pytałem, czy fakt iz jestem "okradany", usprawiedliwia to, że ja "okradam" kogoś innego .... ? usprawiedliwia, czy nie ?

Nie.
Tyle, że w kontekście sytuacji o której tu mowa nie widzę okradania w żadnym przypadku.

napisałaś tak:

i podałaś to jako przeciwwagę do sfinansowania budowy ŚOB z pieniędzy publicznych ...
nie ważne czy nazwiesz to kradzieżą, czy tez jakoś inaczej ... analogia jest jasna jak słońce - skoro jo_tka czuje się źle, to przecież inni nie mogą oczekiwać, że ona zachowa się tak, by oni źle się nie czuli ... bo niby z jakiej racji ?

przeciez niekatolicy nie moga czuć sie w Polsce lepiej niż katolicy ... zgadza się ?
zaraz przypomina mi się "Sami swoi" Chęcińskiego i słynna scena przy płocie .. garnki, koszule etc.

A Ty jesteś gotów zachować się tak, żebym ja się źle nie czuła, ziobro?

Nie podoba mi się aborcja czy antykoncepcja. Ale nie uważam, żeby moja koleżanka albo jakakolwiek inna kobieta kupująca tabletki antykoncepcyjne mnie okradała z moich podatków. I nie widzę powodu, żeby uznawać za okradanie kogokolwiek wydatek na Świątynię Opatrzności.

Można dyskutować, czy decyzja parlamentu była słuszna, ale była decyzją parlamentu. W tym przypadku on ma prawo decyzji, co z pieniedzmi z podatków zrobi - niezaleznie, czy uważam to za właściwe, czy nie, ma do tego prawo.

I jeszcze jedno. Istotnie - nie zamierzam robić czegoś, co uważam za niewłaściwe, albo nie robić czegoś, co uważam za właściwe, tylko z powody Twoich odczuć. Wybacz - są dla mnie rzeczy ważniejsze. I podobnie nie domagam się od Ciebie, żebyś robił coś, z czym się nie zgadzasz, z powodu mojego złego samopoczucia.

Chyba nie myślicie ze wszystkie decyzje, które podejmuje parlament są dobre?

jeśli tylko jest to zgodne z prawem obowiązującym w RP i z zasadą równego traktowania wszystkich obywateli, niezależnie od ich statusu materialnego, wyznawanej religii, czy światopoglądu ... to tak ... np. popieram dofinansowanie przez państwo remontów zabytkowych kościołów, katedr katolickich, klasztorów itp ... chyba dobrze się z tym czujesz ?

mnie generalnie także ... ale pozostawiam to do decyzji tych, którzy się na to decydują ...
jednak z tych subwencji mogą korzystać (i korzystają !) przedstawiciele wszystkich wyznań (także katolicy) oraz ateiści .. natomiast subwencja na ŚoB to prezent tylko i wyłącznie dla katolików

a cóż innego mogłaś w tej sytuacji napisać ?

powód jest w zasadzie jeden zasadniczy - rozdział państwa i Kościoła, o czym jest w Konstytucji RP (nie mylić z IV RP na kaczych łapach)

była złamaniem Konstytucji

parlament ma prawo, o ile ma prawo ...

w przyszłości, kiedy parlament będzie trochę bardziej normalny niż teraz, a konserwatyści na skutek pogłębiającego się laicyzowania państwa będą stanowili partię wielkości i z poparciem jakie obecnie ma np LPR zostaną wyciągnięte konsekwencje za decyzje m.in w sprawie budowy świątyni z kasy państwa i wszystkie inne grzeszki konserwatystów. Tak było w sąsiednich krajach, z nieco większym obecnie doświadczeniem demokratycznym i tak będzie w Polsce za lat kilka, może kilkanaście. Kościół na tym straci.[/url]

Na ŚOB idą pieniadze wierzacych i niewierzaych. Jesli przeznaczane są na to pieniadze kogos kto nie chce by jego pieniadze byly przekazywane na ten cel to to jest okradanie . I to nasze władze do spółki z niektorymi urzędnikami koscielnymi nas okradają

R6 to nie jest tego typu kwestia. Zauważ, że pieniądze podatników idą na bardzo wiele róznych spraw niekoniecznie muszących się podobać takiej czy innej grupie społecznej. Przypadek finansowania budynków typu "świątynia opatrzności" jest jednak precedensowy, ponieważ:

1) Polska jest krajem świeckim
2) Sprawy państwowe nie mogą być łączone ze sprawami religii
3) Polska nie może faworyzować w żaden sposób żadnej religii ponad drugą (a to robi finansując takie czy inne projekty kościola katolickiego).

To wszystko jest określone w konstytucji (i nie tylko), która jest łamana przez prawicę.

Zgadzam się z Tobą. Choć poczucie bycia okradanym mnie nie opusciło.

Wybacz... Twoje podejście jest jakieś hiper-nierealnie-obojętno/optymistyczne.

Parlament wiele głupot już przewalił - czy to jest powód, żeby po propstu żyć dalej i nadal twierdzić, że jak coś uchwalił, to tak ma być i nie warto nad tym myśleć, zastanawiać się nad słusznością

dla ludzi wierzących jest to zbędna budowla, ale co z pozostałymi

ja mam w rodzinie organistę i już trzy "domki" wystawił jak talala

40 mln zł trafi na Świątynię Opatrzności Bożej zamiast do FUS

http://finanse.wp.pl/kat,58314,wid,8670 ... 021761.292

W pełni podzielam zdanie Dabar! Duchowni za bardzo dbają o zewnętrzne mury Kościoła, zapominając o żywej jego tkance. Ale to dotyczy również małych parafii, gdzie głównym celem staje się olśniewające wyposażenie i wymuskane otoczenie świątyni.

Dlaczego tak się dzieje? Myslę, że problem tkwi w sposobie rozliczania każdego księdza z jego pracy. Przyjeżdża biskup na wizytacje i chwali rzeczy namacalne. Włożonej pracy duchowej przecież nie widać. Dlatego często prawdziwych owoców szukać można w najbardziej zapuszczonych (zewnętrznie) parafiach!

http://wiadomosci.onet.pl/1472561,11,item.html

Sejm "przyklepał" senacką poprawkę do budżetu dającą 40 mln. na budowę Świątyni Opatrzności Bożej. Pieniądze będą pochodzić z konta FUS.