Czy ktoś by mógł sprecyzować termin "zgorszenie"? Czym jest zgorszenie wg Krk, Biblii i w znaczeniu potocznym? Czytam o zgorszeniu w przeróżnych kontekstach i znaczeniach, a nijak nie mogę znaleźć jego definicji. Bo dla mnie "czuć się zgorszonym" oznacza bycie zirytowanym i zniesmaczonym czynami których nie pochwalam i którym się sprzeciwiam jako złu i głupocie.

Ja mogę według Bibilii na ochotnika

Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza. Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie. Otóż jeśli twoja ręka lub noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie wejść do życia ułomnym lub chromym, niż z dwiema rękami lub dwiema nogami być wrzuconym w ogień wieczny. I jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie! Lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do życia, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła ognistego.
Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. <Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło>.
[Mt 18,6-11]

I KKK:

Poszanowanie duszy drugiego człowieka: zgorszenie

2284 Zgorszenie jest postawą lub zachowaniem, które prowadzi drugiego człowieka do popełnienia zła. Ten, kto dopuszcza się zgorszenia, staje się kusicielem swego bliźniego. Narusza cnotę i prawość; może doprowadzić swego brata do śmierci duchowej. Zgorszenie jest poważnym wykroczeniem, jeśli uczynkiem lub zaniedbaniem dobrowolnie doprowadza drugiego człowieka do poważnego wykroczenia.

2285 Zgorszenie nabiera szczególnego ciężaru ze względu na autorytet tych, którzy je powodują, lub słabość tych, którzy go doznają. Nasz Pan wypowiedział takie przekleństwo: "Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych... temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza" (Mt 18, 6). Zgorszenie jest szczególnie ciężkie, gdy szerzą je ci, którzy, z natury bądź z racji pełnionych funkcji, obowiązani są uczyć i wychowywać innych. Takie zgorszenie Jezus zarzuca uczonym w Piśmie i faryzeuszom, porównując ich do wilków przebranych za owce.

2286 Zgorszenie może być spowodowane przez prawo lub instytucje, przez modę lub opinię publiczną.

W ten sposób winni zgorszenia są ci, którzy ustanawiają prawa lub struktury społeczne prowadzące do degradacji obyczajów i rozkładu życia religijnego lub do "warunków społecznych, które, w sposób zamierzony czy nie, utrudniają albo praktycznie uniemożliwiają życie chrześcijańskie, zgodne z przykazaniami". To samo dotyczy dyrektorów przedsiębiorstw, którzy wydają przepisy zachęcające do oszustwa, nauczycieli, którzy "pobudzają do gniewu... swoich... uczniów", lub tych, którzy manipulują opinią publiczną, odciągając ją od wartości moralnych.

2287 Ten, kto używa władzy, którą rozporządza w sposób prowadzący do czynienia zła, jest winny zgorszenia i odpowiedzialny za zło, któremu bezpośrednio lub pośrednio sprzyjał. "Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą" (Łk 17,1).
http://www.katechizm.opoka.org.pl/kkkII ... kkkIII-2-2

Co oznacza, że rozumiesz to trochę inaczej... Bo tu zgorszenie to po prostu postawa, która przyczynia się do czyjegoś grzechu.

Czyli zgorszeniem jest po prostu zmuszanie innego człowieka do czynienia czegoś co uznaje on za grzech?

chyba nie trzeba aż zmuszać, już gorszyć jest złe ^^.

Nie, niekoniecznie od razu zmuszanie [choć to oczywiście też, ale tego to bym już chyba zgorszeniem nie nazwała]. To również postawa, która sugerując, że coś nie jest złem [choć w rzeczywistości jest], skłoni kogoś do grzechu. Lub po prostu stworzy okazję do niego.

Najbardziej popularnym przykładem jest pewnie powodowanie jakiś nieczystych myśli itp. [to na przykład ta moda, o której pisze KKK]. Na forum od czasu do czasu pojawia się problem wspólnego mieszkania przed ślubem [i myślę, że na to właśnie mogłeś ostatnio wpaść] - to również przykład zgorszenia. Najlepiej poczytaj odpowiednie wątki [na przykład ten: http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?t=7411].

Niektórzy, którzy używają sformułowania "zgorszenie" jako przecinka, mogliby sobie to poczytać kilkanaście razy i postarać się zrozumieć

Ksiądz Kaszowski pisze tak - i to chyba nieźle oddaje naturę zgorszenia:
Człowiek może nie tylko w sobie niszczyć życie Boże, czyli łaskę uświęcającą. Przez zgorszenie może przyczynić się do tego, że inni ludzie zniszczą ją również w sobie.
http://www.teologia.pl/m_k/prz-06.htm#o

Zupełnie nie rozumiem powyższego... Jak ktoś jest zakompleksionym erotomanem to powinien się leczyć a nie zakazywać dekoltów i mini. Z wątku o wspólnym mieszkaniu przed ślubem wywnioskowałem, że "zgorszenie" = "co ludzie powiedzą" i służy zaspokojeniu chorej i bigoteryjnej pseudomoralności ludzi ułomnych duchowo i postępujących i tak już niezgodnie z naukami Jezusa
To ja poproszę o definicję zła, bo bez takowej powyższa definicja zgorszenia jest pozbawiona sensu. Zależy mi na jasnym i jednoznacznym określeniu natury zgorszenia, bo na razie nic mi się nie rozjaśniło - ludzie mają wolną wolę, a grzech jest świadomym wyborem, dlatego nie widzę miejsca dla pojęcia "zgorszenie". Człowiek jest osobą grzeszną i jest wystawiany na pokusy w każdej sekundzie swojego życia, również każdy nasz czyn wpływa na innych ludzi, ale ci ludzie są odpowiedzialni sami za siebie, nikogo nie można doprowadzić do śmierci duchowej - ją się wybiera, więc o co chodzi z tym gorszeniem?