To do Ciebie i do Eloso -

Konkretnie - co jest wulgarnego w tym filmie :?: Obejrzałeś chociaż Nie. Głupoty piszesz - ja zadałem sobie trud i obejrzałem, nie widzę - ze strony twórców - nic wulgarnego w tym programie. Jedyny wulgaryzm jaki jest - to ze strony wielbicieli Rydzyka.

To jest normalny program publicystyczny. Nie raz i nie dwa razy jest w nim pokazane, że ci ludzie próbowali rozmawiać zarówno z Rydzykiem, jak i z pracownikami RM - bezksutecznie. Zadawali pytania - zbywano ich. Próbowali rozmawiać - wyrzucano ich z terenu rozgłośni. Dociekali, dlaczego RM i inne instytucje Rydzyka traktowane są jak święte krowy. Zbierali wypowiedzi ludzi, którzy pracowali w RM albo mieli styczność z Rydzykiem.

No chyba, że uznać że wszystko, co nie gloryfikuje ojca dyrektora - jest wulgarne.


Konkrety - chłopie. Albo nic nie pisz - bo to, co Ty teraz piszesz, to bezpodstawne oszczerstwa.

A najlepiej - obejrzyj sobie to w całości, a potem się wypowiadaj. Nie znoszę, jak ktoś coś pisze - "wiedząc lepiej" - a nie zadał sobie pewnie nawet trudu obejrzenia tego materiału.

Nie mogę niestety objerzeć tego na kompie. Ale czy to jest ten program, który kiedyś puszczono w niedzielny póżny wieczór w TVN-ie?

A po tym programie o. Rydzyk mówił, że zrealizowali go ludzie młodzi, który maja jeszcze nie ukształtowaną psychikę (czyt. nie zostali poddaniu praniu mózgu). TVN to żydowska telewizja, bo zółty i niebieski to żydowskie kolory. Tutaj śpiewali na jedną nutę z L. Bublem. (jeżeli już interpretowac kolory, to flagi w tych dwóch kolorach, papieskim i maryjnym wywieszaliśmy kiedy przyjeżdżał JPII) .

Prawdopodobnie tak. Wrzucony na sewrer, w 7 bodajże częściach. Ale pewnie o to samo chodzi.

Zanim naczytam się tutaj o tym, że "błądzę", "nie ma we mnie pokory", "powinienem się modlić, a nie bluźnić" itp - proponuję się osobom o takich poglądach zastanowić najpierw nieco nad sobą i swoimi poglądami.

1. Gdzie w tym programie - bo skoro tyle gromów leci, to znaczy że oglądaliście i wiecie, o czym piszecie, prawda? - jest wulgaryzm ze strony jego twróców Ja widzę nieustanne próby dotarcia i porozmawiania z ludźmi kierującymi RM - bezskuteczne, z wyboru właśnie kierownictwa RM, którzy jak ognia widać boją się rozmowy z przedstawicielem jakichkolwiek mediów... poza własnymi. Czy to sprzyja obiektywizmowi? Nie sądzę.

2. Skoro w RM, TVT i ND tyle gromów rzuca się na GW i TVN (nie mówię, że GW jest bez winy, bo niektóre artykuły miały prowokacyjne tytuły; TVN nie mogę jednak nic zarzucić pod tym wględem w kontekście tego programu) - to czemu po prostu nikt nie skorzystał z okazji, aby porozmawiać z tymi, którzy rzekomo kłamliwe rzeczy piszą/nadają, żeby zaczęli publikować informacje prawdziwe, uzyskane np. od samego o. Rydzyka

3. Jak inaczej - niż łamaniem prawa - można nazwać fakt, że RM nie przekazuje do KRRiT corocznych sprawozdań finansowych ze swojej dziełalności Jak inaczej - niż kradzieżą - nazwać fakt, że do dzisiaj nie wiadomo, co się stało z pieniędzmi rzekomo zebranymi na pomoc Stoczni Gdańskiej, które wyparowały Skoro nawet człowiek, który ową zbiórkę przeprowadzał - nie potrafi powiedzieć, ile i gdzie te pieniądze poszły

Czy prawo RP nie ma zastosowania do o. Rydzyka Wobec powyższych faktów trudno o inne wnioski.

Pewnego rodzaju "papierkiem lakmusowym" prawdyprezentowanej w obu mediach, jest sprawa rektora WSZ w Jarosławiu p. A. Jarosza.
TVN zrobił kilka programów o metodach działania niezgodnych z prawem tego pana.
Rektor wielokrotnie był gościem RM i TVT, które zażarcie broniły "pokrzywdzonego, szkalowanego" przez TVN niewinnego p. rektora.
Efekt? - profesorowi przedstawiono 21 zarzutów, został skazany na karę więzienia, zakaz wykonywania zawodu. Nawet nie można popsioczyć na skorumpowany wymiar sprawiedliwości - przecież min. Ziobro, gdyby istniała jakas mozliwość, już dawno rozwaliłby "nieuczciwych sędziów, prokuratorów" w obronie niewinnego rektora.

To-Mu drogi.
Obejrzałem uważnie linkowane przez Ciebie filmiki. Odnoszę wrażenie, że nie rozumiemy tu licznie komentujący pewnych elementarnych obowiązków jakie narzuca na zakonników i wszelkie osoby życia konsekrowanego fakt, że takie osoby konsekrowane właśnie są.

Powiem może to dość nieudolnie. Sprawa ma się tak. Jest obowiązkiem takich osób unikanie innych - takich co do kontaktu z którymi zachodzi podejrzenie złych intencji i działań. Do takiego wora jak widać są wrzuceni bardzo liczni dziennikarze, którym odmawia o. Rydzyk wywiadów, czy rozmów. Do kontaktów "ze światem" w każdej bez wyjątku wspólnocie zakonnej jest wyznaczana specjalna osoba do tego przygotowana. Nie ma potrzeby zastanawiania się, czy ten czy ów dziennikarz "dostanie" wywiad. Nie powinien dostać. Osobą upoważnioną do udzielania wywiadów o sobie samym widocznie ojcieć Rydzyk nie jest. Nie zmienia to nic, że o.Rydzyk jest dyrektorem postawionym przez zakon nad dziełem Radia Maryja z natury swej mającego charakter "dziennikarski".

Jest tu na tym forum niejedna osoba konsekrowana i z pewnością precyzyjniej ode mnie szczególy opisze.

Ptaśku - zapewne masz rację.

Aczkolwiek w tej konkretnej sprawie pragnę zwrócić uwagę, że:

1) Co jak co, z samego materiału wynika jasno, że posłuszeństwo dla o. Rydzyka ma znaczenie generalnie niewielki (żadne?).

2) Sam zauważyłeś, że RM jest w dużej mierze tworem samodzielnym i nikt nie wątpi chyba w to, że gdyby Rydzyk chciał pozwolić innym mediom zebrać materiały do programu - zrobiłby to. Ale nie chciał.

ToMu to chyba właśnie kwestia tego, że Rydzyk jest nieposłuszny. Jeśli zechce użyć prawa kościelnego to użyje i nieudzieli wywiadu "podejrzanym o złe intencje". A jeśli będzie mu to prawo nie na rękę to je ominie. Działa jak wielu polityków

Dla ogólnej zgody i szczęśliwości obiecuję, że będe używał określenia "prostackie i prymitywne"
Chociaż mam nadzieję , że wraz ze zniknięciem tekstów "kanlinki" nastanie tu czas błogostanu i nikt już nie pójdzie w jej ślady.
Przy okazji proponuję przestrzeganie zasady, że każdy człowiek zasługuje na szacunek. Jeśli się nie zgadzamy z kimś, to krytykujemy to co robi (albo nie robi), to co mówi (albo nie mówi) natomiast rezygnujemy z dopalacza w postaci wyzwisk, poniżania, pogardy i nienawiści wobec krytykowanej OSOBY. Na początku, to może nie być łatwe, ale spróbujmy.
Damy radę?

Szachisto - w linkowanym przeze mnie programie nie pada pod adresem Rydzyka ani jedna obelga wyzwiska. Za to jest ich sporo ze strony wielbicieli RM - pod adresem dziennikarzy ów program przygotowujących.

A jeżeli jest duże prawdopodobieństwo, że unikanie kontaktu przyniesie dużo gorsze efekty niż wyjście do dziennikarzy i porozmawianie??
Gdyby o. Rydzyk jednak pofatygoweałby się i porozmawiał (wywiad autoryzowany), wyjaśnił wątpliwości, wtedy byłoby jasne, że wszysto z ziałalnością RM i całego tego koncernu jest ok. Że nie mają nic na sumieniu, że nie ma żadnych przekrętów. Wszycy bylibyśmy wtedy szczęśliwi . A tymczasem schowali głowy w piasek. Tylko dzielne kobiety na Jasnej Górze powiedziały, co miały do powiedzenia

Sprawa jest poważniejsza. Nie chodzi o żaden program. Chodzi o nas. O ludzi, którzy tu dyskutują. Na szczeście znalazła się Jotka, która zrobiła trochę porządku. Teraz już będzie dobrze

Nieeee, jak możesz takie bluźnierstwa opowiadać...


"Dzielne" Hmmm... Ja bym innego określenia użył - nie ze względu na ich poglądy, ale na sposób ich artykułowania