Zdumiony jestem. Rzeczywiście pewien młody człowiek w Europie Zachodniej, gdy pierwszy raz wszedł do kościoła z wycieczką i zobaczył na krzyżu człowieka skomentował "O patrzcie! Spartakus!". To wynikało z tego, że kompletnie nie znał chrześcijaństwa. Gdybym był naiwny, to bym uwierzył, że patrząc na krzyż widzisz tylko dwie belki. Trzeba być chyba ateistą, żeby myśleć, że ludzie uwierzą w taki bzdet.

Uprzejmie informuję Cię, że krzyż był narzędziem kaźni przez długie stulecia. Gdyby nie chrześcijaństwo, kojarzyłby się tylko z wyrafinowanym narzędziem tortur.

Muszę, przyznać, że mam ambiwalentne odczucia wobec krzyża - z jednej strony oczywiście: tradycyjny symbol, chrześcijaństwo, itp, ale równocześnie przypomina mi się, że krzyż był narzędziem wyszukanej kaźni...

Przeważają skojarzenia pozytywne, niemniej tak od roku-dwóch mam coraz większe ciągotki do symbolu ryby, stąd moje wcześniejsze pytanie...

Ja tylko krótko.
"Nowe trendy..."- to po jednej fotce wyszukanej nikt nie wie skąd, nie wiadomo nawet z jakiego roku ktoś mówi o trendach?!
"...gołej modzie."- Jakby ktoś miał problemy z wzrokiem- pani jest ubrana.

A tak na marginesie, fajna ozdoba. Pełno ludzi już od daaawna takie coś nosi, więc jakoś nie widzę sensu w zbytnim podniecaniu się tym.
Moja kumpela miała(może jeszcze ma) fajne rajstopy z krzyżami, gwiazdami dawida, półksiężycami etc.- też fajnie to wyglądało i nawet księża się nie czepiali.

Nie musisz mnie informowac, bo wiem, jak dalekie tradycje ma kara ukrzyzowania. Tymniemniej nie kojarze krzyza z kaznia, tak samo jak kola (a to tez stare). Z chrzescijanstwem zas kojarze krzyz z wizerunkiem Chrystusa. Tak samo jak nie kojarze trojkata z judaizmem, polksiezyca z islamem....

Crosis

Nie wmówisz nikomu, że z wypiekami na polikach nie obejrzałeś całej serii fotek z tą jedną 'ubraną' do której podałem link (chociaż specjalnie podałem tylko do obrazka, a nie strony). Więc nie udawaj głupa "Że niby w czym problem ?".

Trend ? Nie wiem. Ale kilka lat temu widziałem podobny w podobnych okolicznościach: na wybiegu. Była drobna różnica. Ozdoba była na szyi. Dziś na pępku. To może wkrótce kreatorom mody i aranżerom widowisk przyjdzie ochota by umieścić go na resztce materiału w stringach ?

Do wiary chrześcijańskiej masz stosunek wrogi (czemu nie raz dałeś wyraz w innych tematach), a więc nie dziwi mnie twoja wypowiedź.

Porównanie do wzorów na tkaninach jest całkiem nieadekwatne.
Co do kształtu. Jest to jedno-jednoznacznie chrześcijańska forma. Może nawet dokładna kopia jakiegoś zabytku.

A. napisał taaak, pomimo dużego dekoltu i wycięć z boku pani ma ubranie i nic nie widać A wracając do tematu: Stanisław Adam ma racje - to jest krzyż chrześcijański i nie powinien być użyty tylko dlatego, że projektant nic innego nie miał. W sumie, to może jak by chrześcijanie/katolicy (niewłaściwe skreślić) się zbuntowali przeciwko używaniu krzyża jako ozdoby i zrobili to samo co zrobili muzułmanie po opublikowaniu katykatur Mahometa to może w końcu takie zachowanie by znikło? chociażby ze strachu?

Drodzy katolicy, nie wiem o co cały ten rwetes. Czyż bardziej nie powinny Was denerwować potężne budynki zwane kościołami, których budowa pochłania ogromne ilości środków finansowych, a niedaleko obok - głód, bieda i ubóstwo?

ToJa, zwróciłaś uwagę na nazwę pliku? Jest w nim taki wyraz "bielizna" i gdyby pozmieniać cyferki w nazwie jpg-a zobaczymy zdjęcia innych kobiet które potwierdzają, że jest to pokaz bielizny. Czy Ty nosisz bieliznę bez dekoltu albo taką która zakrywa całe ciało i nic niewidać? Nie wydaje mi się. Nie sądzę też, abyś będąc w bieliźnie albo w bikini na plaży uważała, że jesteś naga.

Krzyż był narzędziem kaźni, zaś Chrystus uczynił go znakiem chwały i zbawienia. I owszem - gdyby nie Chrystus, to z niczym oprócz bólu by się krzyż nie kojarzył. Że zaś krzyż nadaje się (obok ryby, a nie zamiast) na symbol chrześcijaństwa świadczy św. Paweł mówiąc, że nie chce się chlubić z niczego jak tylko z krzyża. Zwróćmy uwagę, że ryba, jak jedynie efekt gierki słownej jest mniej istotna od krzyża.

Oczywiście, że nie obejżałem. Raz, że mi się nie chciało, dwa że pewnie i tak nic ciekawego by nie było. No co prawda niektórzy przewrażliwieni mogą na to zareagować, ale normalny człowiek przejdzie nad tym do porządku dziennego nie zwracając nawet uwagi.


No właśnie. Nie wiesz. Gdy mówi się o trendach w np. modzie to konkretny element musi się poławiać w zdecydowanej większości. Jeden pokaz na kilka lat w którym użyje się krzyża to jest kropla w oceanie i ziarenko piasku na saharze.


Nie umiesz czytać ze zrozumieniem czemu nie raz dałeś wyraz w innych tematach, a więc nie dziwi mnie Twoja wypowiedź. Do katolicyzmu jestem nastawiony negatywnie(nie wrogo), a do chrześcijaństwa jak najbardziej pozytywnie.


Dlaczego nie? Tu i tu jest ten sam kształt geometryczny +. Poza tym chyba lepiej nosić go jako łańcuszek niż jako tkanina na tyłku. A sorry, w/g Ciebie z pewnością to jest adekwatne.

Hehe, Stanisławie Adamie, ale dałeś plamę

Incognito napisał: wyobraź sobie, że będąc na plaży i mając zamiast stroju kapielowego bielizne lub bikini uważałabym się za nagą i nie na miejscu. Teraz w czasie lata nie potrzebuje koszulek pod sweter czy golf ale jak będzie zima to takowe sięgające szyi będę nosić

Musisz zreformować swoje pojęcie nagości aby pasowało do powszechnej definicji. Czy ja Cię dobrze zrozumiałem, że w lato chodzisz w swetrze i golfie? 35 stopni a Ty w ciuchu po szyję i z długim rękawem?

Jaką plamę ? Jako człowiek dojrzały i obyty wiem co hormony potrafią zdziałać u takich młodzianków jak A. To przecież procesy psycho-somatyczne jak najbardziej naturalne. Dlatego niezmiernie mnie niepokoi odpowiedź A. ...


Nam katolikom wydaje się, że oprócz ciała składnikiem człowieka-osoby jest również dusza. A ta też czymś się musi żywić. Dlatego używamy symboli np. krzyża, budujemy kościoły gdzie możemy się spotykać, a również - i tu szczególnie wydajesz mi się mało kompetentny by nas osądzać - wspomagamy tych, którzy są głodni, biedni i w ubóstwie, najczęściej w wyniku działalności ludzi równie jak ty zatroskanych ich losem.

Incognito wyraźnie napisałam, że to w zimie ale widocznie za bardzo ogólnie. A na 35 upał wystarczy mi jakbyś chciał wiedzieć zwykła bluzka na cieńkich ramączkach i z niedużym dekoldem i albo rybaczki albo spódniczka za kolano