BTW: Jaki niby morał ma płynąć z twojej opowiastki?
Skoro gość był zalany w trupa to mógł mieć zwidy. A nawet jeśli nie - jaka jest pewność, że był trzeźwy gdy wpadł pod pociąg. I trzecia sprawa
"Mnie ojciec opowiadał i jest to autentyczny przypadek. Z czasów wojny." Zanim ta historia dotarła do twojego ojca to przeszła przez kilkaset osób co najmniej. Taki to jest z przekazami ustnymi, rodzą się baśnie i legendy.

I na sam koniec. Zakładając, że było dokładnie tak jak mówi historyjka:
Jaki morał z tego? Jezus się obraził bo panowie pijacy przeklinali i sprawił, że jeden z nich dostał karę w postaci ciężkiego wypadku?

Zaprawdę Ciemnogród poszerza swoje granice...

Wiara nie znajduje się ani w księgach ani w rekach człowieka{całe szczęście }, wiara jest darem, darem od Boga promieniem wlanym wprost do serca człowieka i jego duszy trzeba o ten promień zabiegać ,pragnąć, prosić !A gdy już jest to należy go pielęgnować dbać o ten Boży powiew. Szkoda że dla wielu jest to tak odległe i nieznane.
Więcej na www.tudoboga.republika. pl warto przeczytać zapraszam!

a w związku z tym No pisze, cytuję:

Wysłany: Sro Wrz 06, 2006 22:32 Temat postu:
Myślałem, że jesteś ateistą

Co mi to nasuwa za przypuszczenie???

Czy kolega-forumowicz No nie jest tu po to, żeby oklaskiwać tych, co są tego samegon pokroju co on?
M y l ę się ? tak...tak..tak...wiem, że...

Synek

Moje zdanie było ironią.

Wiara nie jest żadnym darem od boga. Bo to ludzie go stworzyli.
Religie mają to do siebie, że oferują coś czego nie można sprawdzić. Przy tym jeśli rozumny człowiek analizuje dogmaty i zasady choćby chrześcijaństwa to dochodzi do jasnych wniosków, że to wszystko bajeczki.

Komu zależy żeby te mity podtrzymywać? KAPŁANI.
Jeśli trudno tobie jest wyobrazić sobie powody - prześledź polską scenę polityczną.

tak?

Assur, czy mozesz wskazac nazwiska kaplanow, ktorzy stworzyli wiare chrzescijanska?
I jeszcze prosze o zrodlo Twoich wiadomosci.

Nie wiarę lecz Kościół.

Pamiętajcie "Szatan nigdy nie zszedł z drzewa wiedzy"
"Katolik nigdy na nie nie wszedł"

Ty wszystko mieszasz, przekręcasz, idiotami nazywasz, a jak cie ktoś przyciśnie, to IRONIA sie zasłaniasz
Pięknie tak...

Synek

To właśnie napisałem i wiedziałem, że ty sie odezwiesz...
I to jesteś ty - tak tak i wszystko po staremu

Synek

"Mam być szczery - wg mnie zostaną zbawieni żydzi. Czemu? Wasz Bóg to Bóg stworzony przez Judaizm. Żydowski Bóg. Jasne, że preferuje swoich."

To jest ironia. Jestem ateistą i chyba nie myślałeś, że w to wierzę.

Nie o ten pasus mi chodziło. O inne, a nie mogę ich znaleźć, bo wiem, że ciebi i mnie kasowano...
Z pamięci nie chce cytować, bo to nie czarne na białym

Nie wiem, czy się mylę, ale niejeden ateista by się wstydził za to, co wy ateiści (tak sie nazywacie) tu wypisujecie jak te dyskusje tu wyglądają

Synek

Assur, klania sie znajomosc Biblii, na drzewie poznania siedzial tylko waz.
Klaniaja sie metafory.
Jezeli ktos jednak uwaza, ze pochodzi od malpy, to faktycznie mogl sie na tym drzewie znalezc.

"Szatan nigdy nie zszedł z drzewa wiedzy" - pisałaś tak mi dwukrotnie. Posądzasz sama siebie o nieznajomość biblii.

Synek - skasowano mi 2 tematy, ale nie posty. Chyba ze nie dawno, ale o niczym nie wiem.
Poza tym - ateiści nie muszą się wstydzić za to co pisze bo każdy świadczy sam o sobie.

Z mojej strony to wszystko. Ukradliście mi energie witalną. Muszę skończyć z tym forum, ale tym razem definitywnie.

"Mówią mi zwykle, że Jezus był moralnym, prawym przywódcą religijnym, dobrym człowiekiem lub jakimś prorokiem. Wtedy mówię zwykle o tym, za kogo uważał sie Jezus, a następnie dzielę się z nimi materiałem przedstawionym w tym rozdziale, dotyczącym problemu: oszust, szaleniec czy Bóg.
Kiedy pytam, czy uważają Jezusa za oszusta, słyszę stanowcze: "Nie!".
Następnie pytam: "Czy sądzicie, że był szaleńcem?". Odpowiedzią jest: "Oczywiście, że nie".
"Czy uważacie Go za Boga?"
Zanim zdążę wziąć oddech, słyszę głosne: "Ależ skąd?"...."Więcej niż cieśla" J. Mc Dowell.
Test bibliograficzny polega na zbadaniu procesu przekazu tekstu, dzięki któremu dokument dociera do nas. Gdy nie ma oryginalnego dokumentu, ocenia się, jak wiarygodne są posiadane kopie, biorąc pod uwage manuskrypty i czas, który upłynął miedzy powstaniem oryginału a napisaniem ocalełej kopii.
- "Historia" Tukidydesa (460-400 przed Chrystusem) znana jest tylko dzięki 8 manuskryptom pochodzacym z ok. 900r po Chrystusie, podobnie "Historia" Herodota (kilka kopii).
- "Poetyka" Arystotelesa (ok.343r przed Chrystusem) tylko 5 manuskryptów z 1100 r po Chrystusie.
- "Historia wojen galijskich" Cezara (między 58-50 przed Chrystusem) tylko 10 manuskryptów z 1050r po Chrystusie.
- "Iliada" Homera (800r przed Chrystusem) - 643 manuskrypty, najstarsza z 400r po Chrystusie.
- "Roczniki" Tacyta (100r po Chrystusie) - 20 kopii z 1100r po Chrystusie.
- "Historia naturalna" Pliniusza (61-113 po Chrysusie) - 7 kopii z 850 r po Chrystusie.
Nikt nie kwestionuje wiarygodności tych dzieł....
Pierwsze - drugie stulecie naszej ery, powstało i jest obecnie w posiadaniu 24970 szt manuskryptów Nowego Testamentu....jak się okazuje, dla wielu są one jednak niewiarygodne

Nie chodzi o ilość manuskryptów(inaczej za prawde musimy uznać dzieje wojny o pierścień i niejakiego Harrego Pottera) ale źródeł a tych mamy równo jedno .

Co przez to rozumiesz

Twierdzisz, że wszyscy uznają "Iliade" za wiarygodny opis(prawdziwej oczywiście:biggrin: )wojny trojańskiej?