Tak,moze prawda,moze półprawda.Prawdą jest to,ze wierzący odrzucaja wszystko co mogłoby zmącic ich przyjęte prawdy...Trzeba jednak przyznac,ze wszystkie wersje sa mozliwe,bo wypadki chodzą po ludziach,tak teraz jak i w czasach biblijnych.Najwygodniej myślec,w samych superlatywach o Jezusie,Marii,Józefie jednak to byli ludzie z krwi i kości,mieli pokusy,hormony,nastroje,jak my...

Owszem, najwygodniej mysleć w samych superlatywach o Maryi i Józefie, bo tak jest zgodnie z prawdą. Nic nam nie wiadomo, by miało być z nimi inaczej niż mówią Ewangelie, a wszelkie pozakanoniczne przekazy są co najmniej wysoce wątpliwe. Zgadzam się natomiast, że "to byli ludzie z krwi i kości,mieli pokusy,hormony,nastroje,jak my". Z tą tylko różnicą, że żyli w świętości, a o Jezusie i Maryi wiemy ponadto, że byli bez grzechu.
Natomiast co do stwierdzenia, że "wierzący odrzucaja wszystko co mogłoby zmącic ich przyjęte prawdy", to dziwię się, że Cię to dziwi. Wszak każdy tworzy sobie pewien poukładany obraz świata, który umozliwia mu poruszanie się w tym skomplikowanym świecie. Gdyby nie owe przyjęte prawdy, to w naszych umysłach zapanowałaby anarchia. Owszem, w życiu każdego jest okres (młodość), kiedy podważamy i burzymy świat wartości, autorytetów wyniesionych z dzieciństwa. Niemniej bez jakiegoś ustalonego porządku żyć nie sposób. Dlatego właśnie wierzący odrzuca herezje, tak samo odrzuca się twierdzenie, że ziemia jest płaska, czy że słońce krąży wokół naszej planety. Po prostu nie pasują one do przyjętych prawd.

Ewangelie napisali ludzie,tylko ludzie.A papier wszystko przyjmnie (papirus też)
Z ta płaska Ziemia to dobry przykład.Wierzono w czyjąś teorie do mementu aż ją obalono...

"A ta płaska ziemia" - "Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi"(Iz 40,22) - nad kręgiem, nie nad płaszczyzną - a że wierzono w płaska Ziemię, to dzięki niedouczonym "poprawiaczom" Pisma, których dotąd nie brakuje....a ludzie podobnie jak papier wszystko przyjmą, nawet największe bzdury... bo to przecież "tylko ludzie pisali" a inni "prawidłowo odczytali".

Własnie odczytywanie moze byc wątpliwe,bo ilu tłumaczy tyle prawd.Symbole czekaja na rozszyfrowanie i ciągle beda na nowo rozszyfrowywane ,tylko czy dobrze...?Nikt nie wie napewno co miał na myśli nieżyjący autor jakichś słów zwłaszcza zagadkowych,symbolicznych,metafor...Dlatego przez tysiaclecia tocza sie dyskusje,snuje sie domysły,tłumaczy ciągle na nowo.

Nieprawda ate. W dniu Pięćdziesiątnicy Kościół otrzymał pełne duchowe rozumienie Pisma Świętego. I nic więcej od tego czasu nie może być do tego dodane.

Święte słowa Zefciu...

A jaką masz pewność że kościól ,czyli grupa ludzi,nie zmieniał tego czego chciał na przestrzeni wieków?Tak bardzo wierzysz ludziom?

Bogu wierzę. A gdyby mi tego było mało, mam świadectwo pisemne, że nic się nie zmieniło od Apostołów przez Ojców do obecnych czasów.

Tutaj już się z Zefciem nie zgadzam - do nauki apostołów dodano bardzo dużo i zmieniono też co nieco.

Oczywiście zarówno katolicy jak i prawosławni zawsze znajdą jakiś sposób aby te zmiany wytłumaczyć - jednak nie tak powinno się postępować z Bożym Objawieniem...

Zgadzam sie z przedmówcą.Nie powinno sie zmieniac ale zmienia sie.Wiele rzeczy,zachowań,nie powinno byc ale są.Józef -cieśla był,moze nie było go?Był ojcem Jezusa,moze nie byl?Był stary,czy miał synów,inne zony...?Nigdy nie ma pewności czy ciągłe nowe tłumaczenia czegos nie dodały,nie ukoloryzowały.Tzw.religie kształtuja ludzie a oni są wybitnie podatni na fantazjowanie,za profity,na władze itp.

A jaki problem z tłumaczeniami skoro mamy dostęp do oryginału. To raz.
Dwa - chrześcijaństwo nie jest "religią księgi". Mamy także świadectwo ustne i wieczną opiekę Ducha Świętego. Te czynniki sprawiają, że nic istotnego w nauce chrześcijańskiej nie będzie zmienione.

Fakt - i diabeł to wykorzystał To czy Duch Święty działa w Kościele zależy od tego czy Kościół chce Go słuchać. W historii chrześcijaństwa wielokrotnie tak nie było. Przecież świadectwo ustne bardzo łatwo przekręcić, a Duchowi nie pozwolić się prowadzić

Skąd masz pewnośc,ze to do czego tłumy maja dostęp to oryginał?Jeśli cos jest rzeczywiscie oryginalne sprzed tysiącleci to raczej żaden tu forumowicz ,nie ujmując nikomu,nie ujrzy tego na oczy.W "te klocki"bawia sie tylko najwybitniejsi historycy świata,znawcy starozytnosci,starodruków itp.

Mówiłaś o tłumaczeniach. Tymczasem mamy oryginał w sensie oryginalnego języka NT - greki. Co do tego, na ile należy wierzyć różnym rękopisom, to inna bajka. W sumie jednak niezależne źródła są ze sobą zgodne.