Świadkowie Jehowy, jak wiele zresztą sekt, okazują postawę antynarodową i antypaństwową, powołując się przy tym fałszywie na przykaania. A przecież jest tak, że każdy człowiek ma obowiązek i z zasady czyni tak, że broni się, gdy ktoś chce go skrzywdzić, czy pozbawić życia na wojnie czy podczas jakiegoś napadu. Nie widzą jehowici, że napastnik przekroczył przykazanie ochrony życia i dlatego trzeba i należy dla ochrony tego życia użyć wszelkich środków, z zabiciem napastknika włącznie, jeśli będzie taka potrzeba, a na wojnie jest to konieczność.

Apelowałbym, by tak nie krytykować pacyfizmu ŚJ. Ja sam jestem katolikiem, ale w tej kwestii mam zbliżony pogląd. Na wojnie linia między atakiem a obroną jest cieniutka i można ją niezauważalnie przekroczyć. Moim zdaniem każdy powinien swój stosunek do wojny rozważyć we własnym sumieniu. Ja bym w niej nie brał udziału, przynajmniej nie z własnej woli (tj. nie walczyłbym, ale mógłbym wspierać walczących w inny sposób).

Nie brałbyś udziału w wojnie, to znaczy, że zgadzasz się, aby Twój kraj nie opierał się zbrojnie agersorowi, inaczej mówiąc, nie chcesz, żeby Polska istniała. Gdyby nie zbrojny opór wobec najeźdźców, rozbiorców i okupantów Polski by dziś nie było, a Ty gadałbyć po rusku lub po niemiecku. Jeżeli dla Ciebie, jako katolika naród i państwowoć polska nie mają znaczenia, to marny z ciebie katolik.

Powiem w skrócie:"Organizacja Świadków Jehowy nie prowadzi ludzi do Zbawienia.Porównać mogę wersje encyklopedii PWN:wcześniejszą,która Świadków Jehowy nazywa sektą i tej wersji się trzymam wbrew światowym modom.W wersji współczesnej encyklopedii zmieniono "sekta" na "ugrupowanie religijne" lub nawet nazwano odrębnym wyznaniem.Widać,że tu zaistniały niepokojące zmiany.

Widocznie zaszkodziła nam owa "wolność" i tak jak ktoś rzekł robimy co chcemy nie patrząc czy to dobre czy złe,zgodne z prawdą czy błędne.Owszem muszą nadejść fałszywi prorocy(sekciarze,oszuści,kłamcy itp.) ale prędzej czy później przeminą ich czasy.Przecież nigdzie nie pisze,że na świecie będzie nam jak w raju,wręcz przeciwnie-będą nawet prześladowania.Czy będzie łatwo-raczej nie.W obecnym świecie naszą bronią jest wiara,nadzieja i miłość.[/img]

Amen
tylko czemu jakoś tej miłości w tym i innych Twoich postach w tym temacie nie widzę

aha, i dlatego prześladujesz Świadków Jehowy ? wypełniasz proroctwo ?

Nie prześladuję Świadków Jehowy jako ludzi ale potępiam sektę.Według mnie Świadkowie Jehowy są sektą i głoszą herezje.Sekta powstała w XIX wieku i założył ją zwykły człowiek.Świadkowie Jehowy nie są odłamem chrześcijaństwa jak to mówią.Odrzucają wiele prawd objawionych,nie chcą oddać krwi w ramach służby bliźnim.Tego chrześcijanie nie czynią. Poza tym członkowie tej sekty są ofiarami manipulacji i należy im pomóc powrócić na łono społeczeństwa i Kościoła.

najpierw udowodnij, ze ŚJ są sektą, jesli mamy poważnie rozmawiać


udowodnij to


ja uważam, że to się tyczy także katolików

To czy są sektą, czy nie zalezy od definicji jaką przyjmiemy..a jeśli chodzi o herezje to każdy niekatolicki związek wyznaniowy głosi jakieś herezje.

tak jak każdy inny protestancki związek wyznaniowy.

ŚJ wcale się za chrześcijan nie uwazają

Osiem lat byłem SJ i jakoś nie zauważyłem bym był poddawany manipulacji, a i nikt mnie siłą nie zatrzymywał gdy postanowiłem odejść.

Taka ciekawostka. W XVI i XVII w. w Polsce działali Arianie, Bracia Polscy. Ich wierzenia były prawie identyczne z tym co głoszą ŚJ.[/quote]

a według mnie na Marsie zyja ludzie
Twoje zdanie tak jak większosci ludzi nie ma znaczenia .
to ze ktos nazwie kogos sekciarzem nic nie zmienia stosunklu Boga do takiego człowieka
Jezusa tez nazywano sekciarzem i co.?
Myslisz ze ci ktorzy tak czynili mieli rację ?

a przeciez Biblia jasno mówi kto jest sekciarzem i kto jest sektą i nie potrzeba nic wymyslać.

warto zatem spojrzec na to co Bóg móiw w Pismie Świetym a nie wymyslac własne teorie

jak mawiała moja babcia .
"za cara mialam złote rublówki"
co oznaczało ze gdy rzadził nią car miala dużo kasy i miala się dobrze
a jak przyszla ludowa polska to została bez grosza bo jej naród ja okradł z majątku

zwisa mi czy istnieje Polska póki mam co jesc i pić i gdzie mieszkać.
wolałbym byc pod panowanie królowej angielskiej niz pod panowanie "królów" kaczyńskich



gadam i po rusku i po niemiecku
a do niemiec jeżdze bardzo często
i co korona mi spadła z głowy?




a od kiedy to Jezus był Katolikiem i Polakiem?

Ze stuprocentową pewnością można się spodziewać, że ludzie tacy, jak ty, gotowi są sprzeniewierzyć się tak wielkiej wartości, jaką jest Ojczyzna, za jedzenie i picie. Ludzie nie wyznający wartości, dla których liczy się jedynie zaspokojenie potrzeb fizjologicznych, są jak zwierzęta.

jak zwierzęta to sa ci którzy zabijają innych w imię jakichś bezsensownych "wartosci " typu ojczyzna , naród , język .
tak jakby inny naród język kraj był gorszy
Pewnie dzis Zyd Jezus tez walczyłby w obronie ojczyzny z hamasem?
hahahahaha

Odrzucenie Ojczyzny nie jest winą odrzucającego - nikt nie wyrzeka się dobrego ojca czy matki. Ojczyzny, tak jak rodziców się nie wybiera - nikt nikogo nie pyta w jakim kraju chcę się urodzić... Ale to chyba off topic, który trzeba zakończyć, prawda?

Nie bardzo jest to offtop, ponieważ jehowici odrzucają takie wartości, jak ojczyzna czy państwowość. W ich miejsce stawiają własną organizację, co jest zresztą wyraźną oznaku ich sekciarskiego charakteru.