Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 09, 2025 18:17



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona
 Czy nauka moralna Kościoła ewoluowała? 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): Pn kwi 10, 2006 19:27
Posty: 176
Post 
SweetChild napisał(a):
Po prostu w CC NPR jest określane jako grzeszne, a w HV NPR jest zalecane. Ta zmiana w stanowisku KK została podana jako dowód na to, że nauka KK nie jest niezmienna w czasie.

Jest tylko jedno male "ale" - co z wiernymi, ktorzy wczesniej zgrzeszyli stosujac NPR? Czy bedzie im to poczytane za grzech?
A dlaczego wspolczesni katolicy maja lepiej niz ci wczesniejsi- Bog jest ten sam, przykazania sie nie zmienily.
A co bedzie ze wspolczesnymi grzesznikami, ktorzy uzywaja prezerwatyw, a Kosciol np. za 100, 200 lat je dopusci do uzytku?


Cz paź 05, 2006 10:56
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
KrzysiekFZ napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Po prostu w CC NPR jest określane jako grzeszne, a w HV NPR jest zalecane. Ta zmiana w stanowisku KK została podana jako dowód na to, że nauka KK nie jest niezmienna w czasie.

Jest tylko jedno male "ale" - co z wiernymi, ktorzy wczesniej zgrzeszyli stosujac NPR? Czy bedzie im to poczytane za grzech?
A dlaczego wspolczesni katolicy maja lepiej niz ci wczesniejsi- Bog jest ten sam, przykazania sie nie zmienily.
A co bedzie ze wspolczesnymi grzesznikami, ktorzy uzywaja prezerwatyw, a Kosciol np. za 100, 200 lat je dopusci do uzytku?


Różnie można spekulować, a co i jak będzie, dowiemy się na Sądzie Ostatecznym. Pozostaje mieć nadzieję, że Miłosierny i Sprawiedliwy Bóg uwzględni wszelkie okoliczności łagodzące ;-)


Cz paź 05, 2006 14:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
Desdemona napisał(a):
cytat z encykliki Casti connubii: "jednakże żadna przyczyna, choćby najpowazniejsza, nie usprawiedliwia zapobiegania ciazy"

więc czym jest HV jesli nie zmianą poglądów??.
To co jest niezmienne to 10 przykazań bozych oraz biblia...a całą resztę wymyslali rózni ojcowie koscioła. Niestety po drodze niszcząc relacje w małżeństwach, bo przecież ich opinie,róznego rodzaju dokumenty stanowiły podstawę dla księzy-spowiedników.
Zresztą do dzis to istnieje w kościele katolickim...wystarczy poczytać strony o npr, gdzie np. kobieta lat 28 cykle wahaja się od 35 do 80 dni powodując , że może sie z mężem kochać tylko kilka razy na iles miesięcy
czy ta wstrzemiężliwość będzie dla nich umocnieniem małżeństwa i pogłebianiem więzi? nigdy!! sama jestem mężatką i wiem jak ważny jest seks w małżeństwie oparty na zdrowych relacjach nie podszytych strachem, że np. wywyłując orgazm poza stosunkiem popełniam grzech...wszędzie grzech...ja uważam, że najważniejsze jest trzymanie się BIblii, 10 przykazan i własnego rozsadku...czyli nie niszcze zdrowia ani swojego ani dziecka i nie zabijam. I jak za 50 lat kościół zmieni zdanie to nie będę się gryzła, ze najlepsze lata swojego zycia straciłam na doszukiwaniu się grzechu w moim małżeństwie
ps: KK od zawsze bał się seksu i wszelkiej przejemnosci, nawet seks w małżeństwie był uważany jako zło konieczne, aby mąż nie zdradzał itd...(wystarczy pocztać co pisał o tym chociażby św. Augustyn)


Skromnie się wtrące do dyskusji: chodzi o pogrubienie.
Widzę tam strach - więc autorka jest jak najlepszym potwierdzeniem, że antykoncepcja to strach przed poczęciem. Zatem pytam: gdzie tu wolność?
A co do rozsądku. Świetnie, trzeba go używać, o ile jest on rzeczywiście tak dobrze uformowany, iż będzie brał pod uwagę Dekalog i Ewangelię, a nie moje własne widzimisię.

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Cz paź 05, 2006 19:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
SweetChild napisał(a):
Po prostu w CC NPR jest określane jako grzeszne, a w HV NPR jest zalecane. Ta zmiana w stanowisku KK została podana jako dowód na to, że nauka KK nie jest niezmienna w czasie.

Nie wiem, ale mam wrażenie, że ktoś tu czegoś nie rozumie. Sprawa wg mnie została już jasno wytłumaczona. Nie pamiętam przez kogo, chyba przez JotKA.
Jeśli ktoś używa NPR po to tylko, by dac upust swym namiętnościom, to grzeszy. Akt seksualny małżonków ma ich do siebie przybliżyć, owszem, to najpełniejsze z możliwych sposobów na zjednoczenie małżeńskie. Ale akt ten ma być również obdarowujący, otwarty na życie. Poza tym, nie jest to jedyny ze sposobów wyrażenia uczucia małżonków względem siebie.

Jeśli są jeszcze jakieś wątpliwości, proszę pytać. A miałbym nawet prośbe: proszę twierdzenie o zmienności stanowiska Kościoła w wymienionych dokumentach zestawić w jednym poście. Tak będzie łatwiej prowadzić konstruktywną dyskusję. Póki co, w wątku takich skrajności nie odnalazłem.

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Cz paź 05, 2006 19:10
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Jeśli ktoś używa NPR po to tylko, by dac upust swym namiętnościom, to grzeszy.

Jeśli komuś zależy jedynie na zaspokojeniu potrzeb seksualnych, to raczej nie stosuje npr... zwłaszcza kobieta w fazie III sobie nie poszaleje ...
Npr wybierane jest z innych powodów:
- jedyna metoda regulacji płodności akceptowana przez KK
- ekologia
- zdrowie
- brak ingerencji w przebieg aktu
- ekonomia, itd.

Dekalog i Ewangelia - chętnie przeczytam, gdzie tam jest zaczepienie dla npr i potępienie antykoncepcji (w tym nieporonnej gumki i masturbacji).

Co do losów ludzi, którzy w czasach "mniejszej dojrzałości KK" uważali, że grzeszą - podzielam nadzieje SweetChild :-)


Cz paź 05, 2006 21:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Desdemona napisał(a):
sama jestem mężatką i wiem jak ważny jest seks w małżeństwie oparty na zdrowych relacjach nie podszytych strachem, że np. wywyłując orgazm poza stosunkiem popełniam grzech...


Skromnie się wtrące do dyskusji: chodzi o pogrubienie.
Widzę tam strach - więc autorka jest jak najlepszym potwierdzeniem, że antykoncepcja to strach przed poczęciem.
A co do rozsądku. Świetnie, trzeba go używać, o ile jest on rzeczywiście tak dobrze uformowany, iż będzie brał pod uwagę Dekalog i Ewangelię, a nie moje własne widzimisię.


ks. Marek albo nie czyta ze zrozumieniem albo świadomie manipuluje dostosowując wypowiedź Desdemony do podparcia swoich wypowiedzi.
Desdemona napisała wyraźnie o strachu czy nie popełnia grzechu wywołując orgazm poza stosunkiem. Ks. Marek natomiast widzi to jako strach przd poczęciem. Dlaczego?


Pt paź 06, 2006 6:35
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
Cytuj:
Desdemona napisała wyraźnie o strachu czy nie popełnia grzechu wywołując orgazm poza stosunkiem. Ks. Marek natomiast widzi to jako strach przd poczęciem. Dlaczego?


Bo ks.Marek nie jest ślepy :-D i widzi literki uporządkowane w słowa i zdania, jakie mu się na monitorze wyświetlaja.

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Pt paź 06, 2006 7:14
Zobacz profil

Dołączył(a): Pt cze 16, 2006 4:23
Posty: 1814
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Cytuj:
Desdemona napisała wyraźnie o strachu czy nie popełnia grzechu wywołując orgazm poza stosunkiem. Ks. Marek natomiast widzi to jako strach przd poczęciem. Dlaczego?


Bo ks.Marek nie jest ślepy :-D i widzi literki uporządkowane w słowa i zdania, jakie mu się na monitorze wyświetlaja.

ja też nie widzę, żeby Desdemona mówiła o strachu przed ciążą, ale myślałam, że autorka sama to wyjaśni.
Na marginesie - podzielam to, co wytłuszczone w jej wpisie.


Pt paź 06, 2006 7:59
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz sie 24, 2006 9:08
Posty: 928
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Cytuj:
Desdemona napisała wyraźnie o strachu czy nie popełnia grzechu wywołując orgazm poza stosunkiem. Ks. Marek natomiast widzi to jako strach przd poczęciem. Dlaczego?


Bo ks.Marek nie jest ślepy :-D i widzi literki uporządkowane w słowa i zdania, jakie mu się na monitorze wyświetlaja.


Czyżby ks.Markowi wyświetlało się inaczej niż wszystkim pozostałym?
A moje pytanie "Dlaczego?" było poważne.


Pt paź 06, 2006 8:25
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Ks.Marek napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Po prostu w CC NPR jest określane jako grzeszne, a w HV NPR jest zalecane. Ta zmiana w stanowisku KK została podana jako dowód na to, że nauka KK nie jest niezmienna w czasie.

Nie wiem, ale mam wrażenie, że ktoś tu czegoś nie rozumie. Sprawa wg mnie została już jasno wytłumaczona. Nie pamiętam przez kogo, chyba przez JotKA.


Została jasno wytłumaczona, ale nie ta sprawa.

Ks.Marek napisał(a):
Jeśli ktoś używa NPR po to tylko, by dac upust swym namiętnościom, to grzeszy. Akt seksualny małżonków ma ich do siebie przybliżyć, owszem, to najpełniejsze z możliwych sposobów na zjednoczenie małżeńskie. Ale akt ten ma być również obdarowujący, otwarty na życie. Poza tym, nie jest to jedyny ze sposobów wyrażenia uczucia małżonków względem siebie.


Jak wyżej, nie w tym problem. Przynajmniej w tym wątku.

Ks.Marek napisał(a):
Jeśli są jeszcze jakieś wątpliwości, proszę pytać. A miałbym nawet prośbe: proszę twierdzenie o zmienności stanowiska Kościoła w wymienionych dokumentach zestawić w jednym poście. Tak będzie łatwiej prowadzić konstruktywną dyskusję. Póki co, w wątku takich skrajności nie odnalazłem.


Postaram się:

Casti Connubi napisał(a):
Zbawienne to o chrześcijańskim małżeństwie pouczenie i religijne wskazówki dalekie będą od przesadnego owego uświadamiania fizjologicznego, którym w obecnych naszych czasach małżonkom przysłużyć się pragną niektórzy, co samych siebie szumnie nazywają naprawicielami małżeńskiego życia, mówiąc dużo o fizjologicznych tych sprawach, które jednak uczą raczej sztuki bezpiecznego grzeszenia, niż cnoty czystego życia.


Interpretacja: W świetle CC NPR jest "sztuką bezpiecznego grzeszenia".

Wniosek: Współżycie z wykorzystaniem "świadomości fizjologicznej" było według CC zawsze niegodziwe.

Dalej już chyba wszystko jasne, ewentualny błąd może tkwić w powyższej interpretacji CC lub we wnisoku (mniej prawdopodobne). Dla pełni dowodu przydatne byłyby oficjalne instrukcje dla spowiedników czasów CC, np. takie jak to przedstawił Serafin tutaj


Pt paź 06, 2006 9:56
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
Więc z całą pewnnością i mocą potwierdzam, że chodzi w owym pasusie CC o fakt wykorzystywania NPR jako "legalnej" antykoncepcji. W rozumieniu: małzonkowie stosują NPR po to tylko, aby nie począć nowego życia. Powodowani jedynie płciowością, z góry zakładają, iż nie wyrażają akceptacji dla faktu poczęcia.

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Pt paź 06, 2006 14:07
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Więc z całą pewnnością i mocą potwierdzam, że chodzi w owym pasusie CC o fakt wykorzystywania NPR jako "legalnej" antykoncepcji. W rozumieniu: małzonkowie stosują NPR po to tylko, aby nie począć nowego życia. Powodowani jedynie płciowością, z góry zakładają, iż nie wyrażają akceptacji dla faktu poczęcia.


Ale czy takie było oficjalne stanowisko KK w czasach Piusa XI? Inaczej mówiąc, czy w czasach Piusa XI stosowanie kalendarzyka, ewentualnie wykorzystywanie innych obserwacji fizjologicznych do planowania współżycia i ograniczania liczby dzieci, było grzechem czy też nie?


Pt paź 06, 2006 14:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn maja 08, 2006 15:54
Posty: 93
Post 
Cytuj:
Ale czy takie było oficjalne stanowisko KK w czasach Piusa XI? Inaczej mówiąc, czy w czasach Piusa XI stosowanie kalendarzyka, ewentualnie wykorzystywanie innych obserwacji fizjologicznych do planowania współżycia i ograniczania liczby dzieci, było grzechem czy też nie?


Słodkie Dziecię, ja nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem :?

_________________
Qui in virtute Dei custodimini per fidem in salutem paratam revelari in tempore novissimo


Pt paź 06, 2006 14:47
Zobacz profil

Dołączył(a): Wt sty 17, 2006 14:41
Posty: 471
Post 
Ks.Marek napisał(a):
małzonkowie stosują NPR po to tylko, aby nie począć nowego życia. Powodowani jedynie płciowością, z góry zakładają, iż nie wyrażają akceptacji dla faktu poczęcia.


bo mają do tego prawo, jest to wyraźnie powiedziane w HV:
HV napisał(a):
Jeżeli zaś z kolei uwzględnimy warunki fizyczne, ekonomiczne, psychologiczne i społeczne, należy uznać, że ci małżonkowie realizują odpowiedzialne rodzicielstwo, którzy kierując się roztropnym namysłem i wielkodusznością, decydują się na przyjęcie liczniejszego potomstwa, albo też, dla ważnych przyczyn i przy poszanowaniu nakazów moralnych, postanawiają okresowo lub nawet na czas nieograniczony, unikać zrodzenia dalszego dziecka.


Pt paź 06, 2006 15:09
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post 
Ks.Marek napisał(a):
Cytuj:
Ale czy takie było oficjalne stanowisko KK w czasach Piusa XI? Inaczej mówiąc, czy w czasach Piusa XI stosowanie kalendarzyka, ewentualnie wykorzystywanie innych obserwacji fizjologicznych do planowania współżycia i ograniczania liczby dzieci, było grzechem czy też nie?


Słodkie Dziecię, ja nie mam problemu z czytaniem ze zrozumieniem :?


Na podstawie wcześniejszych wypowiedzi można było mieć wątpliwości. Ale nienaganna znajomość języków obcych rzuca inne światło na sprawę.


Pt paź 06, 2006 15:36
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 112 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 8  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL