Ciekawa rzecz pojawiła się w blogach:


Ciekawe czy to prawda, a jeśli tak, to kto papierek podpisał
Tak mi chodzi chodzi po głowie prowokacyjny pomysł, żeby zmówić się z kumplami, że na widok policji będziemy się łapać za ręce

To nie jest nic potwierdzonego, aczkolwiek pasuje do aktualnego 'klimatu ideologicznego'

Z drugiej strony, jest to przykra wiadomość zważywszy na dzisiejszy protest pod ambasadą Irańską...
Wiki twierdzi, że w Iranie za 'przestępstwa sodomii' "od początku islamskiej rewolucji (1980 roku) dokonano co najmniej 4000 egzekucji"...
Pocieszające jest natomiast, że zaraz potem umieszczono info, że zamiast egzekucji "pod naciskiem międzynarodowym Iran coraz częściej stosuje kary grzywny, publicznej chłosty (regulowanej prawem Szariatu), bądź więzienia".

Wypadałoby podać coś, jakieś namiary, które umożliwiałyby zweryfikowanie prawdziwości tej "tajnej dyrektywy".

Na razie jest to plota z blogów, aczkolwiek szerzy się jak dżuma

Na razie proponuję wstrzymać się z dyskusją, do czasu ewentualnego 'wypłynięcia' w mediach... Z tego co sie dowiedziałem, wczoraj poszło 'oddolne' info do mediów, teraz jest oczekiwanie na to co pismaki wywęszą...

Jakby co, to będzie się można chwalić, że info tutaj było wcześniej niż w mediach

Jeśli pary hetero nie raz są szykanowane przez wszystkich wokół, kiedy chłopak idzie obejmując dziewczynę, albo kiedy młodzi całują sie na ulicy - to pary homo tym bardziej powinien dotknąć ten sam los

Rozumiem, że chcesz pismakom pomóc wywęszyć.
Ciekawe zadanie.
Bo jeśli to nie zadanie, to po co publikujesz takie p[...]ły.
Dla chwały ?
Pozwolę sobie zauważyć, że tu nie bazar.

Jeśli istotnie taka dyrektywa jest, to bardzo źle, że wypłynęło jej istnienie na jaw

Właśnie zostałem poinformowany, że dowody na istnienie "tajnej dyrektywy" zostały wykradzione z policyjnych akt i przekazane prasie. Zapowiada sie miły początek następnego tygodnia ......

Nie chce mi sie w to wierzyc, mam nadzieje ze to tylko plotka, taka 'urban legend' Czemu by to mialo sluzyc? Zdanie "wylegitymować te osoby i spisać je za nieobyczajne zachowanie" jest niekonkretne, nie 'spisuje sie' za cos, tylko profilaktycznie, chyba ze jednoczsnie dostana mandat lub pouczenie.

Swoja droga ciekawe jak by to wygladalo - "...no no obywatelu, prosze puscic tą reke. Regulaminowo odstep pomiedzy osobami tej samej plci na spacerze wynosi minimum 55cm. I prosze na przyszlosc ubierac sie w bardziej stonowane kolory albo bedzie mandacik"

Oczywiście że profilaktycznie. Jeśli takie działania są, to ja je odbieram jako coś na kształt mobingu - prawo nie pozwala takich wychłostać, to próbują im uprzykrzać życie legalnymi sposobami.

W tym rzecz, że jednak to nie jest legalne - Polska ratyfikuje kartę praw człowieka która zakazuje dyskryminacji m.in. z powodu orientacji seksualnej...

Karta praw człowieka nie ma nic do tego !
Ostentacyjne, publiczne obnoszenie się z odmiennością seksualną to obyczajowy terroryzm.
W przypadku terroryzmu wszelkie prewencyjne działania państwa są dopuszczalne i prawa jednostek mogą być zawieszane.

Z podobnych racji policja i straże miejskie mogą (i mają obowiązek) legitymować i sprawdzać w bazach danych małolatów szwendających się w godzinach lekcyjnych czy obszczymurów okupujących ławki w parkach.

Terroryzm to chyba za mocne słowo.
Każde publiczne i nadmierne obnoszenie się ze swoją seksualnością powoduje jakieś reakcje - z tym że obnoszenie się z heteroseksualnością spowoduje albo hipokrytyczne "tfu! ale lafirynda! ale mimo to się pogapię..." albo zażenowanie przesadą.
Dziewczyna z dekoltem do pasa i ultrakrótkiej mini nie obnosi się ze swoją seksualnością?

Nie mam nic przeciwko takiemu obnoszeniu się. Czasem jest na co popatrzeć.
Ale nie o takim obnoszeniu mowa. Przeoczyłeś słówko 'odmiennością'.
Temat dotyczy ostentacyjnego obnoszenia się odmiennych seksualnie tj. homo-, lesbo-, pedo- itd.
Czyli atakowania spokojnej normalności ludzi normalnych. A to jest właśnie terror.

Nie przeoczyłem.
Ja nie widzę zbyt wiele tego terroryzowania.
Dokładnie to ani raz nie byłem terrroryzowany przez odmiennie seksualną parę zachowującą się skandalicznie na ulicy - po prostu nie widziałem takich.
Ale kilka razy sterroryzowały mnie nieestetycznie rozebrane dziewczyny. Pasztety znaczy odziane jak modelki z Elite Look.