzebna, potrzebny jest sens.

Pojednanie religii nie musi się wiązać z obawą utraty suwerenności. Modyfikowanie zwyczajów, rytów, form mogłoby odbywać się pod kątem ekumenizmu. Między religiami może zaistnieć jedność. Jedność mogłaby być praktykowana w ramach jednego kultu wszystkich religii.

Jak wygląda ekumenizm w praktyce?

W praktyce najlepiej rezygnowac ze sporów o prawdę i trzymać się wspólnie w możliwą jedność wszystkich religii. Prawdziwy rozwój ekumenizmu mógłby polegać na wzajemnej służbie i trosce, na podejmowaniu różnorodnych inicjatyw i dzieł, na rozwiązywaniu kwestii etycznych. Jedność jest w modlitwie.

Żeby nie być jedynie kimś historyczno-pro-kościelnym :) cytuję papieża Benedykta:

Brak jedności chrześcijan może powodować utratę wiary, miłości i barterstwa (audiencja generalna, 5. IV).

Niezbędnym elementem osiągnięcia jedności jest odwaga, łagodność, stanowczość oraz nadzieja na osiągnięcie celu (Spotkanie z przedstawicielami innych Kościołów i Wspólnot, 25.IV).

W dzisiejszym świecie pełnym sceptycyzmu i zwątpienia, lecz takze pragnienia Boga, uznajemy na nowo, ze naszą wspólną misją jest dawanie razem świadectwa o9 Jezusie Chrystusie oraz że na mocy ej jedności, która jest nam dana, dopomaganie światu, by uwierzył (Watykan, Uroczystości apostołów Piotra i Pawła, 29.VI).

Papież mówił o jeszcze o rodzaju ekumenizmu duchowego przywołując słowa Paula Couturiera duchowego ojca ekumenizmu, który mówił o "niewidzialnym klasztorze gromadzącym w swoich murach wszystkich ludzi zachwyconych Chrystusem i Jego Kościołem".

A Kartezjusz: "dusza myśli", nie tylko o zbawieniu i pokoju.


Pt lip 28, 2006 9:48
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz lip 06, 2006 7:53
Posty: 201
Post 
O, nie udało się, zdanie wyżej miało być gdzieś indziej :shock: . Widzę, że gdzieś w ekumenizmie zagubili się niestety "biskupi i owoce posoborowych eksperymentów".

Niestety, zgadzam się w pełni...

Hipotezując, kto wie :-o , być może Sobór Watykański III sprezentowałby światu wielką międzyreligijną wizję jedności opartą na jednym kulcie ku czi jedynego Boga? Dogmatyka nei ejst potrzebna, potrzebny jest sens.

"Jedna owczarnia i jeden Pasterz?" Całym sercem tak. Ale Pan tego nie proponuje, odrzucając domatykę, odrzuca Pan Tradycję Kościoła Katolickiego, zbliżając się do protestantów i swiadków jehowy. A jaki jest sens bez prawdy?

11. Co dotyczy teologii, niektórzy jej przedstawiciele do tego dążą, by jak najbardziej rozluźniając ścisłe znaczenie dogmatów, wyzwolić je spod więzów wyrażeń, od wieków w Kościele przyjętych i spod oprawy filozoficznych pojęć, nadanej im przez doktorów katolickich, a powrócić natomiast przy wykładzie nauki objawionej do sposobu mówienia Pisma świętego i Ojców Kościoła. Spodziewają się oni, że po dokonaniu tej odmiany, dogmat oczyszczony od pierwiastków, obcych, jak mówią, Bożemu objawieniu, z pożytkiem da się zestroić z dogmatycznymi poglądami ludzi, od jedności kościelnej odłączonych, by na tej drodze osiągnąć po trochu asymilacje wzajemną katolickich dogmatów i innowierczych zapatrywań. Pius XII-Humani Generis

Pius X-Taką jest, Czcigodni Bracia, teoria; jaką jest praktyka modernistów; i jedna i druga głosi, że nie ma w Kościele nic trwałego, nic co by było niezmiennym" (Pascendi).

Pojednanie religii nie musi się wiązać z obawą utraty suwerenności. Modyfikowanie zwyczajów, rytów, form mogłoby odbywać się pod kątem ekumenizmu. Między religiami może zaistnieć jedność. Jedność mogłaby być praktykowana w ramach jednego kultu wszystkich religii.

Jak Pan przejrzy ST, to w Wj 34,14 opisano, jak Izrael dialogował z innymi narodami. W NT też jest jasno powiedziane "kto ze mną nie zbiera, rozprasza". Kościół Katolicki jest jedyną prawdziwą religią.
Modyfikacje rytów? Nie, dziękuję.

"Ponieważ wszelka herezja początek swój wzięła z nowości, dlatego aby się okazała godną tej nazwy, nigdy nie zaprzestaje wprowadzać innowacji".
Św. Hilary z Poitiers. Z listu do cesarza Konstancjusza - arianina

Jak wygląda ekumenizm w praktyce?
W praktyce najlepiej rezygnowac ze sporów o prawdę i trzymać się wspólnie w możliwą jedność wszystkich religii. Prawdziwy rozwój ekumenizmu mógłby polegać na wzajemnej służbie i trosce, na podejmowaniu różnorodnych inicjatyw i dzieł, na rozwiązywaniu kwestii etycznych. Jedność jest w modlitwie.


Jezus powiedział, że jest Prawdą i Życiem, wiec jak zrezygnować z prawdy? Dla jedności opartej na fałszu? A jaki są służby, dzieła i inicjatywy ważniejsze niż zbawienie duszy? Jedność w modlitwie? Całym sercem za: Msza św., ale nie bawłwochwalcze modły w Asyżu.

Żeby nie być jedynie kimś historyczno-pro-kościelnym :) cytuję papieża Benedykta:
Brak jedności chrześcijan może powodować utratę wiary, miłości i barterstwa (audiencja generalna, 5. IV).
Niezbędnym elementem osiągnięcia jedności jest odwaga, łagodność, stanowczość oraz nadzieja na osiągnięcie celu (Spotkanie z przedstawicielami innych Kościołów i Wspólnot, 25.IV).

W dzisiejszym świecie pełnym sceptycyzmu i zwątpienia, lecz takze pragnienia Boga, uznajemy na nowo, ze naszą wspólną misją jest dawanie razem świadectwa o9 Jezusie Chrystusie oraz że na mocy ej jedności, która jest nam dana, dopomaganie światu, by uwierzył (Watykan, Uroczystości apostołów Piotra i Pawła, 29.VI).[/b]

Celem ostatecznym jest zbawienie. Zbawienie jest dostępne jedynie w Kościele Katolickim. I Chrystus czeka i Kościół czeka na wszystkich heretyków, aby porzucili swoje herezje i powrócili. Drzwi są czały czas otwarte, a Ojciec Miłosierny czeka. I modlić się za nich trzeba, aby nie zgnięli w błędzie, a nie wspólnie ustalać nową wiarę.

Papież mówił o jeszcze o rodzaju ekumenizmu duchowego przywołując słowa Paula Couturiera duchowego ojca ekumenizmu, który mówił o "niewidzialnym klasztorze gromadzącym w swoich murach wszystkich ludzi zachwyconych Chrystusem i Jego Kościołem".
A Kartezjusz: "dusza myśli", nie tylko o zbawieniu i pokoju.


Czy na zachwytach się jednak kończy? Oj, aby to próżny zachwyt nie był...
103. Czyż więc wszyscy ludzie dostępują zbawienia?
Nie wszyscy ludzie dostępują zbawienia, lecz tylko ci, którzy korzystają ze środków ustanowionych przez tegoż Odkupiciela, po to, żeby ludzie mogli przyswoić sobie zasługi Jego męki i śmierci. (Gasparri)


Pt lip 28, 2006 11:27
Zobacz profil
Post 
Kamal napisał(a):
Od ksiedza, ktory jest na misjach w Boliwii wiem, ze tam jest (miedzy innymi oczywiscie) 80-letni ksiadz, ktory w niedziele odprawia do 10 Mszy Sw (parafia liczy 100 tys) i to tylko Liturgie Eucharystii, a potem nie przebierajac sie jedzie dalej.


Czyli rozumiem, że ten kapłan NIE odprawia Mszy świętych, tylko NIEGODNIE dokonuje do 10 konsekracji POZA Mszą świętą?
Może Pan podać jakieś namiary na tego kapłana? O sprawie trzeba pilnie powiadomić biskupa miejsca i Stolicę Apostolską!


So lip 29, 2006 10:24

Dołączył(a): Śr lip 05, 2006 6:34
Posty: 3
Post 
Czyli rozumiem, że ten kapłan NIE odprawia Mszy świętych, tylko NIEGODNIE dokonuje do 10 konsekracji POZA Mszą świętą?
Może Pan podać jakieś namiary na tego kapłana? O sprawie trzeba pilnie powiadomić biskupa miejsca i Stolicę Apostolską![/quote]

Niestety, nie znam go osobiscie. Ale rozumiem, ze Stolice Apostolska powiadomic trzeba. Moze wreszcie wysla kilku "nadprogramowych" ksiezy z Polski, ktorzy go zastapia, tak ze bedzie mogl wreszcie odpoczac po latach pracy dla wiernych, dla ktorych jak na razie jest doslownie "niezastapiony".
Pozdrawiam


So lip 29, 2006 11:28
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 85 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL