a głupie pismaki i policjanty przejmuja się jakimiś naczyniami...



Czy nie ma paragrafu na takich?

Jak nie ma paragrafu?
Każda kradzież jest karalna.

Kradzież?

Toż to przede wszystkim porwanie!

Przede wszystkim świętokradztwo...
Ale gazety zawsze zajmą się pieniędzmi

Komunikant nie jest osobą. Czemu?

1. Ciało nie jest osobą.
2. Chrystus powiedział "oto ciało moje" a nie "oto ja".
Wniosek: komunikant nie jest osobą, jest rzeczą. Ciało Chrystusa, choćby było boskie, pozostaje rzeczą, a nie osobą.

Skoro uważasz, że to jest porwanie, a zgodnie z katolickim nakazem kochasz Boga najbardziej, mocniej nawet od wszystkich bliskich, to ja nie rozumiem co Ty robisz przy komputerze. Powinnaś jechać do Tarnobrzega i ze wszystkich sił swoich szukać porwanego Pana Jezusa. Inaczej jesteś hipokrytką i tyle.

Mylisz się. Według świętej wiary katolickiej, w każdym komunikancie zawarty jest żywy i prawdziwy Jezus Chrystus, ze swoim Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem. Hostia jest pełnym Jezusem Chrystusem, a więc osobą.

Porwanie. Rotfl. Nie rozsmieszaj mnie. To zwykła kradzież i nic więcej.
Świętokradztwo- pewnie jo_tka. Ale nie zmiania to faktu, że to kradzież. Więc nie rozumiem po co ten cały temat. Skradziono naczynia liturgiczne i to wszystko. Pewnie złodziej wywali zawartość bo na co mu ona? Może i średnio odpowiednie to, ale względem prawa nie różni się niczym od kradzieży telewizora. I dobrze- bo do tego jest prawo, żeby kradzież uznawać za kradzież.
[...]

[...] - jo_tka

Skoro nie mogę zwrócić uwagi na kwestię obecności Chrystusa w Eucharystii (do której wyraźnie prowadzi ta dyskusja bo każda różnica zdań między wierzącycm i niewierzącym zahaczy o ten problem w poruszanym tutaj wątku - zobacz zresztą sama, jo_tko - jedni twierdzą, że to porwanie, inni że kradzież i w sumie prowadzi to w prostej linii do dyskusji "rzecz czy osoba?"), to czy mogę się chociaż poczepiać niekonsekwencji postaw osób, które deklarują, że Chrystus jest ich najbardziej na świecie umiłowanym panem i pewnie za świętymi uważają, że lepiej umrzeć niż zgrzeszyć, a nie biegną szukać i ratować swojego Pana, którego uważają za osobowo obecnego w komunikancie?

Ktoś z obecnych na forum prawosławnych pisał kiedyś, że w Cerkwii Eucharystii się nie "magazynuje" tylko udziela tej którą przeistoczono na mszy (resztę pewnie pop zjada). Jeśli rzeczywiście tak to wygląda, zastosowanie takiej metody w KRK zapobiegłoby sytuacjom takim jak tutaj omawiana.

Incognito - zastanów się, proszę. Jedziesz i szukasz - gdzie? Jak?
Dlaczego uważasz działania nierealne za dowód rozsądku?

W sąsiedniej parafii nie tak dawno skradziono monstrancję z Najświętszym Sakramentem. Znaleziono potem połamaną, niestety, bez Ciała Chrystusa. Nie o Nie chodziło, a o złote promienie...

Pozwól mi jednak myśleć, że porwano i sponiewierano Kogoś, kogo kocham. I nic zrobić nie mogę. I nie dziw się, że to zwyczajnie boli. Nas.

Mnie jednak dziwi, bo gdyby kogoś kogo kocham najbardziej na świecie porwano, to nigdy bym sobie nie powiedział "nic nie mogę zrobić". Pojechałbym tam i zrobił wszystko co w mojej mocy aby tą osobę odnaleźć albo skontaktować się z porywaczami.
Dla mnie takie bierne reakcje jakie tutaj widzę dowodzą po prostu tego, że jednak nie traktujecie obecności Jezusa w Eucharystii tak poważnie jak to deklarujecie.

Tytuł wątku jest tendencyjny
No bo jak odpowiedzieć na pytanie: po co Go porwano?
Sataniści to zrobili i będą teraz hostie profanować dla zabawy?
A może dla okupu Go porwano?

Jak na moje skromne rozumowanie raczej nie da się zadać sensownego pytania... Zwykła kradzież połączona z profanacją i tyle.

Sorry jo_tka, ale co ma brak szacunku do stwierdzenia faktu? Nie jestem specem od tego wszystkiego, ale zawsze każdy katecheta mi powtarzał, że ten kawałek ciasta/wafla nie wiem co to jest, zmienia się w ciało Jezusa za przemianą kapłana w czasie mszy. A tak to jest "zwykłe żarcie". Z tego co słyszałem, to ministranci bardzo je lubią.


I to podsumowuje całą "głębie" tego tematu, płonne wypowiedzi itd.

Coz za porazajacy szacunek emanuje z twej wypowiedzi!

Przypomne ci jeszcze o jednym: Hostia po konsekracji jest Cialem Chrystusa A w tabernakulum, z ktorego skradziono puszki przechowuje sie Hostie konsekrowane. A zatem dokonano profanacji i swietokradztwa

A szacunek ? A, no po prostu niektorzy szanuja inne poglady.

Opłatek jako taki to sprasowany pszenny chleb, niezakwaszany i bez dodatków.

Ale szalony ma rację - po konsekracji to Ciało Chrystusa. Mój Bóg. Więc będę wymagać podstawowego szacunku w mówieniu o Nim. I to chyba tyle na ten temat.

Incognito - może byś i pojechał. Tyle, że świadczyłoby to wyłącznie o emocjach. Nie o sensownym działaniu. Nie widzę powodu, dla którego miłość ma być zawsze burzą emocjonalną, która ogłupia...