Temat wydzielony z wątku viewtopic.php?p=179482#179482 zapoczątkowany fragmentem wypowiedzi maćka_z_gdańska:

Cytuj:

Bo zaobserwowałem, że imprimatur może dziś dostać radosna twórczość o charakteerze bardzo dziwnym: podręczniki do katechezy dla dzieci ze szkół podstawowych wyjaśniające iż "Msza jest namiastką ostatniej wieczerzy" albo modlitewnik z załączonym opisem drogi krzyżowej liczącej PIĘTNAŚCIE stacji.

Maćku_z_gdanska a dlaczego wg Ciebie nie może być 15 stacji drogi krzyżowej?Ja słyszałam od księdza, że liczba stacji nie jest ważna a stacji jest tyle ile się przyjęło w tradycji np. danej miejscowości czy okręgu.

Ja nie wiem, czy może być czy nie może być. i akurat piętnasta stacja mnie nie boli.

Dlaczego?jaka jest ta 15 stacja?

15-Zmartwychwstanie Pana Jezusa.
W bazylice w Licheniu jest nawet 16(!) Wniebowstąpienie.

niektórzy liczą piętnastą jako zmartwychwstanie. któbe częścią drogi krzyżowej moim zdaniem nie jest. Opisywanie piętnastu (zamiast czternastu) stacji jest może i nazbyt swobodnym traktowaniem tradycji, ale chyba nie herezją.

Mówiąc szczerze nie spotkałam się z 15 stacją i nie wiedziałam, że to "Zmartwychwstanie" - może to ma mieć takie znaczenie, żeby pokazać, że na krzyżu to się nie kończy tylko ma dalszy równie ważny ciąg.....

Post przeniesiony.

O raju! nawet nie wiedziałam, że ten wycinek został przerobiony na osobny post ma pytanie do moderatora: czemu został zrobiony oddzielny wątek bo ja nie widze powiązania...?dziękuje za wyjaśnienie

Dobra, nieważne. Porozmawiajmy zatem ile powinno być stacji Drogi Krzyżowej wg Was? czy wogóle powinny być takia a może inne? czy macie jakieś szczególne nabożeństwo do Drogi Krzyżowej? Zapraszam do dyskusji i do dzielenia się swoimi przemyśleniami na ten temat

Proszę temu księdzu nieukowi podsunąć pod nos aktualnie obowiązujące Czwarte Wydanie Enchiridion Indulgentiarum:

http://www.pcf.va/roman_curia/tribunals ... um_lt.html

Conc. 13.2
1. Pium exercitium peragi debet coram Viae Crucis stationibus legitime erectis.
2. Ad erigendam vero Viam Crucis requiruntur quattuordecim cruces, quibus utiliter adiungi solent totidem tabulae seu imagines, quae repraesentant stationes Hierosolymitanas.
3. Iuxta communiorem consuetudinem pium exercitium constat quattuordecim piis lectionibus, quibus adduntur aliquae preces vocales. (...)

co na język polski wykłada się nastepująco:

1. Pobożne ćwiczenia należy odprawiać przed stacjami Drogi Krzyżowej prawnie erygowanymi.
2. Do erygowania prawdziwej Drogi Krzyżowej wymaga się 14 stacji krzyżów, przy których zwykło się zamieszczać z pożytkiem tyleż obrazów, przedstawiających stacje jerozolimskie.
3. Zgodnie z powszechnie przyjętym zwyczajem pobożna praktyka składa się z czternastu pobożnych czytań, do których dodaje się pewne wezwania modlitewne.

Swoją drogą, co przedstawiają poniższe "stacje"? Jerozolimę? Chyba po bombardowaniu.
http://breviarium.blogspot.com/2006/06/ ... krzya.html

Jeśli wymyślisz NOWE nabożeństwo: Droga Krzyżowo-Zmartwychwstańcza" to możesz sobie zrobić tam i 38 stacji, przystanków osobowych, nawet posterunków odgałęźnych (np. p. odg. 34b: Trydent - Marcin Luter skręca na lewo)

Droga KRZYŻOWA jest wspomnieniem KRZYŻA i MĘKI, przez które Pan Jezus odkupić nas raczył. Zmartwychwstanie jest wtórne do krzyża i Męki.

Dextimus napisał: . Nic nie przedstawiają tylko jakieś słupy , takie jakie były kiedyś w pogaństwie, nie jestem pewna ale chyba stelle się to nazywa czy jakoś tak

Uwaga, będzie dowcip:

Ksiądz odprawia Drogę Krzyżową, jest właśnie przy V stacji, a tu naraz do kościoła przylatuje kościelny i mówi, że Zeflikowa umiera i proszą o kapłana. Na to faroż mówi kościelnemu: Ubieraj komża, jedź dalej i czekaj na mnie.
Po godzinie ksiądz wraca i co widzi? Po parku wokół kościoła chodzi procesja, na jej czele kościelny, naraz zatrzymuje się przy kolejnym drzewie i drze się:
- Stacja XXXVII - Pan Jezus idzie do wojska!
Wszyscy śpiewamy: Przyjedź mamo na przysięgę!

;-)

No właśnie. A Droga Krzyżowa jak sama nazwa wskazuje (i jak zarządziła Penitencjaria Apostolska), powinna składać się z 14 STACJI KRZYŻÓW.

I co?

I nic.

Jak to w "zdyscyplinowanym Kościele posoborowym".

kolejny antyposoborowiec, nie potrafiący dostrzec plusów soboru i jak byś nie zauważył to jest w Austrii, gdzie katolicyzm nie jest zbyt silną stroną, że tak się wyraże, i to też się wiąże ze soborem.