Komórka narzędziem INWIGILACJI ... ?
| Autor |
Wiadomość |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
 Komórka narzędziem INWIGILACJI ... ?
Każdy dziś już chyba wie, że jak ma włączoną komórkę to może być namierzony. Przez Nich.
Operatorzy nawet udostępniają taką usługę pt. Gdzie jestem ?
Np. wysyła się SMS i dostaje się przybliżone swoje współrzędne.
Dla kogo taka opcja - trudno dociec.
Jak się człowiek zgubi późną nocą po spożyciu to i tak to mu nie pomoże.
Nawet jak wdziuba w klawiaturę taki SMS, to czy będzie w stanie go zinterpretować ?
Lepiej szukać taksi, który nie będzie się zanadto troskał o świeżość tapicerki. To pewniejsze. Sprawdzone.
Przepraszam, jest kategoria Takich, którym taka możliwość zlokalizowania dowolnego komórkowca się przydaje.
Ale to też żadna rewelacja. Każde dziecko to wie. O tym jednak po tym.
Najpierw z życia wzięte.
Pan (lub Pani) X miała komórę. Od pewnego czasu komóra coraz krócej działała. Kilka lat miała (ta komóra) więc X uznał, że bateria wysiada i czas zmienić komórę na 'nowszy model'. I zmienił. Za przysłowiową złotówę.
Wielkie było jego zdziwienie, gdy ... nic się nie zmieniło. Pogmerał w opcjach. Powyłączał co zbędne (jakieś tam GPRSy itd.). I dalej nic.
Komóra w stanie czuwania, wg deklaracji Producenta, po naładowaniu powinna działać z tydzień. A tu 24 h. Czyli codzienny cykl ładowania.
Trwało to tak z miesiąc. Każdego by wkurzyło.
Pożalił się wreszcie swojemu znajomemu (znajomej): "Jutro idę z reklamacją. Wcisnęli mi jakieś [...]".
Wieczorem, jak zwykle naładował komórę.
Następnego dnia wskaźnik wskazywał na pełne naładowanie baterii.
Kolejnego dnia - wskaźnik drgnął. I tak dopiero po tygodniu, mimo rozmawiania, wysyłania i odbierania SMSów - bateria się wyczerpała.
Oczywiście z wymiany komórki zrezygnował.
Czyżby miał do czynienia z inteligentną komórką ? Zrozumiała groźbę i się poprawiła ?
Oj, chyba to nie komórka zachowała się inteligentnie.
Jak wiadomo, komórka ma mikrofonik. Teoria mówi, że powinien działać tylko w czasie połączenia z rozmówcą (który nawiązał połączenie z nami lub z którym my nawiązaliśmy połączenie).
Jak wiadomo z praktyki, Praktyka sobie, a Teoria sobie.
'Inteligentne' bebechy komórki są coraz bardziej złożone. Coraz więcej upchniętych funkcji. Coraz bardziej złożony Program.
To co się pokazuje się jako opcje dla użytkownika, niekoniecznie musi odzwierciedlać wszystkie możliwości elektroniki. Na pewno są funkcje dostępne dla serwisu, testowania w procesie produkcji itd.
Pytanie. Czy można mieć gwarancję, że ktoś 'uprawniony'/'nieuprawniony' nie odsłuchuje tego wszystkiego co komórka słyszy ze swego otoczenia ?
Wyłączenie komórki (przycisk z takim czerwonym telefonikiem) też nic nie gwarantuje. To przecież może tylko wyłączać wyświetlacz. A nadawanie będzie trwało.
Może pozbawienie komóry baterii ?
Zrobiłem z tego 'zagrożenia' odrębny temat, bo wydaje mi się że na to zasługuje.
Co wy na to ? Nie czujecie się czasem inwigilowani ?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn sie 14, 2006 20:25 |
|
|
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Masz paranoje człowieku, to się leczy.
Powiedz mi po jaką ciężką cholerę ktokolwiek miałby Cię podsłuchiwać? Sprawdzać czy codziennie paciorek mówisz, czy aby nie przeklinasz za dużo? Co kogokolwiek obchodzi co tam robisz, czy czego nie robisz. Otóż nic to nikogo nie obchodzi. Jesteś jednym z 40 mln obywateli, jedyn z trybików w maszynie. I to małym trybikiem, przez którego nic się nie zepsuje.
I na pewno komuś baaardzo zależało, żeby użytkownik się wkurzał, że telefon się rozładowuje. Żeby go zostawiał gdzieś daleko od siebie gdy bateryjka się skończy(to w końcu ułatwia inwigilacje).
Gratuluje pomysłu.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Pn sie 14, 2006 23:19 |
|
 |
|
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Nie chodzi o to, czy każdy jest inwigilowany.
Bardziej o to, że możliwość inwigilacji istnieje. I może zostać wykorzystana z czasem.
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
| Wt sie 15, 2006 13:04 |
|
|
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
To samo może być w telewizorze, komputerze, radiu, kiblu, żarówce i wielu innych przedmiotach- paranoja. Realne poczucie zagrożenia ze strony inwigilacji nie istnieje. Dlaczego napisałem wyżej.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Wt sie 15, 2006 14:35 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
A. napisał(a): Masz paranoje człowieku, to się leczy. Zdalna diagnoza. Cenna zdolność. Załóż witrynę www.leczeparanoje.a.pl . Zrobisz kasę. A. napisał(a): Powiedz mi po jaką ciężką cholerę ktokolwiek miałby Cię podsłuchiwać? (...) I zdolności parapsychiczne. Czy napisałem kto jest X ? Może to "Kurski", "Niesiołowski", etc. A. napisał(a): Jesteś jednym z 40 mln obywateli, jedyn z trybików w maszynie. I to małym trybikiem, przez którego nic się nie zepsuje. (...) Z tym się zgadzam i ..., nie zgadzam. Jestem jednym z 40 mln. Przeze mnie nic się nie zepsuje. Ale "w kupie - siła". Pamiętasz tę bajkę o wiązce zapałek ? Każdą oddzielnie łatwo złamać, ale wiązki - nie. Jako przyszły 'historyk' jeszcze wiele musisz postudiować. Rola jednostki w dziejach. Rola zbiorowości. Ciekawe dziedziny. A. napisał(a): Gratuluje pomysłu. Dziękuję. Główka pracuje. ToMu napisał(a): Nie chodzi o to, czy każdy jest inwigilowany. Bardziej o to, że możliwość inwigilacji istnieje. I może zostać wykorzystana z czasem. Dobrze odczytałeś moje intencje.
Nie rozumiem tylko dlaczego uważasz, że dopiero "z czasem" ?
Jesteśmy w jakimś okresie przejściowym ? Bezinwigilacyjnym ?
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt sie 15, 2006 16:34 |
|
|
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
A. napisał(a): Realne poczucie zagrożenia ze strony inwigilacji nie istnieje.
Błąd metodologiczny. Brak "Realnego poczucia zagrożenia" nie świadczy, że zagrożenie czymś nie istnieje.
Ćma lecąca do rozżarzonej żarówy zapewne też nie ma realnego poczucia zagrożenia. O tym, że zagrożenie realnie przekonują się jej wysuszone zwłoki.
Niestety, jak narazie nie jesteśmy w stanie dociec co myśli ćma lecąc do światła.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Wt sie 15, 2006 16:41 |
|
 |
|
A.
Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39 Posty: 2702 Lokalizacja: Paragwaj
|
Kiedyś Ty mi stawiałeś diagnozę, więc w ramach uprzejmej wymiany stawiam Ci. Cytuj: I zdolności parapsychiczne. Czy napisałem kto jest X ? Może to "Kurski", "Niesiołowski", etc.
X=każdy. Nie precyzowałeś czy chodzi o konkretne grupy, tak więc zakładam każdego polaka, tak jak każdy kto czyta X. A jakim procentem polaków jest Kurski czy Niesiołowki? Pewnie nawet nie 1.
Nie studiuje historii. To po pierwsze.
Po drugie- jeśli chodzi o grupę, to raczej dobrze. Niech podsłuchują przestępców- masz coś na sumieniu, że się boisz?
Zakładajmy, że już inwigulują grupę- rozumiem że obawiasz się, że zaczną zamykać moher-babcie za umawianie sie na wspólny różaniec? Otóż za niewinność się nie karze. A w takim razie, niech inwigilują.
Więc co to mnie obchodzi? Nawet zakładając, że Twój chory wymysł(nie ma za co dziękować, słysze tam stuki) może być w jakikolwiek sposób prawdziwy i ktoś mnie podsłuchuje przez komórke. OK, to myślmy logicznie- częściej wysyłam smsy niż dzwonię, więc podsłuch im się nie przyda do tego. To może podsłuchują moje rozmowy- dwa pytania- co chcą tym osiągnąć i czy mam coś takiego, czego musiałbym się wstydzić? Pierwsze pozostaje niewiadome. Drugie- nie. Oczywiście wolałbym, żeby moje prywatne rozmowy takimi pozostały. Ale nawet jakby ktoś tego słuchał to by się raczej szybko znudził. Tak więc może słuchają nawet gdy nie dzwonię. Cóż, musieliby mieć naprawde zarąbiście niezły sprzęt, skoro w domu komórka leży w jednym miejscu, a ja w drugim. Poza tym noszę ją w miejscu dość głęboko ukrytym, co z pewnością utrudniałoby im pracę nawet wówczas gdy mam ją przy sobie.
Czy istnieją możliwości- z pewnością.
Czy są wykorzystywane- z pewnością.
Czy przeciwko nam- z pewnością nie. No chyba że masz takie dane, a wątpie.
_________________ Shame on the night for places I've been and what I've seen for giving me the strangest dreams But you never let me know just what they mean so oh oh so shame on the night alright And shame on you
|
| Wt sie 15, 2006 16:49 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Stasiu, potencjalnych narzedz zastosowanych do inwigilacji jest mnostwo - telefony stacjonarne moga byc podsluchiwane, inetrnet moze sluzyc do przejecia wszystkiego co masz na twardym dysku, wszystkiego, co piszesz, danych wszystkich Twoich znajomych. Biometryczne paszporty tez moga stac sie narzedziem inwigilacji. Takich przykladow dookola mozna wymieniac mnostwo. Mozliwosci sa, i zawsze beda, odkad powstala elektronika. Nie wiem wiec, dlaczego podnosisz teraz takie halo, i to akurat z powodu komorek. A o GPS w samochodach to zapomniales? Automatyczna nawigacja? Itp? Na to sa klienci. Okazuje sie, ze ludzie chca miec aparat, ktorego lokalizacje mozna wskazac, jak sie go zgubi, albo ktos go nam ukradnie. Okazuje sie, ze scisly monitoring polozenia samochodu jest niezwykle atrakcyjny, zwlaszcza, jesli wozi sie wartosciowe ladunki.
Okazuje sie, ze w jednej z amerykanskich firm pracownicy dali sobie wszczepic chipy pod skore, co przy pracy akurat w tej firmie (produkujacej, montujacej i serwisujacej zabezpieczenia i sejfy bankowe), w razie uszkodzenia, kradziezy, napadu eliminuje ich z kregu podejrzanych.
Na monitoring sa klienci. To popyt na cos rodzi podaz ze strony producentow. A popyt na najnowsza technologie jest. A niestety, im cos bardziej zaawansowane technologicznie tym latwiejsze do wykrycia i stwarzajace mozliwosci stalego monitoringu.
Crosis
|
| Wt sie 15, 2006 17:59 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Zwykly GPS nie zwraca zadnych danych do sieci, tylko odbiera 
|
| Wt sie 15, 2006 18:22 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Oczywiscie  Ale sam przyznasz, ze w cenie sa wlasnie te z mozliwoscia lokalizacji "z zewnatrz"
Crosis
|
| Wt sie 15, 2006 18:23 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Pewnie  A jak masz koma, to tez wiadomo gdzie jestes
PS. Przypomnial mi sie stary linuxowy zart: Internet Explorer sluzy do przegladania internetu z twojego komputera i na odwrot 
|
| Wt sie 15, 2006 18:25 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ano  Cos w tym jest
Generalnie np z logistycznego ponktu widzenia monitoring jest jak najbardziej oplacalny a takze sensowny. Widac to po rozwoju technologii RFID i laczeniu jej wlasnie z technologia GPS.
Crosis
|
| Wt sie 15, 2006 18:26 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Temat zrobil sie luzny radiowo-inwigilacyjny, wiec pozwole sobie wrzucic dwa zdjecia - ciekawostki
Pierwsza przedstawia artystyczny porzadek na lozku autora na chwile przed napisaniem posta. Wprawne oko dostrzegnie wiele ciekawej elektroniki
[img=http://img50.imageshack.us/img50/2010/img1512pa6.jpg]
Druga zas, to zblizenie na lezace obok szuflady szare pudelko. Jest to prymitywny nadajnik zmontowany przez autora, pracujacy na zakresie fal srednich. Niestety nie mam jak sprawdzic zasiegu  Antene stanowi kilka m drutu
[img=http://img484.imageshack.us/img484/7969/img1514uh5.th.jpg]
|
| Wt sie 15, 2006 18:45 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
|
| Wt sie 15, 2006 18:48 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wyrzucilem komorke, zrezygnowalem z aparatu stacjonarnego, zlikwidowalem kablowa TV, wyrzucilem telewizor i radio przez okno. Komputer spalilem. Klikam w gumowych rekawiczkach z mieszkania nic nieswiadomych sasiadow (wyjechali na wczasy).
Czyje sie bezpieczny...
Chocuiaz mam pewien problem. Niedawno wymieniano w moim domu kanalizacje sciekowa. Jeden z hydraulikow mial ciemne okulary i duzo gadal przez komorke. Obawiam sie, ze w muszli mam zalozony podsluch i podglad.
Co teraz???
Dobrze, ze przeczytalem ten temat, bo odetchnalem z ulga. Podsluch klozetowy nie jest taki straszny gdyz jedna z piszacych tutaj osob dala mi porade:
"w kupie - siła"
Dziekuje, teraz juz jestem calkowicie bezpieczny
|
| Wt sie 15, 2006 19:04 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|