czy nowoczesny katolik może śpiewać godzinki?
| Autor |
Wiadomość |
|
Bob421
Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44 Posty: 190
|
A ja lubie Godzinki. Są bardzo ładne i bogate w treść - jednak często przez starsze pokolenie nie rozumianą i przez to strarsi stawiają Ją na równi z Bogiem albo nawet przd nim.
Apostołowie nie czcili Maryi ale podkreślali Jej role w dziele zbawienia
|
| N sie 20, 2006 20:26 |
|
|
|
 |
|
Bob421
Dołączył(a): Wt sty 03, 2006 19:44 Posty: 190
|
I jeszcze jedno. Napisane jest (parafrazuje) że Ojciec rodziny ma wydobywać z kufra rzeczy nowe i stare.
Czyli my, mamy "wydobywać" stare nabożeństwa i modlitwy, ale też mamy wprowadzać nowe, żeby Kościoł żył
|
| N sie 20, 2006 20:30 |
|
 |
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Majko, możesz wyjaśnić o co Ci konkretnie chodzi? Przecież ja nie napisałem, że Ewangelia nie przekazuje żadnych informacji o Marii.
Matyldo_mj, fragment który podałaś nie zawiera żadnych uzasadnień tezy jakoby Maria była "totalną" pośredniczką łask. Zawiera jedynie tą właśnie tezę ujętą ustami świętych w różny sposób. To co przedstawiłaś niczego nie dowodzi, podobnie jak pozycja bycia świętym w Kościele Katolickim nie jest argumentem.
Niezdrowe jest też podejście które prezentujesz w pierwszym zdaniu - tak jakby najlepsze co było do wymyślenia już wymyślono i nikt nie mógł zajść rozumem dalej. Takie myślenie prowadzi do stagnacji ludzkości.
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
| N sie 20, 2006 20:31 |
|
|
|
 |
|
Synek
Dołączył(a): Pn mar 27, 2006 7:27 Posty: 414
|
Matyldo_mj
Jak dotąd otrzymałaś same dobre odpowiedzi...
Mogę tylko we wielkim skrócie dodać, że kto robi w pojmowaniu różnice
Kim jest Bóg – a kim Maryja, , że jest tylko Jego stworzeniem,
ten choćby nie wiem jak od serca superlatywami mówił o Maryi,
ten nie przesadzi...
Ktoś inny nie musi tego zdania podzielać.
Uniknie sie wtedy dwuznaczności, które mogą wyniknąć...
A nasza mowa o Panu Bogu jest tylko analogiczna.
Synek
_________________ śmiech to zdrowie
|
| N sie 20, 2006 21:16 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
U mnie w okolicy godzinek w kosciele nie ma, wiec nie spiewam. Moge w sumie zaspiewac w domu, ale preferuje Nieszpory (wchodze w necie i mam teksty na dzis).
Ale zawsze pamietam kumpla, wchodzacego do pokoju na rekoleckcjach:
"Zaaacznijcie wargi nasze chwalic Panne Swieta..."
Inne "antyfony" ktore byly popularne w mojej grupie to:
"Nie lekajcie sie, nie lekajcie sie!" (lednica)
"Jestesmy piekni Twoim pieknem, panie"
"I tylko to Jataman, to Jataman..." (swieckie)

|
| N sie 20, 2006 22:52 |
|
|
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Kamyk napisał(a): Cytuj: „Ty jesteś jedyną nadzieją grzeszników...” Nie zgodze sie tu ze św. Augustynem. Bo dla mnie jedyną nadzieją grzeszników jest Bóg i Jego miłosierdzie. Maryja może sie za nami wstawiać, ale twierdzenie że jest "jedyną nadzieją" jest przegięciem. Nie wiem czy jestem mądrzejszy od św. Augustyna, ale tutaj wchodze z nim w polemike P.S - prywatne opinie świętych o Maryji nie są Magisterium Kościoła
To, co podała Matylda, nie zostało zredagowane przez św. Augustyna. Po prostu mamy tu wyrwane z kontekstu jedno zdanie tego Ojca Kościoła. Cała reszta to zbiorek wypowiedzi z tzw. mariologii, stawiających w centrum osobę Maryi, a nie Boga.
Dobrze by było, żeby wreszcie Matylda zapoznała się z treścią Konstytucji Dogmatycznej o Kościel Soboru Watykańskiego II, z rozdziałem o Błogosławionej Dziewicy Maryi.
|
| Pn sie 21, 2006 6:32 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Wczoraj byłam bardzo zaskoczona. Na ile to pozytywne zjawisko nie wiem, no ale... Śpiewałam wczoraj godzinki (zresztą jak zwykle w niedziele i święta) po pierwszej Mszy rano. Rzutnika nie obsługuję wiec tekstu nie było. Książeczki przynosi mało ludzi i głownie starsze panie ale całkiem dużo osób... śpiewało z pamięci
Jak byłam mała lubiłam sluchać godzinek, ale szczególnego sentymentu do tego nabożeństwa nie mam. Wolę różaniec czy brewiarz... Owszem, ładne są te zwroty ale trzeba znajomości Pisma żeby właściwie to rozumieć, a w większości przypadków niestety w to wątpię... Teraz gram bo taka jest tradycja i nie powiem, całkiem miło 
|
| Pn sie 21, 2006 8:08 |
|
 |
|
Leszek, Jan
Dołączył(a): N sie 01, 2004 6:57 Posty: 2427
|
Chciałem jeszcze dodać, że Matylda swój tekst zaczerpnęła ze strony schizmatyków lefebrystów.
http://www.piusx.org.pl/krucjata/?nr=2&list=7
|
| Pn sie 21, 2006 9:11 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
koralinek napisał(a): Wczoraj byłam bardzo zaskoczona. Na ile to pozytywne zjawisko nie wiem, no ale... Śpiewałam wczoraj godzinki (zresztą jak zwykle w niedziele i święta) po pierwszej Mszy rano. Rzutnika nie obsługuję wiec tekstu nie było. Książeczki przynosi mało ludzi i głownie starsze panie ale całkiem dużo osób... śpiewało z pamięci Jak byłam mała lubiłam sluchać godzinek, ale szczególnego sentymentu do tego nabożeństwa nie mam. Wolę różaniec czy brewiarz... Owszem, ładne są te zwroty ale trzeba znajomości Pisma żeby właściwie to rozumieć, a w większości przypadków niestety w to wątpię... Teraz gram bo taka jest tradycja i nie powiem, całkiem miło 
To cud!!  Nasz organista kiedys mowi ze kumpel mu opowiedzial taka historie: Nigdy nie bylo slajdow na nabozenstwo (chyba czerwcowe) ,do litanii. Ludzie nosili ksiazeczki. Potem zaczal wyswietlac slajdy. Kiedy pewnego dnia nie wyswietlil dwie babki przyszly z pretensjami, ze nie ma tekstu na rzutniku
PS. Dala bys jakies dane na temat instrumentu na ktorym grasz 
|
| Pn sie 21, 2006 13:21 |
|
 |
|
Stanisław Adam
Dołączył(a): Śr sty 11, 2006 14:23 Posty: 3613
|
Leszek, Jan napisał(a): Jeśli ktoś chce śpiewać Godzinki, nie sobie śpiewa. Ja natomiast wyznaję zasadę, że Sarmatom należy pozostawić sarmackie nabożeństwa. Zresztą Godzinki to i tak naleciałość z Zachodu, a nie polski wynalazek. Być może i naleciałość, ale tak dawna że ginie w pomrokach dziejów. Jak się sięgnie do źródeł to się okaże że Sarmaci już w XVII wieku je znali i śpiewali. Nie przypadkiem i Sienkiewicz w Trylogii wspomina o rycerstwie podśpiewującym sobie podczas nudnego nocnego przemarszu. Kamyk napisał(a): Cytuj: Kamyku - W litanii loretańskiej sa całkiem podobne przymioty Maryji wymienione jak w godzinkach Ja nie odrzucam godzinek  - po prostu sie nimi nie modle 
Pieśń religijna tzn. taka która nawiązuje do wartości, pojęć, zachowań itd. religijnych nie koniecznie musi być modlitwą. A więc i nie koniecznie należy jej treściom przypisywać taką wagę, by a konfrontować je z Kanonami Wiary. Dla mnie godzinki są nie modlitwą, a taką właśnie pieśnią.
I powiem że z przyjemnością ich słucham, jak się tak rano (ok. 5:00  ) obudzę , gdy nadają je w Radiu Maryja.
_________________
Gdy rozum śpi, budzą się po.twory.
|
| Pn sie 21, 2006 17:18 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ciekawym jest fakt, ze Maryja objawia sie zawsze prostaczkom.
To tak na marginesie tej "ludowej religijnosci".
Bardzo lubie spiewac Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Mam piekne wspomnienia spiewania ich na pielgrzymce do Rzymu wraz z bracia franciszkanska.
Kanony z Taizé pozostawiam dla innych, to nie moja rodzima tradycja, to nie moja duchowosc.
|
| Pn sie 21, 2006 17:52 |
|
 |
|
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Ciekawym jest fakt, ze Maryja objawia sie zawsze prostaczkom.
Toć i Jezus przecież mówił, że Bóg objawił wszystko prostaczkom 
|
| Pn sie 21, 2006 17:54 |
|
 |
|
Incognito
Dołączył(a): Pt cze 18, 2004 13:21 Posty: 2617
|
Lucyna napisał(a): Ciekawym jest fakt, ze Maryja objawia sie zawsze prostaczkom.
Ja mam na to swoje wytłumaczenie, ale nie chcę wywoływać sporu 
_________________ Opuściłem forum wiara.pl i mój profil czeka na usunięcie.
Pożegnanie jest tutaj
|
| Pn sie 21, 2006 18:02 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nasz organista kiedys mowi ze kumpel mu opowiedzial taka historie: Nigdy nie bylo slajdow na nabozenstwo (chyba czerwcowe) ,do litanii. Ludzie nosili ksiazeczki. Potem zaczal wyswietlac slajdy. Kiedy pewnego dnia nie wyswietlil dwie babki przyszly z pretensjami, ze nie ma tekstu na rzutniku
No u nas zazwyczaj tekst jest ale chwilowo sprawa z rzutnikiem skomplikowana więc wyjścia nie ma  Zresztą, nawet jak jest to babki i tak przynoszą książeczki... Ale z czerwcowymi mieliśmy podobny problem. Jakieś baby latały do proboszcza... ech, te baby, bywają conajmniej (grzecznie mówiąc) męczące
A co do "instrumentu", haha, gram na parapecie
fakt że marka jak na tego typu sprzęty dobra (korg) ale... to jednak do zabawy nie do kościoła (barwy ma niektóre świetne...)
najlepsze na co możemy liczyć to... cyfrak 
|
| Pn sie 21, 2006 18:43 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyku, ja to wiem i Ty to wiesz, ale niektorzy nie potrafia zrozumiec "ludowej religijnosci", a jest ona obecna na calym swiecie. Wystarczy w czasie swiat maryjnych pojechac do wloskich, maksykanskich, hiszpanskich czy tez francuskich wiosek, i zabaczyc piekne procesje, w ktorych prosci ludzie, swa pokorna modlitwa zadziwia tych "uczonych przybyszow" z miasta.
|
| Pn sie 21, 2006 19:06 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|