Wolna wola gdzie?? Jak ktoś chce być sponiewieranym to jego sprawa. Jak ktoś chce oglądac sponiewieranie to również jego sprawa. Nie można odbierać ludziom prawa do działanie, które waszym zdaniem jest niemoralne. To narusza ludzką wolność.
Kim jesteście by do wolności rościć sobie prawo?!

Wolność przekonań pozwala na nastawienie antypornograficzne i pragnienie usunięcia powszechnego dostępu do niej w celu kształtowania modelu społeczeństwa jakie uznaje się za słuszny. Jeśli ludzi z takim nastawieniem będzie większość, będzie można mówić o społecznej dezaprobacie wobec pornografii. Jeżeli ktoś będzie temu poglądowi przeciwny to korzystając z własnej wolnej woli będzie mógł się dostosować, albo opuścić społeczeństwo - proste. Nie ma żadnego powodu ku temu by normy społeczne były dostosowywane do widzimisię mniejszości.

Zgadzam się, niech świętoszkowie wychowują innych z miłością i szacunkiem dla ich wyborów, zamiast zakazywać wszystko z czym sobie nie radzą... Czasami trzeba upaść aby móc naprawdę powstać, tymczasem niektórzy nie chcą o tym pamiętać i wolą wszystkich uśrednić, odbierając niektórym możliwość wyboru życiowej drogi innej niż "powszechnie" akceptowanej.

Kiedyś niejaki Jezus wychylił się poza szereg z jakąś miłością i szacunkiem, to go "pobożni" zaciukali, bo im do schematu nie pasował. Dziś jest tak samo, wszystko co nie pasuje "pobożnym" - spalić, zakazać, nie mówić o tym (pewnie samo zniknie).

Chcesz zło zastępować złem

filippiarz-
1. nie można upadać specjalnie licząc na to, że się wstanie,
2. porównanie do Jezusa jest chybione- On się wychylał oferując dobro, a nie zło.



Dzieckiem jest osoba do 18-tu lat.

Nie mówię, że specjalnie, po prostu niektórzy ludzie muszą sami na sobie doświadczyć czym jest zło aby poznać dobro. Jeśli taką osobę będzie się trzymać "w stazie", to jedynie opóźni jej upadek i uczyni boleśniejszym. Mówię to również z własnej perspektywy, niektóre złe rzeczy które kiedyś zrobiłem, prześladują mnie do dzisiaj i przypominają czym jest zło, a w rezultacie uświadomiły czym jest dobro. Gdybym nie nabroił w młodości, kiedy byłem jeszcze słaby i pod kontrolą, to ilość zła jaką bym teraz wyrządził, była by wielokrotnie większa, a moje serce i sumienie dużo bardziej spaczone,być może nie do naprawienia.
Teoretycznie oczywiste, ale nie nam o tym decydować. Niezbadane są drogi Pana, a wielokrotnie juz szczytne idee waliły się w morze krwi, również za sprawą Kościoła - lepiej miłować niż rządzić - chrześcijanie nigdy nie powinni sięgać po władzę bo to jest zwyczajnie sprzeczne z nauką Jezusa - mamy dawać świadectwo, a nie ferować wyroki, wydawać zakazy i nakazy, być panami życia innych ludzi...

W swietle prawa tak, ale granica pedofilii to 15 lat i nie ma to nic wspolnego z ta 18, po ktorej stajesz sie pelnoprawnym obywatelem panstwa.

Zapewne ma dużo wspólnego z Deklaracją Praw Dziecka - a poza tym temat chyba dotyczy pornografii, nie pedofilii ?

Pornografia jest dużym złem, uderza ona w godność kobiety traktując w sposób przedmiotowy ciało ludzkie, może wywołać lęk u dziewczyny.
Tak w gruncie rzeczy mnie przynajmniej już teraz nie dotyka bo nie zwracam uwagi i odwracam wzrok gdy widzę w kiosku tego typu czasopisma.

Jeśli jakaś kobieta chce tracić swoją godność i traktować swoje ciało przedmiotowo to proszę bardzo. Komu to przeszkadza? Nikogo w ten sposób nie krzywdzi.

Na oglądanie pornografii, także niedobrowolne i przypadkowe narażone są inne osoby a w szczególności jeśli są to dzieci i młode dziewczęta pornografia wywiera szkodliwy i niszczący wpływ na rozwój ich osobowości, który często pod jej wpływem ulega zaburzeniu, na widok tego wynaturzeniu i patologii i pozostawia ujemne ślady w psychice.

Tzn. jak niedobrowolnie i przypadkowo? Przeciez nie ma wielkich bilbordow reklamujacych najnowsze pornoprodukcje. Jedyna 'pornografia' na jaka mozna sie natchnac to np. naga kobieta na okladce gazety, albo nocne reklamowki sextelefonow. To jest erotyka, jesli ktos chce sobie poogladac pornografie musi wykazac jakies dzialanie w tym kierunku.

Nie mam nic przeciwko pornografi, co więcej sam dosyć czesto ja oglądam i dobrze mi z tym. Ot, tak samo jak ogladam seriale, komedie romantyczne, thrilerry, slucham muzyki, tak i oglądaam porno. Potępiam jedynie porno gdzie są krzywdzeni ludzie i tzw dziecięcą pornografię. Natomiast wszystko co robią przed kamerami dwaj dorosłi ludzie nie mam nic przeciwko, a co więcej chętnie obejrzę jeśli będzie ciekawe

Są wielkie bilbordy reklamujące prostytutki w night clubach i to w miejscach często uczęszczanych przez ludzi, przy przystankach autobusowych, sklepach, drogach.
W kiosku jakaś część zarezerwowana jest na pisma pornograficzne. One mają już charakter "twardej pornografii" Tak samo jak przeglądając internet szukając czegość innego podmieniają się strony wyskakując te niepożądane. Czy przełączając kanały telewizyjne.
Osoba dojrzała na takie przypadkowe ujrzenie pornografii, potrafi sobie z tym poradzić, odrzuca to ze spokojem, może nawet wrażenia na niej to nie robi gdy nie jest tym zainteresowana.
Ale na osoby młode, nieukształtowane, coś takiego ma bardzo negatywny i niszczycielski wpływ na psychikę i rozwój młodego człowieka.

Masz na to jakieś dowody? Chodzi mi głównie o to rzekome "niszcznie psychiki"...[/url]

przeczytaj sobie świadectwa, pogadaj z psychologiem to się dowiesz czy to jest "rzekome" czy nie.....zreszta nie wiem jak można mówić, że coś nie jest złe skoro jest się od tego ''czegoś'' uzależnionym....