Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So lis 22, 2025 10:42



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
 Młodzież w liceum - Problem :( 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Rozwiązanie jest jedno i uniwersalne. Skoro coraz więcej ludzi nie chce religii to ją po prostu znieść.
Skoro już raz dałeś się poznać jako słaby, to pewnie nie ma po co czegokolwiek zmieniać i tak nic nie zmienisz.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


N paź 01, 2006 11:16
Zobacz profil
Post 
Ja w kwestii formalnej :)



Cytuj:
Skoro coraz więcej ludzi nie chce religii to ją po prostu znieść.


Co chcesz w takim razie zrobić z tymi katechetami, którzy pracują obecnie w szkolach?
Księża nie zgina, maja swoje parafie, ale co z tymi świeckimi, których tak wielu "naprodukowano" ostatnimi czasy? Na bezrobocie?

Do Jacka:
Polecam słowa piosenki Młynarskiego "Róbmy swoje..."


N paź 01, 2006 13:43
Post 
tolkien - podnoszenie argumentu za utrzymaniem religii w szkołach "żeby katecheci mieli co do roboty" jes nonsensowne. Jednym z podstawowych praw szkolnictwa jest, że naczuciel jest dla ucznia, a nie na odwrót, zatem jeśli uczniowi nie jest potrzebny nauczyciel to mówi się do widzenia. Prezentujesz typowo prl-owskie myslenie. No rzeczywiście jaka szkoda znosić religie co by to katechetów pracy nie pozbawiać... A gdzie interes ucznia? Gdzie zapytanie "czy uczniowie potrzebują religii w szkołach?". To interes uczniów jest najważniejszy, a nie interes katechetów.


N paź 01, 2006 13:49
Post 
Niestety, ale grubo sie mylisz.
Uczniowie to dzieci bez pełni praw do 18 roku życia i decyduja za nich rodzice.
Najwidoczniej rodzice zdecydowali zeby ich dzieci uczęszczały na religię i jak na razie liczy się zdanie rodziców, a nie tych którzy sa na ich utrzymaniu.

Nie wierze również w to, ze wszyscy uczniowie nie chca religii. Takich jest mniejszość, niestety głośniejsza co może ci powiedzieć każdy pedagog. Wystarczy dwóch, trzech uczniów o silnej osobowości, no i lubiących poszumieć, a cała klasa jak stado baranków pójdzie za nimi.
Dobry pedagog potrafi sobie dac rade z takimi miniautorytetkami i potrafi pociągnąc klase za sobą.
Jeżeli jednak nie umie tego zrobić to czas by pomyślał o zmianie pracy. Takiej mniej stresującej i nie wymagającej inwencji twórczej.

Tacy powinni jednak sami odejść, a nie z powodu wydziwiania grupki niedojrzałych emocjonalnie dzieciaków, którymi kieruje w życiu burza hormonów.


N paź 01, 2006 14:00
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Nie wierze również w to, ze wszyscy uczniowie nie chca religii. Takich jest mniejszość, niestety głośniejsza co może ci powiedzieć każdy pedagog.

I grubo się mylisz bo jest dokładnie na odwrót. Większość nie chce religii, ale ktoś się uparł.

Co z katechetami? A niech robią co chcą- otwierają własny biznes, przeszkolą się na nauczycieli języka(łatwa kasa), czy wyjadą do anglii układać kafelki. Wolny kraj. Gdy ja nie znajde zatrudnienia w zawodzie nikt nie będzie nad tym zbytnio rozpaczał. Nauczmy się wreszcie radzić sobie na "wolnym rynku".

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn paź 02, 2006 21:38
Zobacz profil
Post 
Niestety tolkien, ale dalej twardo stoję przy swoim, a mianowicie, ze to nauczyciel jest dla ucznia a nie na odwrót. Kwstia, jaką tu poruszyłeś nie ma nic do rzeczy. Równie dobrze mogę napsiać, że znajdzie sie jeden lub dwóch ucznniów o silnej osobowości, tzw liderow grupy i zachęcą oni wszystkich innych uczniów w klasie do lubienia religii. To bzdura. "A." ma rację, większość uczniów nie życzy sobie religii w szkole. Pozostawianie jej tylko dlatego, że nie macie co zrobić z fantem pt "a co z biednymi pozostawonymi bez pracy katechetemami?" jest niskich lotów arguemntem i tylko pokazuje, że tak naprawdę nie ma żadnych sensownych arguemtnów ZA religią w szkole.


Wt paź 03, 2006 6:43
Post 
Skoro większość nie chce, to dlaczego uczęszczają?
Przecież jeżeli dziecko nie chce, to rodzic tez nie chce. W czym wiec problem by napisac oświadczenie "Moje dziecko nie bedzie uczęszczało na lekcje religii".
Zróbcie tak, a wtedy pokaże się gdzie jest wiekszość. Jak na razie to jej nie widac. No chyba, ze anonimowo w internecie, ale tam to każdy może sie wymądrzac ile wlezie.

Sami piszecie, ze większośc ma racje. Religia nie jest obowiązkowa, mozna chodzic na etykę. Dlaczego więc większośc chodzi?

Cos ta wasza "wiekszościowa" teza ma sie nijak do rzeczywistości


Wt paź 03, 2006 8:00
Post 
Tolkien, to wynika z różnych rzeczy. niestety nie zawsze jest tak, że jak dziecko nie chce to i rodzic się na to zgodzi. Druga sprawa to stereotypy rodziców (co ludzie powiedzą, co ksiądz powie na kolędzie jak sie dowie, że dziecko nie chodzi na religie itp itd). Nie wiem jak jest teraz, podstawówkę i liceum skończyłem dobrych parę lat temu i wtedy też większość była zapisana na religię, ale bardzo wielu z nich nie uczestniczylo w lekcjach, albo jak już uczestniczyło to większość się wygłupiała, wykorzystywała ten czas, aby się przygotować na lekcje jakiegoś przedmiotu po religii itd. To co psizesz jest zatem cyniczne. To nie jest tak, że większość uczniów ma w sobie szczerą i prawdziwą potrzebe lekcji religii w szkołach, bo jest dokładnie na odwrót. To, że uczęszczają może wynikać z różnych względów, niekoniecznie, że "chcą".


Wt paź 03, 2006 8:35
Post 
należy też rozróżniać pojęcie "być zapisanym na religię" od "uczęszczać na religię"


Wt paź 03, 2006 8:37
Post 
Cytuj:
To, że uczęszczają może wynikać z różnych względów, niekoniecznie, że "chcą".


Pierwszym i najważniejszym względem jest zwyczajne TCHÓRZOSTWO.
No i co z tego, ze ksiądz sie na kolędzie oburzy? Jeżeli ktos jest niewierzący to dlaczego przejmuje sie księdzem?
Czasy wyklęc i palenia na stosie juz dawno mineły. Ksiadz nie ma zadnej władzy nad osoba niewierzącą.

Smieszne jest to co piszesz i co probujesz udowadniać. Teza o niechęci do religii jest po prostu zwykła szczeniacka moda i buntem nastolatkó. nie ma tam żadnych podstaw o głebszym znaczeniu i nie probuj ich wynajdywac na siłę.


Wt paź 03, 2006 8:53
Post 
tolkien napisał(a):
Pierwszym i najważniejszym względem jest zwyczajne TCHÓRZOSTWO.
No i co z tego, ze ksiądz sie na kolędzie oburzy? Jeżeli ktos jest niewierzący to dlaczego przejmuje sie księdzem?

Niewierzący to wiadomo, ze nie chodza na religię. Nie o nich mówię, tylko o wierzących, dla których nauczanie religii w szkole jest pozbawione sensu. Dla niewierzących natomiast, jak również sądze dla bardoz wielu wierzących, dodatkowym arguemntem PRZECIW jest fakt, iż szkoła nie powinna być miejscem religijnej propagandy.

tolkien napisał(a):
Smieszne jest to co piszesz i co probujesz udowadniać. Teza o niechęci do religii jest po prostu zwykła szczeniacka moda i buntem nastolatkó. nie ma tam żadnych podstaw o głebszym znaczeniu i nie probuj ich wynajdywac na siłę.

O tak tobie bardzo wygodnie jest usprawiedliwić wszystko "szczeniackim buntem". Nawet przez myśl ci nei przejdzie, że młody człowiek autentycznie może mieć postawe niechetną religii w szkole, niekoniecznie wynikającą ze szczeniackiego buntu, jak zdajesz się sugerować.


Wt paź 03, 2006 10:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Przecież jeżeli dziecko nie chce, to rodzic tez nie chce.

Głupszego stwierdzenia już dawno nie widziałem.
Dlaczego się nie wypisują? Bo chcą zawrzeć potem ślub, czy choćby być pochowanym. A mimo to, że nauka religii nijak nie ma się do wyznawania religii to niestety ksiądz już nie rozumie. A znam sporo księży, o których mógłbym pisać tylko językiem, którego nie akceptuje się na tym forum. Tak więc po co jeszcze prowokować księży? Żeby rozpowiadali o tym jakie to dziecko złe i wogóle?
Dziś na powitalnym pierwszym piwku w roku akademickim siedziałem z 3 kumplami. Żaden z nich nie jest wierzący, ale z kościoła ma zamiar wypisać się tylko jeden. Dlaczego? Bo nie chce im się szarpać z proboszczem.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt paź 03, 2006 13:42
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt maja 16, 2003 21:19
Posty: 5389
Post 
Cytuj:
Niewierzący to wiadomo, ze nie chodza na religię. Nie o nich mówię, tylko o wierzących, dla których nauczanie religii w szkole jest pozbawione sensu

Nie powiem zaintrygowała mnie wyżej cytowana wypowiedź. Bo o ile zalożym, że na lekcjach religii nie ma niewierzących, to nie rozumiem dlaczego dla osob wierzących katecheza miałaby być pozbawiona sensu. Wiara wcale nie jest prosta, a rozumienie sakramentów do trywialnych nie należy. Człowiek wierzący niestety musi mieć podstawową wiedzę, a okres nauki szkolnej obecnie jest granicą gdzie się taką wiedzę zdobywa.

Religia w szkole to nie indoktrynacja, a nauczanie zasad wiary i moralności. W tym nie ma dzikiej propagandy, a zwykłe przekazywanie wiedzy którą człowiek wierzący powinien mieć. To właśnie na katechezie jest czas na dyskusję i wyjaśnienie swoich wątpliwości, przynajmniej tak być powinno. Dlatego dostępność tego przedmiotu w szkole ma głęboki sens bo każdy uczeń ma okazję (nie musi jej specjalnie szukać) aby choćby spróbować skonfrontować swoje "życiowe problemy" z tym co proponuje wiara, a jednocześnie otrzymuje wiedzę, która pozwoli mu pojmować wiarę w sposób prawidłowy.

_________________
Nie nam, Panie, nie nam, lecz Twemu imieniu daj chwałę za łaskę i wierność Twoją...

Użytkownik rzadko obecny na forum.


Wt paź 03, 2006 15:55
Zobacz profil
Post 
W kwestii formalnej: Ksiądz nie dowie się na kolędzie. Jeśli jest to proboszcz, to dowie się wcześniej, bo katecheta wysyła do parafii informację, kto zrezygnował z religii. U mnie w III klasie chodziło 20 osób z 34.

Co do tego, że ateistów tak boli obecność religii w szkole - Nie interesuje mnie, że komuś się nie podoba. Jak mu się nie podoba, to może chodzić na etykę, albo się wypisać. A jak nie chce się wypisać, to znaczy ze nie ma odwagi przyznać się do swoich poglądów.


Wt paź 03, 2006 16:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
W kwestii formalnej

Nie chodziło mi, że ksiądz się dowie, tylko że ksiądz rozpowie. Nie czarujmy się, księża też bywają skur...kowańcami, a wszelkie seminaria i teologia to często przechowalnia dla tych co nigdzie indziej się nie dostali, a nie chcą dostać listu od ŻW, że "przyjdą nocą, kolbami w drzwi załomocą". A wiadomo jaka jest mentalność szczególnie starszej, powiedziałbym "Rydzykowej" części społeczeństwa.

Cytuj:
Religia w szkole to nie indoktrynacja

I tu bym się nie zgodził. A przynajmniej nie w zupełności. Religia jako taka(mówie po 12 latach doświadczenia) jest przedmiotem strasznie bezsensownym. Nie nauczyła mnie kompletnie niczego o wierze. No oprócz kilku modlitw wykutych na blache.
Co więcej- pozbawia się człowieka możliwości wolnego wyboru. Z góry skazuje się go na coś, stara się go na siłę wcisnąć w formę, a wiadomo że im szybciej się zacznie, tym łatwiej powinno się udać. To się tyczy religii w szkole, chrztu niemowlaków, pierwszej komunii(co najlepsze, dla dzieciaka najfajniejsze w pierwszej komunii są prezenty, a kościół to przykry obowiązek).

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt paź 03, 2006 17:26
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 38 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL