Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 06, 2025 17:57



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
 Jego Słowa 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post Jego Słowa
Pozostawił Je, by zbawić wszystkich ludzi. Nauczał, że w Nich zawarta jest Prawda, która ze śmierci wyzwala i prowadzi do życia. Powiedział też, że Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. (Ew. Marka 13:31)
Tym, którzy Mu zaufali zostawił najcenniejszy skarb – Żywe Słowa.
Spośród wielu wypowiedzi Jezusa są również i takie, które szczególnie nas urzekły. Może nawet przyczyniły się do przełomu duchowego. Spróbujmy Je wszystkie zebrać i spisać w tym wątku, również i takie, które pochodzą z Apokryfów, bo i w nich można odkryć coś niezwykle cennego.
Napiszmy jak rozumiemy ten przekaz.


Pn cze 05, 2006 10:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49
Posty: 10063
Lokalizacja: Trójmiasto
Post 
Mnie wydaje się to dość proste.

Słowa Jezusa mają tak smao sens dzisiaj - gdy mało kto myśli o sprawach duchowych, uczciwości, pomaganiu innym itp, jak te 2000 lat temu - gdy uczył o Prawie Nród Wybrany, a naród ten... w imię, rzekomo, tego właśnie Prawa Go odtrącił.

Nauka Jezusa jest "mało opłacalna". Czasami, aby pozostać wiernym Jego słowu, trzeba zrezygnować z czegoś po ludzku opłacalnego, wartego zachodu.

Ale liczy się bilans ostateczny. Jak podsumuje Bóg - w dniu Sądu.

_________________
Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)

Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www


Pn cze 05, 2006 17:03
Zobacz profil WWW

Dołączył(a): N cze 04, 2006 14:05
Posty: 4
Post 
Mnie poruszają ciągle słowa Jezusa:

Lk 6:45 BT "Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta."

połączone z proroctwami:

Ez 36:26 BT „I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała.”

Dlatego:

Prz 4:23 BT „Z całą pilnością strzeż swego serca, bo życie ma tam swoje źródło.”

inne tłumaczenia jeszcze ciekawiej to ujmują:

Prz 4:23 Br „Bardziej niż czegokolwiek strzeż swego serca, bo z niego się wywodzi całe twoje życie.”
Prz 4:23 Bw „Czujniej niż wszystkiego innego strzeż swego serca, bo z niego tryska źródło życia!”
Prz 4:23 Bg „Nad wszystko, czego ludzie strzegą, strzeż serca twego; bo z niego żywot pochodzi.”


Pn cze 05, 2006 23:14
Zobacz profil
Post 
Chwileczkę- ale nie każdy wers w Biblii to są słowa Jezusa ;) A Dominikdano chodzi o zdania, które Jezus sam wypowiedział. - Polecam Ewangelie :)


Pn cze 05, 2006 23:18

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Jezus nauczał "szukajcie, a znajdziecie" . Można różnymi ścieżkami zmierzać do Prawdy.
Nie ma problemu, jeśli ktoś uważa, że lepszym komentarzem do Jego Słów będzie jakiś cytat, niż jego własna, „autorska” myśl. Ale chciałbym przeczytać też jakieś osobiste komentarze..


Wt cze 06, 2006 11:37
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 10, 2006 10:40
Posty: 70
Post 
LOL, chcesz osobiste?
Jest w Ewangelii przypowiesc "Ale i oni otrzymali po denarze". (Wlasciciel winnicy, ze pilnie trzeba zebrac, , najmuje dniowkowych rano, w poludnie i wieczorem, po czym placi im za robote tyle samo. Ci z rana zaczynaja sarkac, ze niesprawiedliwosc, a on: dostaliscie, cosmy ustalili (a nie wasz interes, co z moja forsa robie). Czy jakos tak, nie mam pod reka. W kazdym razie o to chodzilo. )
U De Mello znalazlam jej odpowiednik indyjski: medrzec Narada (czesta postac w indyjskich legendach, cos jak grecki Tejrezjasz) napotyka wiesniakow bijacych sie o owoce rosnacego na miedzy drzewa.
- Rozsadz nas, o rishi!
-OK. Chcecie sprawiedliwosci ludzkiej czy boskiej? Ale od boskiej nie bedzie odwolania.
- Te druga, bo z powodu pierwszej wlasnie sie klocimy.
Wtedy Narada nie patrzac dal jeden owoc jednemu, drugiemu cala reszte i odszedl.

Opowiadalam to pare lat temu w domu Thierry'ego. Philippe zauwazyl:
- Mi sie to tez wydaje niesprawiedliwe.
Thierry milczal (on najczesciej milczy). A Charles tylko sie rozesmial. On wiedzial, ze Bog daje w obfitosci, "wedlug pojemnosci naszych dusz", ze chocbysmy dobili na koncu, dostaniemy pelna skale lask i wszystkie wspanialosci. Slowem - Charles zrozumial prawidlowo.

Czy chodzi ci w tym watku o to, jak to i owo rozumiemy sami?
L


Cz cze 08, 2006 16:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Nino
Fragment o którym piszesz to “Przypowieść o robotnikach w winnicy
(Ew. Mateusza 20:1-16), oto jego treść.

Albowiem królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy. Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił. Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie? Odpowiedzieli mu: Bo nas nikt nie najął. Rzekł im: Idźcie i wy do winnicy! A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych! Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze. Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzyśmy znosili ciężar dnia i spiekoty. Na to odrzekł jednemu z nich: Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czy nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje i odejdź! Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry? Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

Pozdrawiam


Cz cze 08, 2006 18:01
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.
(Ew. Mateusza 13:44-46)

Powyższe przypowieści dobrze korespondują z inną, pochodzącą ze wschodu. Oto jej treść:

Z pary przyjaciół jeden został bogaczem, drugi biedakiem. Gdy pewnego razu spotkali się i pili razem wino, ubogi przyjaciel zasnął nim zmożony, a bogaty, który miał wyruszyć w podróż, zaszył mu w szatę niezwykle cenny klejnot. Gdy powrócił po latach i ponownie spotkał swojego ubogiego przyjaciela, zapytał go, czy posłużył sie owym klejnotem. Ten jednak odparł, że nie wie nic o żadnym klejnocie. Gdy na prośbę bogatego przyjaciela sprawdził swoją szatę, okazało sie, że klejnot wciąż tam jest.

Zdaje sie, że to co najcenniejsze zawsze przed ludźmi jest ukryte i jednocześnie ciągle znajduje się bardzo blisko. Nieuważny, 'uśpiony i pijany' złudzeniami człowiek może nigdy nie odkryć Tego, co uwolniło by go z biedy i niedoli.


So cze 17, 2006 21:32
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr sie 17, 2005 20:23
Posty: 321
Post 
Ew. Mateusza 13:44-46 W tym fragmencie mnie zastanawia to że królestwo podobne jest do kupca. Ja bardzo chciałbym być tą drogocenną perłą. Czy każdy z nas nią jest i za jaką cenę zostaliśmy nabyci?

_________________
Jezu, ufam Tobie


Pt lip 07, 2006 17:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 22, 2005 14:17
Posty: 476
Post 
Ewangelie to wielka skarbnica mądrości Jezusa. Mozna ją ciagle odkrywac i nigdy ten proces sie nie skonczy. Czasami to czlowieka az sciska, że chociaz rozumie przekaz Chrystusa to jednak tak trudno jest mu pozostac wiernym słowom Pana.


N lip 09, 2006 11:53
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata. (Ew. Jana 9:5)

A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie. (Ew. Jana 12:32)

A teraz Ty, Ojcze, otocz Mnie u siebie tą chwałą, którą miałem u Ciebie pierwej, zanim świat powstał. (Ew. Jana 17:5)

Jam Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec. (Apokalipsa 22:13)

Tymi Słowami - jaką prawdę chciał nam przekazać Jezus?
I co takiego zrozumiał autor Objawienia?

--


Wt sie 15, 2006 10:45
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt lut 03, 2006 18:03
Posty: 680
Post 
ToMu napisał(a):
Słowa Jezusa mają tak smao sens dzisiaj - gdy mało kto myśli o sprawach duchowych, uczciwości, pomaganiu innym itp, jak te 2000 lat temu


ToMu, moim zdaniem 2000 lat temu tak samo mało myslano o sprawach duchowych jak dzisiaj.
Wpadły mi kiedyś w ręce słowa Seneki o młodziezy. Identyczne jak teraz.
Nie sądzę, aby ludzie zmienili się przez te 2000 lat.


Wt sie 15, 2006 11:08
Zobacz profil ICQ WWW

Dołączył(a): Pt maja 20, 2005 20:00
Posty: 747
Post 
Ponieważ dotąd nikt jeszcze nie skomentował mojego wcześniejszego wpisu, to zacznę sam, a może potem inni coś jeszcze dopiszą.

Cytuj:
Jak długo jestem na świecie, jestem światłością świata. (Ew. Jana 9:5)


Z tej wypowiedzi wynika, że Jezus w jakiś sposób jest ograniczony, albo uwarunkowany od znanego nam świata. Jest "światłością świata", jednak nie na zawsze, nie wiecznie. Czy te słowa dotyczą tylko czasu Jego faktycznego życia w ciele na Ziemi? A może Jego obecność w świecie przekracza tę jedną egzystenzję?

Jak rozumieć słowa "... jestem światłością świata"? Czy teraz nie mam na świecie światłości? Czy nie było jej przed Jezusem?
Czym jest ta "światłość świata", o której On mówił?
A może nie ma czegoś takiego jak "światłoś świata"?
Może Jezus poetyzował i ubarwiał takimi zwrotami swe nauki?


?


Cz sie 17, 2006 18:51
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 07, 2006 9:16
Posty: 77
Post 
A mnie urzekło osiem błogosławieństw.

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.

Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.

Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.

Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy Królestwo niebieskie.


Cz wrz 14, 2006 9:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pn sty 03, 2005 21:25
Posty: 7301
Post 
Mnie z kolei zawsze urzekały gesty. Tak ludzkie, tak normalne, a jednocześnie tak ważne. Spojrzenie pełne miłości skierowane na bogatego młodzieńca, dzieci brane w objęcia, czy wzruszenie i łzy po śmierci Łazarza...

_________________
Czuwaj i módl się bezustannie,
a czyń to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.

P. M. Delfieux


Pt wrz 15, 2006 15:55
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 29 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL