Czy czuje to co my? Chyba czuje bo inaczej nie byłby wszechwiedzący. Ale jak moze czuć wszysko jednoczesnie
Z drugiej strony musiałby wiedzieć jak to jest popełnic zbrodnie i inne zło by być wszechwiedzącym.
Ale podobno jest dobry wiec nie moze czynic zła. Może on wie jak to jest czynic zło ale go nie czyni

Bycie dobrym nie polega na niemożności czynienia zła, a na nie czynieniu zła z własnej woli.


To ludzie działają na zasadzie: "muszę najpierw coś zrobić, żeby zobaczyć jak to jest". Bóg nie musi, wie wszystko.


Chyba wszechczujący? A kto mówi że jednocześnie? Może życie każdego człowieka przeżywa indywidualnie w odstępach czasowych, w końcu ma wieczność do dyspozycji.


Pewnie wie, dlatego potrafi wybaczać.

Według ideologii wiernych, za zło odpowiedzialni są ludzie ze swoją własną wolą ZTCW. Czyli błądzą ludzie (nawet z KK), nie Bóg.

Ale nie wiem, jaką role spełnia Lucyfer. Nie był człowiekiem z wolną wolą, a zbuntował się. Dlaczego Bóg pozwolił na to? Potrzebował kogoś, kto by był "tym złym"? Jak to wygląda według przyjętych doktryn.

Lucyfer byl aniolem, tak jak pozostale anioly. A wiec byl on tez stworzeniem rozumnym, posiadajacym wolna wole. Jednak zbuntowal sie przeciw Bogu.
Z tego co wiem to dokladnie nie wiadomo dlaczego. Mozliwe ze zbuntowal sie przeciwko czlowieczenstwu Jezusa Chrystusa, to jest nie chcial oddawac czci Bogu, ktory stal sie zwyklym czlowiekiem.

Bog nie potrzebowal w zadnym wypadku "tego zlego", ale uszanowal wybor "zbuntowanego aniola", tak jak szanuje wybory kazdego czlowieka, nie zmusza nikogo do niczego...

"Czy Bóg czuje to co my?" i "czy Bóg wie co czujemy?" to dwa zupełnie inne pytania, a Ty w swoim poście traktujesz je zamiennie, R6.

a słyszałem, że nie w smak mu był człowiek jako taki w końcu Adam i Ewa żyli na długo przed Chrystusem...




I tu pojawia się problem bo przecież Bóg od poczatku wiedział, że szatan go zdradzi, że sie zbuntuje a jednak go stworzył wiedzac jakie beda tego konsekwencje...

A może Lucyfer zazdrościł, że Bóg dał ludziom dusze i ich umiłował najbardziej?

Nawet jeśli spogląda się na aniołów jako byt teoretyczny, to należy zwrócić uwagę na to, że są oni istotami daleko doskonalszymi od ludzi. Z tego względu uważam za pozbawione sensu próby domyślenia się co anioła skłoniło do konkretnych akcji, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że o aniołach wiadomo o wiele mniej niż o Bogu i praktycznie nie ma żadnych podstaw o które możnaby oprzec rozumową analizę tych bytów. Dociekanie intencji czynu anioła przez człowieka można porównać do próby zrozumienia człowieka przez kota.

miałem na mysli to ze zeby wiedziec jak czuje sie dany człowiek trzeba poczuć wczesniej lub w tym samym czasie to co on. bo jesli nigdy bym nie był smutny i ktos by mi mowił zgodnie z prawda ze dana osoba jest smutna to nie wiedziałbym o co chodzi. Wyraz smutny byłby dla mnie pusty.
Ja np jeszcze nie straciłem nikogo bliskiego i nie wiem jak to jest wiec moge sie tylko domyslać coś niecoś

A ja dalej nie moge zrozumiec czemu niektorzy ludzie wypełniaja wole Boga a takie niby mądrzejszy szatan nie moze tego czynić

Wychodze z założenia ze ktos madrzejszy powinen sie lepiej zachowywac

To jest troche swojego rodzaju prowokacja Zapewne jestes ateista a twierdzisz ze Bog istnieje, tylko nie wiesz czy cos czuje Oczywiscie sie nie czepiam Taki tok myslenia to sztuczki uzywane przez ateistow. Moze w tym cos jest, ale brak sensu. To cos podobnego jak np. Czy bog jest w stanie stworzyc kamien ktorego nie zdola podniesc.


Moje zdanie na ten temat: Nie ma co o tym gada

Szatan sprzeniewierzyl sie Bogu, stal sie jego przeciwnikiem. Od tego czasu naklania ludzi do popelniania grzechow, gdyz to wlasnie od niego pochodzi zlo. Nie moze on sluchac Boga, gdyz tym samym okazalby swoja slabosc, czego chce za wszelka cene uniknac. "Nawracajac sie" sprzeniewierzylby sie samemu sobie.

Jednak Bog ma i tak przewage nad szatanem. Chrystus zmartwychwstajac pokonal szatana.

Przyklad stwierdzajacy, iz szatan jest posluszny slowu Bozemu, to na przyklad Biblijne wypedzanie zlych duchow, lub obecnie egzorcyzmy, gdy kaplan w imieniu Stworcy nakazuje zlym duchom, pochodzacym od zlego, opuscic opetanego.

Czuje, rzecz jasna. Bóg przenika wszystko co jest dookoła, niejako jest tym wszystkim. Przez nas doświadcza tego co i my, czuł to co czuł którykolwiek z ludzi na świecie.