| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
Crosis napisał(a): Tylko ze, nawiazujac do posta Haunebu, w prawie polskim slub koscielny wcale nie jest konieczny.Crosis
A słyszeliście o czymś takim jak ślub konkordatowy? Zawiera się go w kościele jako Sakrament Małżeństwa, a ma ważność przed instytucjami "świeckimi" jak dawniej ślub cywilny. Napisałem "świeckimi" w cudzysłowie, bo skoro drugi kartofel IV RP występuje przed mikrofonami jedynie słusznego radia Bum Bum, to mogę się obudzić pewnego dnia w państwie wyznaniowym na wzór islamskiej dyktatury w Iranie.
|
| Śr lip 26, 2006 7:23 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
Marcin_16 napisał(a): Współżycie przed ślubem jest jak najbardziej grzechem cieżkim. Zawiera sie w przykazaniu 6- Nie cudzołóż. Dużo na temat czytsości ciała można przeczytać w Księdze Kapłanskiej (ST). Sakremant Ślubu przed Bogiem łączy nierozerwalnie dwoje ludzi. Sam Bóg powiedział: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" i stworzył stosunek dwóch ludzi.
W pierwszym stosunku naszych wspólnych pra - rodziców maczał palce diabeł, który skusił Ewę, aby spróbowała owoców (podobno jabłek?) z Drzewa Poznania, a ona z kolei zmanipulowała Adama do skosztowania.
Chociaż znam inną wersję bardziej ludzką - diabeł spuścił z nieba nagle wielki deszcz, Adam miał tylko trochę czasu i zmajstrował wąską tratwę, Ewa weszła na nią pierwsza i położyła się na wznak, na nią wszedł Adam (wąska tratwa!), a diabeł palił fajkę i gorący popiół sypał Adamowi na tyłek, nie było to przyjemne uczucie, Adam ruszał tyłkiem i lędźwiami i stwierdził, że jest to całkiem przyjemna zabawa, zwłaszcza w finale. I tak się wykonało, trzeba było Eden opuścić. A później ćwiczyli to sami już bez diabła.
|
| Pt lip 28, 2006 10:53 |
|
 |
|
KP
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 14:41 Posty: 56
|
Taaak. Ciekawa opowiastka. Ale chyba powinieneś iść z nią na jakieś forum jakiejś sekty. Albo może na forum ateistów, wrogów chrześcijaństwa. Bo oni, zdaje się, nakręcają się w ten sposób, że najpierw piszą coś w co rzekomo wierzy Kościół katolicki (a co jest nieprawdą od początku do końca) a potem się z tego śmieją. Zapewne zaspokaja im to jakieś potrzeby. Jeśli Ty masz też takie problemy (a Twoje posty wskazują na potężny kompleks), to może poszukaj takiego towarzystwa. Może Ci to pomoże...
|
| So lip 29, 2006 16:42 |
|
|
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Moim zdaniem wszystko zależy od sytuacji. Wypowiem się z mojego, subiektywnego punktu widzenia.
Jeżeli dwoje ludzi kocha sie nawzajem i chcą byc razem, wtedy nie robią źle, gdy uprawiają seks.
Jeżeli w pewnym momencie przestają się kochać i rozstają się, ale gdy nie krzywdzą się nawzajem, wtedy nie robią źle. Nie każdemu musi się udać za pierwszym razem.
Jeżeli tylko jedno z nich przestaje kochać i odchodzi pozostawiając to drugie w rozpaczy- wtedy jest to złe (bez względu na to czy uprawiali seks czy nie. Jednak w sytuacji gdy kobieta oddała się mężczyźnie, a mężczyzna kobiecie, jest to jeszcze baredziej bolesne).
Każda sytuacja jest inna i każda powinna byc rozpatrywana osobno. Ogólnie powinniśmy żyć uczciwie i nie powinniśmy oszukiwać druigiej osoby, ani jej wykorzystywać. Od każdej zasady są wyjątki, a wszystko zależy od intencji. Powinniśmy mieć uczciwe intencje i czyste sumienie, ale i wtedy można skrzywdzić drugą osobę. A ślub tu dużo nie zmienia, bo ból będzie taki sam, więc i grzech tak na logikę będzie taki sam.
Czy można kochać się przed ślubem? Może byłoby mniej rozczarowań i mniej samobójstw wśród młodych ludzi, gdyby wszyscy przestrzegali tego zakazu? Może byloby mniej dzieci wychowywanych w niepełnych rodzinach? Nie wiem. Ale gdyby to miało w czymś pomóc to jestem za.
|
| So lip 29, 2006 17:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
KP napisał(a): Taaak. Ciekawa opowiastka. Ale chyba powinieneś iść z nią na jakieś forum jakiejś sekty. Albo może na forum ateistów, wrogów chrześcijaństwa. Bo oni, zdaje się, nakręcają się w ten sposób, że najpierw piszą coś w co rzekomo wierzy Kościół katolicki (a co jest nieprawdą od początku do końca) a potem się z tego śmieją. Zapewne zaspokaja im to jakieś potrzeby. Jeśli Ty masz też takie problemy (a Twoje posty wskazują na potężny kompleks), to może poszukaj takiego towarzystwa. Może Ci to pomoże...
Mam takich opowieści na kopy. A Ty Przyjacielu jesteś tzw. daltonistą katolickim - na czarne mówisz białe i vice wersa, w dodatku upierasz się nie mając zupełnie racji. Widzę u Ciebie również potężne kompleksy, tylko innego rodzaju - takie bardziej uduchowione.
|
| Wt sie 01, 2006 6:35 |
|
|
|
 |
|
angua
Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25 Posty: 7301
|
Obu Panów proszę o zakończenie wycieczek osobistych.
_________________ Czuwaj i módl się bezustannie, a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie. Nie ma piękniejszego zadania, które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia, niż kontemplacja. P. M. Delfieux
|
| Wt sie 01, 2006 7:38 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Serdecznie zachecam do przeczytania tego artykulu, traktuje on o tabletkach poronnych, edukacji seksualnej mlodziezy, i sprawach z tym powiazanych. Problem nie dotyczy tylko Wielkiej Brytanii.
http://prawy.net/index.php?dz=felietony&id=12249&subdz=
oto fragment
Wielka Brytania jest krajem o jednym z najwyższych wskaźników ciąż wśród nastolatków. Na rozwiązanie problemu rząd postanowił wydać górę pieniędzy. Nikt jednak nie sięgnął do istoty problemu. Zdecydowano się na najprostsze i najgłupsze rzekome remedium: edukację seksualną i dystrybucję tabletek poronnych, które rozdawane są nawet 11–letnim dziewczynkom. Wbrew oczekiwaniom z roku na rok problem rośnie, a starania mające mu zapobiec, jedynie nakręcają spiralę zła.
|
| Śr sie 16, 2006 17:28 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
Lucyna napisał(a): Wielka Brytania jest krajem o jednym z najwyższych wskaźników ciąż wśród nastolatków. [...] Zdecydowano się na najprostsze i najgłupsze rzekome remedium: edukację seksualną i dystrybucję tabletek poronnych
Po pierwsze nie ma nic złego w edukacji, chyba, że ktoś uważa, że te nastolatki z pełną premedytacją i świadomością dają się zapłodnić.
Po drugie "dystrybucja tabletek poronnych" jest faktycznie głupotą - leczenie objawów nigdy nie przynosi rozwiązania problemu bo nie zwalcza przyczyn.
PS: Skoro lubisz portale w stylu prawy.net to polecam Ci www.nacjonalista.org
Zarówno prawicowy jak i katolicki - możesz przeczytać ciekawe felietony, jak np. "Okiem tradycjonalisty: Zbawcza kara śmierci", "Moderniści, wrogowie wiary", "65 rocznica śmierci św. Maksymiliana Kolbe"...
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Śr sie 16, 2006 18:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Filipiarzu, autor artykulu ma inne od Ciebie zdanie na temat edukacji seksualnej, widocznie jest ona zle prowadzona, i zacheca do wspolzycia przed slubem.
To rodzice powinni wiecej uwagi przywiazywac do odpowiedniego uswiadomienia swych dzieci.
Za wskazanie portalu serdecznie dziekuje. Znam go i czasem cos ciekawego tam znajduje.
|
| Śr sie 16, 2006 19:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
 Współżycie przed ślubem
Porządkując dokumenty natknąłem się na ciekawostkę z naszych nauk przedmałżeńskich odbytych co prawda dosyć dawno, bo przed 17 laty. Żeby nas ośmielić mogliśmy zadawać pytania anonimowo do pudełka, na które później odpowiadał ksiądz. Jedno z pytań brzmiało:” Dlaczego współżycie przedmałżeńskie jest przez KK zakazane, skoro istnieje ryzyko niedopasowania seksualnego, prowadzącego do rozbicia małżeństwa?!”
Odpowiedź księdza: „Nie rozumiem o jakie niedopasowanie chodzi, skoro główka dziecka może przedostać się przez drogi rodne kobiety”.
Co o tym sądzicie?
|
| Cz sie 17, 2006 19:56 |
|
 |
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Sądzę, że ksiądz nie zrozumiał pytania, albo nie umiał na nie odpowiedzieć.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
| Cz sie 17, 2006 19:58 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nic ciekawego merytorycznie tam nie ma - sama ideologia. Gdy ją odcedziłem pod stolikiem z kompem mam kałużę wody i tylko szmata w robocie. Prosimy o konkrety, a nie o agitkę, tej mamy po komunie dosyć. A z tanimi chwytami marketingowymi rodem z odpustowych jarmarków też się oswoiliśmy (17 lat niby dzikiego kapitalizmu).
|
| Cz sie 17, 2006 20:29 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Współżycie przed ślubem jest niebezpieczne w skutkach.
Patrz:problem dzieci odrzuconych,aborcje,częste rozwody i nieporozumienia oraz depresja poporodowa.Czy wszystko teraz jasne?To wszystko może być skutkiem współżycia przed ślubem i na ogół bywa.Poza tym takie współżycie jest grzeszne.
|
| Pt sie 18, 2006 21:41 |
|
 |
|
filippiarz
Dołączył(a): Pn maja 29, 2006 12:06 Posty: 4608
|
HAUNEBU III napisał(a): Współżycie przed ślubem jest niebezpieczne w skutkach. Patrz:problem dzieci odrzuconych,aborcje,częste rozwody i nieporozumienia oraz depresja poporodowa.Czy wszystko teraz jasne?To wszystko może być skutkiem współżycia przed ślubem i na ogół bywa.Poza tym takie współżycie jest grzeszne.
Mylisz się, całe zło jest dlatego, że istnieje możliwość małżeństwa. Gdyby nie było małżeństwa to nie byłoby problemu współżycia przedmałżeńskiego......
A tak na poważnie to strasznie naiwne argumenty, a mnie osobiście cholernie dotknął ten o depresji poporodowej - nie waż się nigdy więcej tego mówić  Mam Cię za uszy zaciągnąć do paru grup wsparcia dla chorych na depresję, żebyś zobaczył jak prymitywne i kłamliwe jest to co powiedziałeś  !! Bzdury za jakimiś szmatławcami powtarzasz, po prostu nie masz pojęcia jak nisko upadłeś tym stwierdzeniem, jak byłbym modem to byś już nie miał dostępu do forum......................
_________________ "Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali"
 "Inter faeces et urinam nascimur".
|
| Pt sie 18, 2006 23:05 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zaraz, zaraz, spokojnie Cytuj: Mam Cię za uszy zaciągnąć do paru grup wsparcia dla chorych na depresję, żebyś zobaczył jak prymitywne i kłamliwe jest to co powiedziałeś depresja poporodowa nie koniecznie jest zaraz tą najcięższą postacią, przeważnie jest to depresja typu Cytuj: baby blues" bardzo powszechny i trwający zaledwie kilka do kilkunastu dni stan drażliwości i chwiejności emocjonalnej, nie wymagający leczenia, wynikający bezpośrednio z gwałtownych zmian hormonalnych i wyczerpania; reszta na http://psychotekst.com/strona.php?nr=97 i nie można dawać do jednego worka wszystkich rodzajów depresji, są tak różne,maja tak rózne cechy, że nie jest możliwe stawianie między nimi znaku równości.[/quote]
|
| Pt sie 18, 2006 23:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|